Kryzys męskości...?

[bigboy89 1 924]

Akurat przewijając jeden z portali społecznościowych natrafiłem na tekst nieco związany z tematem. Proszę nie brać go nazbyt serio

 

"Kobieta potrzebuje silnego mężczyzny, żeby mógł udźwignąć jej ciężki charakter."

 

Także Panowie - przełamać kryzys i na siłownie dźwigać ciężary

[Corrado 1 306]

 

Zatem ja bym to przeinaczyła i nazwała kryzysem komunikacji. Skoro chcę być traktowana PODMIOTOWO a nie przedmiotowo, tak też traktuję drugą stronę.

 

Ten kryzys jest realny, chociaż nie tyle jest to kryzys, ponieważ jest zupełnie trwały. Jest to po prostu stan rzeczy.  Nie ma też "kryzysu komunikacji", ale jest nieumiejętność rozmawiania przez net i także na żywo. Nieumiejętność wyłapywania sygnałów od drugiej osoby i nadawania klarownych sygnałów samemu.   W sumie, można by to nazwać, w przybliżeniu, "problemem komunikacji". Jeśli ma się taką uiejętność, to można się bardzo wiele dowiedzieć o osobie niemal wyłącznie przez net/czat. 

Masz rację - Twoje podejście jest i mądre i daje dobre rezultaty właśnie dlatego, że wiesz na czym problem z komunikacja polega.

[Frodo 1 244]

a tak w ogóle Cran to czego teraz dotyczy dyskusia?:

 

a.

kobieta nie może znaleźć odpowiedniego dla siebie kochanka bo ten jej nie rozumie

 

b.

 same siebie utrzymujecie, same sobie zdobywacie mężczyzn... 
   Panowie, nie czujecie się w tym wszystkim pogubieni? - czyli ogólnie o życiu?

 

 

bo to jakby nie było to dwa różne tematy.

[Corrado 1 306]

szkoła Bulli i Kochanków?? a na końcu egzamin i certyfikat?? Tylko w sumie czy o to chodzi?? Jak facet ( kobieta ) tego nie ma i nie czuje. Nie ma w zwyczaju zauważać potrzeb drugiej strony, to szkoda czasu.

 

Moim zdaniem to nie kryzys męskości, czy kobiecości, ale zanik umiejętności komunikowania się.  Bo przecież potrzeby są rózne, nie każdy szuka tego samego.

To napisałem półżartem. Oczywiście - na samym seks spotkaniu nikogo się nie uczy. Natomiast co do "szkoły" - każdy powinien ją mieć.

Nie ma czegoś takiego jak "zanik umiejętności komunikowania się".  "umiejętności" nigdy nie było, więc nie mogły zaniknąć.

[zbyszek40 1 839]

Nie ma czegoś takiego jak "zanik umiejętności komunikowania się".  "umiejętności" nigdy nie było, więc nie mogły zaniknąć.

Tych umiejętności nie u jednostek, mamy do czynienia z  " pokoleniem facebook" są lake i jest fajnie.

 

Natomiast patrząc ogólnie i w dłuższym okresie czasu następuje zanik tych umiejętnosci, brak umiejętności rozmowy, a przede wszystkim słuchania ze zrozumieniem .

[ktoś 2 211]

Przepraszam (lecę Subim) jeżeli powieliłem czyjąś wypowiedź ale przelatując (bez skojarzeń) temat mogłem coś pominąć... ale ad rem.

Mam wrażenie, że kobiety wyemancypowały się nam tak feministycznie, że chciałyby zainstalować nam (facetom we wszelkich forumowych i poza forumowych preferencjach) taki sprytny pstryczek - przełączniczek . Pstryk i Byronem leci , pstryk i Casanowa ... pstryk i romacero .... itd itp a najlepiej coby przełącznik myślą niedopowiedzianą był sterowany i reagował w nano sekundzie na zmiany nastroju i zapotrzebowań.

[zbyszek40 1 839]

Ktosiu i to jest podsumowanie tematu.

 

A tu niestety dupa, funkcje nie wchodzą płynnie, często się wieszają i konieczny jest reset, a czasami odświeżenie systemu

[cranberry 3 506]

 

Mam wrażenie, że kobiety wyemancypowały się nam tak feministycznie, że chciałyby zainstalować nam (facetom we wszelkich forumowych i poza forumowych preferencjach) taki sprytny pstryczek - przełączniczek . Pstryk i Byronem leci , pstryk i Casanowa ... pstryk i romacero .... itd itp a najlepiej coby przełącznik myślą niedopowiedzianą był sterowany i reagował w nano sekundzie na zmiany nastroju i zapotrzebowań.

 

Mam wrażenie, że tą myślą nie powinnam się już dzielić,ale co mi tam... 

A co jeśli uważam, że mężczyźni rzeczywiście powinni być bardziej wrażliwi na nasze stany emocjonalne (i dzięki temu umieć "włączać przełącznik" i dzięki temu reagować na "zmiany nastroju i zapotrzebowań") ... 
Zresztą co to znaczy "nasze" stany emocjonalne? Czy są jakieś emocje typowo kobiece albo typowo męskie? Mam wrażenie i nawet w to wierze, że są w nas czasami takie obawy, szczególnie w mężczyznach, że będą za bardzo "babscy" (u kobiet na odwrót, wiadomo). Są w nas gdzieś tam podświadomie wryte stereotypy, jakimi karmi nas kultura. I np. wiemy przez to, że faceci nie płaczą, a najlepiej to żeby w ogóle nie okazywali żadnych uczuć, bo emocje to domena kobiet. Wrażliwy facet to pewnie kryptopedał. A jak któryś Pan się zechce ładniej ubierać i trochę o siebie zadba to zaraz, że metro. Aha. I to są wnioski wysnute na podstawie danych empirycznych Codziennych obserwacji, poczynionych takze tutaj. 
Jezu. 

 

Nie oczekuje od mężczyzny, że będzie umiał reagować na każdą moją emocję. By w mig odczytywał mój nastrój i się do niego próbował dostosować. 
Oczekuje, by był świadomy... inteligentny emocjonalnie. Nie wiem jak to inaczej ująć.
By był otwarty na to, z czy do niego przychodzę. I chciałabym, by był szczery ze mną i ze sobą. By potrafił być asertywny, gdy coś mu nie będzie pasował, gdy z czymś będzie nie po drodze.

I tutaj dochodzę też do tego, o czym już tu było wspominane. O komunikacji. Oczekuje od mężczyzny, by umiał rozmawiać. O emocjach. O swoich potrzebach. Lękach i pragnieniach. Itd.

 

Kryzys męskości (i kobiecości) polega więc na tym, że nie umiemy się ze sobą komunikować. Ze sobą, co niestety też znaczy, że z samymi sobą. O innych lepiej nie wspominając. 

[zbyszek40 1 839]

hmm bo widzisz Cran komunikacja i emocje to trudny temat.

 

Tym bardziej na takim portalu jak tutaj, chociaż i tam mamy tutaj mnóstwo wypowiedzi, postów i w sumie jak się człowiek uprze, to jest wstanie sobie wyrobić zdanie o drugiej osobie.

 

Oczywiście pod warunkiem, że ta osoba się wypowiada, a nie tylko pisze, wyruchałbym Cię. Chociaż dla mnie to też jest obraz oczekiwań tej osoby.

 

Nie oceniam po pomimo całej empatii i uczuć, też czasami mam tak, że najchętniej ograniczyłbym się do: zamknij się i obciągnij . Tyle tylko że jednak nie potrafię nie zwracać uwagi na potrzeby drugiej strony. Nie mówię, że zawsze potrafię je trafnie odczytać.

 

Szukajcie, a będzie wam dane

[ktoś 2 211]

 

I tutaj dochodzę też do tego, o czym już tu było wspominane. O komunikacji. Oczekuje od mężczyzny, by umiał rozmawiać. O emocjach. O swoich potrzebach. Lękach i pragnieniach. Itd.

I tu zaczyna się problem , wychowanie normalnego faceta opiera się na pewnym tłumieniu emocjonalności. Obecnie wzorce te uległy zachwianiu z niewątpliwą szkodą dla obu stron. W efekcie uzyskano faceta rozmawiającego, dzielącego się emocjami ... i zapier... w rurkach i różowym sweterku . Oczywistym się stało, że poszukując wzorców męskości zakochuje się taki ... w innym facecie i robi kobietom konkurencję. Natomiast ten klasyczny męski wychowany wg starych zasad ni cholery nie ma ochoty grzebać się z kobitą w swoich flakach psychicznych i wdaje się wzorem spartan w romans ze wspomnianym wyżej.