Czuły czy agresywny w łóżku?

[Lemoondzik 1 842]

Taki temat mi przyszedł do głowy. Pytanie głównie do naszych Pań, choć i przemyślenia/doświadczenia Panów mile widziane.

Zatem drogie Panie - kochanek w łóżku ma być bardziej czuły czy bardziej agresywny?

A partner bardziej agresywny czy bardziej czuły?

Który powinien być jaki, a może raz taki raz inny - tylko kiedy i dlaczego?

 

Na początek teza nie do podważenia : partner winien być łagodny, pomiziać, pomasować, jeśli seks to delikatny, długi i namiętny i żaden inny. Kochanek zaś winien zerżnąć bezlitośnie i zostawić bez tchu.

 

Ciekaw jestem opinii.

[Cuckoldplace✩ 8 777]

Nie ma reguły. Wszystko zależy od dnia i od osoby. Lubię lubię i delikatnie i subtelnie i domieszać do tego moc. Lubię też samą moc wręcz brutalność i nie słuchanie mnie. Nie lubię jak jest samo delikatnie.  Eeeee... nuda dla mnie.

 

Mam problem z byciem potulną i lubię, bardzo lubię jak ktoś mną zarządzi... No jeszcze takiego nie poznałam... abym potulnie we wszystkim, wręcz z lekkim strachem się poddawała... Abym w 100% poczuła się opanowana.  Dzisiaj myślę, że tego chcę bardzo. Lecz może się okazać, że wcale mi się nie podoba....

 

Na razie smycze, liny, ostre słowa, rozkazy, perspektywa klapsa... tylko moje oczy szeroko z radości otwierają i CHCĘ WIĘCEJ nie boję się nic

 

tyle na początek mojego HW stawania się...

 

bożżż... a teraz to mi nie tylko partnerzy po głowie zaczynają latać ale i partnerki  tempem swym jestem z lekka zaskoczona i dalej CHCĘ

[Lemoondzik 1 842]

 

Kolejne pytanie z serii co jest lepsze.

Nie, nie co lepsze, raczej "co bardziej lubię", albo może "czego oczekuję".

 

 

zarówno partner jak i kochanek powinni wyczuwać na jaki seks mam w danym momencie ochotę i w zależności od tego być namiętnym lub drapieżnym

Ano właśnie. A powiedz, jeśli to nie zbyt intymne pytanie, wyczuwają, domyślają się? Ja osobiście nie lubię się domyślać, wolałbym mieć jakiś komunikat, może nie koniecznie kawa na ławę, ale... Masz jakiś "system informowania" czy może kamienna twarz i "no, zobaczymy czy mnie znasz?".

[Lemoondzik 1 842]

 

hm , a moze trojkacik 2k+1m ?

ale czule czy agresywnie?

[Xavery 1 948]

Kolejne pytanie z serii co jest lepsze.

Ja lubię różnorodność, zatem mile widziane są delikatne pieszczoty i namiętny seks jak i zwykłe ostre rżnięcie. Wszystko zależy od dnia, kochanka i zwykłego mojego widzimisię. W końcu kobieta zmienną jest.

Mąż dla mnie jest kochankiem nr 1 i od niego w sypialni wymagam więcej niż od zwykłego cuckoldowego kochanka Uwielbiam na nim eksperymentować a on nie narzeka

Wracając do meritum pytania: zarówno partner jak i kochanek powinni wyczuwać na jaki seks mam w danym momencie ochotę i w zależności od tego być namiętnym lub drapieżnym, a przede wszystkim powinni być naturalni, autentyczni i zaangażowani w to co ze mną robią

W zasadzie skutecznie podsumowałaś temat. Brawo.

Generalizując tematy tego typu są dla mnie jałowe - bez obrazy dla autora ... ogólnie mówię.

Jeden lubi czekoladę mleczną, inny gorzką a ktoś jeszcze patrzeć na nią nie może.

Który z nich jest obiektywny wobec czwartego ?

Z seksem podobnie.

Do tego dochodzi nastrój, wpływ wina, poziom hormonów itp itd.

[Cuckoldplace✩ 8 777]

Nic nie komunikuję, pełna emocji oddaję się chwili...  

Spolegliwość to czy pożądanie?  

 

Więcej nie powiem bo głowę na tacy tu położę

[Zouza® 29 620]

Czułość w czasie seksu to dla mnie przeciągły zieeeeeew

 

Najbardziej lubię brutalnie, ostro, wulgarnie i długo - zarówno wtedy, gdy jestem "suką", jak i wtedy, gdy jestem dominą.

Nie znaczy to, że z każdym facetem, z którym się bzykałam był spanking, bluzgi, czy inne atrakcje, bo - mimo wszystko - wolę jednak, by mężczyzna był w seksie autentyczny i nie udawał czegoś, z czym źle się czuje.

Niemniej typowych czułości nie łączę z seksem, a z zupełnie innymi sytuacjami.

[Sem.©® 15 694]

 

Natomiast stwierdzenie jeden lubi to drugi tamto może być podsumowaniem niemal każdego tematu na tym forum.

 

Niezupełnie. Słyszałeś kiedyś aby ktoś powiedział "nie stary, nie chcę kremówki? Kremówki są pycha"! Jak mawiał osioł ze Shreka. Nie można więc nie lubić kremówek.... za to temat rzeczywiście wymusza dwie proste kwestie. Lubię - Nie lubię. Wolę tak- albo śmak. I faktycznie jak zauważyłeś, wszystkie tematy na forum zaczynają się i kończą na wyrażaniu swojej opinii. Cóż by tu więc napisać, aby było w temacie napisane. Otóż no ja lubię w zależności od sytuacji... jeśli mam taaaaki naaaaastrój.... to wtedy lubię ostro..... a jeśli mam inny naaaaastrój... to wtedy łagodne mizianie.... a to jeszcze zależy od Kochanki. A to jeszcze zależy ode mnie. A to jeszcze zależy od sytuacji. A to jeszcze zależy czy w plenerze czy w hotelu. A to jeszcze zależy od pogody a to drugie od ceny i dojazdu. A to jeszcze zależy kiedy, bo raz mam większą ochotę rano a innym razem z wieczora. A to znów zależy od pory roku. Same zależności, Lemond.

[Lemoondzik 1 842]

 

Same zależności, Lemond.

No i te zależności są najciekawsze. Przynajmniej dla mnie. Bo wiesz, ja jak mam taaaaki naaaaastrój to na seks nie bardzo mam ochotę i najczęściej sięgam po 0.75

Chorobliwie uwielbiam jak mi między udami wyje 4 cylindrowa rzędówka.

[huntwolf 44]

Jeśli kiedyś dojdzie do tego że moja się "puści" to najbardziej podniecało by mnie gdyby była uległą suką dla kochanka/ów, żeby były wyzwiska i dominacja. Taki klimat podnieca mnie najbardziej. Moja żona w roli zdominowanej szmaty