Skocz do zawartości
cranberry

Kryzys męskości...?

Rekomendowane odpowiedzi

 

O swoich Profilach, porozmawiajcie sobie na PW, zawsze to lepiej tam sobie wyjaśniać pewne rzeczy.

A to czemu? Przecież to integralna część dyskusji. I dużo wyjaśnia, mianowicie to, że to nie kryzys męskości, a nieodpowiednie komunikaty. :)

 

 

Jeżeli Ci chodzi o związek a nie tylko o Kochanka, to w złym miejscu szukasz.

Szukają samotni panowie, o duszy rogacza, dlaczego nie miałaby szukać kobieta?

 

 

Nie Ty pierwsza i nie ostatnia szukałaś tutaj tak zwanego "związku" a to się zawsze kończy tak samo

Tzn. jak? Bo złe zakończenie znam tylko jedno.

 

 

jeszcze nie było przypadku takiego aby było inaczej

Były, były... :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Szukają samotni panowie, o duszy rogacza, dlaczego nie miałaby szukać kobieta?

 

Jeżeli samotna HW szuka Kochanka do związku to mowa jest o związku a nie o cuckoldowym układzie, bo wtedy poszukiwałaby Rogacza. Z pierwszego postu oraz z cytowanego wynika to jasno.

 

 

Były, były.

 

Tak, że HW znalazła swojego Rogacza lub odwrotnie. Ale o ślubie HW z Kochankiem albo o tym że zamieszkali razem i żyją długo i szczęśliwie to jeszcze NIE słyszałem.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sem, od czegoś się zaczyna. Każdy rogacz kiedyś był kochankiem i od tego się zaczęło. ;)

Ale dobra, już poważnie - wiem o co Ci chodzi. :)

 

 

żyją długo i szczęśliwie to jeszcze NIE słyszałem.

Że żyją razem - słyszałam.

A czy długo i szczęśliwie - to można byłoby stwierdzić za siakieś 10-15 lat. ;)

 

Ale zobacz jak Cran, jej opinie, ocena sytuacji i wreszcie sam profil ewoluowały. :)

To już jest duży pozytyw. :)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jeżeli samotna HW szuka Kochanka do związku to mowa jest o związku a nie o cuckoldowym układzie, bo wtedy poszukiwałaby Rogacza. Z pierwszego postu oraz z cytowanego wynika to jasno.

 

Wyjaśniam...

w zasadzie to rogacz jako partner życiowy byłby dla mnie najlepszy...
więc nie tylko kochanka, ale rogacza też chętnie przytulę ;)

 

A tak kończąc w sumie już te dyskusje na mój temat powiem Wam, co sobie przemyślałam.
Macie racje z nieszukaniem. I ja tego nie robię, a w zasadzie tylko gadam o tym z Wami. Bo sama wiem, że nie ma sensu na siłę szukać, że to samo do mnie przyjdzie. I robie tak jak piszecie - rozwijam się, dbam o siebie, poznaje ludzi. 

 

 

Ale zobacz jak Cran, jej opinie, ocena sytuacji i wreszcie sam profil ewoluowały. To już jest duży pozytyw.

Ewoluowały ogromnie. 
Duża w tym Wasz zasługa. :)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wyjaśniam... w zasadzie to rogacz jako partner życiowy byłby dla mnie najlepszy... więc nie tylko kochanka, ale rogacza też chętnie przytulę ;)

 

Droga Cranberry, troszkę to jednak nie spójne, no chyba, że jednak szukasz i kochanka i rogacza na raz, albo dziś kochanka, a jutro rogacza, albo może nie rogacza, a partnera po prostu??? Ja się gubię. Tak mi się coś wydaje, że na ostrym zakręcie jesteś, że łamiesz się i sama nie wiesz co robić, że coś Ci się z rąk wymknęło i nie bardzo wiesz czy chcesz to gonić, czy może pozwolić aby poszło w cholerę, a może po cichu masz nadzieję, że samo wróci?

Popatrz, zaczęłaś od takiej trochę tyrady: świnie jesteście drodzy Panowie, bowiem Wam chuj jest tylko w głowie (cholera rymuje się nawet), potem przeniosłaś dyskusję w obszar związków, czy relacji damsko męskich w ogólności, potem pojawił się głos, który w sumie wiele wyjaśniał, ale dyskusja z wczoraj i z dziś hm...

nagła zmiana opisu i podpisu hm...

a ostatni post to trochę ucięcie dyskusji hm...

To ostatnie zrozumiałe, bo głupio tak czytać napierdalanie o własnej niekonsekwencji, ale coś mi się zdaje, że tu ostatnie słowa nie zostały powiedziane. Troszkę nam mydlisz oczy tymi naszymi zasługami. Więc o co właściwie chodzi droga Cranberry?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To ja się wtrącę. Czasami kobiety, nawet te co twierdzą, że mocną stąpają po ziemi bywają zamotane w swych emocjach. Zarówno związanych z zk, jak i standardowymi. Niektóre z nich są faktycznie nie konsekwentne, a niektóre z nich potrzebują posłuchać głosów z zewnątrz. Nie chodzi o to, że tych rad posłuchają. Raczej oto, że będą mogły na swoje emocje spojrzeć chłodniejszym okiem.

 

A opisy mogą się zmieniać tak jak i statusy. Są ludzie intro i extra wertyczni. Dla mnie temat ciekawy. Ja bym chyba nie miała odwagi go założyć i przebrnąć przez niego ze swoimi emocjami.

 

Temat pokazał nasze postrzeganie poruszonego problemu. I nie ma znaczenia jaka jest Cran. Tytuł tematu jest istotny i nasza w nim dyskusja. O temacie li tylko.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Niezwykle ciekawy wątek.. i śledzę uważnie. Zamienił się bardziej w kryzys KOMUNIKACJI.. i to tez jest fascynijące .  Nasze oczekiwania są często przez nas błędnie sformułowane a jak dochodzi złe odczytanie i zrozumienie to już zero porozumienia . Łatwo to nazwać kryzysem czegoś tam.. A to wszystko przez to , że nie umiemy wabić, rozmawiać, spierać , docierać.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Więc o co właściwie chodzi droga Cranberry?

 

A o co ma chodzić?

 

Owszem, mam trudniejszy moment w życiu. Związek mi się posypał i cały świat wywrócił mi się do góry nogami.

Po rozstaniu musiałam wiele przemyśleć... okazało się, że to jaki miałam związek kompletnie do mnie nie pasowało... okazało się, że mam inne potrzeby niż sądziłam...
Przez te kilka miesięcy bycia singlem dowiedziałam się o sobie bardzo dużo. Przeszłam sporą ewolucję, co widać właśnie po zmianie opisu i nicku.

Nie będę już Hotwife, bo wife nie mam być dla kogo... a relacje czysto seksualne z kochankami wchodziły w grę tylko wtedy, gdy miałam tę właściwą osobę przy boku. Bez tego nic nie ma sensu. Myślałam, że będzie miało... ale nie ma... 
Nie szukam związku tutaj! Podkreślam to jeszcze raz!
Tutaj tylko wymieniam się z Wami myślami. 
Nikomu nie chcę mydlić oczu. Zasługi macie naprawdę spore. 
W szczególności Zouza, której wypowiedzi mnie wkurwiały, denerwowały, ale dawały tak dużo do myślenia... :)

 

Kryzys męskości istnieje. Jest to zjawisko, które badają socjologowie, psychologowie itd. Są już książki o tym...
Istnieje też kryzys komunikacji, nawet Pan Małże zakładał o tym wątek.
W ogóle mamy kryzys cywilizacji...

I ja miałam kryzys, z którego się powoli wygrzebuje, po to one w końcu są prawda?

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

 

Kryzys męskości istnieje.

 

 

 

 

 

Są już książki o tym...

 

 

 

 

 

Istnieje też kryzys komunikacji

 

 

 

 

 

W ogóle mamy kryzys cywilizacji...

 

 

 

 

Cran ! A gdybys tak dla odmiany pozytywnie spojrzala na swiat  i nam wszystkim pomogla ?

 

                   post-8255-0-04265400-1482252407_thumb.jpg

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Cran ! A gdybys tak dla odmiany pozytywnie spojrzala na swiat  i nam wszystkim pomogla ?

 

Jans, ależ nie ma problemu!!!
Tylko, że temat o kryzysie, wiec i o kryzysie piszę ;)

Ja mimo to bardzo pozytywnie na świat patrzę! Nawet charytatywnie się udzielam, więc pomagać też pomagam. ;) 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...