Skocz do zawartości
rumcajs69xxl

Małżeńska gra

Rekomendowane odpowiedzi

wrzucam ponownie opowiadanie z netu  "Małżeńska gra" - jest już tu na forum, jednak teraz jest trudno je czytać, zmieniło się formatowanie.

To opowiadanie może być inspiracją dla nowych zwolenników cuckoldu.

 

===============================================================================

Małżeńska gra
To jest długa historia. Jest to historia mężczyzny i kobiety, których małżeństwo stało się osowiałe i przyziemne. Mąż namawia żonę do gry, która zmienia ich życie. On zawsze miał potajemne pragnienie, aby zobaczyć ją z innymi facetami. W końcu on realizuje pragnienie częściej niż raz. Powinieneś pominąć tę historię, jeżeli nie lubisz długich historii, albo historii o żonach dziwkach.. Gary

 

=========================================================================

Rozdział 1
Tim i Janice Harwick spotkali się podczas studiów. On kończył specjalizację z ekonomii a ona studiowała prawo. Spotykali się przez cały okres studiów i szalenie zakochali się w sobie. Zdecydowali się wziąć ślub się po egzaminie specjalizacyjnym Tima, natomiast Janice kontynuowała studia prawnicze.
Ślub odbył się w rodzinnym mieście Tima. To był wielki, tradycyjny ślub z ponad pięciuset gośćmi nabitymi do małego kościoła. Nowożeńcy uciekli z kościoła wśród chóru okrzyków i ryżu. Kupili własny dom, aby budować amerykański sen o szczęściu i dobrobycie.
Dziesięć lat później oboje odnieśli sukces w wybranych zawodach. Tim był partnerem w wielkiej agencji reklamowej, a Janice była szanowanym profesorem prawa na miejscowym uniwersytecie. Oboje mieli świetne pensje, zapewniające im wysoką stopę życiową. Nie posiadali jeszcze żadnych dzieci, ale były w ich planie, choć nie wiadomo kiedy. Jednak Janice wiedziała, że przy wieku (35 latach), jej zegar biologiczny zaczynał pracować na na kredyt. Niestety zawsze był coś, co opóźniało ich decyzję. Tim też chciał dzieci, ale to było trudne dla niego, aby wyobrazić sobie jak oni znaleźliby czas, aby dostosować wychowywanie dzieci do ich zajętego planu, a to mogło niekorzystnie wpływać na ich styl życia.
Gdybyś zapytał któregokolwiek z nich, czy ich małżeństwo było udane, oni oboje daliby odpowiedź, że tak. Jednak ta odpowiedź dementowałaby prawdziwe emocje leżące poniżej powierzchni ich rzeczywistych odczuć. Wbrew ich wygodnemu wyglądowi zewnętrznemu, było też głębsze uczucie, że czegoś brakowało. Przez lata nacisk na profesjonalny rozwój wpłynął na straty w ich życiu osobistym. Mieli coraz mniej czasu dla siebie nawzajem. Stosunki płciowe stały się przyziemną rutyną. Seks był odpychany na margines i często zamieniał się w coś szybkiego, co parę tygodni, kiedy oni nie byli zbyt zmęczeni.
Żałosny stan ich stosunków seksualnych był dla nich powodem częstych rozmyślań. Jednak żadne z nich nie poczuło potrzeby szczerego pomówienia o tym temacie: Janice z powodu jej surowego wychowania, a Tim ze strachu przed jej gniewem. Wynikiem była budowa emocjonalnej ściany, blokującej ich szanse na porozumienie. To osiągnęło punkt, gdy każda myśl Tima na ten temat prowadziła do konkluzji, że seks nie był ważny ich małżeństwie.
Była piątkowa noc, Janice i Tim mieli rzadką okazję być razem w domu. Tim siedział w salonie, kiedy Janice weszła z książką o prawie majątkowym, którą chciała przeglądnąć. Musiała zapoznać się z tematem odszkodowań, a potem uporządkować kilka referatów.
Tim popatrzył w górę i uśmiechnął się widząc jak Janice idzie ku niemu. Ona nosiła workowaty dres, a jej włosy były ściągnięte w koński ogon. Pewna myśl przyszła mu do głowy, że ona jeszcze wygląda bardzo seksownie nawet w dresach, nawet bez żadnego makijażu. Wiedział, że żona zyskała kilka funtów wagi w ostatnich paru latach, ale to wszystko poszło do właściwych miejsc ciała. Rzeczywiście Tim zawsze czuł się, że ona była trochę mało zaokrąglona, zbyt chuda. Podczas ich narzeczeństwa przyszła żona była oddana dbałości o sprawność fizyczną, kiedy oni spotkali się i nawet wzięli udział w kilku maratonach. Rezultatem było to, że jej nogi były mocne i ona miała wspaniały, zaokrąglony tyłek.
Tim obserwował jej chód i przez dekolt mógł zobaczyć jej nagą, pełną werwy pierś. Pod wpływem impulsu chwycił ją, wyciągnął rękę i popieścił jej pośladek.
-Jesteś ożywiony dzisiaj wieczorem -powiedziała Janice z pobłażliwym uśmiechem.
Tim szybko sięgnął w górze, zanim żona mogła odejść i przyciągnął ją na swoje kolana i łono.
Jednocześnie zaskoczył ją całując jej usta.
-To jest cała twoja wina, przychodzisz tutaj wyglądając tak seksownie -rzekł i pocałował ją namiętnie. Jego ręka ślizgała się pod jej dekoltem. Zaczęła pieścić jej pierś tak samo jak jego język przeszukiwał jej usta.
Janice łagodnie, ale mocno odepchnęła Tima na bok .
-Chłopcze, chyba jesteś szalony, jeżeli myślisz, że jestem seksowna w moich dresach -upomniała go łagodnie.
Dyszała, miała kłopot ze złapaniem tchu. Zajęczała jak poczuła, że Tim znowu zaczął ściskać jej brodawkę, jednocześnie szczypiąc sutek między swoimi palcami. Janice wiedziała, że miała dużo pracy do zrobienia dzisiaj wieczorem, jeżeli miała być przygotowana na następny tydzień.
-Tim, ja mam pracę do zrobienia! -poskarżyła się, odrywając jego rękę i odciągając ją od swojej piersi. Wstała.
Uśmiech Tima zmienił się w zmarszczenie brwi.
-Wydaje się mi, że jak zawsze jesteś zbyt zajęta -mówił z nie skrywaną frustracją.
-Co masz na myśli? -Janice wróciła i stanęła obok.
-To znaczy, że nigdy nie mamy żadnego czasu dla zabawy.
Janice zaczęła coś mówić jednak zatrzymała się. Niestety, on miał rację . Janice ponownie rozsiadła się na dole, na łonie Tima i powiedziała:
-Masz rację, jesteśmy oboje zbyt zajęci, zbyt daleko siebie. Rzeczywiście ostatnio również i mnie to męczyło. Wszystko jest zawsze tak popędzane i szybkie.
Janice tuliła się do Tima i mówiła:
-Nie jestem pewna, co możemy zrobić, aby to poprawić.
-Nie wiem tego również -rzekł Tim, ukrywając swoje rzeczywiste uczucia i dodając kolejną cegłę do tej ściany.
-Cholera, psiakrew -pomyślał.
Kiedyś był czas, że oni mówili o swoich potrzebach.
-Janice musimy coś zrobić albo obawiam się, że będziemy dryfować daleko od siebie.
-Czy myślisz, że my dryfujemy daleko od siebie? -Janice zapytała w szoku.
-Czasami, tak! Prawie nie mamy czasu rozmawiać, nie mówiąc już o czasie dla seksu. Pamiętam nie zbyt dawno temu zwykliśmy mówić godzinami. I również... I uprawialiśmy miłość godzinami.
-Tak, pamiętam - westchnęła. -Musimy znaleźć czas dla siebie nawzajem.
Tim zapamiętał artykuł, który przeczytał w Playboyu. Pomyślał, że Janice nie poszłaby na to, ale on zdał sobie sprawę, że nie ma niczego do stracenia.
-Czytałem artykuł w zeszłym miesiącu o tym, co jedna para zrobiła, aby poprawić swoje życie seksualne. To było o seksie, ale jestem pewny, że nie chciałabyś tego usłyszeć.
-Co masz na myśli, że nie chciałabym tego usłyszeć, ponieważ to było o seksie? Lubię seks.
-Lubisz? -Tim rzekł steptycznie.
-Co ty myślisz, że nie lubię seksu? - Janice rzekła obronnie.
-Ponieważ jesteś pru... -Tim zaczął nazywać ją świętoszką, ale zdał sobie sprawę, że to zacznie awanturę. Już stąpali na cienkim lodzie.
Naprawdę czuł, że żona była świętoszką. Ona wyglądała jak przysłowiowa seks maszyna; wysoka, kształtna, szykowne blond włosy i piersi z sutkami, które wydawały się być zawsze twarde. Za zamkniętymi drzwiami sypialni była niczym pruderyjna pensjonarka. Tylko przy kilku okazjach dała mu seks oralny i on rzadko robił to jej. Nigdy nie mówili o tym. Raz on zaproponował seks analny i ona uniosła się gniewem, nazywając go zboczeńcem.
-Jestem świętoszką! -Janice prawie krzyczała.
-Nie chciałem tego mówić.
-Tak chciałeś!
-Tak w porządku, ponieważ jesteś!
Janice znowu stała, jej twarz była czerwona z gniewu.
-Tak jestem świętoszką. Mimo to ubrałam to super krótkie mini na party z okazji Bożego Narodzenia? Prawie miałam pupę na wierzchu. Gdy Sally i Bill chcieli, żebyśmy oglądali film pornograficzny też zostałam. Mówiłam tak, ale widzę, że to nie zrobiło na tobie dużego wrażenia. I twierdzisz, że jestem świętoszką!
-To tylko nie chodzi o ubiory albo filmy -mówił Tim, reagując na jej gniew. -To chodzi o naszą sypialnię. Kiedy my ostatnim razem ty... Ty... Wiesz... Och, mniejsza o to -mówił we frustracji.
Janice złościła się teraz. Ona zaledwie mogła mówić.
-Świetnie, ja nie chcę mówić o tym w każdym razie.
Ona wybiegła z pokoju.
Tim zaczął odpowiadać ale zdecydował się zamknąć się. To było bez sensu, kiedy oni byli oboje rozgniewani. Ściana stawała się większa. On podniósł gazetę i spróbował do ponownie czytać. To nie było możliwe. Jego umysł dryfował do tych zakazanych myśli, które teraz wydawały się przychodzić dość często.
W jego snach on obserwował Janice leżącą nago na łóżku. Był mężczyzna z nią, ale to nie był Tim. Oni całowali się i facet pieścił jej pierś. Podniecenie Tima urosło, gdy obserwował jak obcy człowiek całuje jego żonę i jego ręka rusza się pod jej spódnicą. Ona wiła się i westchnęła, spychając na dół jej biodra żądając, aby on sprawiał jej przyjemność. Chociaż to był sen jak mgła Tim oczyma wyobraźni widział jak jego żona rozciąga nogi, otwierając się dla tego obcego człowieka. Ona kazała mu wcisnąć palce głęboko do niej.
-Kochanie możemy pomówić?
Tim skoczył, zaskoczony przez głos żony.
-Pewnie -rzekł, próbując wytrząsnąć perwersyjną wizję ze swojej głowy.
Janice usiadła na kanapie blisko Tima i umieściła rękę ponad jego ramieniem. Siedzieli spokojnie podczas zbierania myśli. Tim rzekł pierwszy.
-Słuchaj, Janice, przykro mi, że nazwałem ciebie świętoszką -stwierdził szczerze.
Janice położyła palce na wargach Tima, aby uciszyć go.
-Prawda rani -rzekła. -Obawiam się, że byłam świętoszką. Wiesz, że byłam wychowana w religijnej rodzinie i seks nigdy nie był tematem rozmów. Prawda jest taka że zawsze chciałam pozwolić sobie, aby pójść i zrobić kilka z dzikich rzeczy, o których czytałam w magazynach albo usłyszałam z rozmów dziewczyn w szkole. I... I... Och cholera -mówiła Janice, a jej głos rozbrzmiewał emocjami.
-Och cholera Tim, ja marzę o tych rzeczach cały czas. Nawet... Nawet masturbowałam się ostatnio.
To wstrząsnęło Timem, że Janice odważyła się, aby wspomnieć o swojej masturbacji. Jego pierwszą myślą było, że zasłużył na naganę za złe myślenie o żonie. Poczuł gniew na siebie. Jednak on był dość bystry, aby wiedzieć, że ich problemy były dużo bardziej skomplikowane, niż jej potajemnie masturbowanie się. On to też robił dużo razy. Tim przyciskał Janice do siebie i oni długo siedzieli cicho.
-Tim, co to było, co zasugerować małą chwilę temu...? Zanim wybuchłam?
-To jest zbyt zwariowane. Nawet nie wiem, dlaczego powiedziałem o tym.
-Mów dalej, co chciałeś zasugerować?
Tim wziął głęboki oddech i powiedział:
-Dobrze, przeczytałem artykuł w Playboyu.
-Och tak, wielki filozoficzny dziennik -ironicznie rzekła Janice.
-Świetnie zapomnij o tym... - rzekł Tim, a jego gniew znowu zaczął odżywać.
-Przykro mi! -Janice przeprosiła. -Proszę powiedz mi.
Tim zawahał się, ale zaczął znowu.
-To było o małżeństwie, w którym stosunki płciowe stały się nudne... Jak nasze. Oni byli w naszym wieku, jednak mieli troje dzieci. Zgodzili się na grę przez tydzień, podczas której jeden partner robił wszystko czego chciał współmałżonek!
-Fascynująca rzecz, która brzmi niebezpiecznie, ale mów dalej -rzekła Janice próbując, aby zabrzmieć jako zainteresowana, ale w rzeczywistości myśląc, że to było całkowicie zwariowane.
-Facet wymyślał wszystkie rzeczy, które go podniecały i jego żona musiała je robić. Ona miała pewne bezpieczne słowo, które zatrzymywało jego pomysły, gdy ona użyła je. Jednak to nie wszystko. Jeżeli ona użyła bezpiecznego słowa trzy razy oni kończyli grę. Jeżeli ona tego nie zrobiła, mąż musiał spełniać życzenia żony przez tydzień. Żona wygrywała z mężem, jeżeli używała bezpiecznego słowa mniej razy niż on i ona dostawała prezent do wyboru.
-Czy ona dostała prezent? - zapytała Janice nagle zainteresowana tematem.
-Tak! Ona wygrała z mężem przez tydzień. On użył bezpiecznego słowa dwa razy i ona dostała podróż do Francji. Facet twierdzi, że teraz ich płciowe życie jest wielką przygodą każdego dnia. Jednak nie wiem, czy można wierzyć tej historii, czy nie.
-Brzmi bardzo interesująco, ale jakie rodzaje rzeczy on kazał jej robić?
-Dobrze, znasz Playboya, to były zawsze perwersyjne zadania. On kazał jej wychodzić bez majtek i pokazywać to innym ludziom. On eksperymentował z wszystkimi z seksualnymi fantazjami. Kilka z nich byli bardzo wyuzdanych -Tim zatrzymał się na chwilę, czekający na reakcję Janice, żeby powiedziała coś.
-Mów dalej -powiedziała z zainteresowaniem.
Tim wziął głęboki oddech i mówił
-Dobrze, oni spróbowali seksu oralnego, seksu w publicznych miejscach, seksu analnego i nawet trochę sadomasochizmu. Ona nawet miała gorące randki z innymi facetami.
Janice w szoku otworzyła szeroko oczy.
-Czy zrobiłbyś to samo? -Janice zapytała, a zdziwienie było wyraźne w jej głosie.
-Co?
-Czy kazałbyś innym facetom wałęsać się ze mną? -ona zapytała, drżąc z emocji.
-Y-y... Y-y... Nie wiem -Tim mówił, a jego twarz wydawała się czerwienieć.
-Zrobiłbyś to! -rzekła wstrząśnięta Janice. Jej szok nie był całkowicie z powodu fantazji Tima. Janice miała takie myśli w jej własnych ukochanych fantazjach.
-Nie powiedziałem tego! I... I... Jednak myśli o tobie drażniącej jakiegoś faceta ma dla mnie pewien urok. Ale to nie znaczy, że nie kocham ciebie albo, że kazałbym tobie iść na całość -pośpieszył się dodać.
-Ale kazałbyś mi zrobić coś z innym facetem? I co znaczy nie iść na całość w każdym razie?" -nerwowo zapytała Janice.
Jej usta nagle zrobiły się suche na wyobrażenie pewnego wieczora nie tak dawno temu.
-Nie wiem -powiedział Tim, pragnąc teraz nie podnosić tego tematu.
-To jest trudne do uwierzenia -Janice mówiła, próbując okazać oburzenie, ale czuła szalony wyścig jej serca w klatce piersiowej.
-Wiedziałem, że nie powinienem był tego opowiadać. Niech... Właśnie zapomnij to.
-Nie! -Janice powiedziała trochę zbyt głośno.
Ona obniżyła głos i dodała,
-Tim to wydaje się dość zwariowane.
Po kilku minutach ona szepnęła prawie nieśmiało:
-Prawdopodobnie użyłabym bezpiecznego słowa w pierwszy dzień.
Tim mógł poczuć, jak jego serce zaczyna bić szybko. To zabrzmiało jakby ona mogłaby być zainteresowana.
-W artykule było napisane, że przed tą grą oni bardzo długo rozmawiali ze sobą. Ona wzięła to jak wyzwanie. Ona nigdy nie użyła bezpiecznego słowa, ale on zrobił to dwa razy.
Janice gapiła się w przestrzeń, nadmiar bieżących emocji krążył w niej. Z jednej strony była wstrząśnięta przez chęć Tima, aby włączyć w grę innego mężczyznę. Jednak z drugiej strony, ona nie mogła zaprzeczyć, że czuła mrowienie podniecenia.
Tim czuł, że jest to okazja, aby przyciągnąć Janice do siebie i miękko pocałować jej wargi. Kiedy on usłyszał jej jęk, znowu ruszył rękę pod bluzę jej dresu. Tym razem nie odepchnęła na bok jego ręki. On mógł poczuć jak szybko oddycha. Zaczął bawić się z jej już twardą brodawką. Ich języki pracowały razem, ręka Tima posunęła się pod gumką jej spodni i do majtek. On szybko chwytał powietrze, gdy jego palce znalazły wilgoć i już obrzmiałe wargi płciowe. To było oczywiste, że rozmowa była bardziej ekscytująca dla niej niż ona zdradzała.
Janice była zakłopotana; jej krocze było bagnem płciowego soku. Faktycznie jej sok już zmoczył majtki i tworzył plamę na rozwidleniu spodenek. Janice zajęczała, gdy poczuła, jak palce Tima pchały się do pulsującej dziury jej pochwy. Ona rozciągnęła nogi, aby dać mu lepszy dostęp. Gdy jego palec zaczęły ślizgać się na wylot w jamce, żona uniosła biodra z kanapy, zachęcając go, aby wejść głębiej. Zajęczała we frustracji, kiedy on nagle wyciągnął palec.
Tim szybko ściągnął ściągnął ponad jej głową bluzę a potem zaczął rozbierać jej spodnie. Podniosła biodra i kazała rozebrać się do naga. Stanął i popatrzał na seksowną żonę. Janice leżała na plecach na kanapie, jej nogi były rozciągnięte nieznacznie na boki, jej uda drżały. Jej klatka piersiowa ruszała się do góry i na dół w rytm podnieconego oddechu, a jej oczy były przymknięte od zbliżającej się przyjemności.
Tim opuścił oczy na jej ciało i musiał opanować brak tchu. Jej wielkie brodawki były twarde, a sutki odstające jak gumki ołówkowe. Jej piękne piersi podniosły się dumnie, były jędrne i miękkie. Kiedy on spojrzał trochę niżej, on mógł zobaczyć bardzo wielkie wewnętrzne wargi sromowe wystające z włosów pokrywających okolice sromu. On zawsze kochał wygląd jej cipki. On lubił, że wargi były długie i tłuste. Faktycznie on nigdy nie zobaczył kobiety z wargami sromowymi tak wielkimi jak jej. Niestety żona rzadko pozwalała mu popatrzeć na nią w ten sposób. Jego usta śliniły się, gdy patrzał na kapiące, mokre mięso między jej nogami. Rzadko kazała mu ustami brać cipkę, ale jeśli do tego dochodziło to było niewiarygodne, aby poczuć te tłuste wargi sromowe przy swoich ustach. Tim praktycznie miał problemy, aby wypełnić ustami jej obrzmiały klejnot.
Tim rozebrał się w rekordowym czasie i szybko ruszył w jej ramiona. On zajęczał, gdy jego prącie wsunęło się do chętnego ciała żony.
-Och cholera, dziecinko, czuję cię tak dobrze -Tim zajęczał, gdy jego penis zaczął ruszać się w gładkiej dziurze jego żony.
Poczuł jak jej nogi owinęły dookoła jego talii, natomiast on zaczął walić szybkimi ruchami bioder jej szparkę.
-Tak, tak, pieprz mnie -szepnęła Janice, a jej podniecenie podnosiło się szybko.
-Pieprz mnie! -pomyślał Tim.
Ona nigdy nie używała języka w ten sposób.
-Czy ona mogła zgodzić się na grę? -pomyślał.
Pochylił się do jej ucha.
-Czy mam pieprzyć ciebie, dziecko. Mam walić twojego kotka, aż nie będziesz mogła wytrzymać tego więcej - Tim szeptał, używając słów, których on nigdy przedtem nie mówił do niej.
-Och tak, cholera tak pieeeeprz mnie!!! -Janice jęczała, gdy wzrost jej podniecenia już nie dał się kontrolować.
Wkrótce ich ciała były pokryte potem, a ich jęki napełniły pokój. Tim starał się kontrolować swoje podniecenie. To było strasznie trudne odkąd on był wewnątrz żony i do tego trzeba szczerze dodać, że i rozmowa ekscytowała go straszliwie. Jeszcze chciał upewnić się, że Janice dobrze się pobawił zanim on będzie szczytował. Tim spróbował pomyśleć o czymś innym, niż jak tylko o niewiarygodnie ciasnej, napiętej pochwie żony. Nagły błysk fantazji spłynął mu przed jego oczyma. On nie kochał się ze swoją żoną. On obserwował... Obserwował jak ona uprawia miłość z innym mężczyzną. To była szalona fantazja, aby pomyśleć akurat teraz, ale...
Na szczęście Janice też nie mogła już trwać bardzo długo na granicy orgazmu -Dojdę zaraz -Janice odetchnęła.
-Tak, tak, ohhhhhhh!!!" -jęczała, gdy jej ciałem zaczęły wstrząsać przyjemności.
W fantazji Tima, kochanek jego żony ryczał, że on dochodził wraz z partnerką. Obserwował piękną żonę jak w szale oplata nogi dookoła swego ukochanego, ciągnąc go głęboko do swojej kobiecej dziury i czeka na jego wytrysk. To był punkt fantazji, przy którym Tim zawsze tracił kontrolę.
Tim mógł poczuć jego własne jądra zaciskają się i mrowieją.
-Och cholera, dziecinko, to już przychodzi -jęczał.
Jego prącie pulsowało i zaczęło tryskać sokiem do gościnnej dziury kobiety, którą on kochał.
Janice przyciągnęła Tima ciasno do siebie, wbijając pięty w jego pośladki, zmuszając go, aby był tak głęboko jak to jest możliwe. Ona mogła poczuć, jak jej już nasycona dziura napełnia się nasieniem męża. Nagle brudna myśl przebiegła przez jej umysł. To nie był już Tim między jej nogami, ale bohater jej ukochanych fantazji. Czuła jego przyjemność wewnątrz swego ciała. Bez ostrzeżenia, sekundę później, nastąpił bardzo intensywny szczyt Janice. Ona nigdy nie miała dwóch orgazmów tak bardzo blisko siebie. Czasami musiała być szczęśliwa, gdy miała choć jeden.
To było intensywne połączenie zarówno dla Tima jak i Janice. Być może seks był kolejnym krokiem ich rozmowy, wymianą argumentów... Był naprawę dobry. Być może, to zrobiła myśl Tima, sugestie w rozmowie albo fantazja, którą oni potajemnie dzielili. Cokolwiek było powodem nie zmienia to faktu, że to było najlepszy seks jaki oboje mieli od wielu lat. Było to właśnie małe pęknięcia w tej emocjonalnej ścianie, którą oni zbudowali.
Rozdział 2
Przez kilka następnych dni, jedyną rzeczą w umyśle Janice były wnioski z rozmowy z Timem. Najpierw natychmiast odrzuciła to jako całkowicie zwariowany pomysł. Jednak nie mogła zaprzeczyć, że za każdym razem, gdy pomyślała o tym, mogła poczuć jak przez nią zaczyna krążyć podniecenie.
Było również tysiąc pytań przechodzących do jej głowy. Co jeżeli Tim naprawdę chciał, żeby zrobiła coś z innym facetem? Cholera, co jeżeli on chciał, żeby poszła do łóżka z innym? Czy mogłaby naprawdę zrobić to? Posiadanie kogoś w fantazji było całkowicie inne niż robienie tego w rzeczywistości. Ona wiedziała, że fantazje najczęściej były niewinne. Przeczytała, że większość kobiet śni w fantazjach o kochanku.
Myślała też o innych sprawach, które sugerował Tim. Pewnie mogłaby wyjść bez majtek, ale... Żeby specjalnie prowokować obcych ludzi? Co z seksem oralnym? Mimo, że była dorosła myślała o tym jako o zboczeniu. To było brudne. Ona nie lubiła tego, kilka razy pozwoliła Tim robić to jej, ale było to w sytuacji, gdy zbyt wiele wypiła. Przynajmniej takie było jej wytłumaczenie. Seks oralny w drugim kierunku? Z trudem przypominała sobie, że parę razy zrobiła to dla Tima, ponieważ i w tych wypadkach ona również była pijana. Wiedziała, że gdyby zgodziła się na tę dziką grę, nie byłaby pijana.
Nagła myśl zaniepokoiła Janice więcej niż coś innego. Czy Tim zdradziłby ją, gdyby dostał szansę a ona nie zmieniła podejścia do ich seksu? Widziała jak patrzył na nią. On był bardzo przystojnym mężczyzną i mogło być łatwe dla niego, aby nawiązać romans z jakąś niemoralną kobietą. Być może już to zrobił?
Janice wiedziała, że Tim kochał ją całym swoim sercem. Ona poczuła tą samą miłość. Ale czy była ona tak silna i obopólna? Czy była miłość bez prawdziwej seksualnej satysfakcji wystarczy, zwłaszcza dla pary w ich wieku?
Nagle Janice wiedziała, co musi zrobić.
Tim też dręczył się przez cały tydzień po ich rozmowie. Myślał ze sto razy, że powinien zatelefonować do żony i powiedzieć jej, że to był tylko żart, że nigdy nie mógłby zrobić tych rzeczy, o których przeczytał w artykule. Jednak za każdym razem, gdy pomyślał o tym, czuł bolesne wyprostowanie swojego członka.
Sięgnął po słuchawkę, aby zadzwonić do Janice i powiedzieć, żeby zapomniała, o czym opowiadał. Wtedy zadzwonił telefon.
-Cześć Tim -Janice mówiła szeptem, a jej głos był napięty.
-Janice, co się stało? -z troską w głosie zapytał Tim.
-Nic kochanie. Właśnie chciałam powiedzieć tobie, że kocham ciebie i że myślałam o twojej opowieści o artykule. Naprawdę nie myślałam o niczym innym. Zdecydowałam się, że... Odpowiedź... Moja odpowiedź jest tak -Janice mówiła bez tchu.
-Nie trzeba najdroższa, to nie jest konieczne -Tim odpowiedział. -Nie chcę, żebyś robiła coś, co nie chcesz zrobić. To był zwariowany pomysł.
-Chcę to zrobić. Myślałam o tym przez cały tydzień i prawda jest taka, że to ekscytuje mnie.
Tim mógł poczuć, jak jego serce zaczyna walić w klatce piersiowej.
-Czy jesteś ty pewna? -zapytał niepewnie.
-Tak.
-Och cholera -Tim nie rozumiał, dlaczego zgodziła się. Jednak zaczął myśleć o wszystkich możliwościach. Mógł poczuć, jak prącie zaczyna twardnieć w jego majtkach. -Kocham ciebie.
- Też ciebie kocham -Janice odpowiedziała, a jej serce nagle przelewało się miłością. -Kiedy zaczynamy? - zapytała niezdecydowanie.
-Dobrze, oboje potrzebujemy kilka dni wakacji. Myślę, że ja mogę za dwa tygodnie - rzekł Tim, biorąc głęboki oddech.
-Wakacje? Musimy wziąć wakacje? -Janice wydawała się zaskoczona.
-Ta para w artykule tak zrobiła. Oni nawet pojechali do innego miasta na parę dni tak, aby nikt ich nie rozpoznał.
-Cholera, co oni robili? -Janice zapytała, a jej głos trząsł się od emocji.
-Nie mogę powiedzieć, bo to w artykule było nie dokładnie wytłumaczone. Poza tym, moglibyśmy zrobić rzeczy, które oni nie zrobili. Mam moje własne pomysły -mówił Tim z trochę nerwowym śmiechem. Naprawdę, nie był tak pewny, jakby chciał wyglądać. To także dla niego było całkiem nowe. Jednak miał bogatą wyobraźnię i wiedział, że znajdzie kilka dość dzikich rzeczy.
-Tim, ja mam nadzieję, że to nie wymknie się spod kontroli.
-Zapewniam, że nie słonko -Tim uspokoił ją. -Zapamiętaj, będziesz mieć bezpieczne słowo. Czy myślisz, że możesz dostać jakiś urlop?
-Mam przez jakiś czas praktykanta, który chce robić specjalizację u mnie. Mam też gościnną wizytację wykładowcy w czwartek, za dwa tygodnie -Janice mówiła, kartkując jej kalendarz.
Tak doktor Dan Forsman przychodził poprowadzić wykład dla jej studentów. Ona nie chciała tego opuścić. Mały dreszcz przebiegł przez nią jak pomyślała o Danie. Nie widziała go od ponad roku. Nie, nie mogła przegapić jego wizyty.
-Jeżeli możemy zaplanować to za dwa tygodnie, to tak, abym mogła wyrwać się na kilka godzin tego dnia i myślę, że będzie OK. Jednak niech sprawdzę i jeszcze poinformuję ciebie.
-Wspaniale! Kocham ciebie -Tim mówił szczerze.
-Kochaj ciebie również kochanie, żegnaj.
Gdy odłożyła słuchawkę telefonu Janice mogła poczuć jak trzęsą się jej ręce.
-Tak! -rzekł głośno Tim do swojej sekretarki, która zapukała do jego drzwi, aby zobaczyć, czy wszystko jest OK.
-Czy wszystko OK, panie Harwick? -zapytała Danielle wchodząc do biura Tima i zamykając drzwi za sobą.
Tim popatrzył na ładną sekretarkę. Ona była wspaniałą kobietą po dwudziestce. Nosiła zbyt krótkie spódnice i zbyt ciasne bluzki. Było jasne dla Tima, że mógł ją mieć kiedykolwiek by chciał. Był kuszony wiele razy, ale dotychczas oparł się wszystkim jej urokom. Tim ze zmarszczeniem brwi popatrzał na zamknięte drzwi i spacer sekretarki do szafy, w której trzymał akta klientów.
-Życie jest cudowne, Danielle -Tim uśmiechnął się.
-Właśnie potrzebuję akta Donnelly -Danielle uśmiechnęła się w i pochyliła się, aby otworzyć szufladę.
Tim chciał popatrzeć daleko w bok, ale jego oczy jak magnesy przywarły do jej wypiętego tyłka, gdy pochylała się do przodu. Krótka spódnica podjechała w górę tak, aż on mógł zobaczyć szczyty jej samonośnych pończoch. On już wiedział, że nigdy nie nosiła rajstop. Zafascynowany Tim gapił się, na jej seksowne nogi. Nagle, zdał sobie sprawę, że obejrzała się na niego. Poczuł rozkwit rumieńców na twarzy i odwrócił się.
-Nie ma tutaj tych akt. Muszą być w twoim biurku -odwróciła się i podeszła do jego biurka.
Tim popatrzył na Danielle, gdy zatrzymała się nagle i stanęła zamrożona z dziwną miną na twarzy. Jednak nie patrzyła na jego twarz. Kiedy Tim poszedł wzrokiem za jej oczyma, zdał sobie sprawę, że gapiła się na jego krocze. On szybko chwytał powietrze. Wielkie, mokre miejsce kształtowało się na materiale spodni w miejscu, gdzie jego sztywne prącie wyślizgiwało się z bielizny. Teraz Tim był osłupiały z zakłopotania.
Danielle ruszyła się jak gdyby w ekstazie. Podeszła bliżej i stała przy Timie, nie spuszczając wzroku z miejsca, gdzie jego członek panoszył się, a śluz przeciekał na bieliznę. Powoli opadła na kolana, a jej ręce wyciągnęły się, aby chwycić jego uda.
Tim napiął się.
-Danielle -sapał i obserwował jej ręce posuwające się w górę swojego uda ku namiotowi w spodniach.
-Och -zajęczał, gdy jej ręka dotknęła napiętą tkaninę pokrywającą prącie. Chciał zatrzymać ją, ale jego ręce nie ruszyły się.
Danielle mogła poczuć prącie kurczące się pod palcami, gdy powoli ruszała dłonią po rozporku.
-Cholera chciałam zrobić to od dawna -pomyślała.
Nie była pewna, co spowodowało u Tima podniecenie, ale wiedziała, że nie mogła stracić tej szansy, której pragnęła od tak dawna. Powoli jej trzęsące się palce sięgnęły do jego zamka błyskawicznego.
Dźwięk suwaka zamka błyskawicznego zabrzmiał głośno w spokojnym pokoju.
-Danielle... -Tim dyszał a jego głos przypominał pisk. Seksowna kobieta między jego nogami zignorowała g°.
Danielle ruszyła jedną rękę do rozporka jego spodni, szukając i badając gorące ciało. Mały jęk umknął z jej warg, gdy ręka owinęła się dookoła gładkiej skóry twardego prącia. Mogła chwycić go, ale nie była zdolna wyciągnąć go. Wzdychając z frustracji Danielle sięgnęła w górę, szybko odpinała jego spodnie w pasie i zaczęła ciągnąć je na dół.
-Danielle, my nie możemy -Tim mówił słabo.
-Podnieś się -rzekła, ignorując go znowu.
Danielle prawie uśmiechnęła się, kiedy poczuła, jak szef podnosi biodra i pozwala na pociągnięcie spodni i bielizny do swoich kostek. Wtedy ona jęknęła, gdy zobaczyła jego bijący organ, stojący dumnie przed swoimi oczyma. To było piękne, właśnie tak tysiąckrotnie wyobrażała to sobie. Grzyb -ukształtowana główka -pulsowała od krwi płynącej burzliwie przez całe prącie. Jego jądra były wielkie i pływające w worku mosznowym, obrzmiały od nagromadzonej w nich spermy. Jasny płyn sączył się z szczeliny na zwieńczeniu kutasa.
Oczy Tima były szerokie z podnieceniem i z obawy.
-Co robię? -pomyślał. -To jest tak złe.
Jednak nie miał żadnej siły w ciele, aby zatrzymać ją. Jęczał, gdy obserwował jak jej chłodne ręce pieszczą prącie. Krew gnała do jego głowy, powodowała, że widział wszystko zamazanym. To było prawie jakby obserwował kogoś innego - nie siebie i swoją sekretarkę. To była inna kobieta, której ładne ręce z jasnoczerwonym lakierem do paznokci owinęły się dookoła penisa jakiegoś innego faceta. Tim zaczął drżeć. Nagle zobaczył twarz swojej żony.
Danielle gapiła się na drgające ciało w jej rękach. Ona pieściła kutasa, wyciskając więcej z jasnego soku ze szczeliny na czubku, aż ciekło na kolumnę i jej palce. Prowadziła jedną rękę do góry i na dół męskiego trzonka, a drugą przeniosła do swoich ust i polizała sok spomiędzy palców. Jej oczy spoglądały w górę na zdumionego szefa. Uśmiech pojawił się na jej wargach. Nagle poczuła potrzebę skosztowania jego członka w swoich ustach. Ze zwierzęcym jękiem Danielle ruszyła naprzód głowę i owinęła wargami penisa.
-Och mój.. Tim zajęczał, gdy poczuł jej ciepłe usta na rozciągniętej skórze swojego prącia. Jego ręce chwytały fotel i obserwował jak szczyt jej głowy zaczyna ruszać się do góry i na dół.
Danielle jęczała również. Wszystkie z jej zmysłów były skupione na obrzmiałej gałce w ustach. Mogła skosztować słodki sok prosto z jego zwieńczenia, mogła poczuć zapach jego podniecenia. Ssała czubek i prowadziła rękę do góry i na dół wzdłuż kolumny fallusa, jak gdyby doiła go. Faktycznie ona doiła go, zdesperowana, aby uzyskać spermę z jego obrzmiałych jąder. Danielle kochała seks oralny. Ona była ekspertem. Czasami myślała, że dla niej seks mógłby ograniczać się do fellatio i picia męskiego nasienia.
Wkrótce pokój był wypełniony dźwiękami ssących ust Danielle i ich połączonych jęków.
Tim nie mógł uwierzyć jak dobrze czuł się, gdy obserwował ślinę z jej ust na swoim instrumencie. On cieszył się tym tylko parę razy z Janice, zrobiła to, ale żona nigdy nie była pełna entuzjazmu. Danielle wydawała się kochać to.
-Och cholera, Danielle uważaj... Będę... -spróbował ostrzec ją. Jednak było już za późno. Ostatnią uncją siły chciał w panice odsunąć jej głowę. To była słaba i bezużyteczna próba, aby odciągnąć jej głowę od swojego prawie stopniującego prącia.
Danielle jęczała i potrząsnęła głową, odmawiając mu popsucie finału. Czekała zbyt długo, aby teraz nie dostać nagrody. Porwała ręce Tima i odciągnęła je od swojej głowy, trzymając je daleko. Szaleńczo pracowała głową do góry i na dół, ssąc mocno. Chciała rozpaczliwie, aby wykonać to do końca zanim on mógłby zatrzymać ją. To wystarczyło!
-Ohhhhhhh!!! -Tim jęczał, kiedy poczuł swój sok podróżujący w górę szybu naftowego, aby rozkwitnąć w salwach wytrysku. Nie mógł teraz zatrzymać tego, nawet jeżeli chciałby to zrobić. Nagle sperma wybuchła na zewnątrz. Jego biodra pośpieszyły do ust Danielle. On niewyraźnie usłyszał jej bulgotanie z przyjemności, gdy ona piła gęsty sok.
Danielle wielokrotnie przełknęła, gdy Tim wypełnił jej usta słodką spermą. Jego prącie strzelało kilka razy, wtłaczając lepkie nasienie do ust i spływając w dół gardła. Kobieta szarpnęła ręką w uścisku na penisie i znowu zawinęła palce dookoła kutasa. Jej ręka pracowała szybko, pompujący do góry i na dół wyciskając spermę z organu. W końcu Danielle zajęczała w zawodzie, kiedy już więcej spermy nie wychodziło z jego prącia. Ona połknęła ostatnią porcję i wtedy puściła prącie ze swoich warg. Popatrzyła w górę na zdumionego szefa. Wstała uśmiechając się.
-Masz umówione spotkanie z panem Donnellym za piętnaście minut.
Ogłuszony Tim siedział w ciszy i obserwował jak Danielle wyciera kroplę spermy z kącików ust i liże mokre palce. Sekretarka uśmiechnęła się diabelsko przed opuszczeniem biura. Kilka sekund później zdał sobie sprawę, że siedzi w biurze ze spodniami dookoła kostek i z jego zmarniałego prącia kapie na materiał jego ubrania. Z głębokim westchnieniem, on wyciągnął spodnie i wyprostował krawat. Kilka chwil później czerwony na twarzy Tim pognał do łazienki, aby wyczyścić białawe plamy na rozwidleniu spodni. Musiał zdążyć zanim jego klient przybył.
Kiedy Tim został w pracy tamtego dnia, miał poczucie winy. On nigdy nie oszukał Janice. Być może to nie była naprawdę pełny seks.. Jednak w głębi siebie wiedział, że zrobił źle. Zatrzymał się przy kwiaciarni i kupił Janice tuzin czerwonych róż.
Kilka kolejnych Tim i Janice przygotowywali wspólne wakacje. Poinformowali znajomych o swoim wolnym, ale nie mówili, gdzie jechali, czy też, co mieli zamiar robić..
Tim nie mówił dużo do Janice o tym, co miało zdarzyć się. Był bardzo tajemniczy. Wiedział, że to doprowadziło Janice do szału, ale to była cała część planu. Chciał, żeby żona była trochę zmartwiona i podniecona, - to też było częścią zabawy.
Tim wykonywał tajemnicze rozmowy telefoniczne. Janice próbowała podsłuchiwać, ale nie mogła domyślić się, o co chodzi.
W końcu, w sobotę ich wakacje zaczęły się. Tim usiadł przy Janice.
-Kochanie chcę upewnić się jeszcze raz, że chcesz zrobić to? -gdy to mówił wziął ją za rękę. Wstrzymał oddech, mając nadzieję, że żona nie zmieniła swojej zgody.
Janice długo nie odpowiadała.
-Tak jeszcze chcę to zrobić, ale jestem przestraszona -w końcu rzekła, a jej ręce trzęsły się i były wilgotne od potu.
Popatrzała na męża, którego znała już dziesięć lat i zdumiała się, czy naprawdę znała go. Teraz wydawało się, że stał się kimś innym. Nie złym, właśnie innym. Było światło w jego oczach i sprężysty krok, którego nie widziała od lat.
Tim zobaczył jej zadumane spojrzenie i powiedział:
-Wiesz, że nigdy nie zraniłbym ciebie, nie robiłbym źle dla ciebie?
-Tak, ale nie wiem, co ma zdarzyć się. Co jeżeli nie lubię tego? -Janice mówiła, a łzy przychodziły do jej oczu.
-Jeżeli nie zgadzasz się na coś, możesz użyć bezpiecznego słowa "Geranium". Jednak pamiętaj, jeżeli użyjesz go trzy razy, to gra będzie skończona i wygrywam.
-Co dostaniesz, jeżeli wygrasz?" -zapytała Janice.
-Chcę, żebyś dawała mi seks, kiedykolwiek będę chciał w przeciągu przyszłego roku. Jednak, jeżeli nie użyjesz tego trzy razy, jestem twój na tydzień. Wtedy po moim tygodniu, gdy użyjesz słowa kodowego mniej niż ja, ty dostajesz nagrodę. Będziesz mogła kupić, co chcesz.
-To wprawia mnie w zakłopotanie.
-Właśnie zapamiętaj, że jest to zabawa, aby wzmóc nasze życie seksualne. Nie niepokój się, zanotuję wyniki -zażartował z uśmiechem.
-Słuchaj, Janice, ja wiem, że masz myśli o seksie, które były zakorzenione odkąd byłaś młoda. Szczerze ja też mam moje własne zboczenia. Myślę, że dużo małżeństw zawodzi, ponieważ pary nigdy nie badają swoich tajemnic. Ja jestem pewny, że kilka tych rzeczy spowoduje, że nie będziesz jak dawniej. Będę wrażliwy na to. Jednak myślę, że głęboko wewnątrz siebie będę kochać ciebie jeszcze więcej i mocniej.
Janice mogła poczuć jak kręci się jej w głowie z podniecenia i emocji.
-Kim był ten nowy człowiek siedzący naprzeciw mnie? -pomyślała.
Spała prawie każdą noc z nim przez poprzednie dziesięć lat, lecz nigdy naprawdę nie znała go. Być może nie znała także siebie?
-Tim? -rzekła spokojnie.
-Co kochanie?
-Jeżeli wygram nie chcę zamieniać wygranej na pieniądze.
-W porządku. Wtedy, co chcesz?
-Chcę... Yyy... Chcę dziecka! -rzekła niezdecydowanie.
Oczy Tima otworzyły się szeroko z zaskoczenia. Nie dlatego, że Janice teraz chciała dziecka, ale targowała się jak o kość.
-Myślałem, że poczekamy jeszcze parę lat.
-Wiem, ale nie staję się młodsza i ty też.
-Wiem, ukochana, ale dziecko uczyni nasze życie dużo trudniejszym z naszymi karierami i z wszystkim - Tim odpowiedział w mniej niż przekonującym tonie.
-To jest interes. Weź to albo zostaw i odpuść to -Janice próbowała brzmieć wyzywająco.
Tim milczał przez kilka minut jak gdyby przemyślał dokładnie ofertę. Prawda była taka, iż wiedział, że czasu mieli coraz mniej. Chciał właśnie powiedzieć, że mogła mieć dziecko bez wygrywania konkursu. Jednak wyzwanie mogłoby pomóc mu osiągnąć jego seksualny cel czyli obyczajowe uwalnianie ich obojga.
-Dobrze, sądzę, że nie mam żadnego wyboru -odpowiedział z westchnieniem. -Jednak, jeżeli wygram, dostaję cały seks na zawołanie przez cały rok. Zgoda?
-Zgoda -rzekła Janice, a jej serce biło szybko z podniecenia.
-Teraz musimy zrobić zakupy w pasażu handlowym -rzekł Tim.
-W pasażu handlowym?
-Tak musimy kupić tobie kilka nowych ubrań -Tim uśmiechnął się.
Rozdział 3
-Ale dlaczego muszę założyć tę krótką spódnicę właśnie, gdy idziemy do pasażu handlowego? -Janice pytała i na próżno próbowała, aby ściągnąć niemożliwie krótką spódnicę dalej w dół jej uda. To była spódnica, którą ona nigdy nie nosiła, ponieważ była zbyt krótka, kiedy kupowała ją. Teraz również była zdecydowanie zbyt ciasna.
-Krótka spódnica, biała bluzka, żaden biustonosz i żadne majtki -Tim odpowiedział.
-Żaden biustonosz i majtki! -Janice praktycznie krzyczała, stanęła w wyzywającej pozie rozebrana do pasa z jej rękami na biodrach.
-To są moje reguły. Teraz zdejmij majtki i załóż pończochy i białą bluzkę. No dalej -mówił Tim wskazując na ubranie, na łóżku. -Wyglądasz tak pięknie, gdy jesteś zdenerwowana -dodał.
-Ale dlaczego idziemy do pasażu handlowego -Janice znowu spróbowała wysondować Tima.
-Żadne, ale... Teraz pośpiesz się, chcę widzieć ciebie za dziesięć minut, nie później -mówił z zaufaniem w głosie. To był pierwszy test dla Janice i Tima. On nie był w ogóle pewnym, jaki będzie wynik.
Tim spokojne westchnął z ulgi, kiedy zobaczył, jak Janice idzie po schodach nosząc ubranie, które kazał założyć. Poczuł małe kłucie podniecenia, gdy zobaczył ciemne brodawki pod cienką bluzką. Jego ręce powędrowały do jej pupy i ściskał ją. Żona zadrżała, kiedy ściskał jej pełne pośladki. Tim był zadowolony, gdy poczuł nagi tyłek pod spódnicą.
Pół godziny później on i Janice przybyli do pasażu handlowego. Pierwszym miejscem, do jakiego poszli był dom towarowy, gdzie Tim wybrał cztery albo pięć spódnic i kilka bluzek dla Janice. Każda z rzeczy miała wspólne cechy: były krótkie, ciasne i wyzywające. Nieważne, ile Janice protestowała, Tim nie ustąpił i kazał jej przymierzyć każdą rzecz.
Ponieważ Janice nie miała bielizny na sobie, poczuła się bardzo niewygodnie na myśl o przymierzaniu ubrań. Ona nigdy nie przymierzała ubrania bez bielizny, poza tym, gdy kupowała stroje kąpielowe. Jednak mimo, że próbowała zaprzeczyć temu, sytuacja ekscytowała ją. Jej ręce trzęsły się, gdy ubrała jedną koronkową bluzkę, zajrzała w lustro i zobaczyła swoje sutki przebijające na wskroś cienki materiał. Do bluzki nałożyła jedną z krótkich spódnic, którą wybrał Tim -Cholera można praktycznie zobaczyć moje rozwidlenie -pomyślała.
Kręciła się dookoła i patrzyła w tył na odbicie w lustrze. Nieznacznie pochyliła się naprzód. Nagły dreszcz dumy przeszedł ją, kiedy zobaczyła długą przestrzeń swoich ud ujawnionych poniżej krótkiego brzegu spódniczki.
-Moje nogi jeszcze wyglądają dość dobrze - rzekła szeptem do siebie.
Wtedy zgięła się jeszcze dalej naprzód i z emocji gwałtownie chwytała powietrze. Pośladki jej jędrnej pupy były ujawnione i kształt jej sromu mógł być wyraźnie zobaczony między jej udami.
-Czy kiedykolwiek wyjdziesz i pokażesz się? -zapytał Tim z zewnątrz, zza zasłony.
Twarz Janice była pełna obawy, kiedy zerknęła z przymierzalni. Tim kazał jej wyjść tak, aby mógł zobaczyć jej ubranie. Żona wyszła, modląc się, żeby nie było nikogo w pobliżu. Niestety, były dwie starsze kobiety czekające na wolną kabinę. Popatrzyły na Janice z zaskoczeniem i aluzją dezaprobaty. Skoro tylko Tim skinął na znak akceptacji, żona pognała w tył do przymierzalni, a serce waliło w jej klatce piersiowej. -Zachowuję się jak biedne, małe kurczątko! -mówiła do siebie.
W końcu, ona przymierzyła każdą sztukę odzieży. Tim wziął te, w których żona podobała się jemu najbardziej. Zapłacił za nie, podczas, gdy Janice ubrała się znowu.
Następnie zatrzymali się przy dziale sportowym, gdzie Tim kazał Janice nabyć kilka par obcisłych dresów i koszulek na ramiączkach. Mówił, że ona musi uprawiać sport, aby poprawić figurę.
Tim i Janice chodzili ręka w rękę po parterze pasażu handlowego. Zauważył, że wszyscy faceci, którzy przeszli obok ich patrzeli na pełne werwy piersi Janice. On widział jak długo gapili się. Do tego nie było nic, co ona mogłaby zrobić, aby zatrzymać ich gapienie się. Wydawało się, że kilku facetów mijało ich niejednokrotnie. Wydawało się Timowi jak gdyby Janice chodziła z wypchniętą klatką piersiową, wystawiając się jeszcze mocniej. Tim uśmiechnął się z dumą.
-Teraz tu powinnaś zrobić zakupy -Tim mówił prawie do siebie, gdy zatrzymali się przed sklepem z butami. Odwrócił się do Janice.
-Chcę, żebyś weszła i wybrała trzy albo cztery pary butów na wysokim obcasie. One mogą mieć jakikolwiek kolor.
-Czy ty nie wchodzisz? -zapytała.
-Nie poczekam tutaj.
Janice pomyślała, że to było dziwne, ale weszła do sklepu z butami i zaczęła oglądać towar. Gdy stanęła patrząca na parę butów, młody ekspedient doszedł do niej i zapytał, w czym mógłby pomóc. Obejrzała się za ekspedientką, ale nie zobaczyła żadnej. Nagle przyszła myśl do Janice, że w sklepie byli dwaj młodzi ekspedienci i miała być obsłużona przez jednego z nich. Jej serce zaczęło walić, gdy zdała sobie sprawę, że kiedy usiądzie na krześle do mierzenia butów, nie będzie żadnego sposobu, aby mogła przeszkodzić młodemu człowiekowi w patrzeniu pod swoją spódnicę. Kiedy Janice odwróciła się, aby poszukać Tima, zobaczyła go stojącego na zewnątrz i patrzącego przez szybę z uśmiechem na twarzy.
-Proszę Pani, w czym mogę pomóc? -młody człowiek znowu zapytał.
-Y-y... Przepraszam, y-y... Chciałabym zobaczyć te buty w różnych kolorach -Janice powiedziała nerwowo, wskazujący na parę szpilek. -Rozmiar 6 tak myślę.
-Proszę na krzesło tutaj w prawo. Po pierwsze zrobimy pomiar stopy - młody człowiek mówił z promiennym uśmiechem.
Ekspedient poprowadził Janice do krzesła i kazał jej siadać. Klęczał przy jej stopach, bawiąc się specjalnym urządzeniem do pomiaru.
Janice mogła poczuć jak jej twarz czerwienie się, gdy zobaczyła oczy młodzieńca na swoich bardzo wystawionych udach. On był tak młody, być może właśnie skończył szkołę średnią albo.. -Uchowaj Boże!
- jeszcze uczył się w szkole średniej i dorabiał sobie w sklepie. Popatrzała w bok, niezdolna do jakiegokolwiek ruchu oczekiwała jak ekspedient usiadł na niskim taborecie i sięgnął do jej stopy. Wtedy podniósł jej nogę, aby umieścić stopę w urządzeniu mierzącym. Ona mogła poczuć jak jej uda rozchylają się i wiedziała, że mógł spojrzeć daleko w górę jej uda.
Młody sprzedawca oglądał dużo kobiet z krótkimi spódnicami. On i jego kolega walczyli, który z nich obsłuży najlepiej wyglądające kobiety. Teraz była jego kolejka On był zachwycony, kiedy zobaczył, jak ta starsza kobieta przyszła do sklepu. Z miejsca, w którym siedział, miał dość wyraźne spojrzenie w górę jej spódnicy. Ona nosiła pończochy i prawie wyglądało jakby nie nosiła żadnym majtek.
Ekspedient nadmiernie długi czas próbował właściwy wymiar. On nawet wziął jej lewą stopę i mierzył ją mówiąc, że każdy może mieć jedną stopę mniejszą niż druga. Jego oczy były rzadko na urządzeniu.
Subtelnie próbował tak wymanewrować jej nogi, aby mieć lepszy widok. Jednak Janice nie ułatwiała mu tego. Ona nieustannie przesuwała spódnicę, aby ochronić swoją skromność. To była przegrana bitwa.
W końcu, kiedy chłopak nie mógł już więcej opóźnić mierzenia, wstał i poszedł ku ladzie, aby przynieść kilka par butów.
-Hej, Ron -szepnął w podnieceniu, gdy podszedł do kolegi. -Mamy w sklepie gorący towar. Myślę, że ona nie ma majtek. I wiem, że nie nosi biustonosza. Cholera ty powinieneś zobaczyć te brodawki!
-Bez żartów? -rzekł Ron w podnieceniu. -Czy mogę też pomóc?
-Ona jest moja -mówił z zadowoleniem kolega.
-Dalej człowieku, nie bądź żyła! Pozwolę tobie popracować z jedną z moich klientek -błagał kolega.
-W porządku, jeżeli pożyczysz mi dziesięć dolców, aż do dnia wypłaty, możesz wnieść parę par.
-Żaden problem -chłopiec uśmiechnął się, wyciągając dziesięciodolarowy banknot i idąc za przyjacielem do magazynu.
Sprzedawca ze stosem pudełek z butami pośpiesznie wrócił do Janice.
-Nie byłem pewny, jaki styl chciałby pani, więc przyniosłem parę w każdym kolorze.
Janice spróbowała skoncentrować na przymierzaniu butów, ale to było prawie niemożliwe. Pomimo jej zakłopotania, mogła poczuć się podekscytowana. Próbowała na próżno, aby utrzymać swoje nogi razem, gdy młody chłopiec ruszał jej stopy dookoła, udając znowu, że miał kłopot z włożeniem jej nóg do butów. W końcu westchnęła zrezygnowana i zdecydowała, że jeśli Tim chciał, żeby działała jak dziwka to ona zrobi to. Spojrzała ostatni raz na Tima przez witrynę. Przesłała mu gniewne spojrzenie z zaciśniętymi wargami i ze zmarszczeniem brwi. Na krótko wysunęła język. Potem zwróciła się do młodego człowieka siedzącego przed nią na niskim taborecie.
Jej serce waliło w klatce piersiowej, kiedy podniosła nogę. Umieściła stopę na krześle, aby zapiąć rzemień dookoła kostki. To spowodowało, że spódnica posunęła się w górę jej nogi. Jedno udo odchyliło się daleko od drugiego. Jeżeli chłopak miał jakąkolwiek wątpliwość, że ona nie nosiła żadnej bielizny, to teraz było to usunięte. Janice zobaczyła jego oczy gapiące się bezpośrednio na jej wystawione rozwidlenie. Opanowała jęk, kiedy wyczuła pulsowanie jej wielkich warg płciowych i przeciekanie soku ze szparki.
To stało się prawie komiczne, gdy obserwowała jak dwaj młodzi ludzie pędzą dookoła niej, przynosząc jej but po bucie. Przez ten czas wybrała trzy pary, a obaj młodzi ludzie mieli namioty w swoich spodniach. Natomiast Janice była zmartwiona, że najprawdopodobniej miała plamę z tyłu swojej spódnicy. Podeszła do lady i z uśmiechem dała chłopcu swoją kartę kredytową. Zobaczyła rumieniec na jego twarzy, kiedy spoglądała mu w oczy. Kiedy wręczył jej z powrotem kartę, Janice powiedziała:
-Dziękuję młody człowieku. Byłeś bardzo pomocny.
-Y-y... Y-y... Proszę -on jąkał się.
Gdy Janice wyszła ze sklepu z butami w torbie, Tim stał z szerokim uśmiechem na twarzy.
-Czy dobrze bawiłeś się? - zapytała żona, próbując bez powodzenia, aby wyglądać na rozgniewaną.
-Tak, to było dobre. Teraz mamy jeszcze jeden przystanek przy sklepie z bielizną.
Janice zajęczała i poszła za Timem do dalszej części pasażu. Ona starła się trzymać uda razem, gdyż sok płciowy wciąż przesączał się z jej obrzmiałych warg sromowych.
-Cześć, Tim -rzekła w powitaniu atrakcyjna kobieta, gdy oboje weszli do sklepu. Kobieta uściskała go po przyjacielsku a nawet pocałowała go krótko w usta.
-Cześć, Felicia -zawołał Tim, zwracając uścisk.
-Felicia Raymond, to jest moja żona, Janice -Tim obrócił się, aby przedstawić swoją żonę.
-Cześć, Janice -rzekła Felicia z promiennym uśmiechem.
-Cześć -odpowiedziała Janice mniej niż przyjacielskim tonem. Zdumiała się, skąd Tim znał tę uderzająco piękną, starszą kobietę. Nagle poczuła małe ukłucia zazdrości.
To było przyjemne dla Tima, aby zobaczyć zainteresowanie i obawę na twarzy Janice.
-Felicia i ja znamy się od dawna. Pracowałem z nią, lecz ona opuściła nasze biuro. Ona ma pomóc nam wybrać kilka miłych, seksownych rzeczy dla ciebie.
Janice popatrzała na Felicię z zaskoczeniem. Ona nie potrzebowała żadnej pomocy przy wyborze bielizny. -Tim zagrał w ten sposób, aby wszystko było uprzednio ułożone -pomyślała.
Felicia uśmiechnęła się do Tima. Ona była zaskoczona ich wczorajszą rozmową, ale chętnie zgodziła się zaaprobować jego plan i pomóc uczynić jego pożycie małżeńskie jeszcze trochę bardziej ekscytującym. Felicia zrobiłaby wszystko dla Tima, ponieważ on był kimś więcej niż przyjaciel. Ona była mu winna...
Ona była winna duży kredyt zaufania. Kiedy miała trzydzieści lat, została wyrzucona z jednej agencji dla modelek. Chociaż była jeszcze piękna, nikt nie chciał modelki w jej wieku. Tim wziął ją do swojej agencji i dał pracę, która przyniosła jej dosyć pieniędzy, aby teraz żyć wygodnie do końca swojego żywota. Ona i Tim nigdy nie mieli intymnych stosunków, ale ona zrobiłaby wszystko, co on chciał.
Obecnie Felicia była rozwódką i przekroczyła czterdziestkę. Z pieniędzy, które zarobiła pracując dla agencji Tima kupiła sklep. Naprawdę nie potrzebowała więcej pieniędzy, ale sklep zajmował jej czas i dał okazję, aby pozostać zaangażowaną w świat mody. Faktycznie Felicia wprowadziła kilka młodych panienek w ten biznes. Kiedy patrzyła na Janice dumała, że ona mogła też być modelką.
Felicia miała wysokiej klasy spojrzenie i ruszała się jak zawodowa modelka, którą była kilka lat temu. Ona była wysoka z czarnymi włosami i przenikającymi niebieskimi oczyma. Jej ciało było jeszcze proporcjonalnie kształtne i nawet uniknęła noża chirurga, w przeciwieństwie do swoich kilku przyjaciółek.
-Chodź ze mną -rzekła Felicia, biorąc rękę Janice i zaprowadziła ją ku tyłowi sklepu.
-Sandy zajmij się ladą -rzekła do młodej kobiety, która poprawiała ubranie.
-Oczywiście panno Raymond -odpowiedziała kobieta i pośpieszyła do przodu sklepu.
Janice zobaczyła, że spora liczba seksownych ubrań wisi na ścianie garderoby oraz leży obok na stole.
-Tim mówi mi o twoich wymiarach, ale widzę, że masz dużo większy biust niż mi opisywał -Felicia mówiła z pobłażliwym uśmiechem o Timie.
Janice zarumieniła się, gdy zobaczyła, jak kobieta bezpośrednio popatrzyła na jej prawie przejrzystą bluzkę. Wiedziała, że jej sutki i brodawki były jeszcze twarde i wyraźnie widoczne przez cienki materiał.
-Dobrze! -zawołała Felicia z małym uśmiechem, gdy na oko ustaliła wielkość pełnych piersi Janice pod cienką bluzką.
-Jestem pewna, że mam kilka seksownych biustonoszy, które będą pasowały. Przymierz ten gorset, podczas, gdy przyniosę większe rozmiary staników -rzekła Felicja, wręczając jej ubranie z wieszaka.
Janice weszła do przebieralni i zaciągnęła zasłonkę. Zdjęła swoją bluzkę i spódnicę, była naga z wyjątkiem butów i samonośnych pończoch. Podniosła pierwszy kawałek odzieży. Popatrzała na drobny kawałek materiału w ręce. To był skąpy pasek do pończoch, który miał cztery gumki zwisające ku dołowi. Zanim Janice mogła nałożyć go, zasłonka odsłoniła się i weszła Felicia. Janice skoczyła i próbowała osłonić się kawałeczkiem materiału. To było zbyt małe, aby pokryć jej nagość.
-Tutaj jest kilka większych biustonoszy. Materiał jest miękki, ale poniżej drutowany, aby pomóc podeprzeć biust, kiedy nosisz głęboki dekolt -mówiła, uśmiechając się do zakłopotanej Janice.
Felicja oszacowała nagą kobietę przed sobą. Wyglądała nawet lepiej bez ubrania.
-Nie niepokój się kochanie ja jestem w biznesie od wielu lat i widziałam wiele nagich kobiet, więcej niż możesz policzyć.
Felicia wyciągnęła rękę i zabrała gorset.
Janice stanęła naga i w szoku, gdy Felicia zawinęła kawałeczek odzieży dookoła jej talii i zatrzasnęła go na jej plecach. Gorset miał małe miseczki, dzięki którym piersi były poparte, ale wyższe partie piersi, brodawki i sutki były zostawione nagie. Ubiór ściskał jej talię uwydatniając biodra i biust. Noszony pod ubraniem, powodował to, że wyglądało jakby ona była bez biustonosza.
Felicia obróciła Janice, dotykając jej ciało tu i ówdzie upewniając się, że gorset był wygodny. Włożyła palce pod materiał, sprawdzając odpowiednie ułożenie. Felicja podniosła nawet podpórki pod piersiami Janice upewniając się, że to był poprawny rozmiar. Janet stanęła w napięciu,gdy ta atrakcyjna kobieta dotknęła jej ciało w miejscach, których nawet jej doktor unikał dotknięcia.
-Wygląda bardzo seksownie -rzekła Felicia i pchnęła zasłonę nieznacznie na bok. Dała znak do Tima.
Tim zajrzał do garderoby na zawstydzoną żonę.
-Świetna rzecz, wygląda wspaniale. Weźmiemy to -Tim mówił w podnieceniu.
-W porządku, uspokój się chłopie. Mamy dużo więcej, aby przymierzyć. Zawołam, kiedy będziemy ciebie potrzebować -Felicia zamknęła zasłonę.
Przez ponad godzinę, Felicia pomagała Janice przymierzyć rzecz po rzeczy. Z każdym kawałkiem ubrania Felicia prowokowała Janice. Z kolei Janice poczuła się niepewnie. Nieważnie jak mocno próbowała nienawidzić, co zdarzało się jej ciało zdradziło ją. Mogła poczuć wewnętrzne drżenie. Jej serce przyspieszyło, gdy zobaczyła, jak Felicia klęczała przed nią, aby zamocować pończochy do podwiązek pasa spoczywającego dookoła jej talii. Była zakłopotana, kiedy zdała sobie sprawę, że twarz Felicii znajduje się właśnie w sąsiedztwie jej obrzmiałego rozwidlenia. Janice obawiała się popatrzyć w dół, ponieważ wiedziała, że jej wielkie wewnętrzne wargi były obrzmiałe i wystające spomiędzy zewnętrznych warg. Mogła nawet poczuć zapach swojego własnego podniecenia. Wiedziała także, że również Felicia mogła poczuć ten zapach.
-Och jej! -zawołała Felicia, kiedy popatrzała na krocze Janice. Jej uda były dosłownie pokryte w jasnym soku. Śluz wisiał w srebrzystych sznurach od jej włosów łonowych, aż do obrzmiałych wewnętrznych warg sromowych.
-Przepraszam na sekundę.
Felicia opuściła garderobę i wróciła minutę później z kilkoma chusteczkami higienicznymi.
Janice z obawą stała sparaliżowana, gdy Felicia znowu klęczała i rozchyliła jej nogi na boku. Kobieta łagodnie użyła chusteczki higienicznej, aby wytrzeć jej błyszczące uda. Wydawało się, że Felicja spędziła na wycieraniu soku więcej czasu niż było to konieczne. Małe dreszcze przeleciały przez ciało Janice, gdy poczuła oddech kobiety na swoich nogach. Kiedy popatrzyła w dół, mogła tylko zobaczyć szczyt głowy kobiety, ale była pewna, że oczy Felicii gapiły się na jej cipkę. Przez sekundę Janice pomyślała, że mogłaby pochylić się ku przodowi i pocałować ją.
-Nigdy przedtem nie zobaczyłam tak wielkich warg sromowych -Felicia szepnęła prawie do siebie.
Wtedy Janice zobaczyła jak jeden z palców Felicii posuwa w górę jej uda.
-Och -jęczała, gdy ona poczuła, jak palec ślizga się poprzez jej udo. Powoli ruszył się ku górze, aż dotknął jej obrzmiały srom. Palec ślizgał się między wargami i docierał do obrzmiałej łechtaczki. Nagle i niewiarygodnie Janice poczuła bieg orgazmu na dół jej ciała. Poczuła ochotę, aby chwycić ramiona starszej kobiety dla poparcia.
-Ohhhhh!!! Och taaakk.. -zapiszczała Janice, gdy jej ciało zatrzęsło się z przyjemności.
Felicia wstała, trzymając ręce na biodrach Janice. Starsza kobieta również ciężko oddychała. Spojrzała w zaskoczoną twarzy Janice.
-Myślę, że na dzisiaj mamy dość ubrania dla ciebie -mówiła bez tchu, ciągnąc jej nagie ciało do siebie.
Janice gapiła się w oczy wysokiej kobiety, jej piersi spłaszczyły się na ubranej klatce piersiowej Felicii. Znowu poczuła ochotę pocałować ją. Tym razem to stało się. Jej oczy otworzyły się szeroko w szoku, gdy usta Felicii ruszyły do mokrego pocałunku. Janice stała w napięciu, gdy otwarte usta starszej kobiety i język pchnęły się naprzód w jej własne zamknięte wargi. Wgłębiający się język był uporczywy i zmusił się otwarcia buzi. Janice zajęczała pomimo siebie, gdy skosztowała słodką ślinę kobiety.
Felicia odciągnęła nagą przyjaciółkę.
-Tim jest szczęśliwym mężczyzną. Jesteś bardzo seksowną kobietą -rzekła Felicia i łagodnie dotknęła twarz Janice swoją ręką. -Być może zobaczymy się znowu kochanie.
Janice zaniemówiła. Ona nigdy nie pamiętała takiego pociągu do kobiety. Jeszcze patrzyła się w jej oczy, czuła chęć do całowania się. Jednak z całą siłą woli powstrzymała się i odsunęła się jeszcze bardziej. Zobaczyła małe rozczarowanie w oczach Felicii.
-Tak... Dziękuję... Byłaś dużą pomocą -Janice szybko dodała, a jej twarz zaczerwieniła się na myśli, za co naprawdę jej dziękowała.
Twarz Felicii rozjaśniła się.
-Proszę.
Tim prawie musiał podtrzymywać Janice, gdy tego popołudnia wychodzili z pasażu. Jej nogi były jakby z gumy. Wszystkie przeżyte doświadczenia było zbyt wielkie dla niej.
Skoro tylko Tim i Janice opuścili sklep, Felicia podeszła do swojej asystentki.
-Sandy wyłóż tabliczkę na drzwiach, że jesteśmy na przerwie obiadowej i wracaj na zaplecze.
Twarz Sandy rozpromieniła się w szerokim uśmiechu.
-Tak, pani -rzekła dziewczyna i pośpieszyła się, aby włożyć tabliczkę w witrynie. Felicia była już naga, kiedy Sandy wchodziła na tył sklepu.
Rozdział 4
Kiedy wrócili do domu Tim zrobił Janice mocnego drinka. Zostawił żonę na łóżku i poszedł do łazienki. Po krótkim czasie wyszedł i wyciągnął Janice z łóżka. Była jak szmaciana lalka, gdy usunął jej ubranie i poprowadził ją do łazienki.
Łazienka była rozświetlona w blasku tuzina pachnących świec. Wielka wanna była wypełniona parującą wodą z płynem do kąpieli.
Janice weszła do ciepłej wody i usiadła z jękiem przyjemności. Tim wręczył jej kolejną porcję alkoholu, a potem przechylił się nad wanną i łagodnie zaczął ją kąpać. W pewnej chwili popatrzał na jej twarz i uśmiechnął się.
-Kocham ciebie -szepnął i łagodnie pocałował wargi kobiety.
Kiedy skończył mycie, Tim zostawił ją na parę minut. Gdy wrócił, wziął miękki, puszysty ręcznik i wysuszył ją, ale nie kazał Janice wychodzić z wanny.
Janice zobaczyła, że przyniósł ze sobą nożyczki, brzytwę i krem do golenia. Popatrzała na niego dziwacznie, gdy umieścił je na ręczniku na krawędzi wanny. Zona poczuła zakłopotanie, gdy podniósł nożyczki i zaczął porządkować jej włosy łonowe. Gdy ściął je na bardzo krótko, namydlił ją i użył brzytwy, aby usunąć resztę zarostu. Potem spłukał łagodnym strumieniem ciepłej wody i wytarł do sucha.
-Piękny -rzekł do siebie Tim, gdy patrzył na swoją pracę.
Tim wziął rękę Janice i zaczął prowadzić ją z łazienki. Nagle poczuł jej zatrzymanie, odwrócił się, aby popatrzeć na nią. Zobaczył, że żona wpatrywała się w lustro na swój gładko wygolony wzgórek łonowy.
-Cholera wyglądam nieprzyzwoicie -pomyślała, gdy popatrzyła na swoje wielkie, wystające wewnętrzne wargi sromowe, które bezwstydnie wisiały z bezwłosego obszaru łonowego. Ona nigdy naprawdę nie zauważyła jak niewiarogodnego wielkie były te fałdki. Wiedziała, że były jeszcze większe, kiedy była podniecona. Poczuła szarpnięcie na swojej ręce i poszła za Timem do sypialni.
-Kładź się na łóżko, na wznak -rozkazał Tim.
Popatrzała na niego jakby nie zrozumiała polecenia.
-Dalej właź na łóżko.
Janice wspięła się na łóżko i położyła się na plecach w środku posłania. Była wstrząśnięta ponownie, kiedy Tim powyżej jej głowy zaczął wiązać ręce do słupka łóżka.
-Tim, co robisz?-zapytała przestraszona.
-Shhhhh! -szepnął Tim, gdy skończył wiązanie rąk skierował się do jej stóp. Rozchylił nogi Janice i wiązał każdą do słupka łóżka. Kiedy miał unieruchomioną żonę sam rozebrał się do naga. Na czworaka wlazł na łóżko, między nogi Janice. Popatrzył w górę i rzekł:
-Nigdy nie wydawałaś się lubić, kiedy robiłem tobie seks oralny. Teraz mam zamiar to zrobić dla mojej własnej przyjemności. Mam nadzieję, że również cieszysz się tym.
-Tim nie, och nie! -wykrzykiwała, gdy obserwowała jak Tim schyla głowę. -To jest brudne! -jej umysł krzyczał.
Tim powoli całował uda żony, starając się dotknąć każdy cal miękkiej skóry na ich wewnętrznej stronie. Mógł poczuć, jak nogi Janice drżą, gdy zbliżył się do cipki. Jednak, kiedy znalazł się blisko, cofnął się, aż do kształtnych kolan. Schodził z pocałunkami na dół przez kostkę, aż w końcu osiągnął palce u nogi.
Tim otworzył usta i wziął do buzi wielki palec u nogi. Janice poczuła jak chłód przeleciał wzdłuż kręgosłupa. Nagle pochwa Janice zaczęła pulsować. Ona nigdy nie uwierzyłaby, że ssanie palca u nogi może być tak zmysłowe. Dodatkowo poczuła jak wargi sromowe zaczynają puchnąć. Tim skończył ssanie pierwszego a już kolejny palec u nogi był mokry od jego śliny. Jego język ruszał się powoli między palcami u nogi Janice. Potem ruszył się do drugiej stopy, całował i lizał ją, aż poczuł drżenie żony. W końcu znowu zaczął całować nogi ku górze, zatrzymując się, aby polizać wrażliwe obszary dookoła kolana.
Teraz Tim mógł poczuć, jak Janice zaczyna wić się, nieświadomie ciągnąc krępujące więzy. Uśmiechnął się do siebie, gdy ponownie zbliżył się do kobiecej szparki. Mógł poczuć zapach jej podniecenia i mógł zobaczyć, że cipka zarumieniła się i była obrzmiała. Był też jasny płynny strumyk sączący się z miłosnego tuneliku. Piękna, gładko wygolona szparka ekscytowała go. Tim trząsł się, gdy zagłębiał się między nogami żony. Wysunął język i łagodnie polizał napęczniałe wargi sromowe.
-Ohhhhhhhh!!! -zajęczała.
Tim użył palców, aby rozchylić zewnętrzne wargi, jednocześnie zostawiając wystawione wewnętrzne fałdki. Długio gapił się na pomarszczone ciało. W końcu łagodnie dmuchnął ciepłym powietrzem na wrażliwą skórę i obserwował jak drży.
-Och Tim! -błagała Janice, ciągnąc swoje więzy.
Tim popatrzył w górę, w jej oczy wypełnione żądzą. Wysunął język i samą końcówką dotknął obrzmiałą łechtaczkę.
-Ahhhhhh!!! -zajęczała i rzuciła się, pięści miała mocno zaciśnięte.
Szybko uderzał językiem w ten twardy supeł. Janice zaczęła trząść się, w silnym ataku podniecenia próbowała uwolnić ręce i nogi.
-Ohhhhhhh taaakk!!!!" Ohhhhhhh dooobrzee!!!!"
Tim otworzył usta i ssał obrzmiały srom. Usta były praktycznie wypełnione jej słodkim ciałem. Tim jęczał czując głęboko w gardle smak pochwy żony. Wiedział, że nigdy nie pozwoli odebrać sobie tej przyjemności.
-Och mój... ! Och Tim! -krzyczała Janice, gwałtownie szarpiąc więzy trzymające ramiona i nogi. Nagle ciało kobiety wpadło w konwulsje. Każdy mięsień był rozciągnięty jak gumka. Jej biodra wzniosły się ponad łóżko.
Tim trzymał jej biodra, ignorował krzyki. Zaczął jak obłąkaniec ssać cipkę.
Sztuczne ognie wybuchły w głowie Janice, powodując jasne błyski światła pod ciasno zamkniętymi powiekami. Ona nigdy nie poczuła niczego takiego w swoim życiu. Fale uderzeniowe emanowały od pachwiny i biegły do góry oraz na dół ciała.
-Tim, Tim, ohhhhhh Tim -odetchnęła, gdy najbardziej niewiarogodny orgazm jej życia przetoczył się przez nią.
Tim nadal lizał i ssał pomimo orgazmu partnerki. Bbył zagubiony we własnym świecie, aż usłyszał jak jęki partnerki zmieniły się. Zdał sobie sprawę, że stała się wyciszona. Kiedy podniósł głowę i popatrzył w górę, zobaczył, że oczy Janice były zamknięte a łzy staczały się po policzkach. Nagle zaniepokojony rozwiązał jej ręce i stopy, położył się w łóżku obok niej. Przyciągnął żonę do swoich ramion.
-Czy wszystko jest OK? -zapytał, ponieważ był wyraźnie zmartwiony.
-Wszystko jest cudowne -szepnęła, a głos był pełen emocji.
Tim poczuł ulgę, gdy zobaczył jak pomimo łez uśmiech gości na ustach Janice. Twardość jego prącia zmniejszyła, kiedy pomyślał, że może poszedł za daleko. Zaczęli się całować. Skoro tylko ich wargi spotkały się, kutas znowu stał się twardy jak skała.
-Dziękuję, dziękuję. To było... To było... Niewiarogodne. Nigdy nie wiedziałam, co traciłam -mówiła szczerze Janice. -Gdzie nauczyłeś się tych rzeczy?
-Dużo czytam -rzekł Tim, a jego twarz zaczerwieniła się.
Janice popatrzała na niego, szukając prawdy w oczach męża.
-Zrobić tobie... ? Yyy.. Chcesz mnie.... Mam... Zrobić to... Nawzajem? -walczyła, aby wymówić swoją propozycję.
-Nie dzisiaj wieczorem. Właśnie teraz chcę być wewnątrz ciebie -odpowiedział Tim, znowu czując dziwne zakłopotanie.
Janice uśmiechnęła się i zgrabnie wsunęła się na męża. Podniosła nogę i umieściła swoje podbrzusze ponad biodrem Tima. Biustem naciskała na klatkę piersiową męża. Sięgnęła na dół i chwyciła twarde prącie.
Czuła jak tętni życiem w ręce. Była bardzo zaskoczona rozmiarem. Wydawał się większym od czasu, gdy go trzymała po raz pierwszy. Usłyszała jęki Tima, gdy przystawiła kutasa do wrażliwej szparki. Pocierała nim wzdłuż szczeliny do góry i na dół, pozwalając na masaż czubka członka przez fałdy sromu. Umieściła penisa przy wlocie do studni miłości i ciągnęła go powoli do siebie, opuszczając biodra w tym samym czasie.
-Och cudownie -zajęczał Tim, gdy poczuł, jak ciepły tunel żony głęboko bierze kutasa i pieści go na całej długości. Tim zaczął powoli ruszać biodrami, próbując z trudem skontrolować swoje podniecenie.
-Och dziecko, dojdę szybko -mówił z żalem.
-Nic nie szkodzi. To jest OK. Chcę ciebie we mnie. Chcę wszystkiego, co oszczędzałeś przez cały dzień. Chcę całą noc spać z twoją słodką spermą wewnątrz mnie. Kocham ciebie.
Janice pocałowała wargi Tima, głęboko wpychając język do jego ust.
Tim zajęczał w usta żony, gdy prącie szarpnęło wewnątrz kobiecego ciała. To była kolej na jego orgazm. Podniecenie i miłość wypuściły się na kopulujące ciało żony. Janice mogła poczuć spermę męża napełniającą pochwę. Kobieta czuła się bliżej niego niż kiedykolwiek przedtem.
Zapadli w sen w swoich ramionach. Prącie Tima stopniowo tracąc twardość, wyślizgnęło się z szparki ciągnąc za sobą ślad spermy.


Rozdział 5
-Wstawaj śpiochu! -wołał Tim wchodząc do sypialni z tacą jedzenia.
Janice powoli otworzyła oczy i uśmiechnęła się na wspomnienie ubiegłej nocy.
-Dzień dobry, ukochany -rzekła.
Usiadła na łóżku i przeciągnęła się.
-Co to jest? Śniadanie w łóżku? Czy umarłam i poszłam do nieba? -żartowała.
-Nie, właśnie chcę upewnić się, że dzisiaj będziesz miała dużo siły.
Zmartwiona Janice spojrzała na Tima.
-Co ma zdarzyć się dzisiaj? Dlaczego potrzebuję siły? -zapytała i popatrzyła na tacę ze płatkami, grzanką, sokiem pomarańczowym i kawą.
-Pójdziemy poćwiczyć na sali gimnastycznej. Myślę, że jesteś trochę w złym stanie kondycyjnym -mówił z uśmiechem. -Wieczorem zabiorę biorę ciebie na kolację do miłej restauracji. Mam też małą niespodziankę dla ciebie, który uczyni nasz posiłek bardzo interesującym.
-Jaka niespodzianka? - ze strachem w głosie zapytała Janice. Powoli zaczęła jeść.
- Dowiesz się, ale później. To wszystko, co teraz mogę powiedzieć.
Janice zajęczała, a dreszcz niepokoju przebiegł przez nią.
-Tim, wczoraj było cudownie, ale nie wiem i boję się kolejnych rzeczy.
-Dobrze znasz bezpieczne słowo. Jeżeli użyjesz je zatrzymamy wszystko -powiedział Jim marszcząc brwi. Janice była spokojna. Myślała, gdy jadła. Nie mogła zaprzeczyć, że wczoraj ubiegłej nocy to był najbardziej ekscytujący moment jej życia, nawet bardziej ekscytujący niż noc poślubna. Właśnie dla tego nie miała zamiaru użyć bezpiecznego słowa.
-Nie, nie chcę użyć bezpiecznego słowa -powiedziała z naciskiem.
Tim westchnął z ulgą. Był tak podniecony na myśl o tygodniu przed nimi, że ledwie mógł czekać. Dodatkowo wiedział, że musi być spokojny i nie spieszyć się. Jeżeli zrobiłby fatalny błąd to mogło wszystko skończyć się i mieć poważne konsekwencje dla ich stosunków.
Janice skończyła śniadanie i wstała z łóżka. Zdała sobie sprawę, że potrzebuje prysznic. Czuła wyschnięte ślady miłości na nogach i cipce. Wzięła długi prysznic, potem wysuszyła się i wtarła balsam w ciało. Sapnęła, kiedy podniosła jedną nogę, aby wgładzić krem na odwrocie uda. Zobaczyła swoją cipkę nieprzyzwoicie wystawioną, wielkie wargi sromowe wiszące między gładkimi zewnętrznymi fałdkami. Drżącymi palcami otworzyła się, wystawiając małą łechtaczkę i mokre wejście do pochwy. Mały wzgórek na przedzie był jeszcze obrzmiały. Był gładki i wyglądał prawie jak miniaturowe prącie. Kiedy dotknęła go rozkoszne uderzenie przebiegło przez ciało. Zadrżała i zajęczała. Cała szparka była jeszcze wrażliwa od poprzedniej nocy. Janice posunęła palec do słodkiego tuneliku. Z trudem łapała oddech a biodra zaczęły ruszać się. Z wielką siłą woli wyciągnęła palec, który błyszczał od wilgoci. W impulsie podniosła palec do ust i wyssała go do czysta. Palec smakował kobieco, ale w smaku było coś więcej. Nagle przypomniała sobie, że prawdopodobnie miała wewnątrz siebie trochę ze spermy Tima. Podniecający dreszcz przebiegł przez nią, gdy cofnęła palce do pochwy. Tym razem do wewnątrz wsunęła dwa i pracowała nimi dookoła. Gdy wyciągnęła je, były gładkie i mokre od soku. Znowu pojedyńczo wzięła palce do ust i wyssała je do czysta.
Janice długo badała się jak mała dziewczynka odkrywająca swoją seksualność. Niestety dotychczas była nauczona, że to było zboczone i brudne. W końcu wywnioskowała, że nie było nic nieprzyzwoitego w jej własnych seksualnych częściach ciała. Polubiła sposób w jaki się prezentowały.
W końcu wyszła z łazienki i zobaczyła, że Tim wyłożył dla niej parę sportowych szortów i top. Właśnie podniosła szorty, gdy wszedł Tim mający na sobie strój sportowy do ćwiczeń.
-Dalej kochanie musimy ruszyć się do roboty.
Janice zaczęła sięgać parę majtek z komody.
-Żadne majtki! -zawołał Tim, siedząc na łóżku i obserwując ubieranie się żony.
Janice popatrzała na Tima i przesłała mu pobłażliwy uśmiech. Włożyła stopy do szortów i podciągnęła je w górę uda. Natychmiast zdała sobie sprawę, że szorty były bardzo, bardzo ciasne. Uwierały ją dookoła talii i stwierdziła, że to musi być pomyłka.
-Te szorty są zbyt małe. W sklepie musieli popełnić błąd.
-Nie, dobrze zrobili. Dałem im dwa rozmiary mniejsze -Jim uśmiechnął się lubieżnie.
-Cholera nie mogę ich nosić -mówiła i przeglądała się w dużym lustrze na odwrocie drzwi. Dyszała, gdy zobaczyła, że obcisłe, bawełniane leginsy w nieprzyzwoity sposób ujawniły jej cipkę. Szew spodenek biegł bezpośrednio między wargami sromowymi, rozdzielając je i uwydatniając ich rozmiar. Jedyna dobrą rzeczą było to, że szorty w kroku miały wkładkę z gąbki. Jednak ta podkładka służyła tylko do dalszego rozdzielania jej sromu i pobudzała wałeczki kobiecego klejnociku.
Tim oczekiwał przy łóżku, gdy Janice z wyrazem szoku na twarzy patrzyła na siebie w lustrze. Kochał leginsy. Od tyłu wspaniale do perfekcji ukształtowały pupę żony. Mógł nawet zobaczyć mały dołek jaki miała na prawym pośladku. Szew w tyle rozdzielił półdupki uwydatniając ich krągłość.
-Tim zostanę aresztowana jeżeli wyjdę w tym z domu -błagała.
-Dlatego mam dres dla ciebie. Teraz ubieraj się dalej. Włóż ten top i buty. Szybciej, bo zaraz idziemy - rozkazał Tim.
Zrezygnowana Janice westchnęła i wciągnęła top przez głowę. Nie było niespodzianką dla niej, że top też nie był dobrze dobrany, właściwie był bardzo ciasny i napięty. Kształtował piersi jak szorty kształtowały jej pupę. Sutki bez problemu mogły być obejrzane. Nawet pomarszczone brodawki prezentowały się okazale i wyraźnie. Top kończył się poniżej piersi, zostawiając dużą przestrzeń nagiego brzucha.
Tim i Janice popędzili do sali gimnastycznej. Oboje byli podnieceni, jednak każde z nich w inny sposób. Tim był podniecony, że miał wystawić żonę na wzrok wszystkich lubieżnych facetów. Janice była podniecona również, ale była też zmartwiona. Dawno nie była na sali gimnastycznej. Jednak zdawała sobie sprawę, że będzie tam dużo ludzi. Ta myśl zaniepokoiła ją i spowodowała szybkie bicie jej serca.
Sala gimnastyczna była wielkim obiektem na krańcach miasta. To była bardzo duża hala z lustrami na ścianach, która była wypełniona ruchomymi bieżniami, rowerami treningowymi, stepperami i innymi urządzeniami fitness. Kręciło się tam kilku instruktorów dostępnych odpłatnie. Był też basen, sauna, bar i wyposażenie siłowni. Obiekt była zawsze zatłoczony. Jednak Janice wydawało się, że sporo z ludzi nie potrzebowało sali gimnastycznej, ponieważ byli już w świetnej kondycji i formie. Było to dobre miejsce, aby paradować i pokazywać swoją sprawność.
Tim i Janice obeszli salę gimnastyczną i znaleźli wolną parę bieżni. Tim zaczął rozgrzewkę i obserwował Janice. Kiedy był wystarczająco rozgrzany, zdjął dres i wszedł na bieżnię. Czekał, jednak Janice kontynuowana rozgrzewkę opóźniając nieuniknione.
-No dalej, Janice. Czas się ruszyć -przymilał się do żony.
Janice wiedziała, że nie mogła opóźnić tego na zawsze. Powoli zdjęła bluzę i spodnie od dresu. Obejrzała się i zobaczyła, że jeszcze nikt nie zainteresował się nią. Dostosowała prędkość ruchomej bieżni i zaczęła iść szybkim krokiem. Tylko kilka sekund zajęło jej, aby zdać sobie sprawę, że była w kłopocie. Szew ciasnych leginsów ruszał się tam i z powrotem między płciowymi wargami. W granicach sekundy, każdy krok zaczął wysyłać przez pachwinę małe seksualne wstrząsy.
Tim uśmiechnął się, gdy obserwował jak Janice zaczyna biec. Mógł zobaczyć wyraz jej twarzy i wiedział dokładnie, co czuła. Pogratulował sobie tak diabolicznego pomysłu.
Kolejne dziesięć minut Janice walczyła, aby zachować spokój. Jej serce biło szybko, ale nie tylko od ćwiczenia. Nie była pewnie jak długo wytrzyma tarcie między nogami.
-Cholera jeszcze to -pomyślała, gdy poczuła szew trący o jej małą tylną dziurkę. Ruch ten drażnił z każdym krokiem do przodu.
Wkrótce twarz Janice była czerwona i kapał z niej pot. Mogła poczuć szum krwi w skroniach. Nagle zajrzała w lustro przed sobą i zobaczyła kilku facetów stojących za nią, którzy udawali rozmowę. Jednak wiedziała, że patrzeli na jej tyłek. Niespokojny dreszcz przebiegł przez Janice, dodając soku do już rozmokłego rozwidlenia. Nagle jej nogi zaczęły drżeć i chwyciła rękami poręcze. Nieważne jak walczyła z tym, ciało zdradziło ją. Szybko zeskoczyła z bieżni, gdy pochwa zaczęła drżeć i nogi trzęsły się jak galareta. Pochyliła się i mocniej chwytała poręcze, aż jej kłykcie bielały z siły rozpływającej się przyjemności.
Tim obejrzał się i zobaczył Janice pochylącą się ku przodowi. Już nie biegła, a jej ciało drżało. Wiedział, co zdarzyło się; Janice szczytowała w samym środku publicznej sali gimnastycznej.Odniósł sukces o jakim nie marzył w najdzikszym śnie.
Dwaj faceci za Janice nie zwracali uwagi na jej twarz. Gapili się na wypiętą pupę kobiety.
Janice nie mogła uwierzyć, co właśnie zdarzyło się. Nigdy nie miała orgazmu tak szybko i tak łatwo. Nogi jeszcze trzęsły się, gdy wróciła na bieżnię. Zmniejszyła szybkość, aż do szybkiego spaceru. Mimo wszystko, mogła jeszcze poczuć szew trący bardzo wrażliwą cipkę. Znowu walczyła z podnoszącym się podnieceniem. To było najdłuższe pół godziny, które kiedykolwiek spędziła na ruchomej bieżni.
Tim przyszedł do Janice, kiedy skończyła swój marsz.
-Zamówiłem dla ciebie trening siłowy ze Steve'em Jacksonem -poinformował.
-Och nie -Janice zajęczała i wytarła pot pokrywający twarz. Zawinęła ręcznik dookoła talii, aby okryć szorty.
Tim zaprowadził Janice do obszaru, gdzie głównie ćwiczono mięśnie. Tam przedstawił jej przystojnego, młodego człowieka. Trener był 25 letnim mężczyzną i miał ciało gimnastyka. Górna partia jego ciała, pod napiętą koszulą, marszczyła się od dobrze rozwiniętych mięśni. Miał na sobie parę obszernych spodenek a z nogawek wystawały umięśnione nogi.
-Opuszczę ciebie kochanie zostawiając w bardzo zdolnych rękach Steve'a. Mam napój owocowy przy barze.
Janice stanęła przed Steve'em, trzymając ręcznik przy pasie, aby przykryć nieprzyzwoite szorty. Jednak mogła zobaczyć jego oczy gapiące się na swoje bardzo twarde brodawki i sutki.
-OK, pani Harwick. Zaczniemy od pustej sztangi. Ta tutaj przechyla się do tyłu. Czy przedtem używałaś ten sprzęt? -zapytał młody człowiek, uśmiechając się, gdy obserwował jak Janice podciąga ręcznik.
-Yyy... Trochę -rzekła Janice. Położyła się na plecach pod sztangą. Twarz jej zarumieniła się na myśli o widoku, który pokazywała młodemu trenerowi. W tej pozycji nogi były rozciągnięte a podbrzusze było wystawione. Mogła już poczuć oczy Steve'a na pachwinie. Gdy pochylił się majstrując przy urządzeniu usłyszała i poczuła jego gorący oddech.
Steve wprowadził Janice przez procedurę ćwiczenia, które było przeznaczone dla kogoś, kto nie ćwiczył zbyt często. Podniósł jej ramiona, nogi i przytrzymał jej brzuch. Stopy oparł na dźwigni z ciężarkami. W pozycji tej pupa kobiety była jak na pokazie do strumienia facetów, którzy w wielkiej ilości zaczęli nagle mijać ich urządzenie.
W pewnej chwili Steve zaczął ubezpieczać ciało Janice. Stał okrakiem nad jej klatką piersiową i podpierał sztangę z obciążnikami, którą próbowała podnieść. Janice zaczęła dyszeć, kiedy zdała sobie sprawę, że może spoglądać w górę pod krótką nogawkę jego spodenek.
-To niemożliwe -pomyślała. -On nie ma na sobie żadnej bielizny.
Mogła zobaczyć jego pół twarde prącie w nogawce szortów. Małe kwilenie umknęło z jej warg, gdy poczuła jak pochwa zadrżała we wznowionym podnieceniu.
Janice była ożywiona, ale z ulgą przyjęła koniec lekcji. Czuła jak wilgoć przecieka przez podkładkę w szortach.
Steve wręczył Janice wizytówkę. Popatrzyła na kartę i zobaczyła, że był zawodowym trenerem. Miał też drugą specjalizację jako masażysta. Dawał treningi i masaże w domu.
Rozdział 6
Tim czekał na Janice, kiedy wyszła z łazienki po prysznicu.
-Mam rezerwację o siódmej w Gerardo. Wyłożyłem wszystko, co masz ubrać. Kiedy będziesz ubrana, mam jeden mały dodatek.
Janice podejrzliwie popatrzała na niego. Nałożyła na siebie ładną, letnią sukienkę. Ubiór był jasnożółty i zrobiony z cienkiego, bawełnianego materiału. Oczywiście był krótki jak zwykle, ale tym razem był jeszcze duży dekolt z cienkimi ramiączkami trzymającymi materiał na nagich piersiach. Wiedziała, że musi być uważna, kiedy będzie się pochylać, aby jedna albo obie piersi nie wypadły spod ubioru. Była zaskoczona, gdy zobaczyła, że na ubranie czeka para majtek leżących na łóżku oraz pończochy. Kiedy była ubrana, nałożyła parę butów na wysokich obcasach.
Tim zagwizdał, kiedy zobaczył efekt końcowy.
-Kochanie wyglądasz wspaniale -rzekł szczerze.
Janice obróciła się dookoła przed lustrem.
-Wyglądam dość dobrze -pomyślała.
Jej opalona skóra dobrze harmonizowała z żółcią ubioru. Niemożliwie wysokie obcasy uwydatniły nogi i mięśnie ud.
-Teraz mam mały dodatek do twojego ubioru.
Tim trzymał mały gumowy wibrator ukształtowany jak prącie. Był kolorowy i wyglądał na około dwanaście centymetrów długości. W drugiej ręce Tima było zdalne sterowanie do tego urządzenia.
-Co to jest? - zapytała Janice pomimo, że znała już odpowiedź.
-Podciągnij sukienkę na sekundę.
Janice potrząsnęła głową w zdumieniu, ale podciągnęła suknię, ujawniając małe, bawełniane majtki. Spokojnie oczekiwała, gdy Tim odchylił majtki od jej ud. Jęk umknął z warg kobiety, gdy powoli wysunął prącie do pochwy.
-Tim - zajęczała, gdy całe gumowe prącie znalazło się wewnątrz niej.
Tim szybko wciągnął majtki, zabezpieczając bazę urządzenia wewnątrz cipki.
-Teraz przetestujmy to.
Tim włączył wibrator.
-Ohhhh! -Janice chwytała powietrze, gdy prącie zostało wprawione w drganie wewnątrz niej. Mogła poczuć, jak jej cały obszar łonowy wibruje, a zwłaszcza szybko puchnąca łechtaczka.
Tim obrócił gałkę do drugiego nacięcia.
-Tim -Janice błagała, gdy wewnątrz poczuła wzrost intensywności ruchu.
-Jeszcze jeden więcej.
Przyrząd kontrolny był przestawiony do trzeciego nacięcia.
-Och Tim! Zatrzymaj to, proszę.
Tim uśmiechnął się, zostawiając pracujące urządzenie na kilka sekund. Obserwował jak żona zaczyna drżeć w podnieceniu. W końcu miłosiernie wyłączył wibrator .
-Na razie powinno wystarczyć.
Uśmiechnął się. Wziął żonę za trzęsącą się rękę i prowadził ją po schodach do wyjścia z domu.
Tim poczuł się dumny ze swojej inwencji. Lata spędzone w agencji reklamowej były twórcze i kreatywne. -Praca w reklamie opłaciła się -pomyślał z uśmiechem na twarzy. Kupił wibrator w miejscowym seks shopie. Był drogi, ponieważ miał sterowanie bezprzewodowe, ale był wart każdego dolara. Zasilane bateryjnie pozwalało na kierowanie pracą do odległości 2,5 metra. Mógł bawić się nim kiedykolwiek chciał. I tak właśnie dzisiaj wieczorem Tim miał zamiar dobrze bawić się .
Z każdym krokiem Janice mogła poczuć prącie ruszające się wewnątrz cipy. Przesłała Timowi niemiłe spojrzenie, gdy wsiadła do samochodu. Jęknęła, kiedy waga jej ciała zmusiła wibrator do jeszcze głębszego wejścia. Kręciła się na fotelu, aż znalazła miejsce, gdzie mogła rozsiąść się wygodnie. To nie była poza jaka przystała skromnej kobiecie. Siedziała z podbrzuszem wypchniętym naprzód i rozchylonymi nogami.
Tim pośpieszył dookoła samochodu i usiadł na siedzenia kierowcy. Nim zapalił samochód wyciągnął z kieszeni urządzenie sterujące. Łobuzersko uśmiechnął się do Janice i obrócił gałkę.
Janice zamknęła oczy i ściskała uda razem. Kilka cichych jęknięć umknęło z jej warg.
-Cicho pracuje -stwierdził Tim i wyłączył urządzenie.
Ruszyli i spokojnie jechali do restauracji. Gdy zatrzymali się przy czerwonym świetle przecznicę przed restauracją, Tim znowu włączył wibrator.
-Tim, proszę -błagała Janice, a jej biodra wiły się.
-Wyłączę jak zapali się zielone -powiedział oschle.
-Och -zajęczała Janice i wpatrywała się w czerwone światło jak gdyby kazała mu zmienić się szybciej. Jednak to było długie światło, trwało minutę. W przeciągu kilku sekund, Janice oddychała ciężko i czuła jak majtki robią się mokre. Jej pupa zaczęła subtelnie unosić się nad fotelem.
-Tim -jęczała, zaciskając pięści.
Tim z wielkim uśmiechem na twarzy obserwował żonę. Jedyną jego obawą było to, że mogła mieć orgazm zanim był gotowy do realizacji kolejnych etapów swojego planu. Nie chciał, żeby to zdarzyło się zbyt prędko. Jego zamiarem było drażnić Janice, aż będzie dzika z namiętności. Wtedy będzie uprawiać miłość z nią. Albo lepiej jeszcze, on będzie PIEPRZYĆ ją.
Na szczęście dla Janice, światło zmieniło się i Tim wyłączył urządzenie zanim straciła kontrolę nad sobą. Wypuściła głęboki oddech z ust. Westchnęła z ulgą, czując frustrację.
Tim trzymał rękę Janice, gdy byli prowadzeni do intymnego stołu w kącie restauracji. Z każdym krokiem mógł poczuć ściskanie ręki przez drżącą dłoń żony. Sztuczne prącie drażniło ją od środka.
Tim trzymał krzesło, gdy Janice uważnie siadała. Zmarszczyła brwi i wykrzywiła wargi, ciężko było znaleźć wygodną pozycję. Tim uśmiechnął się i usiadł na krzesle obok. Sterowanie wibratora umieścił na stole obok swoich sztućców. Kelnerka przyjęła zamówienie na napoje. Tim podniósł urządzenie i bezczynnie trzymał go w ręce.
Janice obserwowała męża ze zmęczeniem. Kiedy kelnerka wróciła i ustawiała napoje na stole, Janice zobaczyła, jak Tim pod stołem włącza urządzenie. Natychmiast poczuła, że znowu zaczęły się wibracje i próbowała opanować jęk.
Kelnerka usłyszała jej szybki oddech i zapytała:
-Proszę pani, czy dobrze się pani czuje?
-Yyy... Yyy... Tak wszystko jest świetne -jąkała się Janice.
-Co to za hałas? -zapytała kelnerka, kiedy usłyszała niski brzęczący dźwięk.
Twarz Janice poczerwieniała jak burak, gdy zdała sobie sprawę, że to koniec wibratora dotykał drewniane krzesło pod nią.
Tim szybko wyłączył wibrator.
-Nic nie słyszę -mówił powstrzymując się od śmiechu.
-Na pewno słyszałam jakiś dziwny hałas. Och dobrze, przepraszam. Czy jesteś gotowi do zamówienia? -Jeszcze chwileczkę -powiedział Tim.
Gdy kelnerka odeszła Janice spojrzała na Tima i rzekła:
-Tim ta rzecz doprowadza mnie do szaleństwa. Chyba zwariuję.
-Znasz bezpieczne słowo -odpowiedział. Jednocześnie był pewny, że nie użyje go dla takiej przyjemnej drobnostki.
Janice uciszyła się, ale nadal kręciła się na krześle.
Podczas kolacji Tim używał wibratora z przerwami. Gdy zjedli i byli gotowi do odjazdu, majtki Janice były zmoczone, a ona sama wiele razy (aż trudno policzyć) była na skraju orgazmu.
Było już ciemno na zewnątrz, kiedy szli do samochodu. Tim trzymał Janice dookoła talii. Kiedy znaleźli się obok samochodu, Tim obrócił żonę do siebie i przycisnął ją do drzwi. Zatopił wargi ustach Janice, całując ją namiętnie.
-Tim jestem tak gorąca -zapiszczała Janice i przywarła biodrami do małżonka.
-Tak... Ja też... Kochanie -odpowiedział. Chwycił brzeg jej sukienki i zaczął posuwać go w górę i. Janice przez jakiś czas nie zorientowała się, co się zdarzało. Dzięki temu Tim miał podwinięty materiał dookoła jej pasa.
-Tim, zatrzymaj się, nie tutaj, -zaprotestowała.
Poczuła się niewiarygodnie wystawiona na publicznym parkingu. Jej suknia była dookoła talii, a odkryte majtki trzymały wewnątrz pochwy wypukłe, sztuczne prącie. Pisnęła, gdy ona poczuła jak Tim pociągnął majtki na dół jej nóg. W panice obejrzała się i zobaczyła, że parking był opuszczony.
-Co robisz? -szepnęła w napięciu.
-Mam zamiar zastąpić substytut na oryginał -mówił Tim wyciągając wibrator z bardzo obrzmiałej pochwy. Wydawało się, że kobieca dziurka nie chciała pozwolić na pustkę. Guma z ssącym dźwiękiem opuściła ciało Janice.
-Och.. Ochh.. -wykrzykiwał, kiedy patrzył na mokry, gumowy członek. Trzymał go w ręce, wilgoć kapała z wibratora.. Janice zajęczała, gdy rozciągnięta pochwa zamknęła się. Gumowe prącie było w niej tak długo, że teraz czuła się bardzo pusta.
Włożył gładkie prącie do kieszeni. Sięgnął do drobnych ramiączek podtrzymujących sukienkę od góry. -Tim -znowu zajęczała, gdy ręce męża posunęły rzemienie poza ramiona. Janice dyszała, gdy czuła chłodne, nocne powietrze na swoich wystawionych piersiach. Skąpy ubiór był teraz bezużytecznie zwinięty dookoła jej talii. Pod wpływem prawie całkowitej nagości zatrzęsła się masochistycznym dreszczem.
Janice usłyszała dźwięk otwieranego zamka błyskawicznego.
-Cholera Tim, nie tutaj! -znowu zaprotestowała.
Jednak wiedziała, że jej protesty były bezużyteczne. Poczuła, jak Tim ze spodni wyciągnął twarde prącie. Wtedy już nie troszczyła się więcej. Tim podniósł jedną z jej nóg i umieścił obrzmiałego penisa przy wlocie do kapiącej pochwy.
-Ochhhhhhh taaakk -jęczała, kiedy instrument powoli ślizgał się w niej. Prącie przy pierwszym pchnięciu całkowicie wypełniło pochwę.
Tim zajęczał, gdy poczuł ciepłą i mokrą pochwę żony otaczającą jego sztywnego kutasa. Podejmował duże ryzyko, bo jeśli ktoś zobaczyłby ich, mogli mieć problemy z prawem. Jednak to była część napięcia i hazardowego dreszczyku emocji. Nigdy w życiu nie był tak podniecony.
Jakikolwiek zmartwienia Tima znikły, gdy zaczął ruszać się w kopulacyjnym tańcu. Wkrótce ruch jego bioder wzrósł tak gwałtownie, że bez opamiętania walił żonę. Jedna z nóg Janice była oparta na na jego ręce. Stopa drugiej nogi zaledwie dotykała gruntu, podnosząc się ku górze przy każdym pchnięciu męża Mógł poczuć jej sok cieknący po prąciu i kapiący na ziemię między ich stopami.
Jedynym dźwiękiem na parkingu był błotnisty, ssący dźwięk ich złączonych płci oraz chrząkania przyjemności.
-Och tak, pieprz mnieeeee!!!" -Janice prawie krzyczała, nie przejmując się, gdzie byli.
Skoczyła na Tima, oplatając go nogą w biodrach. Janice ciasno oplotła ramionami szyję męża. Tim podniósł drugą nogę Janice, przyciskając jej plecy do samochodu. Prawie cała waga kobiecego ciała była podtrzymana przez prącie.
Ciało Janice napięło się.
-Jestem... Och tak... Jestem... Och, idę do aaaaa....
Podniecenie wieczora było również zbyt wielkie dla Tima. Nieważne jak mocno próbował, nie mógł skontrolować tego, co nieuniknione.
-Och kochanie -zajęczał Tim.
Poczuł, jak jego sperma popędziła w górę penisa i niczym eksplozja dynamitu wybucha w jego żonie. Tim i Janice uczepili się siebie w jednoczesnym, wspólnym orgazmie.
Kiedy ich ciała przestały trząść się, oszołomiony Tim cofnął się, pozwalając nogom Janice spaść na ziemię. Wskutek wyjęcia penisa strumień spermy wyleciał z rozciągniętej szparki żony.
Nagle Tim opamiętał się, że byli na publicznym parkingu, obejrzał się nerwowo. Na szczęście plac był opuszczony, bez ludzi. Westchnął z ulgą, obrócił się i miękko pocałował żonę.
-Kocham ciebie.
-I... Ja kocham... Ciebie -odpowiedziała Janice. Była tak zmęczona, że ledwie była zdolna, aby wymówić te kilka słów. Czuła fizyczne wyczerpanie i musiała opierać się o drzwi samochodu. Jej nogi były tak słabe, że ledwie mogły podtrzymać ją. Kazała Timowi pomóc sobie przy wsiadaniu do samochodu. Kiedy siedział w siedzeniu kierowcy, Janice czule tuliła się do niego.
-Zmartwiona, że dałem się ponieść emocjom? -rzekł Tim.
-Nie, wcale nie jestem -Janice odpowiedziała.
Tim uśmiechnął się.
Rozdział 7
Przez następny ranek Tim pozwolił spać Janice. Był niespokojny i martwił się, czy nie posuwają się zbyt szybko. Żona nie wstawała a było już po 10, nie mógł już dłużej czekać. Wszedł do ich sypialni i łagodnie obudził ją.
-Dzień dobry ukochana.
-Dzień dobry -odpowiedziała Janice trąc oczy i otwierając ramiona do Tima.
-Czy odzyskałaś siły po ubiegłej nocy? -zapytał Tim. Starał się brzmieć obojętnie.
-Nie jestem pewna -jęczała w odpowiedzi.
-Yyy... Och -zmartwił się na chwilę, bo już zobaczył jej uśmiech.
-Myślę, że moja dziurka jeszcze pulsuje.
Tim westchnął z ulgą i zapytał:
-Czy podobała się tobie nasza mała eskapada?
-Niechętnie się przyznaję, ale muszę to powiedzieć, że to było niewiarogodne.
Twarz Tima rozpłynęła się w szerokim uśmiechu.
-Wspaniale! Mam nadzieję, że jeszcze później, będzie jeszcze lepiej dla ciebie -mówił uśmiechając się nieśmiało.
Tulili się do siebie przez kilka minut. Potem Tim powiedział:
-Musimy się ruszyć i wstać. Mamy dużo pracy do zrobienia.
-Jakie dzikie i zwariowane rzeczy będziemy dzisiaj robić? -zapytała z uśmiechem.
Tim był ośmielony przez jej uśmiech.
-Dobrze. Myślę, że to odpowiedni czas, abyś nauczyła się jak za pomocą swoich ust robić dobrze facetowi -mówił Tim mówił ciągnąć żonę z łóżka do łazienki.
Janice niechętnie zgadzała się ten kolejny krok w grze. Wiedziała, że to musiało zdarzyć się. Oczekiwała tego i bała się. Rzadko robiła seks oralny i tylko, gdy była bardzo pijana. Faktycznie nie pamiętała zbyt wiele z tych igraszek. Kłopotem nie było to, że nie chciała zrobić tego; Wiedziała, że mężczyźni kochali seks francuski, ale i dużo kobiet lubiło to również. Jednak to naruszało wszystkie jej wyuczone zachowania i poczucie dobrego smaku. Dobre dziewczyny nie robiły tego -tak mówiło jej wychowanie. W szkole "te" dziewczyny, które się na to zgadzały były nazywane dziwkami. Janice nie wiedziała, że wśród jej przyjaciółek było najwięcej "tych" dziewczyn.
W łazience Tim zaciągnął żonę pod prysznic. Spędzili tam pół godziny chichocząc i myjąc się nawzajem. Kiedy wytarli się Tim wyjął i przygotował nożyczki oraz brzytwę, które użył, aby usunąć jej włosy łonowe. Zaskoczona popatrzała na niego. Nie potrzebowała być znowu golona.
-To nie jest dla ciebie -odpowiedział na jej nieme pytanie. -To jest dla mnie.
-Co?
-Chcę, żebyś ogoliła mnie tak, abyśmy oboje byli czyści i wygoleni -Tim odpowiedział z uśmiechem.
Tim miał nadzieję, że Janice uporządkuje jego dolny zarost, tak jak zrobił to w przypadku jej włosów. Gdy pracowała nad nim, jego prącie zaczęło wydłużać się. Janice próbowała to zignorować, gdy teraz manewrowała dookoła sztywnego penisa. Zachichotała, kiedy spróbowała odepchnąć na bok naprężony trzonek, ale odskakiwał i uparcie wracał. Gdy wszystko było zrobione, popatrzała na niego i znowu zachichotała. Jego podbrzusze był gładkie, nawet worek mosznowy był ogołocony. Tim, gdyby nie pulsujący penis wyglądałby jak mały chłopiec.
-Wyglądasz jak mały chłopiec -powiedziała Janice zamieniając myśli w słowa.
-Mały chłopiec z dużym kogutem -odpowiedział Tim, pchając prącie do zaskoczonej twarzy żony. -Teraz chodź ze mną. Będziesz swoimi ustami uprawiać miłość do tego chłopczyka z twardym masztem.
Serce Janice zaczęło walić w klatce piersiowej. Dużo myśli przebiegało przez jej głowę. Co jeżeli nie była dość sprawna w tej sztuce? Czy Tim będzie szalony przy niej? Co jeżeli chciał, żeby wypiła jego spermę? Czy mogłaby to zrobić?
-No dalej -mówił i za rękę ciągnął niezdecydowaną Janice.
Tim zaprowadził żonę do wygodnego krzesła w kącie sypialni. Usiadł a ona stała przed nim. Powoli, bardzo nieprzyzwoicie rozciągnął swoje nogi na boki. Jego twarde prącie i gładki obszar łonowy były teraz jak na wystawie.
Janice stała jak zamrożona. Patrzyła na męża.
-Tim, ja... Ja... Nie wiem, co robić.
-Nie niepokój się, pokażę tobie -szepnął i pociągnął ją, aby uklękła na kolanach między jego otwartymi nogami. Wziął głowę Janice w ręce i pochylił się do przodu całując jej wargi.
-Chcę, żebyś uprawiała miłość do mojego koguta, tak jak zrobiłem to twojemu koteczkowi -szepnął do jej ucha. -Chciałem i czekałem na to tak długo.
Tim rozsiadł się i popatrzył w dół na żonę.
-Weź go w ręce i trzymaj. Pobaw się moim woreczkiem.
Janice sięgnęła w górę. Chwyciła penisa i potrząsała ręką twardą kolumnę męskiego organu. Powoli pochyliła głowę i zbliżyła wargi do jego gładko wygolonego worka mosznowego. Wysunęła język i próbnie polizała pomarszczoną skórę. Poczuła, jak jądra ruszyły się i pływały w tej sakwie. Znowu polizała skórę próbując zlokalizować pierwszą z kul, potem chciała złapać drugie jajeczko. Było trudno, bo oba jądra uciekały jej jakby miały własne życie. Umieściła język od spodu i podniosła nim jedno z jąder. Kiedy usłyszała, jak Tim zajęczał, wiedziała, że robiła OK. Wtedy szeroko jak tylko dało radę otworzyła usta i zassała jedną piłkę do buzi. Usłyszała kolejny jęk Tima i łagodnie ssała jądro. Puściła je po chwili i zassała drugie. Janice pomyślała, że można to polubić. Janice czuła wielką potęgę i władzę, kiedy miała w ustach jego czułe piłeczki. Musiał mieć wielkie zaufanie do niej, aby kazać jej to zrobić.
-Kochanie... Och... Czuję się tak dobrze -mówił Tim i obserwował jak jądro powoduje wybrzuszenie na policzkach Janice.
Janice jęczała w zwiększonym podnieceniu.
Kiedy cały worek mosznowy ociekał jej śliną, Janice rozsiadła się i obserwowała prącie drgające od podniecenia. Czuła się dumna, że była przyczyną tego. Bez wskazówek ściągnęła napletek z członka, a tępy kształt znalazł się prosto przy jej ustach. Popatrzała na męskość w pełnej gotowości miłosnej. Studiowała miękki czubek i podziwiała rozciągniętą, napiętą skórę na sztywnej kolumnie. Duża kropla jasnego wsączyła się z otworu na szczycie kutasa. Janice zaskakując nawet siebie wysunęła język i zlizała ją. Słodki smak napełnił jej usta.
-To nie jest złe -pomyślała i znowu ściskała go. Gdy pojawiła się kolejna jeszcze większa kropla, również ją zlizała.
-Och ssij mnie -mówił w podnieceniu.
Janice uśmiechała się, czując gwałtownie, jaką miała siłę i potęgę. Wysunęła język i polizała dookoła czubka penisa. Jednocześnie drażniła wrażliwą skórę, poniżej korony. Kosztowała jego organ, unikając brania główki do wewnątrz. Podtrzymała prącie i użyła delikatnych liźnięć do góry i na dół. Były one niczym skrzydła motyla uderzające w ten twardy kawał mięsa. Niewyraźnie usłyszała jęczącego Tima, ale zatonęła we własnych czynach tak, że nie zarejestrowała oznak jego aplauzu. Ruszała językiem dookoła prącia i worka mosznowego, aż cała pachwina męża ociekała jej śliną.
-Proszę kochanie, ssij mnie -przemówił błagając we frustracji. Kiedy spróbował porwać jej głowę, nie dała się. Uśmiechała się z zadowoleniem do niego.
-To dopiero zabawa -pomyślała.
To kolejny raz dało jej takie uczucie siły.
-Chcesz, żebym ssała ciebie? -drażniła Janice, trzymając blisko ust pulsujące prącie Tima.
Tim mógł poczuć jej oddech na swoim naprężonym fallusie -Tak, proszę - mówił Tim, który teraz był prawie dziki z podniecenia.
-Chcesz, żebym wzięła tę dużą pałę do moich małych ust? Mam ssać to? -drażniła Janice. Potem szybko i hałaśliwie pocałowała czubek członka.
-Tak! Tak!
-Dobrze. Sądzę, że byłeś dość grzecznym chłopcem -powiedziała i otworzyła usta. Popatrzyła w górę na męża i powoli przeniosła usta ponad kapiącą główkę członka. Zabulgotało głęboko w gardle Janice, gdy poczuła jak gorące, sztywne mięso napełniło buzię.
-Ohhhhhh!!!" -zajęczał.
Janice bez ruszania trzymała czubek prącia w ustach, pozwalając jemu moczyć się w ślinie. Polubiła to specyficzne wypełnienie wewnątrz swoich ust i sposób, w jaki wielki czubek penisa rozciągnął jej wargi. Powoli zaczęła ssać zwieńczenie męskiego organu. Jej policzki zapadły się jakby ssała okrągły lizak.
Wargi pozostały owinięte dookoła korony członka, a język drażnił żołądź.
-Och ssij mnie kochanie!" -jęczał Tim i spróbował głębiej nabić głowę żony na swoje prącie.
Janice szybko oderwała usta od twardego organu.
-Uspokój się kochanie. Chciałeś, żebym uprawiała miłość francuską, więc pozwól mi to zrobić po swojemu.
Sfrustrowany Tim zajęczał, chwycił rękami jej głowę. Było prawdą tak powiedział, że chce, żeby uprawiała miłość do jego prącia, ale nie miał na myśli, żeby żona kierowała nim do zwariowania.
Janice cofnęła się do drgającego penisa. Powoli kobiece usta znowu nakryły żołądź. Długo ssała główkę, zabawiając się w kontrolowanie podniecenia męża. Za każdym razem, gdy poczuła większe podniecenie Tima wycofywała się i kazała mu uspokoić się. Wtedy zaczynała od nowa, rozpoczynając od worka mosznowego. Nawet podniosła jego nogi i użyła języka do polizania odbytu męża. Potem skierowała go w górę na pośladki i uda męża. Tim drżał. Pochwa Janice była zalana sokiem i kapało z niej jak z nieszczelnego kranu. Mogła poczuć swoje wielkie, obrzmiałe wargi sromowe pulsujące między udami. Zaczęła razem ściskać nogi. Chwyciła prącie Tima w ręce i znowu wzięła je w usta. Powoli opuściła jej, aż wielki czubek był z tyłu jej gardła. Zaczęła ssać, a jej ręka powoli zaczęła ruszać się do góry i na dół kolumny kutasa.
-Och Janice, jeżeli... Dojdę za chwilę -ostrzegł Tim.
Janice jęczała głęboko a ręką ruszała jeszcze szybciej. Mogła poczuć jak nogi Tima zaczynają napinać się a jądra wiją się w mosznie. Wiedziała, że był bardzo blisko. Zanim zaczął się wytrysk, miała czas na decyzję, co zrobić. Czy powinna pozwolić mu na finał w swoich ustach? Zdecydowała się wziąć to do buzi, ostatecznie zawsze mogłaby to wypluć.
-Ohhhhh -jęczał Tim, gdy z prącie wystrzeliły pierwsze strugi spermy. Nie był pewny, co zrobi Janice. Tym razem musiała sama zdecydować. Miał nadzieję, że utrzyma nasienie w ustach.
Janice poczuła jak biodra Tima wzniosły się ponad krzesło. Nagle usłyszała jego popiskiwanie i poczuła jak prącie zadrżało w ręce. Wielki czubek rozszerzył się jeszcze mocniej. Oddał pierwszy strzał, po którym nastąpiły kolejne uderzenia w jej gardło. Sekundy później usta Janice zaczęły napełniać się gorącą spermą. Powoli, ale mocno ściskała prącie lejące kolejne strugi do ust. Wkrótce jej buzia była wypełniona, aż nie było w niej żadnego miejsca dla więcej. Musiała coś zrobić. Janice zamknęła oczy, kręciła głową z podniecenia. Potem przełknęła.
Tim był tak zaabsorbowany swoją przyjemnością, aby zrozumieć, że Janice połykała spermę. Kiedy otworzył oczy, widział członka w ustach żony. Szybko zdał sobie sprawę, że nie było plam na kobiecej twarzy. Wyobraził sobie, że.. -miała jeszcze nasienie w buzi. Wreszcie Janice usiadła i puściła sflaczałe prącie ze swoich ust. Wysunęła język i polizała dookoła wargi. Teraz Tim wiedział, że połknęła spermę.
-Czy zrobiłam dobrą pracę? - retorycznie zapytała Janice.
W odpowiedzi Tim przytulił Janice do siebie i skierował usta do jej warg. Poczuł zakazane podniecenie, że może skosztować resztki nasienia z ust żony. Zajęczał, gdy pchnęła język do jego buzi. Podniósł ją i wziął do łóżka. Bez słowa rozciągnął jej nogi i przeniósł usta do bardzo obrzmiałej cipki. Po kilku minutach Janice krzyczała z przyjemności.
Rozdział 8
-W porządku, co dalej? -zapytała Janice, stojąc na środku sypialni. Miała na sobie szlafrok, który sięgał do połowy długości uda. Wcześniej Tim poprosił, żeby rozebrała się do naga i nałożyła go na siebie. Nie powiedział dlaczego.
-Mam specjalną niespodziankę dla ciebie. Pomyślałem, że dzisiaj wieczorem mogłabyś wypocząć i zamówiłem dla ciebie profesjonalny masaż.
-Nie mogę wyjść ubrana w ten sposób!
-Kto mówił coś o wychodzeniu? Zamówiłem zawodowego masażystę, który przybędzie dokładnie za piętnaście minut.
-Tutaj?
-Tak! Rozlokuje się w naszym salonie.
-W porządku. Domyślam się, że może być miło - niezdecydowanie mówiła Janice. -Minęły wieki odkąd miałam dobry masaż.
Jednak Janice wiedziała, że to może być więcej niż prosty masaż.
-Dobrze -odpowiedział Tim, gdy właśnie zadzwonił dzwonek u drzwi. -Otworzę drzwi i zajmę się pieniędzmi. Daj nam kilka minut. On będzie potrzebować kilka minut, aby rozlokować się.
-On?
-Tak, wynająłem Steve'a Jacksona z klubu. Mówią, że jest bardzo dobry.
-Tim! -zawołała Janice, była w szoku.
Tim podszedł do Janice i uściskał ją.
-Jaką różnicę robi, jeżeli to jest on, a nie ja? On jest profesjonalistą.
Ręce Tima opuściły się na plecy żony, pod brzeg szlafroka.
-Co to jest?! Majtki? Wiesz, że majtki są zabronione -ignorując protesty, szybko zsunął majtki w dół nóg. -Tim, czy ty zwariowałeś?
Teraz bez majtek pod ubraniem Janice czuła więcej niż naga. Krótka tkanina zaledwie pokrywała jej pupę. -Czy chcesz użyć bezpiecznego słowa?
-Nie! -szybko odpowiedziała Janice.
-OK, zejdź na dół za dziesięć minut.
Wyszedł z pokoju trzymając w ręce majtki Janice.
Tim powitał Steve'a przy drzwiach i pomógł mu wnieść stół do masażu. Umieścili go w salonie.
-Dzięki za przyjście mimo krótkiego czasu od zawiadomienia -rzekł Tim.
-Żaden problem. W każdym razie środek tygodnia to ogólnie bardzo luźne dni.
-Czy masujesz od dawna? -zapytał Tim.
-Nie, właśnie kilka miesięcy temu dostałem licencję. Do mojego zawodu trenera wychowania fizycznego dorobiłem drugą specjalność, ponieważ za masaże są dobre pieniądze -rzekł Steve. Zobaczył wątpiące spojrzenie na twarzy Tima.
- Nie niepokój się, jestem nowy, ale jestem w tym dość dobry.
-Słyszałem to. Steve chcę, żeby Janice dobrze się bawiła. Ona jest trochę nieśmiała. Jednak jestem pewny, że możesz spowodować jej znaczne rozluźnienie, jeżeli wiesz, co mam na myśli -powiedział Tim z mrugnięciem.
Steve przesłał dziwne spojrzenie na Tima.
-Słuchaj, chce się upewnić się, że ona będzie dobrze się bawić -rzekł Tim.
Nie wiedział jak powiedzieć mu, że może sobie pozwolić na wiele z Janice. Faktycznie Tim nie był nawet pewny, co chciał, aby chłopak robił z jego żoną. Wręczył Steve'owi 100 dolarów.
Z zaskoczenia oczy Steve'a otworzyły się szeroko, gdy spojrzał na pieniądze w swojej ręce.
-Daję tyle, ponieważ wiem, że zrobisz dobrą robotę. Teraz, mam kilka spraw do załatwienie. Wychodzę. Będę za godzinę. Masz wszystko dla siebie.
Steve jeszcze nie był pewny, co dokładnie chciał Tim, żeby zrobił. Popatrzał na pieniądze w ręce i ponownie w tył na Tima. To było prawie jakby facet prosił, żeby romansował z jego żoną. Steve był nowy w tej pracy, ale słyszał dużo dzikich historii. Wzruszył ramionami, gdy Tim wyszedł z domu. Zdecydował, że zobaczy jak potoczą się sprawy. Jednak ostatnią rzeczą, którą chciałby zrobić to było niebezpieczeństwo straty licencji. Kilka minut później, Steve zobaczył jak Janice spokojnie wchodzi do pokoju. Prawie zagwizdał z zachwytu. Kobieta wyglądała wspaniale, krótki szlafrok ledwie sięgał do ud. Wyglądała na bardzo niepewną. Pierwszym zadaniem Steve'a było spowodowanie, żeby odprężyła się.
-Pani Harwick, miło mi znowu zobaczyć panią -rzekł Steve z chłopięcym uśmiechem na twarzy. Wiedział, że jego migoczące, niebieskie oczy i uśmiech mogą rozbrajać najbardziej zatwardziałe damskie serca.
-Tak miło -odpowiedziała wymijającym tonem, jednocześnie spoglądając na młodego człowieka.
Steve nosił obcisłą koszulkę, która uwydatniła proporcjonalną klatkę piersiową i silne ręce. Zamiast szortów nosił parę workowatych dresów. Spodnie wyglądały jak spodnie eunucha z haremu, zawiązane przy talii i trzymane przez gumę dookoła kostek. Na stopach miał parę białych skarpet i butów do biegania. Janice musiała przyznać, że wyglądał bardzo dobrze: opalony, młody i wyglądający jak chłopak z plaży.
-OK. Pani Harwick, proszę zdjąć szlafrok i położyć się na stole, przykrywając się tym ręcznikiem. Muszę skoczyć do samochodu po kilka rzeczy.
-Gdzie jest mój mąż?
-Powiedział, że musi wyjść, aby załatwić kilka spraw.
Teraz Janice poczuła się bardziej nerwowa.
-Przepraszam. Będę z powrotem za minutę - powiedział Steve.
Gdy Steve wyszedł z pokoju, Janice stała, nerwowo bawiąc się paskiem dookoła talii. Wiedziała, że nie mogła długo zwlekać, bo on w każdej chwili mógłby być z powrotem. Szybko zdjęła szlafrok i nago weszła na stół. Położyła się na plecach i zakryła się ręcznikiem, aż pod szyję.
Steve wrócił do pokoju niosąc jakiś pojemnik i przenośny odtwarzacz płyt kompaktowych. Zobaczył ubranie Janice na podłodze oraz, że leży na stole.
-Dobrze -pomyślał. -Przynajmniej nie sprawia kłopotu. Na razie nie krzyczy.
Natychmiast zauważył wielkie piersi przykryte przez cienki ręcznik. Już teraz mógł zobaczyć twarde sutki wypychające materiał.
-Pani Harwick proszę przewrócić się na brzuch. Zacznę od twoich ramion. Daj mi jeszcze chwileczkę.
Janice odwróciła się i położyła się na brzuchu. Obserwowała Steve'a przechadzającego się po pokoju i umieszczającego świece tu i ówdzie. Zapalił je i przyciemnił światła w pokoju. Włożył płytę kompaktową do odtwarzacza i z głośników popłynęła nastrojowa muzyka. Gdy wykonał te wszystkie czynności zajął miejsce przy stole. Łagodnie i delikatnie złożył ręcznik w kierunku tyłka Janice, całe plecy miała nagie. Janice opuszczała ramiona na boki, aby powstrzymać go od oglądania zgniecionych piersi, które rozpływały się na strony.
Steve nalał olejek do masażu na ręce i pocierał dłonie, aby płyn rozgrzał się.
Janice prawie skoczyła, kiedy poczuła, jak ręce masażysty dotknęły jej ramiona. Mogła poczuć materiał dresów dotykający głowę, gdy Steve silnymi i uspokajającymi rękami zaczął pracować nad ramionami.
-Odpocznij! Jesteś bardzo napięta. Odpręż się -mówił i wcierał ciepły, aromatyczny olejek w ramiona kobiety. W ciągu kilku minut Steve mógł poczuć jak mięśnie zaczynają odprężać się.
-Ummm! -Janice jęczała pomimo siebie, gdy poczuła jak pod wpływem masujących dłoni znika napięcie własnego ciała.
Steve pracował ramionami i potem przesuwał się wzdłuż ręki, aż osiągnął palce. Wziął każdy z nich i wymasował, aż były wiotkie. Przesunął się do szyi Janice, potem na plecy kierując się w dół, aż osiągnął koniec kręgosłupa.
Janice stała się bardzo odprężona, gdy młody człowiek nieprzerwanie kontynuował swoja magiczną pracę. Kiedy ponownie ruszył z masażem od głowy do nóg, Janice znowu zaczęła napinać się. Poczuła jak Steve podwija ręcznik tak, aż tylko jej siedzenie było przykryte. Była wystawiona jak eksponat w muzeum. Leżała naga na stole z wyjątkiem cienkiego ręcznika przerzuconego przez pupę.
-To jest głupie -pomyślała. -On jest profesjonalistą. Właśnie odpręż się i ciesz się tym.
Steve zaczął pracować nad stopami kobiety. Masował mocno, aby pozbyć się ich napięcia. Podniósł nogi, pieszcząc kostki. Był bardzo zachwycony mięśniami nóg Janice.
-Masz cudowne nogi -powiedział Steve. Nagle zarumienił się, zrozumiał jak zabrzmiał jego komentarz. -Yyyy... Yyy... Mam na myśli, że masz wspaniałe mięśnie nóg.
-Dziękuję, Steve -odpowiedziała Janice i zdała sobie sprawę, że młody człowiek był tak samo nerwowy jak ona.
Steve zaczął ruszać ręce na napiętych mięśniach jej jędrnych ud. Nie mógł popatrzeć na krocze klientki, gdyż ręcznik pokrywał tyłek i końcówkę nóg.
-Gdyby ten ręcznik był tylko parę cali wyżej miałbym wspaniały widok -dumał.
-Czy ona ma na sobie majtki? -zastanowił się. Mały dreszczu podniecenia przeleciał przez niego.
-Jesteś profesjonalistą -upomniał się, lecz nagle przypomniał sobie instrukcję pana Hardwicka: -Upewnij się, czy ona dobrze się bawi.
Mocniej uciskał uda Janice i łagodnie popchnął ręcznik trochę wyżej. Usłyszał jak zajęczała i zdał sobie sprawę, że cieszyła się palcami pracującymi na owalnych i mięsistych kolumnach. Palce pracowały trochę wyżej i sunęły do wewnątrz ud.
Janice naprawdę cieszyła się rękami na swoich nogach. Kiedy poczuła pracę palców ku wewnątrz uda, nieświadomie rozchyliła nogi trochę na bok. Nie zdała sobie sprawy, że pozwoliła Steve'owi na bardzo intymny widok między swoimi nogami.
Ręce Steve'a zatrzymały się na chwilę, gdy zorientował się, że mógł zobaczyć klejnot między udami Janice. Wstrzymał oddech, gdy dojrzał faliste wargi sromowe.
-Jest bez majtek! -pomyślał w podnieceniu.
Był też zaskoczony, że nie miała włosów wokół cipki. Wiedział, że to nie było niezwykłe dla kobiet, aby dokładnie golić się tam na dole. Jednak dla profesji takich jak Janice, czyli profesora prawa nie była to zwyczajna rzecz. Nagle poczuł jak penis prostuje się. Niegrzeczny chłopiec!
Janice zdała sobie sprawę, że ręce Steve'a były między udami od jakiegoś czasu. To nie było normalne. Jednak czuła się na tyle świetnie, że była niechętna, aby mówić coś.
Steve czuł gorąco, a twarz zarumieniła się. Nadal pracował nad udami kobiety, stopniowo rozciągając je dalej na boki. Wiedział, że był na skraju przekroczenia zakazu wstępu. Podniecenie wygrywało..
Janice doskonale czuła palce ruszające się niebezpiecznie blisko cipki. Nagle mały dreszcz przebiegł przez nią. Czy Steve mógł zobaczyć coś? Co jeżeli mógł?
Steve odzyskał kontrolę nad sobą i pociągnął ręcznik na dół jej uda, znowu zakrywając ją.
-Możesz się pani teraz przewrócić.
Janice odetchnęła z ulgą, ale też poczuła trochę rozczarowana. Rozczarowana? Czym? Nie była pewna.
Czy chciała, żeby młodzieniec poszedł dalej? Jej ciało mrowiało, ale nie tylko od masażu.
Steve znowu podwinął ręcznik w górę ud Janice, zostawiając nagi cały przód nóg. Pracował nad kończynami, powoli ruszając się wyżej.
-Przód wygląda właśnie tak dobrze jak tył -pomyślał.
-Czy ty uprawiałaś biegi? -zapytał.
-Trochę biegałam, ale to było dawno temu -powiedziała Janice, czując dumę, że młody mężczyzna jeszcze myśli o wspaniałym wyglądzie jej nóg.
-Tak myślałem.
Janice leżała, czując silne ręce rozwierające uda. Nagle zdała sobie sprawę, że oddech stawał się coraz szybszy. Oczy miała zamknięte. Steve odczuwalnie pracował nad wyższymi partiami mięśni ud, ugniatając ciało jakby wyrabiał ciasto na placek. Bardzo nieznacznie Janice ruszyła nogi na bok. Wiedziała, że to było nieprzyzwoite, ale poczuła dreszcze przebiegające przez nią. Jednak dalej nie była pewna, czy Steve mógł zobaczyć, co nieco.
Steve nie przegapił subtelnego ruchu. Rękami ściskał uda, łagodnie pociągnął na zewnątrz, powodując szersze otwarcie.
-Gdyby tylko ten ręcznik był o cal wyżej -pomyślał lubieżnie.
Sięgnął w górę trzęsącą się ręką i złożył ręcznik trochę w tył jak gdyby to nie było nic niezwykłego. Nagle miał wyraźny widok cipki Janice. Oczy gapiły się, a ręce przestały ruszać się, gdy zobaczył jędrne wargi sromowe, które były wystawione w przyćmionym świetle pokoju. Prącie skoczyło i zaczęło nabierać twardości.
Serce Janice waliło w klatce piersiowej. Nie miała wątpliwości, że Steve mógł zobaczyć cipkę. Powinna zatrzymać to. Nie miała prawa drażnić młodego człowieka.
-Może jeszcze trochę. To jest tylko niewinne drażnienie. Szkoda to przerwać? -rozumowała. -Tak to było małe drażnienie. Poza tym, Tim naprawdę chciał, abym to robiła? Był zadowolony, kiedy kusiłam chłopców w sklepie z butami.
Ręce Steve'a znowu ruszyły się z miejsca, pracując powoli w górze nogi. Janice wyczuła, że Steve opierał się o stół. Lewa ręka, która trzymała się na stole dotykała materiał jego spodni. Zamruczała, kiedy poczuła coś twardego trącającego jej palce. Czy mógłby to być jego penis? Janice ponownie zadrżała.
Steve poczuł rękę kobiety wzruszającą kutasa. Chciał zatrzymać erekcję, ale nie mógł. Jego biodra subtelnie napierały, pchając sztywne prącie do palców Janice. Poczuł jak ręka kobiety ruszyła się.
-Czy to był przypadek? -pomyślał.
Janice wstrzymała oddech, gdy ręka prawie poza kontrolą złapała kutasa. Ścisnęła twardą kolumnę. Powoli ruszyła do góry i na dół, trąc palcami po tkaninie przykrywającej naprężonego członka. Nie było sposobu, żeby mężczyzna nie poczuł tego, co zrobiła. Janice poczuła jak puchnie jej pochwa, a wypływający sok zaczyna okrywać obrzmiałe fałdki sromu.
Biodra Steve'a zaczęły ruszać się do góry i na dół zgodnie z ruchem ręki kobiety. Podbrzuszem nacisnął mocniej na dłoń Janice. Palcami dalej masował górną, wewnętrzną część uda. Nadal gapił się na cipkę, macając miękkie ciało na owalnym i grubym udzie. Mógł zobaczyć jak cipka zaczyna błyszczeć z podniecenia. Wiedział, że teraz Janice była podekscytowana. Śmiało ruszył palce jeszcze wyżej, aż mały palec dotknął gładką skórę na zewnętrznej wardze sromowej. To był właściwie bardzo delikatny dotyk, prawie jak przez przypadek. Usłyszał jak Janice jęczała, ale nie zrobiła żadnego ruchu, aby zatrzymać go. Popatrzył w górę i zobaczył, że jej oczy były mocno zamknięte. Gryzła dolną wargę.
Mózg Janice krzyczał: -Nie! Nie! -ale podniecenie krzyczało: -Tak! Tak!
Steve stał się śmielszy i łagodnie przesunął palec ponad gładką skórą, aż osiągnął obrzmiałe, wewnętrzne wałeczki. Pomyślał, że usłyszał małe kwilenie i zobaczył jak biodra Janice zaczęły nieznacznie podnosić się ze stołu.
Janice miała pewność, że te zabiegi wykroczyły poza profesjonalny masaż. Jednak nie mogła ruszyć się, aby to zatrzymać. Zamiast tego jej nogi rozciągnęły się dalej na bok, wystawiając całą pachwinę.
-Ohhhh!!!" -zapiszczała, czując jak palce Steve'a ślizgają się wzdłuż szpary. Starł jasny sok i łagodnie mazał nim po pomarszczonych, wewnętrznych wargach sromowych. Potem pomalutku palec zaczął wślizgiwać się do wewnątrz kobiecego ciała. Janice wstrzymała oddech, gdy palec nieprzerwanie kontynuował ruch, aż przebył całą drogę wewnątrz pochwy.
-Och taaaak -szepnęła Janice.
Steve był zdumiony tym, co zdarzyło się. Z łakomie zaciskającej się dziury wyciągnął palec pokryty śluzem. Nie mógł uwierzyć, że miał palca w tej pięknej kobiecie. Wiedział, że to było złe i bardzo nieprofesjonalne, ale teraz nic nie mogło go zatrzymać. Zaryzykował, sięgnął do góry i ściągnął ręcznik z biustu Janice. Jęk wyrwał się z pomiędzy warg, kiedy zobaczył wspaniałe, dorodne piersi wystawione na spojrzenia. Piersi były mleczno białe otoczone przez brązowo opaloną skórą uwydatniającą ich nagość. Wielkie brązowe brodawki sutkowe były twarde, a długie sutki dumnie sadowiły się na szczycie jędrnych piersi. Jedna ręką masażysty spoczywała na kroczu klientki, a druga sięgała w górę i pieściła pierś.
Janice jęczała, gdy silne palce Steve'a zaczęły bawić się napiętymi brodawkami. W tym samym mężczyzna zaczął powoli ruszać palcem w mokrej pochwie. Jej oddech był krótki szybki na wskutek pieszczenia stref erogennych przez tego obcego człowieka. Biodra kobiety unosiły się w małych szarpnięciach ku wgłębiającemu się palcowi.
Steve puścił biust i rozwiązał sznurek podtrzymujący dresy. Zsunął spodnie do swoich stóp. Nie nosił żadnej bielizny. Wielkie prącie Steve'a stało dumnie naprężone i pulsowało zakazanym podnieceniem. Sięgnął po rękę Janice i chwycił ją. Czuł jak drży. Ostrożnie i łagodnie umieścił kobiecą dłoń na kolumnie penisa. Bał się krzyku oburzenia.
Janice prawie zeskoczyła ze stołu, gdy poczuła w swojej ręce gorące, twarde mięso. Podniosła głowę i otworzyła szeroko oczy w szoku na widok ogromnego, męskiego narzędzia. Ten członek było dużo większy niż instrument Tima. Miał gigantyczną purpurową głowę, z której sączył się jasny śluz. To było zbyt niewiarygodne, aby mogła uwierzyć, że miała w ręce prącie obcego faceta. To był dopiero drugi członek poza tym Tima, którego trzymała odkąd złożyła przyrzeczenie małżeńskie.
Gdy Janice popatrzyła w górę na Steve, zobaczyła jego oczy wpatrujące się na dół, na nią. Wiedziała, że czekał, żeby zatrzymała go. Wiedziała, że powinna to zrobić, ale zamiast tego zajęczała i znowu zamknęła oczy, kładąc plecy na stole.
-Cholera, co jeżeli Tim widzi mnie teraz? -pomyślała.
Janice nie wiedziała, że teraz Tim mógł ją oglądać. Gdy opuścił dom, wsiadł do samochodu i przejechał na sąsiednią ulicę. Zaparkował samochód i pobiegł na tył domu. Wsunął się do środka przez tylne wejście. Teraz stał w ciemnym korytarzu obserwując żonę i mężczyznę. Steve stał plecami do niego i oczywiście nie wiedział o obecności męża Janice. Tim nie mógł zobaczyć prącia Steve'a, ale sądząc po zaskoczonym spojrzeniu żony fujara musiała być duża. Tim wyciągnął twarde prącie i zacisnął na nim rękę.
W pokoju rozwijała się wspaniała masturbacja. Palec Steve'a ruszał się wewnątrz pochwy, Janice suwała rękę po męskim pręcie. Penis tak napęczniał i wypełnił jej zaciśniętą dłoń, że ledwie pozwalał się objąć. Janice chciała popatrzeć na to monstrum, ale nie mogła zmusić się, aby znowu otworzyć oczy. Pomyślała naiwnie, że jeżeli nie patrzy na to, co, robił, to nie jest tak złe.
Steve był niewiarygodnie podniecony. Nie wiedział na, co ma patrzeć: piękna cipka rozpychana palcem pracującym w kobiecym otworku albo miękka, damska ręka suwająca się po pulsującym penisie. Dodatkowo były te wspaniałe piersi. Przeniósł rękę na biust Janice i bawił się brodawkami. Pocierał je między palcami i szczypał, wykręcał sutki. Obserwował jak Janice wiła się na stole. Pomyślał o wejściu na stół, ale zdał sobie sprawę, że Tim mógł wrócić w każdej chwili. Od czasu do czasu patrzył przez okno, oczekując błysku reflektorów. Stół stał na niższym poziomie, więc ktoś przechodzący przed domem nie wiedziałby, że był nagi od pasa w dół.
Janice dyszała i omdlewała z podniecenia. Zakazany owoc wbrew jej wychowaniu dawał rozkoszne dreszcze. Uwalniała się i wystawiała na pokaz swoją seksualność. Był to gest zaprzeczenia wobec tych ograniczonych ludzi, którzy nauczyli ją, że przyjemności ciała były złe.
-Och jejku -zakwiliła Janice, gdy Steve dodał drugi palec do mokrej jamki.
Jej ciało zaczęło trząść się i wiedziała, że jest bardzo blisko stracenia kontroli. Biodra Janice podrygiwały na stole w szybkim rytmie. Palce Steve'a suwające się w cipce, wydawały "mokre" dźwięki, który odbijały się głośnym echem dokoła cichego pokoju. Ręka Janice dopasowała się do gabarytów penisa i swobodnie swawoliła do góry i na dół wzdłuż wielkiego trzonka.
-Ohhhhhh!!! -zapłakała, gdy pochwa zaczęła pulsować dookoła wgłębiających się palców. Pulsowanie wyzwoliło dreszcze podniecenia, a orgazm opanował jej zmysły. Poczuła ochotę, aby wszystkie rozluźnione mięśnie zacisnęły się w węzeł. Janice jęczała, gdy ciało trzęsło się w przyjemności a plecy na stole wygięty się w łuk.
Steve patrzył w zdumieniu, gdy Janice drżała w przyjemności. Ręka kobiety na penisie zatrzymała się, jednak palce mocno ściskały kolumnę organu.
Kilka minut zajęło Janice, aby uspokoić się. Po dłuższej chwili zdała sobie sprawę, że dalej trzyma w ręce prącie Steve'a. Otworzyła oczy i popatrzała na wielki organ. Był tak twardy i być może jeszcze większy niż przedtem. Niewiarygodne podniecenie jeszcze krążyło przez nią. Działając impulsywnie pociągnęła kutasa Steve'a ku swojej głowie. Obróciła ją tak, że twarz znalazła się o cale od kapiącego organu.
-Och -szepnęła. Potem otworzyła usta i wzięła członek do buzi.
-Aj, aj... -syknął Steve, czując usta na swoim organie. Normalnie był dumny ze swojego opanowania i kontroli. Jednak teraz to było zbyt wiele dla niego. W granicach kilku sekund jądra zacisnęły się a prącie zaczęło strzelać salwami nasienia. Odrzucił głowę do tyłu, jęczał zaczynając lać spermę do ssących ust.
Janice była trochę zaskoczona, że Steve doszedł tak szybko.
-Jeszcze muszę się dużo nauczyć o facetach -pomyślała.
Jej policzki wydęły się od spermy Steve'a. Bezmyślnie zaczęła przełykać. Nasienie mężczyzny było gęstsze niż Tima i smakowało nieznacznie inaczej. Jednak polubiła je. Poruszała ręką po wielkim trzonku jakby dojąc go i pompując resztki życiodajnego płynu. Nie mogła uwierzyć i była pełna podziwu dla ilości spermy, którą przechowywał w swoim worku mosznowym.
-To musi być zdrowa dieta -pomyślała z uśmiechem.
W końcu nie mogła już uzyskać większej ilości spermy z mięknącego prącia.
Janice pracowicie wylizała wrażliwy czubek prącia. Steve wzdychał. Po chwili cofnął biodra opuszczając usta Janice z mokrym cmoknięciem.
Nagle Janice zobaczyła ruch zza pleców Steve'a. Kiedy przypatrzyła się bliżej, zobaczyła Tima gapiącego się na plecy masażysty stojącego przy niej.
-Och nie! -pomyślała.
Tim popędził do tylnego wejście. Oddychał ciężko, gdy dobiegł do samochodu. Nigdy w życiu nie zobaczył czegoś tak ekscytującego. To było więcej, niż wyobrażał sobie.
Steve pakował wyposażenie, gdy zobaczył reflektory we wjeździe. Po "masażu" Janice bez słowa zeszła ze stołu, nałożyła szlafrok i znikła na górze. Nawet nie pożegnała się. Sprawiała wrażenie wyprowadzonej z równowagi. Nagle Steve poczuł się winnym. Był zmartwiony, że stracił klienta i do tego zachował się bardzo nieprofesjonalnie.
Tim wszedł do domu.
-Skończyliśmy. Zabiorę się za sekundę -powiedział Steve tak niewinnie jak było to możliwe.
-Bez pośpiechu. Czy Janice mile spędziła czas?
-Ja... Yyy... Myślę, że tak -jąkał się Steve.
-Dobrze. Być może znowu zadzwonię.
-Oczywiście -zawołał Steve wychodząc z domu.
Rozdział 9
Tima łagodnie otworzył drzwi do ich sypialni i popatrzył do wewnątrz. Mógł zobaczyć Janice leżącą na łóżku, twarz miała w poduszce. Powoli podszedł i usiadł obok niej. Kiedy nie ruszyła się. Tim powoli odciągnął żonę od poduszki. Miała na twarzy łzy płynące po policzkach. Tim uściskał ją, a żona zaczęła szlochać na jego ramieniu.
-Co jest źle? - głupio zapytał Tim.
-Ty Wiesz, co jest źle -zaszlochała.
-To jest OK kochanie. Kocham ciebie.
-Jak... Jak możesz mówić, po... Po tym, gdy zobaczyłeś, co właśnie zrobiłam? Chyba jesteś wariatem.
-Nie jestem szalony, kochanie. Wiedziałem, że coś miało zdarzyć się. Na sali gimnastycznej. widziałem jak zaiskrzyło między wami.
-Wiedziałeś, że coś miało zdarzyć się? Dlaczego nic nie zrobiłeś, aby to zatrzymać? -pytała Janice, susząc oczy na koszuli Tima.
-Nie chciałem, żeby to zatrzymało się. Mogłaś użyć bezpiecznego słowa. Janice. Myślę, że to była najbardziej ekscytująca rzecz, którą kiedykolwiek zobaczyłem w moim życiu.
-Masz na myśli, że ucieszyłeś się obserwowaniem swojej żony ssącej innego faceta? Zobaczyłeś jak połknęłam jego spermę i nie jesteś zazdrosny? -niedowierzająco pytała. Janice znowu pomyślała jak mało wiedziała o tym człowieku.
-Dobrze, tak naprawdę nie widziałem jak ssiesz go albo połykasz spermę. Jego tyłek blokował mi widok - humorystycznie rzekł Tim. -Ale odpowiadając na twoje pytanie to: tak ucieszyłem się tym i w żaden sposób nie jestem zazdrosny.
Tim przyciągnął Janice do siebie, aby połączyć się w namiętnym pocałunku. Janice oparła się pocałunkowi, nie chciała się całować, bo pamiętała, co o robiła ustami kilka minut wcześniej. Jednak Tim był uporczywy. Janice mogła poczuć namiętność męża, gdy ich języki pojedynkowały się. Kiedy przerwali na chwilę, ze zdziwieniem zauważyła, że ma przyspieszony oddech i dyszy, a podniecenie ponownie krąży w niej.
-Co się dzieje? -pomyślała. -Podniecam się od nowa.
-Kocham ciebie -powiedział Tim i przyciągnął żonę do siebie, szukając znowu jej warg. Janice odepchnęła męża na bok i podniosła się.
-Tim poczekaj. Muszę powiedzieć tobie coś, co mnie męczy od dłuższego czasu.
-To jest dobra pora, aby przyznać się -pomyślała.
-Co? -zapytał Tim.
-W ubiegłym roku... Yyy... W ubiegłym roku, kiedy byłam na konferencji w San Francisco, był tam facet, profesor ekonomi na uniwersytecie. On... On i ja... Dobrze, wyszliśmy w jeden wieczór. -Janice zatrzymała się, a łzy znowu przychodziły do oczu.
-Tak? Tak, co się zdarzyło? -zapytał wyraźnie zainteresowany Tim.
-Och cholera, to jest trudne. Wyszliśmy i musiałam zbyt wiele wypić. On... On chciał, żebym wróciła do jego pokoju. -zatrzymała się pociągając nosem.
-I? -mówił Tim z rosnącym podnieceniem.
-Nie poszłam.
-Och. - nutka rozczarowania brzmiała w głosie Tima.
-Ale to nie jest wszystko. My... Poszliśmy do jego samochodu i przytulaliśmy się -przerwała.
-Co zrobiłaś? -Tim poczuł prącie dążące do wyprostowania.
-Możesz znienawidzić mnie. Usiedliśmy w jego samochodzie i on zaczął całowanie mnie. To było wino tak przypuszczam.
-I, co wtedy? Mów dalej.
-Ja... Kazałam mu rozpiąć moją bluzkę i on pobawił się moimi piersiami. Byłam tak podniecona, że nie mogłam zatrzymać go, kiedy włożył ręce pod spódniczkę. On... On... On włożył palec we mnie. Ciągnął moją rękę do jego... Jego... Prącia.
Janice odwróciła się i schowała głowę w ramieniu Tima. Czekała na wzajemne obwinianie się, ale nie było żadnej reakcji. Natomiast mogła poczuć ruszającą się do góry i na dół klatkę piersiową Tima. Miał szybki oddech. Gdy spojrzała w oczy męża, bała się nienawiści, ale zobaczyła tylko podniecenie.
-Mów dalej, proszę -powiedział Tim mówił i ręką pieścił twarz Janice.
-Faktycznie nie mieliśmy stosunku seksualnego. On użył palca, aby penetrować mnie i wykonał nagły ruch, aby kutas wszedł w moją rękę. Wtedy poczułam się tak winna, że wyskoczyłam z samochodu i prawie biegiem udałam się hotelu.
Przez długą chwilę Janice zrobiła przerwę.
-Cholera Tim, gdy wchodziłam do lobby hotelu, miałem mokrą rękę od jego penisa, a ze mnie kapało jak z mokrej ścierki.
Janice znowu zaczęła szlochać znowu.
-Czy nienawidzisz mnie? -zapytała, zaglądając w oczy męża.
Znowu zobaczyła tylko podniecenie i miłość.
-Nie nienawidzę ciebie. Jestem zaskoczony, ale jestem zadowolony, że powiedziałaś mi prawdę.
Tim był więcej niż trochę zaskoczony. Ciężko mu było wyobrazić sobie poważną i pruderyjną żonę masturbującą jakiegoś faceta w samochodzie.
-Przez cały czas musiała mieć wyrzuty sumienia -pomyślał.
Musiała powiedzieć mu całą prawdę.
-Tim ten człowiek to Dan Forsman. On jest profesorem, który w czwartek będzie miał wykład dla moich studentów. Przypuszczalnie będę musiała iść z nim na kolację w czwartkową noc. To jest część pracy. -Naprawdę? -powiedział Tim z wielkim zainteresowaniem.
-Tak, ale mogę to jeszcze odwołać.
-Nie! -powiedział Tim, trochę zbyt głośno i zbyt szybko. -Mam na myśli... YYy... Ponieważ jest już zaplanowana, to byłoby nieuprzejme, aby odwołać twoją obecność.
-W porządku -rzekła Janice. Była zaskoczona, że Tim nie nie miał nic przeciwko Danowi i wyjściu na kolację z nim.
-Janice, obawiam się, że i ja również muszę przyznać się do czegoś.
Janice podniosła się z zainteresowaniem.
-W tygodniu, gdy mówiliśmy przez telefon o naszej gierce, przyszła do mojego biura Danielle. Widziała, że byłem czymś bardzo podniecony. Wyglądała tak seksownie... Dobrze... Jedna rzecz prowadziła do kolejnej i zanim zorientowałem się to ona była... Robiła mi lo... Ssała mnie.
Ogłuszona Janice usiadła. To nie była całkowicie zaskoczenie dla niej. Widziała sekretarkę męża, tą dziwkę. Nagle poczuła błysk gniewu.
-Czy to było wszystko, co zrobiłeś? -zapytała, próbując utrzymać gniew w głosie, myśląc o sekretarce "ta suka." Janice wiedziała, że byłoby obłudne, aby potępić Tima po tym, co sama uczyniła. Jednak emocje buzowały w jej głowie.
-Tak, to było wszystko. Nigdy nie zrobiliśmy nic więcej przed tym dniem. Danielle była zawsze chętna, ale naprawdę chcę tylko ciebie.
Natychmiast gniew Janice ulotnił się. Poczuła, jak serce puchło z miłości.
-Dobrze, sądzę, że mamy to za sobą, winy wyrzuciliśmy precz z naszych serc. Co robimy teraz?
-Dobrze, na początek, możesz zająć się tym -powiedział Tim i przeniósł rękę Janice do twardego członka. -Och mój! -czule szepnęła. -Tak naprawdę byłeś podniecony przez obserwowanie mnie i Steve'a? Otworzyła zamek błyskawiczny i uwolniła drgające prącie. Obrzmiała pochwa Janice jeszcze drżała. -Myślę, że mogę zająć się twoim małym problemem -mówiła.
Pociągnęła Tima na łóżko, na siebie. Otworzyła nogi i pozwoliła mu wcisnąć biodra między kończyny. Nie przejmowała się jego ubiorem, nawet nie kazała Timowi rozebrać się.
-Och ukochana -jęczał Tim, a prącie posuwało cipkę żony. W tej chwili kochał ją bardziej niż kiedykolwiek.
-Pieprz mnie kochanie -szepnęła. Ręce Janice rozbierały tyłek męża Palce wbiła w pośladki zmuszając go do głębszy ruchów w gotowej pochwie.
-Och tak! Och tak! -jęczał Tim, gdy biodra zaczęły pracować do góry i na dół.
-Właśnie... Właśnie jeszcze jedna rzecz -szepnęła zdyszana Janice. -Obiecaj, że ... Obiecaj mi nie zrobisz niczego więcej z Danielle .
W tym czasie Tim zgodziłby się na wszystko.
-Pewne baby - gwałtownie chwytał powietrze, pracując biodrami ku szczytowi.
-Dobrze. Teraz pieprz mnie! Napełnij mnie -westchnęła Janice i po chwili niewiarygodnie szepnęła. -Tak kochanie napełnij moją pizdę tak jak kilka minut temu moje usta były wypełnione przez Steve'a. On był tak duży i pompował tyle, że ledwie mogłam połknąć to wszystko.
-Och -zajęczał Tim, a penis wystrzelił ogromny ładunek nasienia do cipki szczytującej żony.
Ich ciała wstrząśnięte w przyjemności splotły się razem. Zapadli w sen w swoich ramionach.


Rozdział 10
Następnego ranka Tim obudził Janice, aby razem zjeść śniadanie. Natychmiast zobaczył w niej zmianę. Była bardziej pogodna i podniecona. Dawny incydent z profesorem oczywiście ciążył na umyśle. Do tego dochodziło to, co wczoraj zdarzyło się ze Steve'em. Jednak nie wspominali tego.
-Co dzisiaj robimy? -z uśmiechem zapytała Janice.
-Pomyślałem, że odprężymy się i pojedziemy na wycieczkę. Planuję obejrzeć nowe muzeum w Rockton.
Rockton było średnim miastem oddalonym od nich o około pięćdziesiąt mil. Było znane z powodu bogatego, nocnego życia. Indianie mieli tam kasyna, które przyciągały ludzi z całej okolicy.
-W porządku... Brzmi ekscytująco - życzliwie powiedziała Janice.
-Zakładam, że wynajmiemy pokój i spędzimy noc w Rockton. Wyłożę ubranie, które chcę, żebyś założyła - diabelsko uśmiechnął się Tim.
Janice wiedziała, że nie powiedział jej całej prawdy. Zakładała, że nie tylko mieli zwiedzić muzeum.
Godzinę później Tim ładował do samochodu walizkę z ubraniami. Przygotował rzeczy dla żony na podróż. Ciasne, ale dosyć przyzwoite szorty oraz koszulkę, która pokryła piersi, ale pozwoliła, żeby brodawki i sutki były wyraźnie widoczne. Ubranie było dosyć odważne, ale w mniemaniu Janice było dopuszczalne. Jednak to nie było wszystko, Tim nie pozwolił na tak łatwe ubranie się. Przyniósł zdalnie sterowany wibrator i kazał Janice wstawić się, zanim nałożyła szorty. Tim był zadowolony, że tym razem była dużo mniej oporna. Faktycznie, wydawało się, że ucieszyła się tym.
Kilka razy podczas podróży, Tim przetestował urządzenie. Chciał upewnić się, czy dobrze pracowało, bynajmniej tak mówił. Janice wiedziała, że to tylko wymówka.
Tim trzymał Janice za rękę, gdy szli do muzeum sztuki współczesnej. W kieszeni trzymał przyrząd do sterowania. Tym razem Tim miał zamiar ekscytować Janice, aby przygotować ją dla swoich wieczornych planów. Za każdym razem, gdy zatrzymali się, aby oglądać eksponaty, Tim włączał urządzenie. Uśmiechnął się, gdy Janice wiła i kręciła się. Jednak nigdy nie prosiła, żeby to wyłączył.
-Być może lubi to -pomyślał- -Albo być może pogodziła się ze swoim losem.
Tak czy siak, wibracje wykonywały dobrą robotę. Kilka razy podczas obejścia ekspozycji, Janice musiała zatrzymać się w toalecie dla pań, aby wytrzeć się zmniejszając ryzyko zmoczenia kroku we własnych szortach. Zanim opuścili muzeum, Janice była niewiarygodnie podniecona.
Zameldowali się w hotelu i poszli na kolację. Tim miał dla Janice kolejny ubiór w stylu jej konserwatywnych, biznesowych garniturów, które nosiła do pracy. Spódnica była plisowana, skromna, dosyć krótka do tego dobrze dobrana marynarka. Wszystko to było niebieskie z białymi paskami. Jedyną naprawdę niezwykłą rzeczą była tiulowa, przeźroczysta bluzka, którą założyła pod marynarkę. Bluzka była jak mgła, dlatego noszenie bielizny pod nią było bardzo wskazane. Oczywiście Janice nawet nie miała na sobie stanika. Gdyby zdjęła marynarkę cała górna połowa ciała byłaby wręcz goła. W końcu, Tim kazał założyć samonośne pończochy i buty z wysokimi obcasami. Z daleka Janice wyglądała jak konserwatywny profesor prawa, którym rzeczywiście była. Jednak prawdę o tym znali tylko ona i Tim.
Hotel, gdzie zostawali na noc posiadał wielki lokal nocny, gdzie spotykali i bawili się single. Ta popularna dyskoteka była znana w mieście jako "rynek mięsa”, ponieważ było przyjęte, że jeżeli idziesz tam, chcesz poderwać kogoś albo jesteś poderwany. Jednak Janice nie widziała nic o tych obiegowych informacjach.
Było po dziewiątej wieczorem, gdy wyszli z restauracji i znaleźli się z tyłu hotelu. Stanęli przy wejściu do nocnego lokalu, gdy Tim powiedział:
-Chcę, żebyś poszła na dyskotekę.
-Samotnie? - zapytała zaskoczona Janice.
-Nie wejdę po tobie. Chcę, żebyś dla zabawy drażniła kilku facetów.
-Tim! -zdenerwowała się Janice.
- Czy odmawiasz?
-Yyy... Yyy nie, ale... Co mam robić?
-Chcę, żebyś bawiła się dobrze. Prowokuj facetów. Rozmawiaj, tańcz. Chcę patrzeć. To będzie zupełnie bezpieczne. Będę tam cały czas.
-Co masz na myśli mówiąc "drażnić"?
-Cokolwiek chcesz, żeby to oznaczało. To coś zależy od ciebie.
Nagle mały dreszcz przebiegł przez Janice.
-Coś? - zapytała zagadkowo.
-Dobrze to coś, co możesz zrobić w przepełnionym nocnym lokalu -z uśmiechem rzekł Tim.
-W porządku, jeżeli to jest to, co chcesz. Ale... Mogłabym dać się ponieść emocjom.
-Oczywiście -bez oporu stwierdził Tim.
W złości Janice odwróciła się.
-Pokażę mu -pomyślała.
-Zaczekaj -powiedział Tim. -Zdejmij obrączkę.
-To nie pomoże. Domyślą się, że nie jestem panną. Moje palce są brązowe, a tu jest jasny ślad, gdzie była obrączka.
-Dobrze. Może tak być. Chcę, żeby pomyśleli, że jesteś przepracowaną i sfrustrowaną mężatką.
Janice westchnęła. Ściągnęła obrączkę i wręczyła Timowi. Ponownie odwróciła się i weszła do ciemnego lokalu. Zatrzymała się i pozwoliła oczom dostosować do przyćmionego światła. Bar był w kształcie podkowy, połowa miejsc była zajęta. Były też specjalne loże do siedzenia na dwóch poziomach i parkiet do tańca. Zespół muzyczny zestrajał się.
Tim wszedł do baru minutę po Janice i usiadł po przeciwległej stronie lady, skąd mógł patrzyć na ją. Obserwował jak zamawia drinka. Czekał. Już po kilku chwilach obok Janice stał facet i zaczynał rozmowę. Tim mógł zobaczyć jak żona śmieje się i odpowiada. Kilku kolejnych mężczyzn zbliżyło się. Spory tłumek zebrał się dookoła niej. Tim poczuł dumę, obserwując jak Janice przyciągają samców do siebie. Lgnęli do niej jak ćmy do światła.
Janice była zadowolona, że skupiła na sobie tyle uwagi. To dało wielki wzrost poczucia własnej wartości. Zapewne duży wpływ na to miało wypicie kilku mocnych drinków. Była lekko pijana, co poznała po lekkich zawrotach w głowie. Gdy jeden z mężczyzn poprosił, żeby zatańczyła z nim, Janice pomyślała, że to był dobry sposób, aby oderwać się od baru i trochę wytrzeźwieć. Na parkiecie zatańczyli dwie piosenki. Potem wrócili. Gdy Janice stanęła przy barze kolejny adorator poprosił, żeby zatańczyła. Wkrótce zatańczyła z pięcioma albo sześcioma różnymi facetami. Wszyscy byli mili, jednak byli dwaj mężczyźni, którzy wydawali się szczególnie warci poznania. Wyglądali na przyjaciół. Obaj byli wysocy, z latynoską urodą. Wyglądali bardzo podobnie.
Tim zauważył, że kolejni faceci szukając innych kobiet znikali z towarzystwa Janice. Żona pozostała z dwoma przystojnymi mężczyznami. Obejrzał się i zobaczył, że klub był już bardzo zatłoczony. Obserwacja Janice stała się trudna, więc musiał zmienić miejsce, aby znaleźć się bliżej niej.
-Tom i Jerry wydają się bardzo mili -pomyślała Janice. Przez chwilę dumała, czy Tom i Jerry były ich prawdziwymi imionami. Gdy pozostali sami z Janice stali się bardziej poufali. Kładli ręce na jej plecach albo udach, mówili na ucho miłe rzeczy. Śmiała się z ich żartów i wdzięczyła się do nich. Gdy z głośników rozległa się wolna piosenka Tom porwał jej rękę i spróbował wziąć Janice na parkiet do tańca. Światła przygasły, gdy rozbrzmiała piosenka.
-Poczekaj -powiedziała Janice i zdjęła marynarkę. Było jej gorąco i pomyślała, że w przyćmionym świetle nie będzie zbyt widoczna.
-Świetnie wyglądasz -jednocześnie powiedzieli obaj mężczyźni. Wzrokiem "pożerali" bluzkę, a raczej to, co było przez nią wyraźnie widoczne. Janice zarumieniła się, ale prowokacyjnie wypchnęła klatkę piersiową. Obaj mogli pod cienką bluzką zobaczyć jej piersi i twarde sutki z powiększonymi brodawkami.
Tim sapał, gdy obserwował żonę zdejmującą marynarkę. Pomimo przyćmionego światła mógł zobaczyć, że wyglądała jakby była prawie naga na górze. Wyrafinowany topless w miejscu publicznym.
-Jesteś piękną i seksowną kobietą -szepnął Tom, gdy tańczyli na parkiecie.
-Dziękuję -szczerze odpowiedziała Janice.
-Jestem szczęściarzem. Mogę zobaczyć twoje nagie piersi. Wiesz, że cholernie podniecasz mnie? Czujesz jak na mnie działasz? -pytał Tom i naciskał pachwinę w jej ciało.
-Tak, mogę to poczuć -rzekła z chichotem Janice.
Ręce Toma powoli zsuwały się w dół pleców Janice, aż znalazły się na jędrnej pupie. Poczuł pod palcami ciepło i elastyczność kobiecych pośladków.
-Założyłem się z Jerrym, że nie nosisz majtek.
-Wygrałeś - śmiało odpowiedziała.
Usłyszała jak Tom jęknął i poczuła palce, które zaczęły ściskać jej tyłek. Janice w odpowiedzi wtuliła się mocniej w pachwinę mężczyzny, czując sztywnego członka wbijającego się w podbrzusze. Stawała się coraz bardzo podniecona.
Kiedy piosenka skończyła się, Tom odprowadził ją do baru i kazał usiąść na siedzeniu między nim a Jerrym.
-Wygrywam -powiedział do Jerry'ego.
- Nie wierzę -odpowiedział i umieścił rękę na udzie Janice. - Nie zapłacę pięćdziesięciu dolarów bez dowodu -dodał.
Jednocześnie posunął spódnicę w górę, aż ukazał się brzeg pończoch. Janice mogła poczuć na nogach oczy obu mężczyzn. Bez zastanowienia rozsunęła nogi i usłyszała jak jęknęli z zachwytu. Jednak szczerze wątpiła, aby mogli dokładnie coś wypatrzyć w przyćmionym świetle baru.
-Tam jest wolna loża -powiedział Tom, wskazując ustronne miejsce na pierwszym poziomie.
-Chodźmy tam -rzekł i pociągnął Janice za rękę.
Janice spojrzała na Tima. Zobaczyła, że uśmiechał się do niej. Poszła za Tomem, a Jerrym posuwał się za nimi. Gdy dostali się do loży, usiedli w przytulnym kącie.
Kiedy rozlokowali się, Jerry odezwał się:
-Jeszcze nie jestem przekonany, czy nosisz majtki. Udowodnij to.
-Mam pokazać -zachichotała Janice. -Wierz mi na słowo.
-Nie dla pięćdziesięciu dolarów -odpowiedział Jerry.
-Pokaż nam, zrób to szybko -prosił Tom.
Janice obejrzała się, ale nie mogła zobaczyć Tima. Była złapana w pułapkę.
-Pokaż nam, pokaż nam - skandowali obaj mężczyźni.
Serce Janice ścisnął dreszcz niepokoju. Przypomniała sobie jak Tim mówił, że może drażnić facetów, w każdy sposób, jaki by chciała. Janice powoli sięgnęła w dół i zaczęła podciągać spódnicę. Mężczyźni wstrzymali oddech na widok nagich, kobiecych ud. Spódnica cal po calu posuwała się ku górze. Wkrótce miękka skóra ud powyżej pończoch była widoczna. Nagle obaj faceci zagwizdali na widok soczystej cipki między nogami kobiety. Janice nie mogła uwierzyć, co zrobiła. Trzymała spódnicę powyżej pasa i kazała dwóm obcym patrzeć na swój intymny skarb. Dodatkowo rozsuwała uda.
Obaj faceci westchnęli z zawodu, gdy opuściła spódnicę do kolan.
-Dziecinko, ale jesteś gorąca -rzekł Tom. Odwrócił się na kanapie i powiedział:
-Popatrz, co zrobiłaś.
Janice zachichotała, gdy spojrzała w dół na spodnie i zobaczyła napięty namiot w okolicach rozporka.
Jerry nie patyczkował się, porwał rękę Janice i przyciągnął do swojego twardego prącia.
Z zaskoczenia Janice wstrzymała oddech. Jednak nie odciągnęła ręki.
-Bądź posłuszna -powiedział Tom. Bez namysłu umieścił jej drugą rękę na własnym, wyprostowanym członku..
Janice pomyślała, że za chwilę zemdleje. Czuła w dłoniach dwa, drgające kutasy. Pochwa pulsowała i przeciekała na tył spódnicy. Kobieta ściskała oba prącia, czując ciepło promieniujące przez spodnie. Nagle obaj mężczyźni umieścili ręce na udach kobiety i znowu podnieśli spódnicę. Gdyby ręce Janice nie były zajęte, to sama chętnie odsunęłaby spódnicę powyżej talii. Męskie ręce złapały jej uda, szeroko otwierając kobiece nogi pod stołem.
-Och zajęczała, gdy palce mężczyzn ruszyły do obrzmiałej cipki. Zamknęła oczy, a oddech stał się bardzo ciężki.
Tom uśmiechnął się do Jerry'ego. Zabrał rękę i szybko rozpiął swoje spodnie. Jerry zrobił to samo.
Janice ledwie zauważyła, co zdarzało się a już w dłoniach poczuła oba nagie prącia. Mocno zaskoczona szeroko otworzyła oczy i popatrzyła na jedną, a potem na drugą dłoń. Nie mogła uwierzyć, że w knajpie wśród tłumu trzymała penisy dwóch, obcych facetów. Pisnęła, gdy Tom jako pierwszy a zaraz potem Jerry, pchnęli po palcu do słodkiej dziurki.
-Cholera, ale ona mokra -stwierdził Tom. Oba palce, obok siebie ruszały się w tym elastycznym, wilgotnym otworku..
Tim nie mógł uwierzyć w to, co widział na własne oczy. Stał na górnym poziomie, skąd miał dobry widok na lożę poniżej. Jego oczy były otwarte ze zdumienia, gdy obserwował trzy osoby bawiące się bezwstydnie.
-Szaleją na całego!
Nieznajomy facet zaskoczył Tima stając obok niego.
-Co?
-Mówiłem, że to jest dość szalone, ale normalne dla tych dwóch facetów.
-Co masz na myśli? -zapytał Tim.
-Dobrze. Wyjaśnię ci, że tych dwóch facetów to bracia. Oni cały czas przychodzą tutaj i szukają samotnych pań. Tym razem rzeczywiście złapali gorący towar.
Tim obserwował żonę leżącą na plecach między dwoma facetami. Mężczyźni dotykali ją. Jednocześnie mógł zobaczyć ręce Janice, które pracowicie gładziły ich prącia.
-Założę się, że dostaną ostre obciąganie -powiedział facet.
-Ja... Nie myślę tak -odpowiedział Tim, jednak twarz pokazywała wielki szok. Mimo to prącie próbowało rozerwać spodnie.
-Poczekaj.
Facet stojący po lewej stronie położył rękę na szyi Janice. Kobieta nie chciała być bezwolna i próbowała opierać się. Jednak nie myślała trzeźwo. Podniecenie i wypity alkohol kontrolowały ją teraz. Biodra Janice ruszały się tam i z powrotem na wgłębiających się palcach, a dłonie nadal ruszały się na sztywnych pałach dwóch mężczyzn. Poczuła nacisk na szyi. Błyskawicznie zorientowała się, co chciał. Spróbowała obejrzeć się za Timem, ale nacisk wzrósł i stawał się brutalny. Powoli przechyliła głowę na bok i pozwoliła, żeby usta znalazły się blisko prącia Toma. Była tak blisko, aby poczuć zapach podnieconego samca. Teraz Janice nie kontrolowała się. Rozległ się zwierzęcy jęk, gdy otworzyła usta i wzięła penisa do buzi. -Mmmmmm!!!
Gruba głowa napełniła usta kobiety. Palce między nogami Janice nadal pracowicie ruszały się, pędząc zgodnie z szalony pragnieniem zaspokojenia tej rozpalonej szparki.
-To jest to dziecko. Ssij mnie -jęczał Tom, spychając na dół głowę Janice, aby pracowała na wyprężonym prąciu.
Tim obserwował pruderyjną żonę ssącą obcego faceta i nie mógł uwierzyć w to, co widział. Chciał wyciągnąć własnego penisa, ale nigdzie nie było szansy na ukrycie się. Musiał delektować się obserwowaniem tego spektaklu.
-Chodź do mnie, niech też mam kilka chwil przyjemności -powiedział Jerry i odciągnął głowę kobiety od brata.
Gdy usta były pociągnięte na bok do innego prącia, Janice nawet nie spróbowała oprzeć się. Wkrótce ruszała się tam i z powrotem bez jakiejkolwiek instrukcji. Ssała Toma przez minutę albo dwie, potem kierowała się do Jerry'ego. Głowa ruszała się do góry i na dół. Usta ssały, a ślina moczyła pierwszego członka a potem drugiego. Z gardła Janice wydobywały się piszczące i mokre dźwięki. Usta ochoczo pracowały, aby partnerom dać przyjemność.
Minęło kilka minut, gdy mężczyźni zaczęli dyszeć. Obaj byli blisko szczytu. Tom zajęczał ostrzegając, że przygotowywał się do finału. Chwilowe zawstydzenie przeszło nad Janice, ale szybko było zastąpione przez żądzę. Ssała mocniej. Nagle, Tom zajęczał i podniósł biodra do jej ust. Dyszenie doleciało z góry i prącie w ustach zaczęło wybuchać nasieniem. Wielokrotnie przełknęła, gdy członek ciepłą spermą wypełnił buzię. Zaledwie zatrzymał się wytrysk Toma, gdy Jerry pociągnął ją na bok do swego bujnego kutasa. Usta Janice nawet nie osiągnęły prącia nim zaczęło tryskać. Długi sznur spermy uderzył ją w twarzy, zanim wargami mogła pokryć sztywną pałę penisa. Resztę wzięła do buzi, połykając to wszystko. Wkrótce prącie stało się wiotkie.
-Świetna rzecz, dziękuję kochanie -wyczerpanym szeptem powiedział Tom.
-Podobnie dla mnie, byłaś wspaniała -dodał Jerry.
Potem obaj wsadzili kutasy w spodnie i poufale klepiąc się po ramionach opuścili lożę, zostawiając ogłuszoną i zaskoczoną Janice. Nawet nie pożegnali się.
Janice była w szoku, Nasienie spływało po twarzy. Niespodziewanie ktoś wślizgnął się loży i usiadł obok niej. Przez sekundę patrzyła na człowieka zanim zdała sobie sprawę, że to był Tim.
-Och Tim -zajęczała. Dopiero teraz była zakłopotana.
-Dalej wstawaj, idziemy do pokoju -powiedział Tim, wyciągając Janice z loży.
Szybko wyszli z lokalu i windą dotarli na górę, na 6 piętro, gdzie mieli pokój. Zaledwie znaleźli się wewnątrz Tim zaczął obnażać żonę. Zrywali z siebie ubrania, tak śpieszyli się, aby stać się nadzy. Tim pchnął Janice na podłogę i otworzył jej nogi. Wcisnął głowę między uda żony i zaczął ssać niewiarygodnie obrzmiałe wargi sromowe.
Nagle Janice wywróciła Tima, aż ten leżał na wznak. Stanęła okrakiem nad twarzą męża i usiadła na niej. Była tak mokra w kroku, że Tim raz po raz musiał przełykać, bo groziło mu ryzyko utopienia się.
-Och Tim, ssij mnie, ssij mnieeeeee!!!! -krzyczała Janice i kroczem przywierała do twarzy Tima. Biodra kobiety ruszały się do góry i na dół jakby siedziała na prąciu. Jęczała i krzyczała z przyjemności, gdy dopadł ją niewiarygodny orgazm. Wydawało się niewiarygodne, ale z cipki stale sączył się śluz, jakby to był kurek z wodą.
Po orgazmie podniosła się trochę. Popatrzyła w dół na męża rozwalonego na podłodze. Jego twarz b yła dosłownie cała mokra od miłosnej wydzieliny. Janice uśmiechnęła się i sięgnęła do własnej twarzy. Palcem starła zasychającą spermę, która od wizyty w lokalu pokrywała jej policzek niczym specyficzny makijaż. Włożyła palec do ust i przez chwilę possała go.
Tim zajęczał i popchnął Janice na podłogę, znalazła się pod nim. Wepchnął się między nogi żony i wsunął prącie do przemoczonej pochwy. Ich wargi spotkały się w gorącym pocałunku. Tim zaczął wściekle pompować biodrami do góry i na dół.
-Nie mogę długo -ostrzegł.
-Och, wraz ze... Wraz ze mną. Proszę wraz ze mną -jęczała Janice, dochodząc do kolejnego szczytu.
Gdy poczuła wytrysk męża wdzierający się w głąb ciała, kobieta znowu szczytowała trzęsąc się z przyjemności.
Rozdział 11
Rano Janice obudziła się jako pierwsza. Leżała i patrzyła na śpiącego męża. Studiowała przystojną twarz Tima. Kim był ten człowiek leżący obok niej? Kilka tygodni temu myślała, że doskonale zna swojego małżonka. Teraz zdała sobie sprawę, że naprawdę wiedziała o nim bardzo mało. Stwierdziła, że nigdy nie dzielili się swoimi wewnętrznymi sekretami, intymnymi myślami, które tylko wychodzą na światło dnia, gdy para jest naprawdę uczciwa i otwarta. Czy żyli w kłamstwie? Janice nie była pewna. Jednak wiedziała, że naprawdę kocha tego człowieka, być może jeszcze bardziej niż przedtem.
-O czym myślisz? -szepnął Tim, gdy otworzył oczy i zobaczył studiujący wzrok na swojej twarzy.
-Mój ukochany i mój mąż -odpowiedziała Janice i naciskając nagim ciałem bliżej przytuliła się do niego. Ochoczo podsunęła wargi do pocałunku.
Długo całowali się i tulili się w wygodnym łóżku. Mówili na ucho słodkie wyznania. Były to najbardziej osobiste wyznania od lat, być może od ich miodowego miesiąca. To było dziwne, ale czuli się teraz o wiele bliżsi.
W końcu Tim musiał zadać pytanie, które krążyło mu po głowie.
-Czy są... Yyy... Czy ty OK? Z tym, co zdarzyło się ubiegłej nocy? - niezdecydowanie zapytał.
-Nie wiem odpowiedziała Janice i wzięła głęboki oddech. -Ja... Ja... Czuję ochotę na bycie taką bezpruderyjną. Jeszcze, też czuję się tak... Tak... Nie wiem... Nie mogę znaleźć odpowiedniego słowa. Może pożądaną?
Janice przewróciła się na plecy i patrzyła w sufit.
-To było wspaniałe, gdy skupiałam na sobie tych facetów współzawodniczących dla zdobycia mojej uwagi. Potem ci dwaj, jakie oni mieli imiona? Tom i Jerry. Tak dobrze! Muszę powiedzieć, że mieliśmy miłe współżycie... -stwierdziła Janice, ale szybko zorientowała się, że poszła za daleko. Po chwili dodała: -Och, przykro mi.
-Kochanie to jest OK. Widziałem ciebie jak ssiesz ich koguty. Maksymalnie podnieciłem się! -z dużym uśmiechem na twarzy powiedział Tim.
-Kocham to jak rozmawiamy tak bezpośrednio. Czuję się akceptowana i uwielbiana przez ciebie. Ale... - zawahała się Janice. -Czy myślisz, że nie poszłam za daleko, robiąc to w barze?
Tim tulił się do żony.
-Oczywiście, że nie. Przecież powiedziałem, że masz wolną rękę w działaniu. Co do tego, co wydarzyło się w lokalu... Sądzę, że właśnie oczekiwałem od ciebie zrobienie... Zrobienie przez ciebie...
-Ssania penisów obcych facetów -Janice odpowiedziała za niego.
-Tak.
-Dobrze, ostrzegałam ciebie -śmiała się.
Tim śmiał się razem z nią.
-Wiesz co? Kocham ciebie jeszcze mocniej niż kiedykolwiek myślałem.
-Czuję to samo kochany. Ale jest coś, czego nie rozumiem.
-Co?
-Jak... Jak możesz obserwować mnie... Z innymi facetami i nie stajesz się zazdrosny?
Tim milczał na chwilę.
-Sądzę, że staję się zazdrosny. Myślę, że jest to część mojego podniecenia. Nie mogę wyjaśnić tego, ale czuję to podniecenie w dole żołądka. Gdy zobaczyłem ciebie ze Steve'em i wtedy, gdy ci dwaj faceci ubiegłej nocy, byłem tak podniecony. Poczułem coś dziwnego. To jest prawie duma, że posiadam ciebie. Wiem, że "własny" jest niewłaściwym słowem, ale to jest jak... Jak właśnie pozwalam mężczyzną mieć ciebie, ale później, jesteś moja.
-Masz na myśli mnie mającą ślady ich bytności -z uśmiechem powiedziała Janice.
Tim uśmiechnął się do Janice.
-Naprawdę podniecam się od tego -pomyślał.
-Przeczytałem, że największa fantazja, którą mają faceci to obserwacja ich żon z innymi samcami.
-Znowu Playboy? -rzekła z uśmiechem.
-Nie. Myślę, że to był Cosmo.
-Porównując -śmiała się Janice. -Wiem, że dla kobiet to nie jest to samo. Jestem pewna, że nie poczułabym podniecenia obserwując ciebie z inną kobietą. Zrobiłam się bardzo zazdrosna, gdy powiedziałeś mi o Danielle. Lecz, gdy zrobiłam prawie tę samą rzecz. Nie mam wyrzutów sumienia. Czy sądzisz, że to jest podwójna moralność?
-Nie niepokój się. Nie mam nic przeciwko podwójnej moralności. Obiecuję, że nie chcę nikogo oprócz ciebie -szczerze zapewnił.
-Przyjmuję twoją obietnicę. Jednak niemniej zdumiewa mnie to, że ekscytujesz się obserwowaniem mnie z kimś innym. Sądzę, że nigdy nie będę rozumieć ludzi.
Janice uśmiechnęła się i znowu pocałowała Tima.
Tim mógł zobaczyć żądzę w oczach żony.
-Myślę, że mój kotek wymaga trochę uwagi -powiedziała Janice podnosząc pościel i rozciągając nogi.
Tim zrozumiał, o co chodzi i nie zawahał się. Kierując się w dół zaczął całować ciepłe ciało żony. Zatrzymał się, aby possać brodawki i sutki, aż były twarde i mokre od śliny. Łaskocząc ją przekornie polizał pępek Janice, potem głowa Tima zniknęła pod pościelą. Kiedy dostał się do kobiecej pachwiny, pracował dookoła cipki, całując uda, ale unikając obrzmiałych warg. Nagle poczuł jak Janice porwała jego włosy i z grubsza wbiła usta męża między nogi. To było oczywiste, że nie była w nastroju, aby być drażniona. Tim nie opierał się i zaczął ustami ssać srom, kosztując z niego kobiecy, słodki sok. Zapach rozbudzenia i smak samicy spowodował zawroty w głowie Tima. W przeciągu kilku minut Janice krzyczała z przyjemności.
Kiedy Janice oprzytomniała, przyciągnęła Tima, otwierając nogi w zaproszeniu.
Mąż oparł się.
-Nie. Chcę poczekać do wieczora.
-Dlaczego? -zapytała zaskoczona Janice. To była spora niespodzianka.
-Ponieważ dzisiaj wieczorem mam zamiar pieprzyć twoją pupę!
-Och Tim -powiedziała Janice. Z wrażenia przymknęła oczy.
-Możesz zawsze użyć bezpiecznego słowa -przypomniał Tim.
-Nie ma na to szansy -z ufnością odrzekła Janice. Jednak nie czuła się pewna. Chociaż było tak samo z seksem oralnym a przecież teraz kochała to robić. Mimo to było to inne wyzwanie. Seks analny w świadomości Janice był tak zły i okropny. Była też przestraszona. Wiedziała, że Tim będzie delikatny, ale nie była pewna, czy nie poczuje bólu zranienia. Janice mogła użyć bezpieczne słowo, chociaż... Było jasne, że gdyby miała wygrać ten konkurs, nawet raz nie mogła użyć bezpiecznego słowa. To byłoby trudne, żeby Tim raz użył bezpiecznego słowa, nie mówiąc już o dwóch razach. Nieważne, co nie użyje bezpiecznego słowa.
Na dzień mąż miał dla Janice parę różowych, krótkich szortów i białą, krótką koszulkę. Szorty zaledwie pokryły pośladki, gdy chodziła materiał spodenek wciskał się w rozpadlinkę między półdupkami. Koszulka wymodelowała piersi, uwydatniając ich rozmiar i pełność. Tim kazał żonie nałożyć buty z bardzo wysokimi obcasami.
Ubrana Janice czuła się speszona. Wiedziała, że wygląda jak dziwka i miała nadzieję, że nie spotka znajomych z uczelni.
Przed wyjazdem do domu planowali spędzić trochę czasu w kasynach. Tim uśmiechnął się dumnie, gdy weszli do pierwszego kasyna. Wiedział, że uwaga większości ludzi skupia się na nich. Ekscytowała go ta sytuacja.
Janice mogła poczuć wypieki na twarzy, gdy widziała taksujące spojrzenia mężczyzn. Ich oczy podążały za nią, gdy przechodziła obok. Prawie mogła poczuć ich palący wzrok na pupie. Była zakłopotana przez tą niezwykła uwagę, ale była też podniecona. Kilka kobiet patrzyło z nienawiścią w oczach.
-Racja, kobiety moje rywalki są zazdrosne -pomyślała.
Bawili się świetnie i to był szczęśliwy dzień dla Tima i Janice. Przy jednej z maszyn wygrali 1000 dolarów. Natychmiast wyszli i wygrane pieniądze wydali na ubrania dla Janice. Tym razem kupili kilka ubrań do pracy w stylu mniej konserwatywnym od tego, w którym dotychczas prezentowała się pani profesor. Ubrania były eleganckie i profesjonalne, ale spódnice były ciaśniejsze i krótsze, a bluzki były bardziej przezroczyste i bardziej wydekoltowane. Studenci Janice na pewno zauważą zmianę. To miała być nowa Profesor Harwick, która wrócił na uczelnię w przyszłym tygodniu. Janice była już bardziej świadoma swojej seksualności i teraz ten nowy strój wyraźnie to sygnalizował. Janice zaczynała życie jako nowa osoba.
W drodze powrotnej do rodzinnego miasta, gdy autostrada mijała zaniedbane dzielnice przedmieścia Tim zobaczył stare kino. Wzrok jego przykuł tytuł wyświetlanego filmu, który brzmiał: "Odbytowe Dziewice". Tim nawet nie wiedział, że kina porno nadal egzystowały i pokazały filmy tego typu. Myślał, że w obecnych czasach tylko video lub DVD były jedynymi nośnikami obrazów porno. Uderzył w hamulce i skręcił w najbliższy zjazd.
Dzielnica była nieciekawa, ale parking był w pobliżu. Tim był pewny, że o drugiej po południu kino nie będzie przepełnione.
-Dlaczego zatrzymujemy się? -zapytała Janice, gdy stanęli na parkingu.
-Słyszałem, że grają tutaj dobry film -odpowiedział Tim.
Janice nie zauważyła budynku kina. Zareagowała później, gdy przeszli przez skrzyżowanie i zobaczyła kino oraz tytuł seansu. Mały dreszcz podniecenia przebiegł przez nią. Obejrzała się, gdy Tim kupował bilety. Wielkie, stare domy w tej dzielnicy były piękne, ale bardzo zniszczone a kilka z nich było zabitych deskami. Zdecydowanie była to podejrzana dzielnica. Po drugiej stronie ulicy, stały dwie kobiety ubrane w niemożliwie krótkie spódniczki i mocno wydekoltowane, pokazywały swój biuściasty towar. Janice zdała sobie sprawę, że zaczepiały potencjalnych klientów w samochodach. Natychmiast doszła do wniosku, że jej krótkie szorty i buty na wysokich obcasach spowodowały, że wyglądała bardzo odpowiednio do tego sąsiedztwa. Zauważyła wzrok starego mężczyzny zza szkła kasy biletowej. Patrzył na nią oczyma, które wszystko już widziały. Janice podejrzewała, że stary pomyślał, że kolejna dziwka idzie z zaczepionym klientem do kina. Specyficzna "toaleta" Janice mogła świadczyć tylko o jednym.
Zapłacili za wstęp i weszli do kina. To był wielki budynek utrzymany wewnątrz w stylu starej opery z lat 30 albo 40. Lobby miało wysokie sufity z bogatymi zdobieniami i nieudolnymi freskami na ścianach przedstawiającymi sławne obrazy z okresu Odrodzenia.
Tim przechodząc szybko koło stoiska z jedzeniem, nie kłopotał się prażoną kukurydzą albo piciem. Odchylił zasłony na salę widowiskową i pociągnął Janice za sobą. Film już leciał.
Oczy Janice otworzyły się szeroko, gdy zobaczyła akcję na dużym ekranie. Młoda dziewczyna brała w tyłek potwornie ogromne prącie, było to dla Janice chyba największe prącie jakiekolwiek widziała. Jęki i krzyki aktorki dochodziły z każdego kąta sali. Gdy poczuła jak Tim pociąga jej ręce, zdała sobie sprawę, że zatrzymała się pośrodku widowni. Gdy oczy Janice dostosowały się do mroku mogła zobaczyć, że było jeszcze z dziesięciu innych widzów (sami mężczyźni), którzy siedzieli rozproszeni na całej sali. Poszła za Timem na tył widowni. Usiedli w ostatnim rzędzie. Kilku z widzów odwróciło się i obserwowało jak przechodzą. Janice podświadomie czuła ich oczy. Czy kołysała tyłkiem zbyt mocno, gdy szła na górę widowni?
-Tim, to jest szalone - szepnęła, kiedy usiedli.
-Wiem, ale chyba przed wieczorem potrzebujesz małą lekcję -odpowiedział.
Wyciągnął rękę i czule pieścił nagie udo Janice. Tim był trochę niepewny, co do tego pomysłu, ale również czuł się podniecony. To było tak niepodobne do niego, aby być spontanicznym, bo przecież nie był osobą często podejmującą ryzyko.
Wspólnie patrzyli na ekran. Mężczyzna wyciągnął wielkie prącie z tyłka drobnej dziewczyny. Po chwili obficie strzelał spermą na pośladki kochanki i niewiarygodnie rozciągnięty otworek odbytu. Zaskoczona Janice nie mogła złapać tchu. Scena była niewiarogodnie wulgarna, ale jednak nie mniej ekscytująca. Po chwili akcja filmu przeniosła do innej młodej dziewczyny i chłopaka. Para siedziała na kanapie. Akcja była bez polotu a dialogi głupie, lecz aktorzy byli bardzo atrakcyjni. Chłopiec próbował przekonać dziewczynę, że powinna zgodzić się na seks analny. Ona była niechętna, ale szybko zmiękła, gdy kochanek zaczął bawić się jej piersiami. Całował ją namiętnie.
Podniecenie Janice rosło, gdy obserwowała grę młodej pary. Tak wpatrzyła się w film, że ledwie zauważyła rękę Tima wędrującą pod jej koszulkę i bawiącą się jędrnymi cyckami. Mały jęk umknął z warg Janice, gdy obserwowała na ekranie jak para aktorów rozbiera się do naga. Potem chłopiec położył dziewczynę na kanapie i wysoko w powietrze podniósł jej nogi. Janice dyszała i kręciła biodrami na siedzeniu, gdy zobaczyła jak młodzieniec zaczął lizać odbyt panienki. Zafascynowana Janice prawie mogła poczuć ten język na własnej tylnej dziurce. Ekscytujący dreszcz przyjemności zadygotał ciałem.
Po kilku minutach chłopiec wsuwał prącie w tyłek dziewczyny. Janice uważnie patrzyła. Prawdopodobnie ich namiętność była udawana, jednak na twarzy aktorki nie było oznak jakiegokolwiek bólu, czy też grymasów niezadowolenia. Wkrótce kochanek szybkim i głębokimi posunięciami walił w tyłek dziewczyny. Akcja była coraz bardziej gorąca. W finale chłopak wyciągnął członka z pupy dziewczyny. Zostawił szeroko rozwartą dziurę odbytu. Janice nie mogła uwierzyć, ale dziewczyna wepchnęła kutasa do ust i szaleńczo ssała go wewnątrz buzi. Gdy zbliżał się wytrysk młodzieniec wyciągnął penisa i zaczął puszczać strugi spermy na uśmiechniętą twarz partnerki. Po chwili rozpoczęła się kolejna scena, w której grała znudzona gospodyni domowa obserwująca młodego mężczyznę czyszczącego basen. Akcja szybko zmierzała do połączenia męskiego chuja z kobiecym odbytem. W każdej kolejnej odsłonie, seks analny był bardziej wulgarny i rozpustny niż w poprzedniej scenie.
Tim bardziej obserwował Janice niż film. Widział szkliste oczy skupione na ekranie i szybki oddech, powodujący falowanie klatki piersiowej. Nadal bawił się brodawkami i sutkami. Powoli i bez oporu ze strony żony, podniósł bluzkę, aż wystawił na wierzch obie, nagie piersi. Pochylił głowę i ustami przyssał się do wyprężonej brodawki. Po chwili twardy wałek sutka znalazł się wewnątrz ust Tima.
-Och -zajęczała Janice, gdy zdała sobie sprawę, że miała nie zakryte piersi.
Nerwowo spojrzała dokoła i zauważyła, że czterech albo pięciu widzów zmieniło swoje miejsca, aby znaleźć się bliżej nich i móc obserwować show na żywo. To przestraszyło Janice, gdy zobaczyła tych wszystkich facetów gapiących się na nią. Większość z podglądaczy miała ręce wewnątrz spodni. Jednak w głębi czuła dreszcz zakazanego podniecenia. To było tak surrealistyczne. To nie mogła być niewinna Janice Harwick, prawa profesor i filar społeczności, siedząca na wpół nago w kinie porno i pozwalająca garstce zboczeńców patrzeć na swój nagi biust.
-Tim... Tim -szepnęła.
Dopiero po minucie Tima zdał sobie sprawę, że Janice woła jego imię. Popatrzył na widownię i zauważył, że prawie każdy z obecnych w kinie obserwuje ich pieszczoty.
-Sądzę, że będzie lepiej, gdy wyjdziemy stąd, zanim spowodujemy tutaj rozruchy -powiedział Tim.
-Masz rację -odpowiedziała nerwowo.
Widziała rozczarowanie na twarzach podglądaczy, gdy wstali z miejsc. Gdy spróbowała ściągnąć bluzkę na dół, Tim złapał jej rękę i powiedział na ucho, aby zostawić w górze podciągnięty materiał.
Nogi Janice drżały, gdy weszli w boczny korytarz. Wystawione piersi, pełne werwy, sprężyście drgały przy każdym kroku. Mogła namacalnie poczuć każde oczy wpatrzone w falujący biust. Z pochwy bił strumień i zalewał miejsce między nogami. Gdy znaleźli się przy grubych zasłonach, za którymi było lobby usłyszeli, jak kilku mężczyzn jęczy z przyjemności albo być może z zawodu. Nie zatrzymywali się. Nagle Janice znalazła się w lobby. Nadal miała obnażone piersi. Stało tam kilku mężczyzn kupujących prażoną kukurydzę i młoda kobieta za ladą. Twarz Janice poczerwieniała, gdy zobaczyła dziewczynę patrzącą na nią z dużym uśmiechem. Mężczyźni odwrócili się, aby również popatrzeć na Janice. Tim ciągnął żonę ku wyjściu z kina, dalej nie pozwolił na ściągnięcie bluzki na dół. Dostali się do drzwi wyjściowych. Janice westchnęła z ulgą, gdy mąż ściągnął bluzkę na biust. Właśnie wybiegli na zewnątrz, na ulicę zalaną jasnym, słonecznym światłem.
Tim wepchnął Janice do samochodu i popędził na miejsce kierowcy. Śpieszył się, aby dostać się do domu. Janice przytulała się do męża i ciągnęła do swojego krocza jedną z jego rąk. Zajęczała, gdy palce Tima zaczęły trzeć napięty materiał wilgotnego rozwidlenia. Gdy popatrzył w dół zaczął sapać, całe szorty w kroczu Janice było ciemne i poplamione sokami. Mógł poczuć jak wilgoć przecieka na wskroś na palce.
Skoro tylko znaleźli się w domu, Janice uklękła przed Timem.
-Czekaj... Czekaj kochanie -mówił. -Zróbmy to powoli. Idź i weź prysznic. Wyłożę kilka ubrań, które chcę, żebyś założyła.
Zawiedziona Janice zajęczała, bo wiedziała, że mąż zachowuje kontrolę.
-Właśnie, ale tylko jedno małe ssanie -błagała i już chwyciła wybrzuszenie w spodniach Tima. Bez czekania na pozwolenie, schyliła się i otworzyła rozporek. Po sekundzie miała na zewnątrz prącie i gwałtownie ssała twardy flet z miękkim czubeczkiem. Jęczała. Gdy Tim wziął głowę żony w ręce i zaczął ruszać tam i z powrotem, wiedziała, że wygrała. Pomyślała, że najpierw zrobi mu dobrze, a potem Tim odwdzięczy się jej. Być może zapomni o seksie analnym. Jednak nie miała racji.
Tim obserwował klęczącą żonę. Ssała go entuzjastycznie. Zdał sobie sprawę, że teraz nie miała żadnych oporów do seksu oralnego. Działania Janice były profesjonalne, robiła to, aby właśnie spodobać się ukochanemu mężczyźnie. Wiedział też, że próbowała być sprytna i opóźnić nieuniknione podejście do seksu analnego. Faktycznie liczył się z tym, ale miało to też pozytywny aspekt. Był niewątpliwie tak mocno rozpalony, że gdyby spróbował włożyć penisa do odbytnicy czcigodnej małżonki w tym stanie, nie trwałoby jednej minuty a już by szczytował. Janice nieświadomie zbijała podniecenie Tima. Po orgazmie będzie zdolny do dłuższego maratonu seksualnego.
Janice pracowała nad prąciem Tima z użyciem wszystkich ostatnio nauczonych umiejętności. Używała ręki, aby pracować do góry i na dół trzonka a usta ssały żołądź. Uśmiechnęła się do siebie, na myśl o swoim sprycie i inteligencji.
-Och dziecinko -zajęczał Tim czując nadchodzący szczyt. Właśnie, gdy miał strzelić do ust, Janice wyciągnęła prącie tak jak zrobiła to dziewczyna w filmie. Mąż z niezmiernym zdumieniem obserwował jak wycelowała penisa w twarz, pozwalając pierwszemu wybuchowi uderzyć w czoło. Zdał sobie sprawę, że naśladowała film przez pozwalanie na pokrycie twarzy przez spermę. Tim był więcej niż szczęśliwy.
Janice prawie zachichotała, po tym, jak wytrysk uderzył ją w twarz. To było tak okropne i ekscytujące poczuć ciepłą spermę Tima pokrywającą twarz. Przeczytała, że wiele kobiet czuje to jako upokorzenie i poniżenie, ale sama w ogóle nie czuła się w ten sposób. Dało to Janice poczucie siły i kazało ciału zadrżeć z podniecenia. Poza tym, Cosmo mówił, że sperma jest dobra dla kobiecej skóry.
Po tym, jak ostatnia struga nasienia uderzyła w twarz, Janice uśmiechnęła się i popatrzyła w górę na męża, aby mógł zobaczyć jej twarzy pokrytą specyficzną śmietanką. Wysunęła język i zlizała trochę spermy, która leniwie spływała na wargi. Przełknęła bez odrazy, uśmiechając się z zadowolenia.
Tim ze zdumieniem patrzył w dół na żonę. Do końca nie mógł uwierzyć, że zrobiła to.
-Dzięki kochanie -szczerze stwierdził. -Byłem tak podniecony, że nigdy nie dostałbym się do twojego tyłka. Wyśmienicie zbiłaś moją gorączkę.
Uśmiech Janice zmienił się w zmarszczenie brwi, gdy zrozumiała, co zrobiła. Nagle wiedziała, że została wykorzystana jak zabawka.
-Oszukałeś mnie -mówiła z pozornym gniewem. Jednak uśmiechnęła się, gdy poczuła jak sperma nadal spływa po twarzy i kapie na klatkę piersiową.
Rozdział 12
Godzinę później Janice wyszła z łazienki i znalazła sypialnię rozświetloną świecami, a na łóżku leżało przygotowane ubranie. Obok rzeczy, na łóżku leżała notatka.
Kochanie chcę zapewnić, że mocno kocham ciebie. Wiem, że jesteś świadoma, co mamy zrobić. Wiesz, że nigdy nie zraniłbym ciebie. Będę delikatny, ale jeżeli to będzie zbyt bolesne, zatrzymam się i to nie będzie kosztować bezpiecznego słowa. Proszę nałóż ubranie, które zostawiłem na łóżku. Będę za parę minut. Kocham. Tim.
Gdy odczytała notatkę poczuła łzy oczach,.
-Cholera jak kocham tego człowieka -pomyślała.
Nałożyła ubranie i spojrzała w lustro. Miała na sobie fikuśne, białe majteczki, pas z gumkami podtrzymującymi dobrze dobrane białe pończochy. Materiałem majtek była bardzo przejrzysta i rozciągliwa koronka. Przód pokrywał rozwidlenie, ale mimo to pozwalał, żeby ogolony srom był wyraźnie widoczny. Z tyłu majteczki były tylko cienkim sznurkiem, pokazując cały nagi zadek. Janice wyglądała prawie jak młoda dziewczyna, którą Tim poślubił dziesięć lat wcześniej.
Janice leżała w środku łóżka, gdy do pokoju wszedł Tim. Miał na sobie krótki płaszcz kąpielowy. Nie spuszczał wzroku z żony, gdy podchodził do łóżka. Była to magiczna chwila. Zdawało się, że Janice była jedyną osobą w pokoju i wszystko inne znikło. Tim trząsł się, gdy zrzucał ubranie. Wpełzł na łóżko i wtulił się w ramiona żony. Ich wargi spotkały się bez słowa. Po kilku sekundach oboje jęczeli z podniecenia.
Tim starał się pocałować, każdy obnażony obszar ciała Janice. Potem przewrócił żonę na brzuch i popatrzał na swoją nagrodę. Kształtny tyłek był bez wady. Jędrny, biały i gładki. Ręce mężczyzny trzęsły się, gdy dotykał napiętą skórę a palce łagodnie biegały poprzez miękkie ciało. Mógł zobaczyć jak na pośladkach pojawia się gęsia skórka. Powoli pochylił głowę i pocałował lewy półdupek, a po chwili prawy.
-Stań na czworaka -ochrypłym szeptem powiedział Tim.
Janice oparła się na łokciach i kolanach. Obejrzała się na Tima. Zobaczyła zachwyt w oczach męża, gdy gapił się na nagą pupę. Obserwowała jak wpełza między jej nogi, wystawia ręce, aby chwycić pośladki. Położyła głowę na łóżku i zajęczała, gdy Tim szeroko rozciągnął półdupki na boki. Była zakłopotana i podniecona. Wiedziała, że Tim miał bardzo wyuzdany widok na wypięty tyłek. Nikt kiedykolwiek nie patrzał na nią w ten sposób. Poczuła się niewiarygodnie wystawiona.
-Och -jęczała, gdy poczuła, język Tima dotykający początek rozpadlinki między pośladkami. Tutaj plecy kończyły swą szlachetną nazwę. Sznurek od majtek głęboko wrzynał się w rozpadlinkę dzielącą pupę na dwie apetyczne szynki. Janice dyszała. Język Tima zaczął wpychać się między półdupki i przesuwał się niżej.
-Och nie. Och on idzie do... Ochhhhhh!!! -myślała.
Tim całował ciało żony. Językiem ruszał między wilgotnymi pośladkami Janice. Odciągnął sznurek od majtek i popatrzał na pulsującą odbytnicę. Opuścił głowę i zaczął lizać. Usłyszał przytłumione jęki Janice. Wtuliła twarz w poduszkę.
-Och tak... Och mój... Och -szeptała. Tim wepchnął język głębiej, aż wszedł w kontakt z tylną dziurką. Gdy poczuła w tym miejscu wilgotny, giętki koniuszek, podniosła głowę i krzyknęła.
-To jest tak okropne, tak perwersyjne -pomyślała.
Mimo to uniosła biodra, przysuwając pupę do wgłębiającego się języka. Chciała, aby wszedł głębiej. Janice dotąd nie wiedziała, że ten obszar odbytu jest tak wrażliwy. Mogła poczuć każde dotknięcie, każde liźnięcie.
Tim wariował z żądzy. Nigdy, nawet w najdzikszej fantazji nie myślał, że jego niewinna żona kazałaby mu to zrobić. Musiał wykorzystać to jak najlepiej. Język i usta Tima pracowały nad dziurką, aż ta pulsowała z potrzeby. Szaleńczo ssał i lizał. Odchylił się i obserwował rozwarty odbyt żony, który sprawiał wrażenie jakby dopominał się o napełnienie.
W podnieceniu Janice ruszała tyłkiem tam i z powrotem. Głowę znowu wcisnęła w poduszkę. Dyszała, oddech miała chrapliwy. Czuła Tima ruszającego się za nią i niecierpliwie oczekiwała na to, co miało zdarzyć się. Ręka męża znalazła się w rozpadlince. Kobieta poczuła chłodne palce Tima, które kolistym, uspokajającym ruchem masowały rejon odbytu. Krótkie sapnięcia wyrwały się z ust Janice, gdy jeden z palców wysondował tylną dziurkę i powoli ruszył się do niej. To było dziwne uczucie, nie bolesne prawie uspokajające. Nigdy nie miała niczego wetkniętego w tyłek, nawet nie zagościł tam palec jej doktora.
Janice zajęczała, gdy palec wycofał się, zostawiając pulsującą tylną dziurkę.
Tim dołączył palec wskazujący i teraz dwa palce umieścił na odbycie. Ze stopniowo wzrastającym naciskiem pchnął palce do wewnątrz. Tajne miejsce żony było ciepłe i gładkie. Mógł poczuć jak mięśnie odbytu pieszczotliwe zaciskają się na palcach. To było niemożliwe do opowiedzenia. Ciało Janice spięło się jakby chciało, żeby wcisnął palce do wewnątrz albo wyciągnął je. Tim nacisnął do wewnątrz. Z ust Janice wyrwał się głośniejszy jęk, gdy oba palce zagłębiły się na całą długość. Po chwili zaczął nimi łagodnie pracować tam i z powrotem. Do tego wykonywał ruchy dookoła otworka, próbujący odprężyć i otworzyć go dla większego obiektu, który wkrótce miał wtłoczyć się do środka. Pracował palcami przez pewien czas, upewniając się, że odbyt był smarowany (palce miał pokryte wazeliną) i rozciągnięty. Gdy uznał, że była wystarczająco odprężona wyciągnął palce i obserwował jak drobna dziurka przed ponownym zamknięciem pozostaje rozciągniętą na sekundę.
To był czas na następny krok. Tim przechylił się do i szepnął:
-Kochanie teraz mam zamiar pieprzyć twój tyłek. Jeżeli będzie to zbyt bolesne powiedz, a zatrzymam się. Jeżeli naprawdę będziesz chciała, żebym przestał, użyj bezpieczne słowo. To nie będzie liczyć się w grze i odpuścimy sobie ten etap.
Tim znowu ustawił się między nogami żony. Nalał na dłoń kosmetyczną oliwkę i zręcznie rozprowadził ją po sztywnym kutasie. Cały penis był mokry i błyszczący. Podbrzusze skierował bliżej tyłka Janice, chwycił członek i umieścił go przy drobnej dziurce odbytu. Bardzo powoli, prawie nieznacznie zaczął pchać się.
Tak jak oczekiwał dziurka była rozciągnięta, skóra stopniowo nakryła prawie połowę czubka prącia. Większa część główki była jeszcze na zewnątrz, mimo to postanowił zrobić przerwę przez kilka sekund. Nasłuchiwał jakiegokolwiek słowa od Janice. Oprócz ciężkiego oddechu Tim nic nie usłyszał, znowu twardo pchał się w tyłek żony.
-Ohhhhhh!!! Ahhhhh!!! -zajęczała Janice, gdy poczuła jak zwieńczenie członka wśliznęło się w głąb ciała. Rękami mocno chwyciła prześcieradło, a ciało napięło się.
-Odpręż się -pomyślała.
Tim był zdumiony, gdy obserwował jak mała dziurka odbytu rozciąga się dookoła wielkiego czubeczka. W tym momencie pierścień zwieraczy mocno i ciasno chwytał kolumnę członka poniżej purpurowej korony. Gdy nie usłyszał protestów ze strony Janice, znowu zaczął posuwać się naprzód. Janice chrząknęła, ale żadne słowa nie wydobyły się z ust. Wkrótce większa część penisa był wewnątrz jej ciała. Po chwili Tim jednym końcowym pchnięciem wpakował całego członka do pupy żony. Gwałtowny ruch spowodował, że worek mosznowy uderzył o wypchnięte pośladki.
-Och tak, och, och, och - bezładnie zajęczała Janice.
Tim zaczął powoli wyciągać kutasa, obserwując jednocześnie jak zachłanna dziura próbuje zatrzymać go wewnątrz. Gdy fallus był już prawie przy wyjściu, zmienił kierunek i pchnął go z powrotem do środka.
Tym razem Tim dołączył do jęczenia żony. Nie mógł uwierzyć, że tak dobrze to czuje. To wszystko było o niebo lepsze, niż sobie wyobrażał.
Janice była zaskoczona, że to nie zraniło. Poczuła chwilowy ból, gdy czubek wślizgnął się do wewnątrz, ale potem ustąpił wrażeniu miłej pełności. Teraz czuła prącie rozciągające i panoszące się w głębi. Pomyślała, że wkładając palce do pochwy mogła przez wrażliwe ścianki poczuć czubek penisa pulsujący w odbycie. Jednak nie była pewna, czy było to możliwe. Wsunęła jedną rękę między nogi i tarła obrzmiałą cipkę. Po chwili dłoń znalazła się pod majtkami i palce wsunął się do słodkiej dziurki.
-Och tak -zajęczała, gdy poczuła prącie Tima po drugiej stronie błony.
-Pieprz mnie -nagle krzyknęła.
Zaskoczony Tim skoczył przy tych słowach.
-Proszę, proszę pieprz moją pupę -zapłakała, bredząc z potrzeby.
Tim zaczął ruszać biodrami powodując suwy członka w odbycie żony. Najpierw powoli, ale później ruszał się stałym, dynamicznym tempem. Pracował tak jakby używał sobie wewnątrz pochwy Janice. Ta dziura była dużo ciaśniejsza niż otworek w cipce i wymagała, żeby mocniej pchał i wysuwał się. Dyszał a ciało pokrywał pot. Uniósł się na kolanach, kucając bezpośrednio nad tyłkiem żony. Walił ją mocno i bezlitośnie. Mógł poczuć palec Janice ruszający się w pochwie tak samo jak prącie drążące odbyt.
-Ohhhhhhhhhhhh!!! Och Tim -jęczała Janice, gdy gdzieś w głębi ciała zaczął się orgazm. Palce kobiety zaczęły trzeć obrzmiałą łechtaczkę. Poczuła ogromny impuls.
-Och Tim, ja mam orgazmmmmmmmml!"
Tim mógł poczuć jak ściany odbytnicy Janice zaczynają pulsować. To i dla niego było zbyt wiele. Nagle jądra skurczyły się a członek wytrysnął obfitą salwą, rozpylając strugi pełne spermy do wnętrza kobiecej pupy.
Janice oczywiście poczuła wylew nasienia do tylnego tunelu. Wygięła biodra do góry, aby nurkujący penis męża, zagościł jak najgłębiej w jej pupie. Silny orgazm targał ciałem Janice. Fale przyjemności napływały i przebiegały przez nią. Ciało zadrżało, wielokrotnie napinało się i wiotczało. Za każdym razem, gdy myślała, że to już koniec, kolejna fala uderzała ogromem przyjemności. Nigdy nie miała orgazmu tak długo. Był wielokrotny. Kręciła głową i chrapliwie dyszała. Wreszcie po ostatnim dreszczu padła na łóżko.
Tim położył się za nią. Starał się, aby prącie nie opuściło ciała. Gdy ostatni strumień nasienia spłynął do tylnej dziurki, powoli wydobył wymęczony oręż.
Po kilku minutach oddech Tima uspokoił się. Pochylił głowę i pocałował gorący policzek żony. Łagodnie osunął włosy z twarzy Janice. Zobaczył, że jej oczy były zamknięte jakby spała.
-Kocham ciebie -szepnął, ale nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Nagle Tim zdał sobie sprawę, że Janice zemdlała.


Rozdział 13
Tim wstał bardzo wcześnie. Ubrał się i wyszedł na ogród, miał kilka rzeczy do zrobienia. Popracował z godzinę, gdy zdecydował się zjeść śniadanie. Myślał, że Janice jeszcze spała.
Kiedy wszedł do kuchni, zobaczył Janice siedzącą przy stole i pijącą kawę z ulubionej filiżanki. Miała na sobie szlafrok, natomiast przed nią na stole leżała gazeta.
-Jak się masz kochanie? - nieśmiało zapytał. Czuł nerwowe podniecenie w dole brzucha. Był pewny, że wieczorem świetnie bawiła się, ale czasami światło nowego dnia zmienia rzeczy i odczucia.
Janice z kamienną miną popatrzyła w górę. Wstała i odwróciła się do Tima. Nagle twarz Janice rozpłomienił szeroki uśmiech. Jej ramiona otworzyły się do męża.
Tim westchnął z ulgą i wziął żonę w ramiona.
Ich wargi spotkały się w emocjonalnym i namiętnym pocałunku. Kiedy Janice oderwała się od Tima, dyszał ogłuszony przez intensywność pocałunku.
-Czy to odpowiada na twoje pytanie? - z uśmiechem powiedziała Janice.
-Świetnie -zachichotał Tim. Przyciągnął krzesło i usiadł. Posadził Janice na swoich kolanach. -Byłem trochę zmartwiony... No wiesz... Zemdlałaś.
Głowa Janice tuliła się do ciepłego ramienia Tima.
-Może tak nie powinno być i nie powinnam tak mówić, ale to była świetna rzecz -mówiła. -Nigdy tak nie reagowałam... Nigdy też nie wiedziałam, że orgazm może być tak intensywny.
-Czy jesteś... Jesteś zdrowa... To znaczy.. Rozumiem. Nie zrobiłem tobie krzywdy? -zapytał zakłopotany Tim.
-Być może trochę czuję się nie komfortowo, ale to jest tylko drobna bolesność, tam z tyłu.
-Jaki jest twój plan na dzisiaj? -zapytał Tim, odnosząc się do faktu, że Janice musiała iść na uczelnię, na wykład.
-Wykład Dana jest pomiędzy pierwszą a trzecią. Potem idziemy na kolację, ale to o szóstej.
Janice poczuła mały dreszcz podniecenia przy wzmiance o Danie.
-Planowałem coś po tym jak wrócisz do domu, ale myślę, że zmienię te plany. Możemy to zrobić w piątkową noc.
-OK -niezdecydowanie odpowiedziała Janice.
Było coś, o czym intensywnie myślała, ale nie wiedziała jak przybliżyć się do tego tematu. Tim wiedział, co zdarzyło się z Danem, gdy była z nim ostatnim razem. Odkąd opowiedziała mu o tym, mąż nie wracał do tematu i nie komentował tego.
-Tim... Masz o Danie... Jaki...Yyy... Jesteś OK... Yyy... Że idę z nim na kolację - jąkała się Janice.
-Och tak, czuję się świetnie z tym. Chcę, abyś poszła z nim i dobrze się bawiła. Dodatkowo chcę, żebyście wrócili tutaj po kolacji.
-Naprawdę! Chcesz spotkać go?
-Nie, nie powiedziałem tego. Chcę, żebyś powiedziała mu, że jestem poza miastem.
Janice popatrzała na Tima jakby nie rozumiała. Nagle jej serce zaczęło bić mocniej.
-Co... Co chcesz, żebym zrobiła, kiedy wrócimy do domu? -zapytała trzęsącym się głosem.
-Co chcesz! -rzekł Tim.
-Coś? -zapytała Janice. Badawczo patrzyła na Tima.
-Coś!
-Wiesz... Pamiętasz, co zdarzyło się ostatnim razem. Mówiłam to?
-Tak -potwierdził z lubieżnym uśmiechem.
-Czy pamiętasz... Ostatnim razem, gdy Dan i ja byliśmy razem -mówiła Janice wiedząc, że Tim to pamięta. -Pamiętam bardzo dobrze, co mi opowiedziałaś.
-Dan i ja, razem do tego samotnie to może być niebezpieczne -ostrzegła Janice. Przez ciało kobiety przebiegało lubieżne mrowienie.
-Liczę się z tym.
-Czy mogę zrobić cokolwiek chcę?
-Tak.
-Czy jesteś tego pewny? -zapytała Janice. Serce z podniecenia waliło ciężko.
-Jestem absolutnie pewny. Po wykładzie przyjdź do domu to pomogę tobie ubrać się na kolację.
Janice znowu namiętnie pocałowała Tima. Cofnęła głowę i spojrzała w oczy męża. Szukała jakiegoś znaku. Sama nie była pewna, co to miało być. Po raz tysięczny zastanowiła się jak mogła przez tyle lat żyć z tym człowiekiem i nigdy naprawdę go nie poznała.
-Lepiej ruszę się do roboty. Mam kilka prac do zrobienia na ogrodzie. Zobaczymy się, gdy wrócisz do domu -powiedział Tim i zepchnął Janice z kolan.
-Za kilka minut wychodzę na uczelnię.
Pocałowali się krótko i rozeszli się do swoich zajęć.
Janice poczuła jak zatrzepotało serce, gdy zobaczyła Dana idącego ku niej.
-Cholera, jaki on przystojny -pomyślała.
Istotnie mężczyzna wyglądał wspaniale. Widać było, że ma egoistyczne zamiłowanie do swojego wyglądu: włosy doskonałe uczesane, drogi garnitur i jedwabny krawat.
-Dla niego liczy się wszystko, co tylko najlepsze -pomyślała. -To jest część jego uroku -dumała.
Janice nigdy nie przepadała za kimś, takim jak Dan, ale niewątpliwie miał jakiś nieodparty urok i czar.
Dan Forsman właśnie skończył 44 lata i był po rozwodzie. Był partnerem w prestiżowej firmie prawniczej w San Francisco oraz profesorem prawa. Miał 185 cm wzrostu i czarne włosy z pasemkami siwizny po bokach. Często ludzie mylili go z aktorem Richardem Gere. Zawsze ubierał się perfekcyjnie i był dumny ze swojego wyglądu fizycznego. W czasach studiów był gwiazdą uniwersyteckiej drużyny futbolowej i miał oferty z klubów, aby zostać zawodowym graczem. Jednak prawo zawsze było jego pierwszą miłością.
Dan uśmiechnął się, gdy zobaczył Janice idącą ku niemu. Bezzwłocznie zauważył, że teraz miała nowy styl ubrania. To był czarny, biznesowy kostium. Jednak ten było dużo szykowniejszy i odważniejszy niż rzeczy, które nosiła normalnie. Faktycznie spódnica była krótsza niż kiedykolwiek, a bluzka pod marynarką miała głęboki dekolt.
-Jaka seksowna, gorąca sztuka -pomyślał.
Dan był pod dużym wrażeniem.
-Janice. Bardzo miło cię widzieć -rzekł Dan i przycisnął ją do swojego umięśnionego torsu.
-Tak dużo czasu minęło od ostatniego spotkania -odpowiedziała, pozwalając trzymać się ciasno i dłużej niż to był konieczne.
-Wyglądasz wspaniale -zawołał i cofnął się, aby z daleka spojrzeć na Janice. Oczy Dana lustrowały kobiece ciało z góry, na dół. Oczywiście nie stracił okazji, aby spojrzeć w dekolt bluzki. Był wstrząśnięty, bo nie mógł zobaczyć jakiegokolwiek zarysu biustonosza.
-Może ma dopasowany, specjalny stanik, który można nosić z tak mocnym dekoltem -pomyślał.
-Dziękuję! Ty też wyglądasz doskonale -uśmiechnęła się Janice. Do wykładu mamy około dwadzieścia minut. Co powiesz na filiżankę kawy?
-O byłoby doskonale -rzekł Dan i poszedł za Janice do baru samoobsługowego.
Usiedli we dwójkę przy małym stoliku. Rozmawiali ze sobą jak dwójka starych przyjaciół. Opowiadali sobie sprawy, które wydarzyły się od ostatniego spotkania. Zanim się zorientowali nadeszła pora wykładu. Udali się do sali wykładowej.
Janice siedziała z tyłu, gdy Dan prowadził wykład. Był świetnym wykładowcą, wywołującym bardzo głębokie wrażenie. Studenci słuchali, chłonąc każde słowo. Dan był praktykiem czerpiącym przykłady ze sal sądowych. W mistrzowski sposób łączył akademickie tło ze światem realnym.
Gdy wykład skończył się, Janice nie mogła dopchać się blisko do Dana. Otoczyli go studenci, a zwłaszcza dziewczyny, pytając o więcej przypadków W końcu powiedział, że już musi wyjść. Studenci jęczeli, ale ostatecznie opuścili salę. Janice i Dan zostali sami.
-Zachowujesz się jakbyś cały czas prowadził wykłady dla studentów. Czujesz się tutaj jak gospodarz. Przyciągasz studentów - uśmiechnęła się Janice.
-Tak sądzę, że to działa mój zwierzęcy magnetyzm -odpowiedział. Szeroko uśmiechnął się, pokazując świecące, białe zęby.
-Teraz czas na rzeczywisty powód, dla którego tutaj przyjechałem. Kiedy idziemy na kolację? - nonszalancko zapytał.
-Dobrze jest czwarta. Bądź o szóstej przy moim domu? Zaraz dam adres.
-Yyy... Przy twoim domu? -zapytał Dan.
-Tak. Mój mąż jest poza miastem -z figlarnym mrugnięciem odpowiedziała Janice. Poczuła ukłucie podniecenia, gdy twarz Dana rozjaśniła się.
-To znaczy, że nie masz żadnej godziny policyjnej? -rzekł Dan i ruszył się bliżej do Janice.
-Żadna godzina policyjna. Jestem wolna.
Nagle Dan przyciągnął Janice do swoich ramion.
-Dan - słabo zaprotestowała.
-Jesteś tak słodka i apetyczna, niczym cukierek z bombonierki. Czy mogę...- powiedział Dan, zaglądając w oczy kobiety.
-To na pewno twoja wyobraźnia -odpowiedziała Janice.
Pozwalała Danowi trzymać się w ramionach. Podniecenie kobiety rosło w błyskawicznym tempie. Janice zobaczyła jak wargi mężczyzny ruszyły się ku jej. Wiedziała, że obłapianie się w otwartej sali było bardzo niebezpieczne, ale była bezsilna, aby powstrzymać go od całowania. Jęk wyrwał się gardła Janice, gdy język Dana wszedł do ust. Poczuła jak silne ręce zsuwają się w dół pleców i pieszczą tyłek. Dan mocno przyciskał do siebie kobiece ciało. W granicach kilku sekund mogła poczuć rosnące, sztywne wyprostowanie między ciałami.
Pocałunek trwał. Dan zaryzykował i wsunął rękę pod damską marynarkę. Dłoń znalazła się ponad piersią Janice. Musiał wiedzieć, czy nosiła biustonosz. Teraz to była jego kolej, aby jęczeć, gdy przez materiał bluzki mógł poczuć w dłoni ciepłe i miękkie ciało. Nie nosiła biustonosza - to było pewne! Nie mógł wyobrazić sobie pedantycznej i właściwej Janice wychodzącej z domu bez stanika! Przez cienką bluzkę palcami wykręcił twardy sutek. Janice zadrżała. Szybko i zwinnie rozpiął dwa guziki na bluzce. Ręka Dana ślizgała się wewnątrz dekoltu. Pomknęła jak błyskawica, aby chwycić miękką pierś.
-Och -szepnęła Janice, gdy silna, męska ręka manipulowała całymi piersiami. Dan z przyjemnością gniótł i ściskał te miękkie wzgórza. Janice z wielką trudnością odepchnęła mężczyznę na bok. Dyszała. Czuła podniecenie między nogami. Wiedziała, że gdyby była bez majtek sok z cipki odsączałby się na uda. -Później -powiedziała z lubieżnym uśmiechem.
Napisała adres na odwrocie wizytówki i wręczyła mu prostokątny kartonik.
-Zobaczymy o szóstej.
Szybko poprawiła górę stroju. Zanim wybiegła z sali, dała Danowi szybki pocałunek.
Janice dotarła do domu. Teraz była bardziej podniecona niż, kiedy opuszczała Dana. Cały czas analizowała wszystkie możliwości rozegrania wieczoru. Jeszcze dalej nie była pewna jak dalece Tim chciał, żeby poszła. Faktycznie sama nie była pewna, czy chciała, żeby Dan posunął się jeszcze dalej. Musiała znowu porozmawiać z Timem.
Weszła do sypialni. Zobaczyła, że Tim wyłożył ubranie dla niej. Mąż był w łazience i szykował kąpiel. -Cześć kochanie -powiedział Tim do żony, która weszła do łazienki.
-Cześć ukochany -odpowiedziała Janice. Podeszła do męża i dała mu gorący pocałunek. Splotła ramiona dookoła jego szyi i wcisnęła pachwinę w podbrzusze Tima.
-Domyślam się, że spotkanie z Danem poszło dobrze? -powiedział, gdy zobaczył, że guzik na bluzce był jeszcze otwarty.
-Tak -rzekła Janice. Zarumieniła się na wspomnienie ich śmiałości w sali wykładowej. Ponownie poczuła gorące rumieńce, gdy zdała sobie sprawę, że ma jeszcze bluzkę szeroko rozchyloną.
-To, co? Musimy zacząć przygotowania do dzisiejszego wieczoru -powiedział Tim, próbując odwrócić uwagę od niepewności żony.
-Dan ma przyjść tutaj o szóstej -odpowiedziała. Zmiana tematu ulżyła jej.
-Musimy pośpieszyć się -rzekł Tim i zaczął z żony zdejmować ubranie.
-Tim... -powiedziała Janice i zawahała się.
-Co?
-Czy są... Czy ty jeszcze jesteś OK z tym?
-Tak.
-Właśnie chcę na dobrą sprawę... Prawda jest.. Jest mi trudno oprzeć się Danowi. Jednak jeszcze nie jestem nie pewna.... Yyy... Czy chcesz, aby to poszło dalej... No nawet do... Finału. Nawet sama też nie jestem pewna, czy chcę tego.
-Słuchaj, dlaczego nie odprężysz się i poobserwujesz, gdzie to zmierza. Jeżeli poczujesz, że nie chcesz lub nie masz ochoty to zatrzymasz i wycofasz się.
- Załóżmy, że jeśli powiem, aby zatrzymał się Czy to potraktujesz jako użycie bezpiecznego słowa?
Tim intensywnie myślał przez minutę. Starał się, aby zachętą i pochlebstwem pchać Janice w kolejne fazy seksualnego wyzwolenia. Prawdą było też, że nie chciał zmuszać żony do robienia czegokolwiek na siłę. Pragnął, żeby Janice chciała to zrobić.
-Nie - stanowczo odpowiedział.
Janice westchnęła z ulgą. Przynajmniej nie musiała użyć bezpiecznego słowa, gdyby poczuła się niepewnie.
-Gdzie będziesz, gdy wrócimy do domu?
-Będę gdzieś blisko -uśmiechnął się Tim.
Z zainteresowaniem i obawą na twarzy popatrzała na męża.
-Nie niepokój się. Nie myśl, że jestem tutaj. Teraz musimy przygotować ciebie, inaczej spóźnisz się.
Tim pomógł Janice w kąpieli. Uczynnie ogolił ją na dole i troskliwie wtarł krem we wzgórek łonowy. Podbrzusze Janice było gładkie i miękkie. Tim był zadowolony z efektu. Potem zostawił żonę, aby nałożyła makijaż i ubrała sukienkę.
Po 15 minutach gotowa Janice wyszła z łazienki. Zobaczyła Tima czekającego na nią. Miała na sobie czerwoną, koktajlową sukienkę, której krój był bardzo ściśle dopasowany. Oczywiście była krótka, zakrywała małe części pełnych, kobiecych ud Sukienka była tak ciasna, że gdyby nosiła majtki, na pupie można by było zobaczyć odciśnięte linie od bielizny. Jednak siedzenie Janice nie zakłócała żadna fałda, dwa jędrne pośladki napinały materiał sukienki bez żadnych nierówności. Dekolt był bardzo duży, dając znaczny widok na biust Janice. Piersi były ściśnięte i sprawiały wrażenie jakby chciały przelać się przez krawędź ubioru. Faktycznie dekolt był tak głęboki, że Janice musiała uważać na swoje ruchy. Gdyby ruszyła się zbyt szybko, mogła spowodować wypadnięcie jednej albo obu piersi. Włosy upięła w fantazyjną fryzurę, natomiast dwa kosmyki włosów z małymi lokami zwisały na policzki. Janice jak zawsze miała parę butów z bardzo wysokimi obcasami oraz samonośne pończochy. Na szyi nosiła stary medalion w kształcie serca, w środku miała zdjęcie Tima z dnia ich ślubu. To było rodzaj talizmanu, który powodował, że czuła się lepiej, przed tym, co właśnie miała zrobić.
-Dobrze wyglądam? -zapytała Janice. Czuła nerwowe podniecenie jak gdyby znowu była siedemnastoletnią dziewczyną, która po raz pierwszy wychodzi z chłopcem na randkę.
-Wyglądasz wspaniale - rzekł Tim i wziął żonę w ramiona. Pocałował ją krótko. Uważał, aby nie popsuć jasno czerwonej szminki na ustach Janice.
-Myślę, że uwiedziesz Dana bez problemu.
Nagle oboje skoczyli, gdy niespodziewanie usłyszeli dzwonek u drzwi.
Gdy schodziła po schodach, serce Janice ciężko waliło w klatce piersiowej. Otworzyła drzwi i zobaczyła Dana stojącego na werandzie. Miał na sobie elegancki i drogi garnitur. Wyglądał jak gwiazda filmowa. W ręce trzymał tuzin czerwonych róż.
-Och, bardzo dziękuję. Są śliczne -szczerze powiedziała. -Niech włożę je do wody i możemy już iść.
-Bez pośpiechu. Mamy dużo czasu -powiedział Dan, a wzrokiem wędrował do góry i na dół ciała Janice. -Wyglądasz niewiarogodnie.
-Dziękuję znowu -powiedziała Janice i stanęła na palcach, aby szybko pocałować wargi mężczyzny. Potem odwróciła się i niosąc otrzymane róże poszła do kuchni.
Dan szedł za nią, obserwując seksowne kołysanie kobiecego tyłka.
-Cholera, zachowuje się zupełnie inaczej niż poprzednim razem. Sprawia wrażenie gorącego towaru. Nie widzę zarysu majtek -pomyślał i poczuł małe mrowienie w pachwinie.
W kuchni Janice sięgnęła wazon z szafki ponad zlewem. Kiedy to robiła, suknia podsunęła się w górę, pokazując koronkowe zakończenie pończoch na owalnych, pełnych udach.
Dan podszedł od tyłu i umieścił ręce na biodrach kobiety. Pocałował Janice w szyję.
-Zachowuj się -rzekła Janice. Od pocałunku poczuła gęsią skórkę na szyi.
-Działasz tak na mnie, że chyba zwariuję -szepnął. Obrócił Janice i pocałował namiętnie. Język Dana znalazł się w ustach kobiety.
Janice oddychała ciężko. Lekko odciągnęła Dana od siebie.
-Pozwól mi skończyć albo spóźnimy się.
Sfrustrowany Dan jęknął, ale niechętnie uwolnił Janice.
Tim patrzył przez okno na piętrze. Widział jak Dan otworzył drzwi samochód dla Janice, aby mogła wślizgnąć się na siedzenie.
-Prawdopodobnie zrobił to tak, żeby móc zaglądnąć pod jej sukienkę -pomyślał Tima. -Na jego miejscu też tak bym to zrobił.
Obserwował samochód jak znika za najbliższym skrzyżowaniem.
-Cholera, co ja robię? -myślał -Muszę być szalony, aby pozwalać mojej żonie iść na randkę, a zwłaszcza z przystojnym facetem takim jak Dan.
Nagle poczuł ukłucie zazdrości i obawy. Obawa i zazdrość połączyły się, aby stworzyć podniecenie w dole brzucha Tima. To było takie samo uczucie, gdy obserwował ją w nocnym lokalu i ze Steve'em. Właśnie teraz pomnożyło się ze sto razy. To dziwne uczucie zagłuszyło wszystkie inne. Na początku ich gry, powiedział Janice, że to wszystko jest konieczne, aby utrzymać razem małżeństwo. Jednak wiedział, że były inne sposoby, aby utrzymać ich związek.
-Jednak miło jest nakłamać mądrej, ale naiwnej żonie -pomyślał i odwrócił się od okna. Sztywny penis powodował wybrzuszenie w spodniach.
Tim zszedł na parter do salonu. Z barku wyciągnął alkohol i zrobił sobie mocnego drinka. Musiał czekać. To miał być długi wieczór.
Dan wziął Janice do drogiej, francuskiej restauracji mieszczącej się na 30 piętrze biurowca w centrum miasta. Usiedli przy stoliku zarezerwowanym dla specjalnych gości. Przez dwa ogromne okna mieli wspaniały widok na metropolię. Światła miasta były wspaniałe i romantyczne, migotały jak milion świetlików.
Dan był wspaniałym gospodarzem całego wieczoru. Bawił Janice humorystycznymi historiami i żartami. Upewniał się, aby miała dużo wina. Podczas, gdy sam nie pił. Chciał być trzeźwy i odprężony.
Gdy skończyli kolację, wstali od stołu i trzymając się za ręce ruszyli do wind. Skoro tylko drzwi zamknęły się, Dan przyciągnął ją do siebie i pocałował. Ręce mężczyzny znalazły się na pupie Janice. Palcami ściskał mięsiste szynki i przyciskał kobiece podbrzusze do swojej pachwiny.
-Poczekaj, aż będziemy w domu -powiedziała podniecona Janice i odepchnęła go na bok. Bała się, że drzwi otworzą się i może spotkać kogoś znajomego czekającego na windę.
Dan poczuł się zawiedziony, ale błyskawicznie pocieszył się częścią wypowiedzi Janice "aż będziemy w domu”.
Janice nieznacznie potknęła się, gdy otworzyła drzwi domu i weszła do korytarza. Na wstępie chciała zdjąć buty. Zachichotała próbując złapać równowagę. Wypite wino spowodowało, że była trochę pijana. Kazała Danowi podtrzymać siebie za biodra. Gdy udało się pozbyć obuwia Janice westchnęła i powiedziała:
-Och. Teraz czuję się komfortowo.
-Zmęczenie stóp? -zapytał Dan.
-Tak. To są nowe buty i myślę, że są zbyt wąskie. Ekspedienci w obuwniczym byli zbyt zajęci patrzeniem pod sukienkę, niż szukaniem poprawnego rozmiaru.
-Jestem pewny, że mieli bardzo ładny widok -powiedział lubieżnie. -Czy wiesz, że jestem doskonałym masażystą stóp?
Janice poczuła dreszcz podniecenia. Pomyślała o młodzieńcach w sklepie i o masażu sprzed kilku dni, który miała właśnie w tym salonie.
-Czy chciałbyś kieliszek wina? -zapytała, niedbale rzucając buty w kąt pokoju.
-Tak, poproszę.
-Rozgość się w salonie, idę do kuchni -skierowała Dana, a sama poszła po wino. Była zaskoczona, gdy znalazła wiaderko z lodem, w środek wetknięta była zimna butelka wina. Uśmiech przeszedł przez twarz Janice, gdy zdała sobie sprawę, że Tim zostawił to dla niej. Wzięła do salonu butelkę i dwa kieliszki.
Dan siedział na kanapie. Zdjął marynarkę i rozluźnił krawat. Był rozluźniony. Światła w pokoju były przyćmione. Dan uśmiechnął się, gdy zobaczył Janice wchodzącą z winem.
-Ach tak szybko. Musiałaś mieć to zaplanowane. Pani Harwick, czy próbujesz uwieść mnie? -żartobliwie powiedział Dan.
-Pozwól, że nie będę odpowiadać -rzekła Janice i usiadła na kanapie w bezpiecznej odległości od mężczyzny.
Dan nalał wino do kieliszków i jeden wręczył Janice.
-Na zdrowie -powiedział i zabrzęczało szkło. -Teraz, zajmijmy się twymi stopami.
Sięgnął na dół i podniósł na swoje podbrzusze jedną ze stóp Janice.
Musiała odwrócić się bokiem, aby pozwolić, żeby Dan trzymał jej stopę.
-Och teraz czuję się taaaaaaak dobrze -mówiła. Położyła się na plecach w rogu sofy. Zignorowała fakt, że suknia zadarła się do góry i Dan mógł zobaczyć interesujący widok.
-To przyjemność dla mnie -mówił, patrząc na seksowne nogi i wyżej.
-Dziękuję.
-Masz wspaniałe nogi.
-Dziękuję ponownie.
Dan wymasował jedną stopę. Janice rozsiadła się i była zadowolona. Mężczyzna zrobił sobie przerwę.
Zdjął krawat i przesunął się bliżej do Janice. Spokojnie patrząc na siebie wypili wino. W końcu wziął kieliszek z jej ręki i oba umieścił na ławie. Potem przyciągnął Janice do swoich ramion.
-Długo czekałem, aby mieć ciebie przez całą noc -szepnął i skierował wargi do kobiecych ust.
Janice zajęczała, gdy poczuła natarczywe wargi Dana gwałtownie naciskające na usta. Tym razem już nie dał powstrzymać się i pchnął język do buzi Janice. Ich wargi pracowały razem. Zachowywali się dwa podniecone nastolatki. Po kilku minutach w pokoju panowała gorąca, namiętna atmosfera. Wkrótce Janice poczuła jak ręka mężczyzny zsuwa się po plecach i opanowuje pupę. Łagodnie pieścił pełny pośladek, potem ruszył się niżej do uda. Ich języki nadal pojedynkowały się, Janice czuła jak ręka kochanka posunęła się w górę uda, ale to już było pod brzegiem sukni. Jęczała i wiła się objęciu Dana, gdy poczuła rękę na nagim ciele powyżej pończoch. Zdusiła instynkt, aby zatrzymać męską rękę. Ręka ruszyła się wyżej.
Teraz była kolejność Dana, aby jęczeć, gdy poczuł miękką skórę nagiego pośladka. Miał nadzieję, że nie nosiła majtek. Ręka ściskała giętki półdupek, gniotąc ciało między palcami. Tim stanął w ciemnym korytarzu na górze schodów. Doskonale widział kanapę. Serce waliło w klatce piersiowej, gdy obserwował jak inny facet pieści jego żonę. Mógł zobaczyć jak ręka Dana znika pod suknią i zaczyna masować tyłek. Wewnątrz spodni Tima, sztywne prącie pulsowało z podniecenia.
Dan odciągnął wargi od ust Janice. Zsunął się w dół i pocałował szyję. Przesunął ustami poprzez ramię kobiety. Łagodnie użył palca, aby pchnąć ramiączko sukni na dół ręki Janice. Wtedy to wargi Dana zmieniły kierunek, opuszczając łopatkę, całując i drażniąc miękką skórę na kobiecym dekolcie. Wkrótce, był na górze podnoszącej się i opadającej piersi. Ubiór trzymał się zaledwie na twardej brodawce. Trzaśnięcie palca Dana spowodowało, że materiał spadł, zostawiając nagą, wielką pierś.
-Och Dan, nie - błagała Janice bez tchu, gdy zrozumiała, że pierś była naga. W głosie brzmiała jeszcze cicha aluzja wyrzutu sumienia.
-To jest tak złe... Ale... Dlaczego przy tak złym występku czuję się tak dobrze? -pomyślała.
Dan nie wziął pod uwagę protest partnerki. Pocałował miękkie, mleczne wzgórze. Otworzył usta i wessał sutek do buzi.
-Ohhhh!!! -zajęczała Janice, gdy poczuła jak język mężczyzny zaczął uderzać i lizać twardą brodawkę.
Dan był mocno podniecony, że zaszedł tak daleko. Nie były żadnej gwarancji, że Janice pozwoli mu pójść na całość. Zapamiętał ich ostatni raz, gdy wyskoczyła z samochodu i pobiegła do hotelu. Szybko, zanim mogła zatrzymać go, zepchnął na dół drugie ramiączko. Teraz miała uwolnione obie piersi. Chwycił w usta zwieńczenie drugiego cycka. Prawie uśmiechnął się, gdy poczuł jak ręka Janice obejmuje szyję i mocno ciągnie jego usta do piersi.
-Och tak, ssij to - ulegle szepnęła Janice. Chciała zatrzymać Dana, ale za parę minut. Właśnie jeszcze trochę więcej ssania i przystopuje za chwilę.
Dan znalazł się na kobiecie nadal leżącej na kanapie. Nadal trzymał brodawkę w ustach i ssał jak głodne dziecko. Mocno tulił się do piersi, wbijając nos w miękkie wzgórze. W końcu oderwał wargi od cycka. Cofnął się i popatrzył w dół na Janice. Oczy miała zamknięte, a piękne piersi rozkołysane szybkim oddechem ruszały się do góry i na dół. Obie brodawki były twarde i pomarszczone, naprężone sutki siedziały dumnie na mocnych, białych piersiach. Dan znowu przechylił się i zaczął ssać jedną z piersi. W tym samym czasie ręką powoli podniósł udo Janice. Westchnął zaskoczony, gdy palce osiągnęły cipkę. Pruderyjna Janice -profesor prawa i żona -miała wygolonego kotka!
Janice z podniecenia stawała się coraz bardziej rozpalona. Wiła się na kanapie, gdy Dan urabiał piersi. Jedną ssał, a drugą macał i gniótł. Zaczął bawić się z wargami sromowymi. Janice rozciągnęła nogi na tyle, o ile pozwoliła suknia. Pozwoliła ręce kochanka na całkowity dostęp. Głośne jęki umknęły z ust. Prawie krzyczała, gdy pchnął palec do ciepłej i mokrej dziurki.
Dan ruszał palcem zagłębionym w pochwie. Po chwili miał mokrą dłoń. Miłosny, kobiecy sok obryzgiwał palce Dana. Wycofał się z Janice i powoli osunął się na kolana. Popatrzył w górę. Stanowczo pchnął suknię do bioder i szerzej rozciągnął nogi kobiety. Mógł zobaczyć żądzę czającą się w oczach Janice. Popatrzał na obrzmiałą i powiększoną szparkę. Ślina napłynęła do ust Dana, gdy zobaczył tłuste, pomarszczone, wewnętrzne wargi sromowe, które były wypukłe od gładko wygolonych zewnętrznych warg sromowych. Powoli na dole zaczął całować miękkie udo.
-Muszę to zatrzymać -pomyślała. -Jeszcze chwileczkę albo dwie...
Janice z przyjemności zamknęła oczy. Poczuła język Dana ruszający się coraz bliżej i bliżej cipki. Z ogromnego pragnienia zaczęła drżeć. Język Dana drażnił ją, całując udo, ale unikając skarbu pomiędzy nogami. Janice była niezdolna, aby to zatrzymać i już nie miała siły, aby odróżnić, co jest dobre, a co złe. Złapała głowę kochanka i przyciągnęła ku kobiecemu centrum.
-Ahhhhh!!!
Natychmiast zmysły Dana były pokonane przez smak obrzmiałej i podnieconej pochwy Janice. Ssał wielkie wargi sromowe. Podziwiał ich rozmiar. Dan w swoim życiu uprawiał seks ze sporą ilością kobiet, ale żadna nie miała warg sromowych tak wielki jak Janice. Do tego smakowały tak dobrze.
Oczy Tima były szeroko otwarte, gdyż przy przyćmionym świetle trudno było obserwować żonę z kochankiem na kanapie. To było trudne do uwierzenia przez Tima, że faktycznie obserwował innego faceta uprawiającego seks francuski z Janice. Trzęsąca się ręka poszła do zamka błyskawicznego i rozpięła go uwalniając pulsujące prącie.
Nogi Janice były zawinięte dookoła głowy kochanka. Więziła twarz Dana między udami. Biodra kobiety wzniosły się nad kanapę a ręce mocno ciągnęły głowę mężczyzny między nogi.
-Och Dan. Och tak, zjedz mnie. Tak, tak, tak. Och -jęczała.
Dan był dumny ze swoich zdolności w pieszczeniu kobiet. Był dobry zwłaszcza w seksie oralnym i kochał to robić. Był szalony z pragnienia. Czuł w ustach słodki smak kobiecego soku pokrywającego wargi sromowe Janice. Chciał pieprzyć ten skarb, nie chciał czekać. Wiedział, że musi zapewnić Janice jak najszybszy orgazm. Nieznacznie podniósł usta i między wargami ssał obrzmiałą łechtaczkę.
-Ahhhhhh!!! -krzyczała Janice, Wszystkie mięśnie miała napięte. -Och Dan, będę miała... Będę miała... Orgazmmmm!!!"
Ciałem Janice zaczęły wstrząsać fale przyjemności. Biodra mocno brykały na boki tak, że prawie zrzuciła ich z kanapy. Jednak Dan nadal trzymał się. Dalej ssał cipkę nawet, gdy ciało Janice zaczęło odprężać się. Wytrwale pieścił, aż poczuł jak kobieta zaczęła znowu napinać się. Nagle kolejny, silny orgazm uderzył w ciało Janice.
Ostatecznie Dan musiał oderwać usta od zalanej szparki. Nie chciał ryzykować utopienia się. Cała twarz mężczyzny była grubo pokryta wilgocią miłosnych soków. Uśmiechnął się do Janice. Wytarł usta tyłem dłoni. Dan wstał i powoli rozbierał się.
Janice otworzyła zmęczone oczy. Dan właśnie upuszczał spodnie wraz z majtkami. Nowy dreszcz podniecenia szybko przebiegł przez ciało kobiety. Zobaczyła długi i pulsujący członek. Był większy niż zapamiętała z poprzedniego razu. Widziała, że ciało Dana było silne i dobrze umięśnione. Janice podniosła wzrok. Poczuła się słabo, bo prącie właśnie znalazło się o kilka cali przed jej twarzą. Zawahała się. Jednak trzęsąca się ręka Janice powoli sięgnęła do penisa. Poczuła ciepło i lekkie pulsowanie w dłoni. Ruszyła rękę do góry i na dół, wyciskając kroplę jasnego soku z purpurowej główki. Janice wzięła głęboki oddech i przyciągnęła prącie Dana ku sobie.
Danowi uśmiechnął się i ruszył się naprzód. Spodobała się mu reakcja Janice. Jęczał, gdy obserwował tę piękną kobietę, żonę i profesor prawa biorącą kutasa między wargi. Biodra mężczyzny zaczęły mimowolny ruch tam i z powrotem w rytm ssania na gałce. Zdziwił się, że robiła to tak dobrze. Nie oczekiwał tak profesjonalnej obsługi. W zdumieniu patrzył, gdy Janice wycofała wargi, a potem użyła języka, który jak skrzydła motyla ocierał wilgotną żołądź. Polizała kolumnę penisa w dół, aż do worka mosznowego.
-Och -zajęczał, gdy wessała jedno jądro do ust. Dan nie mógł uwierzyć. Obserwował jak jądro napełnione spermą powoduje wybrzuszenie policzków kochanki.
Janice jęczała, gdy w buzi szaleńczo ssała wielkie jądro. Po chwili wypluła je i wzięła drugie. Wkrótce cały worek mosznowy ociekał śliną. Wróciła do fallusa. Polizała w górę sztywny trzonek i wzięła główkę do ust.
Podniecenie rozsadzało ciało Tima, gdy obserwował żonę ssącą Dana. Tym razem miał o wiele lepszy widok, niż za dwoma poprzednimi razami. Jeszcze nie był tak blisko jakby chciał być. Spokojnie przesunął się bliżej jak tylko pozwalała na własna odwaga. Sapał, gdy zobaczył ślinę żony kapiącą z prącia i worka mosznowego Dana. Zdumiał się, bo wyglądało to jakby kobieta chciała ustami doprowadzić kochanka do finału.
Istotnie Janice rozważyła możliwość ssania członka Dana, aż do wytrysku. Jednak mężczyzna miał inne plany. Zanim stracił kontrolę, odciągnął głowę Janice od swego podbrzusza. Prącie z mokrym cmoknięciem opuściło kobiece usta. Zaskoczona Janice popatrzyła w górę. Chciała dokończyć swoje dzieło.
-Chcę ciebie pieprzyć -stanowczo powiedział.
-Och Dan, nie. To nie jest dobre, jestem mężatką - nieprzekonująco błagała.
-Czy nie chcesz tego penisa w sobie? -drażnił Dan, huśtając prąciem tam i z powrotem przed twarzą kobiety. -Czy to znaczy, że nie chcesz, abym pieprzył ciebie?
-Och -zajęczała Janice. Jak zahipnotyzowana obserwowała twardego członka ruszające się tam i z powrotem. Oczy kobiety nie opuszczały tej naprężonej pały. Pochwa sączyła sok na kanapę. Janice zagryzła wargę i zamknęła oczy. Nagle zrozumiała, że nie było żadnej drogi odwrotu. Z westchnieniem uległości, przechyliła się do tyłu na kanapie i otworzyła nogi.
-Wspaniale kochanie. Powiedz mi. Powiedz mi, czy chcesz tego. Chcę usłyszeć jak to mówisz -przemawiał Dan.
Mocno ściskał chuja przy podstawie. Powodowało to, że członek puchł i pulsował. Wydawał się jeszcze potężniejszy. Dan wiedział, że miał dużą szansę na sukces drażniąc Janice w ten sposób. Mogło to również spowodować przedwczesny wytrysk. Jednak był pewny, że teraz miał ją do własnej dyspozycji.
Janice popatrzała pulsujący pręt przy swojej twarzy. Spojrzała krótko ku schodom. Mogła zauważyć ruch w cieniu. Wiedziała, że Tim obserwował.
-Może zatrzymać to, jeżeli by chciał -pomyślała. Drżenie przebiegło przez ciało. Pochwa pulsowała z potrzeby. Nie mogła już więcej powstrzymywać tego.
-Pieprz mnie! Och pieprz mnie, Dan. Proszę!
-To jest to, co chciałem usłyszeć.
Dan sięgnął na dół i podniósł nogi Janice. Uklęknął na kolana, ustawiając członka na poziomie obrzmiałej cipki. Janice trzymała nogi prosto w górę, w powietrze. Pociągnął kobietę naprzód pozwalając, aby czubek prącia dotykał tłuste wargi sromowe. Dan powoli ruszył naprzód biodra.
W tym samym czasie rozległy się trzy jęki. Gdyby Janice i Dan nie jęczeli tak głośno, to pewnie usłyszeliby Tima, który z chorobliwą fascynacją patrzył na miejsce miłosnego połączenia. Nie mógł oderwać wzroku od punktu, gdzie chuj Dana spotkał dziurę żony. Tim drżał i obserwował jak inny mężczyzna powoli posuwa swojego kutasa w cipkę Janice. Scena zafascynowała go na tyle, że nawet zapomniał o głaskaniu penisa.
Dan zamknął oczy, gdy członek ruszył się głębiej w kobiece ciało. Czekał ponad rok, żeby to zrobić. Pochwa Janice była tak ciasna i ciepła jak sobie wymarzył. Kobieta nie mogła już czekać choćby trochę dłużej. Sięgnęła naprzód i chwyciła biodra Dana. Pociągnęła do siebie, jednocześnie zmuszając go do głębszej penetracji.
-Ohhhhh!!! -zajęczała, gdy bolec uderzył o dno pochwy. Kobieta poczuła się pełna i rozciągnięta jego grubym penisem. Nagle uprzytomniła sobie, że pieprzył ją inny mężczyzna i to nie było mąż.
Dan pchnął kobietę jeszcze dalej i przesunął ją. Podnosząc i zginając nogi Janice umieścił je na ramionach, aż kolana kochanki były blisko głowy. Takie ustawienie partnerki, stworzyło dogodny kąt pozwalający, żeby mocno zagłębił w wyeksponowaną cipkę. Pochylił się i wargami poszukał ust Janice. Dopiero teraz zaczął się ruszać, pracując członkiem jak tłuczkiem. No początku robił to powoli.
-Och jak dobrze, ale masz miłą cipkę -szepnął bez tchu.
W odpowiedzi Janice tylko chrząknęła,. Oczy miała zamknięte. Szybko zbliżała się ku trzeciemu szczytowi.
Wkrótce Dan przyspieszy ruchy. Pieprzył szybko i mocno. Pojękiwał z przyjemności.
-Och dziecko, nie mogę dużo dłużej wytrzymać -ostrzegł Dan.
-Och tak. Wraz z... Wraz z we mną, proszę, - przez zaciśnięte zęby szepnęła Janice. Własne podniecenie kobiety było znowu blisko szczytu.
Dan poczuł jak jądra ścisnęła fala rozkoszy. Jęczał, gdy sperma strzeliła przez penisa i wzlatywała pionowo do chętnej dziurki Janice.
Janice poczuła orgazm kochanka i nasienie pompowane do środka ciała. Spermy było więcej niż mogła przyjąć. W ciągu kilku minut Janice stopniowała po raz trzeci. Ten orgazm był nawet silniejszy niż pierwsze dwa.
-Och tak, och tak, och tak -jęczała, trzymając instrument Dana głęboko w ciele. Czuła obfite napełnianie pochwy.
Zdumiony Tim obserwował szczytujących kochanków. Mógł zobaczyć ich dołączone narządy płciowe, błyszczące od potu męskie plecy i zuchwale pracujący tyłek Dana.
Gdy członek przestał tryskać mężczyzna powoli cofnął się. Pot kapał z jego brwi.
-Świetna rzecz, to było coś -westchnął i obserwował jak kurczący się członek opuszcza kobiecą jamkę.
Wyczerpana Janice upuściła nogi na podłogę. Dan podniósł się i położył się na kanapę. W tym czasie Janice stanęła na trzęsących się nogach.
-Będę musiała zrobić porządek -powiedziała i niepewnie wyszła z pokoju.
Dan wyobraził sobie, że chciała się umyć. Tam... Między nogami.
Janice weszła na górę szukając Tima. Gdy przechodziła koło łazienki, poczuła rękę ciągnącą do ciemnego pomieszczenia. Zaskoczona zapiszczała, gdy Tim uwięził ją w ramionach i pocałował.
-Cholera kochanie, chcę również pieprzyć ciebie -powiedział Tim, podnosząc żonę na blat zlewu.
Brutalnie rozciągnął nogi Janice i umieścił twarde prącie przy mokrym wejściu do zalanej pochwy. Wykonał mocne pchnięcie i penisem wdarł się do środka.
-Ohhhh! -zajęczał Tim, gdy ciepła i bardzo błotnista dziura owinęła dookoła naprężonego kutasa. Zaledwie kilkadziesiąt sekund zajęło mężczyźnie, aby dojść do orgazmu.
-Tak, wraz z we mną -wołała ponownie podniecona Janice. Gdy poczuła męża dodającego spermę do soku będącego już wewnątrz niej, szybki orgazm przeszedł kobiece przez ciało.
Tim przyciągnął żonę. Skłonił się ku Janice, łagodnie całując jej wargi. Oboje uspokoili się. Tim jeszcze dyszał. Miał niewiarygodnie intensywny i wyczerpujący orgazm.
W końcu Janice niezdecydowanie powiedziała:
-Tim, ja myślę... Yyy... Myślę, że Dan chciałby zostać na noc.
-Naprawdę? -szybko myśląc zapytał Tim.
-Nie mówił tego, ale znam go.
-Co myślisz? Czy chcesz, żeby został?
Janice zagryzła wargę i popatrzyła w dół. Na twarzy miała czerwone rumieńce.
-Tak -spokojnie odpowiedziała.
-Yyy... W porządku... Yyy... Podkradnę się na dół do salonu i będę spać na kanapie. Jedyny warunek to, że chcę, żebyś przyszła na dół, kiedy on zaśnie. Naturalnie jutro musi wcześnie wyjść.
-Żaden problem, ma lot wcześnie rano. Tim... Dziękuję. Kocham ciebie -mówiła Janice, czule dotykając twarz męża. -Kocham ciebie bardzo, bardzo mocno...
-Również ciebie kocham. Lepiej już idź na tam na dół, bo może tutaj przyjść.
-Masz rację -powiedziała Janice i pośpiesznie schodziła po schodach. Nagle zatrzymała się, kiedy była na dole. Zdała sobie sprawę, że w pochwie ma dwa ładunki nasienia. Niestety nie miała czasu wrócić i posprzątać tam na dole. Janice wzruszyła ramionami i pośpiesznie wróciła do Dana.
Dan nie musiał być proszony dwa razy, czy chciał zostać na noc. Gdy Janice wspomniała o zatrzymaniu się na noc, mężczyzna wziął ją na ramionach i skierowali się ku schodom. Po minucie Dan miał kobietę na łóżku, a głowa nurkowała między nogami Janice. Zdziwił się tylko, ile w niej było spermy po tym, gdy umyła się parę minut wcześniej (oj naiwny).
Janice zachichotała na myśli tego, co zdarzało się między nogami.
-Gdyby on tylko wiedział -pomyślała. Jednak podniecenie szybko wzrosło. Porwała głowa Dana i mocno przyciągnęła do krocza. Po momencie znowu zadrżała w kolejnym orgazmie.
Późno w nocy Janice zeszła do salonu. Łagodnie potrząsnęła Timem, aż obudził się. Szybko rozpięła spodnie i ssała penisa, aż do twardości. Tima leżał nie ruszając się, żona stanęła okrakiem nad jego podbrzuszem i usiadła na prącie. Kilka razy podskakiwała do góry i na dół, pokrywając członka Tima spermą wypływającą z wewnątrz pochwy.
Tim znowu jęczał. Biodrami ruszał do góry i na dół zgodnie z ruchami żony. Nagle Janice zatrzymała się, aż członek wymknął się z gościnnej dziurki. Zaskoczony Tim popatrzał na żonę.
Janice uśmiechnęła się i sięgnęła w tył między swoje nogami, aby chwycić kutasa. Nieznacznie przesunęła się na naprzód, aż odbytnica była nad prąciem. Szeroki uśmiech i drobny grymas przeszły przez twarz kobiety, gdy powoli siadała na sztywnym palu.
-Och Janice -jęczał Tim, gdy prącie łatwo wsunęło się do tylnej dziurki żony.
Sperma kapała z obu dziur Janice, gdy na drżących nogach wracała na górę do Dana.
Tim dużo nie spał tej nocy. Wczesnym rankiem usłyszał otwieranie i zamykanie drzwi frontowych. Zerknął z okna sutereny i zobaczył jak Dan wsiada do samochodu i odjeżdża. Pośpieszył na górę do ich sypialni. Wszedł i zobaczył, że Janice jeszcze śpi. Powoli podszedł do łóżka. Janice obudziła się. Uśmiech zagościł na jej zmęczonej twarzy i w geście zaproszenia podniosła kołdrę. Tim uśmiechnął się i wpełzł do łóżka.
Popatrzał na rozczochraną żonę. Włosy i makijaż były w wielkim nieporządku, a ciało pokrywały ślady szalonych zabaw nocnych. Tim miękko pocałował wargi żony i w jej ramionach zapadł w głęboki sen.
Rozdział 14
Tim uśmiechnął się, gdy Janice weszła do kuchni. Miała na sobie biały szlafrok. Włosy kobiety były jeszcze mokre od prysznica.
-Dzień dobry śpiochu- powiedział Tim.
Janice uśmiechnęła się i podeszła do męża, aby pocałować go.
-Dzień dobry ukochany.
-Głodna? -zapytał Tim.
-Jak wilk.
-Siadaj. Poczekaj minutkę, zaraz przygotuję jedzenie. -rzekł Tim.
Janice usiadła przy stole i patrzyła jak mąż przygotowuje jedzenie. Po chwili Tim podał jajecznicę usmażoną na bekonie i gorącą kawę. Usiadł naprzeciwko żony i obserwował jak jadła. Tim zjadł wcześniej.
Gdy Janice zjadła wszystko, Tim podniósł się i zaniósł naczynia do zmywarki. Znowu usiadł naprzeciwko Janice i obserwował ją.
-Co? -zapytała, gdy zobaczyła męża patrzącego na nią.
-Właśnie myślałem jak mocno kocham ciebie.
Janice uśmiechnęła się. Wstała i podeszła do męża. Usiadła na kolanach Tima.
-Kocham ciebie również, ukochany. Więcej, niż cokolwiek na świecie.
Ich wargi spotkały się w długim i namiętnym pocałunku.
-Tak... YYy... Wracając do ciebie... Yyy.. Dobrze bawiłaś się ubiegłej nocy? -niezdecydowanie zapytał Tim.
Janice westchnęła i zamknęła oczy.
-To było niewiarogodne. Nigdy nie uwierzyłbym, że coś w tym rodzaju sprawi mi taką przyjemność. To zdumiewające jak rzeczy mogą zmienić się w jeden tydzień. Czy ty... Jesteś OK z tym, co zdarzyło się?
-Tak zgadzam się z tobą, że to było niewiarogodne. To wszystko wykroczyło poza moje najdziksze sny. To wydaje się jak marzenie, jak miły sen.
Tim znowu pocałował żonę i wsunął rękę pod szlafrok. Pieścił piersi Janice.
-Jednak to nie jest jeszcze skończone. Co będzie dzisiaj wieczorem? -zapytała Janice, nieudolnie próbując utrzymać podniecenie w głosie.
-Wiesz, że teraz nie mogę tobie powiedzieć. Jednak gwarantuję, że będziesz zaskoczona.
Wieczorem w sypialni Janice stanęła przed Timem. Nosiła jedwabną, błękitną halkę, która była krótka i miała dekolt z koronki. Na nogach miała parę jedwabnych pończoch i buty z wysokimi obcasami.
-Powiedz Tim, co ma zdarzyć się dzisiaj wieczorem? -nerwowo zapytała Janice.
-Właśnie zapamiętaj bezpieczne słowo -mówił, gdy zadzwonił dzwonek u drzwi. -Czekaj tutaj, będę z powrotem za minutę.
Bardzo nerwowa Janice usiadła na łóżku. Nie miała żadnego pojęcia, co dzisiaj wieczorem Tim zaplanował dla niej. Bała się, ale też wiedziała, że była blisko przebrnięcia przez tydzień bez używania bezpiecznego słowa. Wyobraziła sobie, że może przebrnąć przez jeszcze jeden dzień więcej.
Kilka minut później, Tim otworzył drzwi sypialni.
Janice wstała z wyrazem szoku na twarzy. Za Timem do sypialni weszła Felicia. Miała na sobie parę gorąco różowych, krótkich szortów, wysokie obcasy i bluzkę zawiązaną pod piersiami.
-Felicia czy pamiętasz moją żonę Janice.
-Tak oczywiście. Cześć kochanie - powiedziała Felicia mając tajemniczy uśmiech na ustach.
Felicia była bardzo zaskoczona, gdy Tim zatelefonował po ich ostatniej wizycie w sklepie. Powiedział i poprosił, żeby pomogła mu w małej grze, w którą bawili się on i Janice. Felicia była więcej niż szczęśliwa, że może pomóc Timowi. Kiedy wyjaśnił, co chciał, żeby zrobiła, Felicia odpowiedziała „tak” w ułamku sekundy.
Janice stała sparaliżowana była niezdolna, aby nawet ruszyć ustami. Twarz pokazywała całkowity wstrząs. Popatrzała na Tima.
-Cholera, co on ma w zamyśle? -pomyślała.
-Chyba nie myślisz, że... Nie jestem lesbijką.
Tim milczał
-Czy mam właśnie zacząć nią być? -zapytała Janice. Ścisnęła razem wargi.
-Znasz słowo -powiedział Tim i czekał, żeby żona odpowiedziała. Kiedy nie odpowiedziała, stwierdził: -Przyjmuję, że nie chcesz użyć słowa?
-Nie -odpowiedziała Janice, próbując bez powodzenia, aby ton głosu zabrzmiał stanowczo i zdecydowanie. -Dobrze -odpowiedział Tim i usiadł na krześle blisko łóżka.
Atmosfera w pokój stała się intymna.
Felicia podeszła do gospodyni, która nagle stała się nieśmiała i patrzyła na podłogę. Położyła palec pod podbródkiem Janice i obróciła jej twarz do siebie.
-Nie niepokój się kochanie, ja nie zjadam w całości... Albo przynajmniej nie robię tego brutalnie -zaśmiała się Felicia. Wyciągnęła ręce i miękko dotknęła ramiona Janice.
Janice stała sztywna i nieruchoma. Końce palców Felicii biegły do góry i na dół ręki Janice. Felicia pochyliła się ku przodowi i pocałowała kark oraz szyję partnerki.
Pomimo siebie Janice poczuła dreszczyk emocji. Język Felicii lizał wrażliwą skórę na szyi. Janice próbowała opanować się. Nie chciała pozwolić kobiecie, aby ta wywołała podniecenie.
Kiedy Felicia dotarła do ucha Janice, łagodnie ugryzła płatek małżowiny.
-Odpręż się kochanie. Powinnaś to pokochać -szepnęła.
Janice chrząknęła. Felicia stanęła za nią. Obróciła Janice ku Timowi i znowu palcami gładziła jej ramiona do góry i na dół. Od tyłu zaczęła całować szyję. Tim czekał a podniecenie rosło.
Felicia obcałowała jedno ramię i powoli przeniosła wargi na drugą stronę. Popatrzała na Tima poprzez ramię Janice i mrugnęła. Wsunęła palce pod ramiączka halki Janice. Powoli pchnęła je na dół ramion i wzdłuż rąk. Nagle halka zsunęła się z piersi Janice.
Janice głośno chwytała powietrze, gdy poczuła nagie piersi wystawione na wzrok męża i Felicii. W geście obrony skrzyżowała ręce przed sobą.
Felicia mocno chwyciła jej ręce i odciągnęła na boki. Potem położyła dłonie na talii Janice i zaczęła powoli ruszać je ku górze.
Tim widział jak piersi Janice w tempie przyśpieszonego oddechu zaczynają falować do góry i na dół. Z zapartym tchem patrzył na ręce Felicii będące coraz bliżej i bliżej piersi żony.
Janice poczuła ręce partnerki pnące się ku nagim piersiom. Pomimo postanowienia o stanowczości zamknęła oczy, gdy delikatne ręce Felicii pokryły miękkie wzgórza.
-Zatrzymaj się! -wrzeszczał umysł Janice, ale zdradzieckie ciało zaczęło odpowiadać.
Felicia zajęczała, gdy rękami zaczęła macać pełne piersi. Ściskała, gniotła miękką skórę i zaczęła bawić się z brodawkami. Sama poczuła jak wzrosło własne podniecenie. Felicia lubiła mężczyzn, ale kochała kobiety. Czasami myślała, że to był główny powód wyborów w jej życiu. Moda i przede wszystkim modelki były na pierwszym miejscu.
Tim mógł poczuć sztywne prącie napinające materiał spodni. Chciał wyjąć kutasa, ale zdecydował się czekać. Było dużo czasu na zabawę.
Felicia bawiła się cudownymi piersiami partnerki. Długo pieściła i szczypała sutki. Mogła poczuć, że ciało Janice zaczyna odpowiadać na te rozkoszne zaczepki. Reakcja była subtelna, ale zauważalna: biodra ruszały się trochę a oddech był zdecydowanie szybszy.
Janice obserwowała ręce Felicii na swoich piersiach. Nie mogła uwierzyć, że stała na pół naga z inną kobietą bawiącą się biustem. Cichy jęk umknął z jej warg, gdy Felicia zaczęła ściskać brodawki. Robiła to mocno, ale nie boleśnie.
Felicia złapała ręce Janice i obróciła ją do siebie. Stały naprzeciwko. Felicja zajrzała w oczy partnerki. Powoli sięgnęła do góry i rozwiązała własną bluzkę. Wysunęła ramiona z niej i pozwoliła szacie spaść na podłogę. Felicja stała naga od talii w górę. Jej piersi nie były tak wielkie jak Janice, ale pomimo wieku ich właścicielki prezentowały się doskonale. Dalej zaglądając w oczy Janice, przycisnęła obie piersi do biustu żony Tima. Dwie pary kobiecych cycków natarły na siebie, gniotąc się nawzajem działały niczym bufory między wagonami. Brodawki bezpośrednio nacisnęły na brodawki Janice. Sprytna Felicia zaczęła powoli ruszać klatką piersiową. Obie pary piersi ocierały się o siebie i wzajemnie rozpłaszczały się pod naporem miękkiego ciała.
Janice znowu musiała zamknąć oczy w próbie skontrolowania podniecenia. Mogła poczuć jak pochwa zaczyna pulsować i obrzmiewać. Janice nie mogła uwierzyć, że podnieca się obecnością drugiej kobiety i tarciem ich biustów. Otworzyła oczy, gdy Felicia odsunęła się na krok. Janice poczuła szarpnięcie za ręce i bezwolnie pozwoliła poprowadzić się do łóżka. Felicia bez słowa obnażyła się. Pchnęła Janice, aż ta usiadła na łóżko. Dalej miała na sobie pończochy i buty. Felicia usiadła obok niej. Ręce podeszły do biustu Janice i znowu zaczęła bawić się brodawkami.
-Proszę nie rób -szepnęła Janice. Ściskała nogi razem, ale podniecenie nieprzerwanie rosło.
Nagle ręce Felicii znalazły się na policzkach żony Tim. Patrzyła w oczy Janice, a wargi powoli przesuwała naprzód. Felicia poczuła na ustach miękkie, ale niechętne wargi partnerki. Buzia Janice była mocno zaciśnięta. Felicia łagodnie użyła swojego języka, aby polizać wargi gospodyni. Nie próbowała wejść do jej ust.
Janice ciasno trzymała wargi. Znowu poczuła język Felicii pchający się naprzód do ust. Nagle Janice zajęczała, gdy partnerka mocniej skręciła jej brodawkę. To zmusiło Janice do otwarcia ust i nagle jej buzia była wypełniona językiem Felicii. Kolejny jęk umknął z gardła żony Tima, gdy poczuła rozkoszny dreszcz rozlewający się po ciele. Teraz Felicia czuła, że szala zwycięstwa przesuwa się na jej stronę. Po chwili Janice leżała na łóżku. Felicia namiętnie całowała jej wargi i rękami zachłannie pieściła jej piersi. Janice zesztywniała, gdy poczuła rękę przyjaciółki Tima wędrującą w dół ciała.
-Och nie -błagała, gdy palce osiągnęły szczyt wzgórka łonowego.
-Shhhh! -szepnęła Felicia i powoli posuwała palec między obrzmiałymi wargami sromowymi. Koniec palca ruszał się w rozpadlince sromu, wielokrotnie przechodząc przez małą łechtaczkę.
-Ohhhhh!!! -jęczała Janice, gdy palec partnerki łagodnie pocierał puchnący supełek u zbiegu warg sromowych. Mimo walki o zachowanie panowania nad sobą Janice nieznacznie rozchyliła nogi na boki. Uda żony Tima zaczęły drżeć.
Felicia uśmiechnęła się. Wiedziała, że ma coraz większą kontrolę nad Janice. Powoli wsuwała palec do mokrej pochwy.
-Ohhhh!!! -zapiszczała Janice, czując intruza w głębi ciała. Biodra bez kontroli zaczynały ruszać się do góry i na dół.
Felicia zaczęła całować ciało partnerki. Schodziła ustami niżej, przechodząc przez piersi i zatrzymując się, aby possać każdą z brodawek. Potem wargi ruszyły poprzez brzuch i zatrzymały się, aby okrążyć pępek Janice. Gdy dotarła do podbrzusza zatrzymała się.
Zaskoczona Janice otworzyła oczy, była zdumiona, dlaczego nie posuwała się dalej. Oczekiwała, aby starsza kobieta znalazła się między kolanami. Widziała piersi Felicii szybko ruszające się do góry i na dół szybko. Obie były podniecone i rozpalone do białości. Felicia załapała poduszki z łóżka i zrzuciła je na podłogę. Uklękła na nich.
-Och -zajęczała Janice, kiedy zrozumiała, co kobieta miała zrobić.
Tim patrzył jak Felicia ustawiła się między nogami żony. Ani chwili dłużej nie mógł zapanować nad sobą. Sięgnął na dół i ze spodni wyciągnął twarde prącie.
-Ohhhhh! Ohhhhh! Ohhhhh! -jęczała Janice, gdy kochanka zaczęła całować uda.
Felicia miała przed sobą obrzmiałą cipę żony Tima. Zatrzymała się i łagodnie podniosła w górę uda młodszej kobiety.
Janice popatrzyła w dół między własnymi nogami. Oczekując na ciąg dalszy miała szeroko otwarte oczy. Widziała płonące oczy Felicii patrzące w górę. Przyjaciółka Tima uśmiechnęła się do niej i potem opuściła głowę.
-Och! Och! Ohhhhhh Tim! -jęczała Janice jak gdyby szukała kogoś, kto mógłby jej pomóc.
Felicia wbiła wargi między soczyste i obrzmiałe wałeczki. Natychmiast namacalnie poczuła podniecenie partnerki. Słodki sok Janice okrył język kobiety i ciekł po podbródku. Powiększone wargi sromowe napełniły usta Felicii. Ssała je łagodnie, całowała i lizała. To było rozkoszne. Felicia sprawiała wrażenie jakby dobierała się do słodkiego cukierka.
Po minucie podniecenie Janice pokonało zmysły i zburzyło samokontrolę. Dotychczas doświadczyła zaledwie kilka epizodów miłości francuskiej, ale teraz ten akt wykonywany był po mistrzowsku. Nigdy nie była pieszczona w ten sposób. Odczuwała tą specyficzną kobiecą czułość, delikatność i zrozumienie, których nie posiadali mężczyźni. Zdała sobie sprawę, że naprawdę żaden facet nie mógłby nigdy zrobić tego w ten sposób. Janice nienawidziła się, ale musiała przyznać to, że pokochała dotyk kobiecych ust na swojej płci.
Świat zewnętrzny znikł dla Felicii, gdy skupiła się na ssaniu pięknej kobiety. Zaledwie zdała sobie sprawę, że ciało poniżej niej, ruszało się szybko dążąc ku szczytowi. Usłyszała krzyk Janice. Felicia uśmiechnęłaby się, gdyby jej usta nie były wypełnione z obrzmiałą łechtaczką.
-Ahhhhhh!!! Ohhhhhh -krzyczała Janice, gdy fale czystej przyjemności wstrząsały nią. Pośpiesznie unosiła biodra do ssących ust. Palce chwytały i zaciskały się na prześcieradle. Gdy pierwszy intensywny orgazm skończył się, zaczął się następny. Kolejne następowały po sobie. Gdy Felicia wepchnęła język do otwartego wejścia pochwy, orgazm partnerki zmniejszył się. Jednak skoro tylko ponownie wzięła łechtaczkę Janice w usta, to szczytowanie zaczęło się od nowa.
Tim patrzył. Siedząc na krześle, walił konia. Uważał, aby nie dojść do wytrysku. Chciał poczekać, aż będzie mógł położyć się na żonie.
Minęło prawdopodobnie jakieś czterdzieści pięć minut, gdy Felicia oderwała się od krocza żony Tima. Jednak nie zatrzymała się, ponieważ Janice skończyła szczytowanie. Musiała chwilę odpocząć, bo bolała ją zmęczona szczęka. Felicia nigdy nie widziała tak intensywnych i długich orgazmów, jakie przeżywała
Janice. Miała wiele kochanek i widziała dużo kobiecych orgazmów spowodowanych przez jej własny język.
Zdziwiona Janice otworzyła oczy, gdy przyjaciółka Tima zmusiła ją do opuszczenia nóg na łóżko. Gospodyni była zmieszana. Do końca nie była pewna, co właśnie zdarzyło się i jak długo to trwało. Leżała nieruchomo i oczekiwała na dalszy przebieg wypadków.
Felicia wspięła się na łóżko. Obróciła dookoła chętne ciało Janice, aż ta znalazła się obok niej. Starsza kobieta zaborczym gestem przyciągnęła ją blisko do siebie.
-Czy teraz zrobimy to razem? -zapytała Felicia.
Janice zamknęła oczy i westchnęła.
-Tak -spokojnie i cicho szepnęła.
-Dobrze, więc zacznijmy.
Felicia wilgotnymi ustami pocałowała wargi partnerki. Była zadowolona, gdy usta Janice szybko otworzyły się dla jej języka. Felicia długo całowała nową kochankę. Potem odsunęła się.
Janice była rozczarowana, gdy przyjaciółka męża przerwała pocałunek. Patrzyła jak Felicia odwraca się i kieruje głowę blisko pachwiny. Janice mogła poczuć wznowione podniecenie, gdy kobieta znowu zaczęła całować jej uda. Nagle Felicia przerzuciła nogę ponad głową żony Tima. Zaskoczona Janice bezpośrednio patrzyła się na kapiącą cipkę partnerki. Była wstrząśnięta, bo nigdy nie spodziewała się takiej sytuacji.
Oczy Janice były szeroko otwarte. Patrzyła na wargi sromowe oddalone o kilka centymetrów od własnej twarzy.
Felicia nadal całowała udo gospodyni. Od czasu do czasu gorący oddech omiatał soczystą i nabrzmiałą cipkę Janice. Felicia czekała. Zdecydowała się, że nie będzie zmuszać Janice, aby zrobiła to. Felicii chciała, żeby partnerka zrobiła to według swojego własnego pomysłu.
Janice nigdy przedtem nie widziała cipki innej kobiety. Do tego nagiej, tak blisko i tak podnieconej. To fascynowało i dziwnie ekscytowało ją. Felicia miała małą kępkę włosów na górze u zbiegu szczeliny, reszta była wygolona gładko i dokładnie. Wargi sromowe były zdecydowanie mniejsze niż Janice, ale fałdka skóry pokrywająca łechtaczka była spora i teraz w momencie uniesienia rozszerzyła się. Żona Tima mogła poczuć zapach podniecenia Felicii i zobaczyć jak śluz wydobywa się z wilgotnego, rozchylonego ujścia. Jak ćma do płomienia, usta Janice ruszyły się ku górze. Język próbnie dotknął wiszące wargi. Usłyszała jęk Felicii. Wargi Janice stały się mokre, więc oblizała je próbując po raz pierwszy smak innej kobiety. Zdecydowała się, że to nie było takie złe i pchnęła język do zachęcająco rozchylonej dziurki.
Felicia podniosła głowę i zajęczała, gdy poczuła niedoświadczony język panoszący się w przedsionku pochwy. Starsza kobieta była niecierpliwa i chciała pchnąć cipkę na usta Janice, w ostatnim momencie chwili powstrzymała się i chciała poczekać. Doszła do wniosku, że musi okazać jeszcze chwilę cierpliwości. To jeszcze nie był czas, aby być agresywną.
Język Janice wgłębiał się w miękką i podatną szczelinę. Miłosny śluz z pochwy Felicii kapał na usta i moczył skórę wokół buzi partnerki.
-To smakuje tak słodko -pomyślała Janice. Całą powierzchnią języka lizała wargi sromowe, rozpadlinkę między nimi. Nos Janice napierał i nurkował w srom partnerki. Koniuszkiem języka krążyła wokół wejścia do pochwy Felicii. Obie kobiety były coraz bardziej rozpalone, były niczym dwie beczki z prochem, do których prowadził tlący się lont. Janice usztywniła język i mocno, głęboko wpychała go do pochwy kochanki. Po chwili rytmicznie i systematycznie penetrowała słodki skarb Felicii. Starsza kobieta jęczała przeciągle. Janice podniosła ręce do góry i dosięgnęła do tyłka partnerki. Mocno chwyciła pośladki Felicii. Macała i gniotła te mięsiste partie ciała pokryte gładką, alabastrową skórą.
-Och tak -jęczała Felicia i opuszczała biodra na głowę partnerki zatopioną pomiędzy swoimi udami.
Teraz to usta Janice były w kontakcie z kobiecym sromem. Ochoczo ustami przylgnęła do krocza Felicji. Lizała i ssała. Janice czuła ustami mokrą i gąbczastą kobiecość. Wycofała głowę, aby chwycić powietrze. Janice z zafascynowaniem obserwowała jak kaptur skórny pokrywający łechtaczkę Felicii wycofuje się, zostawiając nagi wzgórek. Żona Tima nigdy nie widziała innej łechtaczki niż własna. Podczas, gdy jej wzgórek był mały, prawie wielkość grochu, ten u Felicii był zaskakująco ogromny. Łechtaczka partnerki wyglądała jak miniaturowe prącie. Janice otworzyła usta i zassała do ust pulsujący wzgórek.
-Ohhhhh!!! -krzyczała Felicia, gdy dopadł ją orgazm. Ciało było wstrząsane przyjemnością a Janice dalej ssała łechtaczkę. Miłosny sok Felicii lał się jak rzeka do ssących ust partnerki.
Janice musiała przełykać raz po raz, aby uniknąć utopienia się w soku Felicii. Ssała starszą kobietę, aż biodra kochanki przestały ruszać się. Janice odchyliła wargi, ale z kolei językiem zaatakowała szparkę pomiędzy wargami sromowymi. Felicia nie próżnowała. Nagle Janice zajęczała, gdy znowu poczuła usta partnerki na swojej szparce.
Jęki i krzyki kobiet trwały przez długi czas.
Tim siedział i w zdumieniu obserwował jak dwie, nienasycone kobiety pieściły się nawzajem dając sobie jeden orgazm po drugim. Nagle poczuł się zazdrosny. Dlaczego nie mógłby i on zakosztować spełnienia? Chciał dostać parę orgazmów.
Penis Tima był naciągnięty jak struna. Sztywna erekcja była prawie bolesna, skóra na członku paliła od ręcznego pobudzania. Mężczyzna stanął na trzęsących się nogach i zdjął ubranie. Podszedł do łóżka. Zobaczył, że kobiety zmieniają pozycję. Dalej były w 69, ale teraz Janice była na szczycie z nogami rozciągniętymi dookoła głowy Felicii.
Tim spokojnie wszedł na łóżko, serce waliło w klatce piersiowej. Był podniecony i nerwowy na myśl, co zamierzał zrobić. Podsunął się blisko głowy Felicii i podniósł nogę ponad nią, aż prącie znalazło się powyżej ssących ust przyjaciółki i zaledwie kilka cali od pochwy żony. Pochylił się naprzód, aż główka prącia dotknęła wejście do pochwy Janice.
Felicia uśmiechnęła się, gdy zobaczyła Tima stojącego okrakiem nad swoją twarzą. Worek mosznowy był właśnie powyżej ust kobiety. Odchyliła usta od cipki Janice, zwalniając ją od obecności swojego języka pozwoliła na wtargnięcie twardego bolca.
-Och taaaaaak -zajęczała Janice, gdy Tim posunął prącie w słodką jamkę.
Tim jęczał również. Jednak nie tylko od ciepła pochwy swojej żony. Gdy ruszał się w niej, język Felicii zaczął lizać jego worek mosznowy. Spróbował zgrać współpracę bioder z pieszczotami przyjaciółki. Jednak żądza rozpalała jego ciało i nie mógł powstrzymać się od szybkiej pracy podbrzusza. Członek gwałtownie i rytmicznie w szalonym tempie drążył pochwę Janice. Tim chciał to robić jak najdłużej, ale niestety... Podniecenie wynikające z obserwowania żony i Felicii było zbyt wielkie dla niego. Dyszał i sapał. Przez jądra przeleciało dzikie mrowienie. Te kule zacisnęły się, gdy prącie eksplodowało zalewając pochwę nasieniem. Wytrysk był potężny, kolejne strumienie spermy uderzały w ścianki pochwy. Penis niczym wąż pożarniczy zalewał ogień wewnątrz rozpalonej kobiety.
-Och tak! Och! -jęczał, gdy kutas głęboko pompował spermę do gościnnej dziurki żony.
Felicia mogła zobaczyć jak worek mosznowy mężczyzny kurczy się i zaraz wiedziała, że stopniował. Mocno wysunęła język w stronę cipki Janice do punktu, gdzie członek znikał w kobiecym otworku. Na początku polizała soczyste połączenie pomiędzy dwoma narządami płciowymi, a potem przesunęła się do pulsującej łechtaczki. Poczuła jak Janice napina się i zaczyna kolejny orgazm. Felicja lizała partnerkę tak długo, aż ta przestała trząść się. Potem odsunęła głowę i patrzyła na sceny rozgrywające się nad nią. Widziała trzęsące się uda Tima, gdy tłoczył nasienie w pipkę żony. Wreszcie mężczyzna uspokoił się. Gdy kopulacyjne ruchy zatrzymały się, Tim cofnął się i prącie z wilgotnym odgłosem wyślizgnęło się z mokrej dziurki. Wycofujący się członek spowodował, że kilka obfitych strug nasienia wypłynęło z pochwy Janice.
Felicia podniosła głowę i ustami zamknęła ujście kobiecej dziurki. Przyjaciółka Tima czyściła cipkę Janice. Raz po raz przełykała słoną, męską pozostałość.
Późno w nocy Felicia ubrała się i zostawiła ich. Aż do rana Tim i Janice nawet nie zauważyli tego.
Janice miała uśmiech na twarzy, gdy obudziła się następnego dnia. Powodem jej zadowolenia, nie był tylko fakt, że wyzwoliła się seksualnie. Zrobiła to! Zrobiła wszystko, co chciał Tim i ani razu nie użyła bezpiecznego słowa. Teraz jedynym zadaniem było spowodowanie, żeby Tim użył bezpiecznego słowa, chociaż jeden raz i wygrałaby tą grę. Zaczęła myślenie o imionach dla dziecka.
Gdy rano Tim zszedł ze schodów, żona już przygotowała śniadanie.
-Dzień dobry ukochany -powiedziała Janice. Miała promienny uśmiech na twarzy, gdy nalewała kawę.
Twarz Tima była nieco ponura do czasu, aż zobaczył uśmiech żony. Był trochę zaniepokojony, że Janice mogła być rozgniewana wydarzeniami ubiegłej nocy.
-Yyy... Dzień dobry. Yy... Czy ty nie jesteś zła na mnie za ubiegłą noc? -niezdecydowanie zapytał i usiadł przy stole.
Janice przestała lać kawę i przez sekundę popatrzyła z zadumą.
-Nie gniewam się... Dobrze... Sądzę, że jestem trochę zakłopotana, aby przyznać... Ale... -zawahała się, jakby celowo podkreślając swoją niepewność. -Pokochałam to.
Tim westchnął z ulgą. Popatrzał na Janice i uśmiechnął się.
-Czy polubiłaś to, co robiłaś w ostatnim tygodniu?
-Myślę, że wiesz.. Tak jak bardzo polubiłam to -powiedziała Janice i usiadła naprzeciwko męża.
-Tak, cieszę się bardzo... Chcę porozmawiać... Yyy, yyy... O moim tygodniu -powiedział Tim odnosząc się do gry.
-Tak, no dalej -zachęcała Janice, gdy zawahał się.
-Dobrze, myślałem... Yyy... Jestem pewny, że możesz wygrać tę rzecz.
-Co próbujesz powiedzieć? -zapytała Janice.
-Sądzę... Sądzę, że... Przyznaję. Wygrałaś!
Janice popatrzała na męża, jakby nie zrozumiała. Nagle olśniło ją. Janice zerwała się na równe nogi. Wrzeszcząc z radości skoczyła na kolana Tima. Zrobiła to tak szybko i mocno, że prawie wywróciła krzesło. Całowała wargi, a potem całą twarz męża.
-Dziękuję ukochany -mówiła a łzy spływały po policzkach. Janice mocno ściskała męża.
-Kochanie musimy porozmawiać -rzekł Tim, gdy Janice nieprzerwanie ściskała go.
-O, czym? -zapytała i odchyliła się. Palcami wytarła oczy.
-Dobrze. Po pierwsze, co robimy dalej? Mam na myśli... Czy wracamy do... Yyy... Czy wracamy d o stylu życia sprzed tygodnia?
-Myślę, że nie możemy -rzekła Janice i poczuła, jak mały dreszcz przebiega przez ciało.
-Interesujące. Mhm... Czy to znaczy, że zgadzasz się, że my... Możemy dalej robić te rzeczy? Wiesz, w ten sposób jak w zeszłym tygodniu -nagle Tim był bardzo nerwowy.
-Dobrze, lecz myślę, że będziemy musieli zobaczyć, -poważnie i tajemniczo stwierdziła Janice. Nagle uśmiechnęła się. -Przecież mam teraz numer telefonu Dana i dodatkowo numer do pewnego specjalisty od doskonałego masażu. Muszę to wykorzystać.
- Och zajęczał Tim. Podniósł Janice i zaniósł ją do sypialni. Zapomniane śniadanie zostało na stole.

 

Koniec części I

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

WOOOW!!!! czytałem jednym duszkiem i czekam na kolejną część. Fantastyczne

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oż kurwa jego pierdolona w dupę mać. Cholernie długie i czytałem chyba ze dwa dni na telefonie po kawałku bo byłem w delegacji i nie miałem jak i kiedy ale warto było.

Zajebiste ! Piękna gra i mimo że lubię wygrywać to w tę grę zdecydowanie chciałbym przegrać.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...