Skocz do zawartości
Wife

Zazdrość ex kochanka

Rekomendowane odpowiedzi

Są dwie zasady kardynalne. Jak w korporacji. Pierwsza- nie wolno (ale to kuurrrrwwwwaaaa nie wolno! a nie ze nie wolno) wystawiać Żony bez jej wiedzy.

 

Nie wiem dlaczego, ale ta część wypowiedzi została przeze mnie zrozumiana w bardzo pejoratywny sposób... czy są jakie kolwiek wątpliwości co do tego czy nasze konto nie jest zgodne z grupą preferencji? 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W&H, to nie było personalnie do Was. Przeczytajcie całą wypowiedź, bo chyba coś źle zrozumieliście. :)

Tu chodzi o zasady panujące na forum!

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

czy są jakie kolwiek wątpliwości

 

Nie ma żadnych wątpliwości.


 

Tu chodzi o zasady panujące na forum!

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W&H próbowaliście już rozmawiać z ex kochankiem na ten temat czy dopiero planujecie mu powiedzieć? Macie obawy tylko o zazdrość i utratę kumpla czy o jakieś nieprzyjemności z jego strony?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W&H próbowaliście już rozmawiać z ex kochankiem na ten temat czy dopiero planujecie mu powiedzieć? Macie obawy tylko o zazdrość i utratę kumpla czy o jakieś nieprzyjemności z jego strony?

Nie obawiamy się żadnych perturbacji, obawiam się bardziej utraty kumpla. Moja żona jest z nim po wstępnych rozmowach. Do puki donputy nie muszę nie będę się wtrącał. Chciałbym aby cywilizowanie dogadali się do do końca. Znam go za dobrze aby obawiać sie czegokolwiek. Wiem ze trudno mu się pogodzić z tym faktem, ma bardzo silne poczucie winy...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Znam go za dobrze aby obawiać sie czegokolwiek

:lach: przepraszam :lach:

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Wiem ze trudno mu się pogodzić z tym faktem, ma bardzo silne poczucie winy...

A to możesz rozwinąć?

W stosunku do kogo?

Z jakiego powodu?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A to możesz rozwinąć?

W stosunku do kogo?

Z jakiego powodu?

Tak mogę.

W stosunku do siebie.

Z tego względu, że przez pewien czas nie zależało mu to jak kiedyś... co spowodowało odwrócenie sie mojej żony od relacji z nim...

 

P.S Trochę mnie to śmieszy jak  po czasie dotarło do niego to kogo i co stracił..."Teraz na chuju staje/tańczy" aby odwrócić pewne dycyzje.

 

Czyli stare przysłowie jest jak najbardziej stosowne "mądry Polak po szkodzie"

 

H

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

raz że nie poczuje odrzucenia

 

 

Bierzesz kolegę na wódkę, i w potokach alkoholu zaczynasz mu się żalić że żona złapała gdzieś jakiegoś syfa, (syf do wyboru z całej plejady chorób wenerycznych od tych mniej do bardziej hardcorowych), kilka łez wskazanych, jak dobry kolega to weźmie w ramiona, powie że jest z Tobą i jeszcze kratkę whisky wypijecie.

 

Interesujące masz podejście Kriss. Do tego jeszcze zagwarantuj sobie i jej, że to co wymyśliłeś nigdy się nie wyda. Bo jeśli się wyda... to już "po Tobie". Wyobraź sobie, że Twoja Żona opowiada swojej największej rywalce, że masz wrzody na kutasie które pękają gdy się go bierze do ust. Tylko nie mów nigdy że Ci powiedziałam! Mówi ona zaszlochana. A potem Ty, dowiadujesz się tego. I jak jest? Pewnie jesteś zadowolony i zastanawiasz się kto jeszcze w to uwierzył, bo skoro Ty się dowiedziałeś, to znaczy że każdy mógł.

 

Każdy kij ma dwa końce.

 

 

Wiem ze trudno mu się pogodzić z tym faktem, ma bardzo silne poczucie winy...

 

Nie poszukiwałbym tu poczucia winy u kolegi. Zamiast tego, zainteresuj się lepiej, kto tutaj czyim poczuciem winy- manipuluje. I lepiej tam dobrze zapuść żurawia i filuj co tam, a kto tam a czemu tak długo. A o której? Kiedyś, zanim to forum w ogóle powstało kiedy nie miałem bladego pojęcia o żadnym cuckoldzie, to była u mnie koleżanka- kochanka- cudza żona-nadgryzione nieskonsumowane jabłko z rajskiego drzewa na rozmowach z cyklu "musimy to skończyć". Tak się skończyło że przerżnąłem ją wtedy we wszystkie otwory które miała i mi bardzo smakowało. A potem byłem z nią prawie cztery lata w związku, bo się rozwiodła, niespełna rok po ślubie. Odstępując więc od zasad a wracając do natury kobiecej, to na uwadze miej, że kobiety z reguły lubią rywalizację. O nie. Podoba im się to. Wieczory z cyklu "musimy to skończyć choć leżymy centymetr od siebie" to już przerabiał tu nie jeden i nie jedna. Wasza sytuacja wygląda tak, że po niej to na pewno nie spływa... Cała sytuacja jest dręcząca... A to przecież nie jest pierwszy lepszy kochaś z sieci, tylko ktoś bliski.

 

Dlatego warto się wczytać w poradnik Zuzy w tym temacie który mówi jasno

Nie jebiosz,  gdzie żywiosz.


 

Z tego względu, że przez pewien czas nie zależało mu to jak kiedyś... co spowodowało odwrócenie sie mojej żony od relacji z nim... P.S Trochę mnie to śmieszy jak po czasie dotarło do niego to kogo i co stracił..."Teraz na chuju staje/tańczy" aby odwrócić pewne dycyzje.

 

A mówisz o tym, bo?...

Bolało ją?

Im bardziej bolało, tym bardziej teraz filuj.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...