Zazdrość ex kochanka

[ktoś 2 211]

teorie, teorie , głównie maja to do siebie , że są indywidualne tzn pasują tylko do danej pary , danego kochanka danej sytuacji. A ja wolę niczego nie zakładać i niczego konkretnego się spodziewać . Układ 3 osób to równanie z trzema zmiennymi , spróbujcie takie rozwiązać

[Cuckoldplace✩ 8 777]

 

Z punktu widzenia nieświadomej żony stojącej przy garach i jeżdżącej z mopem podczas gdy szanowny małżonek.... grząski grunt. Powtórzę się "nie da się być lojalnym wobec wszystkich". 

 

 

Fischer,

 

brutalnie szczera będę...

 

po pierwsze ... znowu mi feminizm tym opisem nieświadomej żony uruchomiłeś wrrr     (dygresja to jedynie jest,, dzisiaj Cię nie będę na kawałeczki rozrywać bo pięknie suszone jabłka sobie podgryzam i mi na razie wystarczy)

 

po drugie... coś z tematu schodzisz wplątując tu nic nie wiedzącą partnerkę Kochanka

 

po trzecie... i to mi się tu najbardziej w Twoich wypowiedziach czyta, że tu jakieś dylematy masz... typu  "chciałbym  grzeszyć i nie mieć wyrzutów sumienia wobec nic nie wiedzącej połowy" .... a to już wg mnie wątek na zupełnie nowy temat

 

bo w tej konkretnej konstelacji rozpoczynającej temat, nie było żony Kochanka, która posiadła wiedzę na temat jego działań (czy może mi się pomotało i nie pamiętam?...)

[Fischer 226]

 

układ 3 osób to równanie z trzema zmiennymi , spróbujcie takie rozwiązać

myslę że wielu tutaj sobie z tym świetnie radzi.

Ale masz racje teorie teoriami a sytuacja lubi się wymknąć spod kontroli.

 

w tej konkretnej konstelacji rozpoczynającej temat, nie było żony Kochanka, która posiadła wiedzę na temat jego działań (czy może mi się pomotało i nie pamiętam?...)

- nie było, pojawiła się w tej konkretnej konstelacji wzmiankowana jako ta która "dostała szansę na poprawę jakości w łózku". Dla mnei zabrzmiało to dośc bezwzględnie  jakoś tak ruszyłem ten temat, mając świadomość że trudny.  Ze na osobny wątek temat - zgodzę się.

[Łysy 1 924]

A ja miałem opory przy wybieraniu gościa do trójkąta ze świadomością, że tam jest żona oszukiwana. Taki jestem uczciwy człek. Moja bejbe mnie formatowała w tym zakresie, trochę ostatnio mi się poprzestawiały priorytety, ale sumienie zawsze gdzieś tam piszczy. Ot, stygmat dobrze wytresowanego za dziecka poczciwca...

[Fischer 226]

 

po trzecie... i to mi się tu najbardziej w Twoich wypowiedziach czyta, że tu jakieś dylematy masz...

  - to jest dylemat, ktory z wygody lepiej przemilczeć.

[Cuckoldplace✩ 8 777]

 

  - to jest dylemat, ktory z wygody lepiej przemilczeć.

 

Tak to niestety brutalnie jest gdy jest się w związku z osobą spoza...

 

Ale to sam musisz sobie z nim poradzić. Nie da się zjeść cukierka i mieć cukierka  (chodzi mi o wspomnianą przez Ciebie lojalność)

 

I to wszystko zależy co u Ciebie przeważy.  Żaden wybór nie będzie zły. Będzie Twój byle świadomy. 

Nie ma co milczeć, jeśli wypowiedziane na głos i zdefiniowane będzie łatwiej rozważać. 

 

Można też założyć / poszukać tematu. I podejrzeć jak sobie inni radzili. Jak pisałam wcześniej, nie rozwiąże to Twojego dylematu ale naświetli doświadczenia innych.

 

Jedyne co mogę podpowiedzieć ze swojej natury czerpiąc. Nie rozkminiaj za długo, życie jest za krótkie, pierwsza myśl najlepsza (byle Twoja świadoma). Ale wiesz ja to sreberka wszędzie widzę

 

A ja miałem opory przy wybieraniu gościa do trójkąta ze świadomością, że tam jest żona oszukiwana. Taki jestem uczciwy człek. Moja bejbe mnie formatowała w tym zakresie, trochę ostatnio mi się poprzestawiały priorytety, ale sumienie zawsze gdzieś tam piszczy. Ot, stygmat dobrze wytresowanego za dziecka poczciwca...

 

Też na początku takie miałam. Szybko mi przeszły. To nie moja sprawa przecież jest.

 

Inaczej. Na zimno do tego podchodząc. Ja nic złego nie robię. Jeśli Kochanek jest w takiej a nie innej sytuacji i tak robi z jakiś powodów. Nie oceniam go moralnie. Nie chcę też słuchać historii, że w jego związku / pożyciu  jest tak czy śmak.

 

Zdecydował się na taki styl bywania ze mną. Jego sprawa. 

 

A nasze są tylko chwile. I to te przyjemne.

[Fischer 226]

 

nie rozwiąże to Twojego dylematu

- to dylemat ze tak powiem ogólny.

[Wife 623]

Hmmm odniosę się do wszystkich postów, zaczyna to wszystko zbaczać na nic innego jak czystą filozofię, a jak ma się filozofia do życia to chyba każdy wie... do czego dąży sama filozofia to żadna tajemnica. Każdy paradygmat podniesiony przez Was nie niesie w naszej/mojej sytuacji, żadnego zrozumienia. Zwrócę uwagę na pewien fakt, w dyskusji bierze udział 7 osób/par, ale żadna nie podniosła jeszcze "dogłębnego" problemu, który u nas występuje.

Sama filozofia podnosi główne zagadnienia ontologii, epistemologi oraz etyki.

Kurwa! a nasz ex kochanek mieści się w każdym zagadnieniu... tego filozofia jeszcze nie poznała....

Husbend

 

P.S U nas to jest bardziej skomplikowane niż myśli ministra MONu

[Cuckoldplace✩ 8 777]

 

P.S U nas to jest bardziej skomplikowane niż myśli ministra MONu

 

to jeśli chcesz/ możesz to przybliż

 

jeśli nie chcesz / nie możesz to uszanuj nasze dywagacje

 

proste 

[Wife 623]

to jeśli chcesz/ możesz to przybliż

 

jeśli nie chcesz / nie możesz to uszanuj nasze dywagacje

 

proste 

Chciałbym ale nie mogę 

 

szanuje każdego na tym forum i każda wypowiedz która mieści się w granicach zasad ustalonych przez administracje.

 

Proste

 

Husbend