Czy zdrada jest aż tak powszechna ?

[Xavery 1 948]

Całkowicie poważnie chciałbym podjąć temat zdrady jako takiej w naszym otoczeniu.

Z obserwacji, doświadczenia i rozmów z innymi wnioskuję, że zdrada jest powszechna wśród ludzi, znajomych.

Kiedyś wydawało mi się, że jest to sprawa marginalna, zdarzająca się wyjątkowo sporadycznie. Że większość otaczających mnie ludzi jest wierna lub stara się być.

Okazuje się jednak, że zdrady dopuszcza się cała masa ludzi. Jeśli tego nie robi to planuje, chce.

Oczywiście nie piszę o ludziach "tematycznych" ale o tzw. tych porządnych i poukładanych.

Mam czasem wrażenie, że skala tematu jest ogromna

To co my akceptujemy często jako element związku gdzie indziej jest tabu ale jest. Istnieje, jak szara strefa, jak coś co jest ale niby nie ma.

Ma ktoś podobne odczucia i doświadczenia ?

[Cuckoldplace✩ 8 777]

Panie Małże,

 

nie rozumiem istoty tematu... po co nam ta wiedza... każdy jest kowalem swojego losu... skoro się zdrada zdarza to jakieś powody / impulsy do tego się zdarzyły

 

ludzkim jest dawać się wodzić na pokuszenie i jemu ulegać

[Xavery 1 948]

A ja IKO dziwię się, że się dziwisz

Temat jak temat, tym bardziej, że a propos tematyki forum.

Czy każda informacja musi nam być do czegoś potrzebna ?

Ciekaw jestem, zainteresowało mnie.

Może ktoś jednak będzie miał zdanie i się wypowie

[Max&MaxWife 1 289]

Zgadzam się z tobą Panie Małże. Skala jest dość duża. Ale nie ma się co dziwić że to temat tabu. Sam znam bezpośrednio  lub pośrednio kilku znajomych którym "wypłynął" temat na światło dzienne.  Oczywiście nie musze mówić ile problemow z tego powodu mieli.

[aleks5001ziemovit✩ 1 029]

Wedlug mnie sa dwa podstawowe powody zdrad, 1 niedobranie partnerow - chociażby z powodu niemożności przyznania sie do swoich fantazji (chce je zrealizować ale nie mam z kim), i braku poczucia wartosci partnera (jesli nie bylismy wczesniej w kilku zwiazkach nie jestesmy wstanie docenic obecnego - dlatego mamy gdzies konsekwencje wydania sie zdrady). 2 egoizm- sam bede "chodzić na dziewczynki" ale partnerce nie pozwole na nic, oraz zachowanie typu "pies ogrodnika" "mi wystarczy jeden numerek na 12 miesiecy" (przez 3 minuty to partnerce tez) myślę że w rownym stopniu powyzsze dotyczy zarowno pań jak i panów.

[Magdadam 1 827]

w 90-ciu procentach tego typu przypadków są to raczej wydarzenia sytuacyjne, przypadkowe, wynikające z powstałej chemii, słabości charakteru, itp. Pozostałe 10 procent to zdrada zaplanowana, spowodowana frustracją po kłótniach małżeńskich, brakiem chęci naprawienia popsutego związku, chęć ucieczki.

 

 

przepraszam, a skąd te statystyki?  (90%-10 %)

[marczello76 59]

Tak, jest powszechna

[Magdadam 1 827]

no dobra, skoro :

 

w 90-ciu procentach tego typu przypadków są to raczej wydarzenia sytuacyjne, przypadkowe, wynikające z powstałej chemii, słabości charakteru, itp

 

to może jest tak, że "zdrada" to nie jest słabość charakteru, ale normalne, zgodne z naturą (biologiczną naturą człowieka) zachowanie, a narzucone normy społeczne wpoiły nam do pacynek, że to coś jest beee, a tak naprawdę to monogamia jest wynaturzeniem, (czytaj :sprzeczne z naturą) 

[ktoś 2 211]

Zdrada jest powszechna, pospolita i przez trywialna .... chyba że jest to ZK

[Zouza® 29 620]

Zaspokojenie deficytów w związku - to wynika z moich obserwacji.

Pół biedy, jeśli to deficyty seksualne, bo zdrada przybiera formę - jakbym to określiła - higieniczną.

Często, niestety, to deficyt uczuciowy, emocjonalny - to robi się groźne, dla obu stron, a właściwie dla czterech.