Skocz do zawartości
Magdadam

Taniec a cuckold

Rekomendowane odpowiedzi

On: Jeśli podobny temat był, to przepraszam, ale nie znalazłem.

 

Taniec- czynność w pełni akceptowana społecznie, pożądana wręcz i towarzysząca człowiekowi od początków cywilizacji.

Taniec jest sztuką, jest mową ciała, a  kiedy patrzę na pary tańczące, widzę iskrzenie między partnerami, oczywiście, kiedy łapią wspólny rytm i nie depczą sobie po paluchach, nie mówię tu o tancerzach zawodowych, ale o przeciętnych ludziach, którzy chcą się pobawić.

Naszły mnie takie dziwne przemyślenia: kiedy widzę moją małżonkę tańczącą w objęciach obcego mężczyzny, a na dodatek widzę, że "łapią krok" i ich ciała zgrywają się w wspólnym rytmie, budzi się we mnie zazdrość, taka tyci, tyci, ale jednak "coś" tam łechce, a na dodatek dobrze mi z tym. 

Oczywiście zaraz sobie tłumaczę to, że chorobliwy zazdrośnik jestem, przecież to tylko taniec, wszyscy tak się bawią i jest ok.

No ale patrzę sobie tak dalej i widzę, że ciała w tańcu dotykają się, czują się na wzajem, czują zapach, czują, więcej niż widać...........

"Czy mogę prosić do tańca?" żona patrzy na mnie pytająco, ja z uśmiechem wyrażam zgodę, a potem patrzę jak dobrze jej w objęciach innego mężczyzny, a wszystko dzieje się przy pełnej akceptacji norm społecznych i jest ok,  ale jednak oddajemy "swoje" kobiety w posiadanie innego partnera, oczywiście niewinne posiadanie, ale jednak oddajemy, a one lubią się oddawać, oczywiście w tańcu.

 

Coś nie tak ze mną?, czy może też są osoby, które mają podobne odczucia?

 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ciekawy wątek poruszyłeś, Przyznam szczerze ze o tańcu nigdy nie pomyślałem w takiej kategorii "oddawania zony" . W Twoich słowach jest zasiane ziarno cuckoldu

 

Husbend

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeszcze nie tak dawno obowiązywała zasada że  mężczyzna który prosił kobietę do tańca najpierw  pytał jej  partnera o zgodę.  Tak jakby zgoda na użyczenie...? ;) 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeszcze nie tak dawno obowiązywała zasada że  mężczyzna który prosił kobietę do tańca najpierw  pytał jej  partnera o zgodę.  Tak jakby zgoda na użyczenie...? ;)

zgadza się, ale bywa tak, ze Pani- Żonka rozprawia z kimś w pewnej odległości, a Pan zaprasza do tańca Panią-Żonkę, pozostaje kontakt wzrokowy- i zgoda jest, no właśnie, na użyczenie? ale w jakim zakresie? 

Niejednokrotnie byłem świadkiem ostrych scen zazdrości i awantur, o to właśnie, że pewne granice zostały przekroczone w "tańcu" ale oskarżający zawsze, no prawie zawsze był na przegranej pozycji, bo w końcu to tylko taniec, no nie?

"Prawie zawsze" dotyczy sytuacji kiedy para na parkiecie ( a, nie para w związku) dała ewidentny dowód na to, że granice przekroczone zostały.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

"Prawie zawsze" dotyczy sytuacji kiedy para na parkiecie ( a, nie para w związku) dała ewidentny dowód na to, że granice przekroczone zostały.

A jaki jest "ewidentny dowód", skoro indywidualne granice są tak różne? ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A nie jest tak, że w tańcu sobie na więcej pozwalamy, gdy druga połówka nie patrzy? Wyjście do ludzi parą ma swoje plusy, tak jak i występy solo...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dziękuję Zou   :)

 

Przeczytałem, warto było :list: , nie wiem dlaczego nie znalazłem tego tematu, klipa jestem :facepalm:

 

Taniec jako afrodyzjak oraz gra wstępna został w tym temacie rozwałkowany, ale nie o to mi chodziło.

 

W zasadzie jeden post oddaje to, o czym myślałem pisząc ten wątek :

 

jarek1977, dnia 19 Października 2014 - 06:52, napisał(a):

taniec- to prawdziwy afrodyzjak.takze dla rogacza,,,to obserwowanie kiedy ona jest w ramionnach innego,publicznie,legalnie tulona i dotykana...ocierajaca sie,poddajaca smialym dloniom.....po prostu super

o to........

 

Taniec to prawdziwa magia, każdy może wynieść z niego, to co najlepsze, a skrywane jest w zakamarkach świadomości i podświadomości.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Taniec jako afrodyzjak oraz gra wstępna został w tym temacie rozwałkowany, ale nie o to mi chodziło.

Wiem, dlatego nie łączyłam tematów. :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Taniec jak taniec - jeszcze nie słyszałem aby ktoś  cudzą żonkę zerżnął na  środku parkietu.

Ta takich imprezach nie jest ważne kto z kobietą tańczy - tylko kto ją wyprowadzi :-)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...