K jak kastracja

[eunuszek 0]

kto chce to sie kastruje

a kto nie to nie

proste

[ŁaurBałaur 1 332]

Obrzydliwy pomysł, nawet nie doczytałem do końca. Powiem jedno: w RP to art. 156 par. 1 KK (kodeksu karngo).

[Inżynier✩ 417]

W wolnym kraju każdy powinien robić to co lubi i na co ma ochotę. Jestem tolerancyjny, ale to nie oznacza, że to akceptuję.

Dlatego dla mnie to raczej przejaw choroby psychicznej niż oddania, czy czegokolwiek innego.

Nigdy nie rozumiałem i zapewne nie zrozumiem dobrowolnych prób samookaleczania się. Czy to kastracją, czy zwykłym cięciem się żyletką.

No, ale jak wiemy ludzie mają różne fantazje. Jedni lubią jeść kupę, inni oddawać się koniom, a inni obcinać sobie zbędne wg nich członki.

Mam tylko prośbę, żeby wcześniej podpisali jakąś deklarację, że nie będą się leczyć z zakażeń z moich podatków...

[Wittol 3]

Myślę że można kolegom wałachom naprawdę trochę pozazdrościć. Mówię to na serio. Dlaczego? - bo przynajmniej nie mają problemów ze swoja rolą w żuciu małżeńskim i chyba im z tym dobrze. Przeciecz większość facetów dokładnie tak już żyje w małżeństwie ale i trochę w złudzie i cichym buncie.

 

Jeżeli już musimy w małżeństwie sprzątać, prasować, składać ręczniki i pościel prościutko w kosteczkę i równiutko chować do szafy. Prać, wieszać pranie na suszarki i kolorami na wieszaczki, zmywać, gotować, wycierać podłogę, chodzić na manikiur i pedikiur, kupować zonie podpaski i szminki, wybierać razem z nią kozaczki i majteczki. Robić albo akceptować dzieci, przebierać, karmić i niańczyć, odbierać z przedszkola albo szkoły. Ubierać się, oglądać, pic i robić to co żonie się podoba a nie nam. I ciągle lizać jej cipkę. To poco kłamać samego siebie?

 

Spójrzmy sobie w oczy. Jóź dawno żony nas wykastrowały! W większości same z tego nie zdają sobie sprawy. Nam tez nikt tego nie powiedział. A może dokładnie wiedza co robią, aby małżonek już kilka miesięcy po ślubie stał się perfekcyjnym małżonkiem? Dodatkowe obcięcie jaj to pestka w porównaniu z tym co już na codzień mamy. Ale przyznam, ze sklaryfikowało by to sytuacje. Nie męczyli by się chłopaki, bo by wiedzieli kim maja być, a tak nie wiedzą czasami do końca życia.

 

Ile roli może żona oczekiwacz od męża, żeby mu w biegu lat na psychikę nie weszło? Nasi dziadkowie mieli jeszcze dobrze, mieli normalnie. A dzisiaj? Niedojż że praktycznie służymy paniom domów przez cały czas, to w łóżku nagle mamy się przestawić o 180 stopni i rżnąc panie jak rasowe ogiery z kilogramowymi jajami.

 

Sorry albo jedno albo drugie. Bo wcześniej czy później mężowie wykorkują i szajby dostaną. A to kochanka, a to Cuckold, a to rozwód - poco ryzykować małżeństwo?

Jak już się znalazło tą jedną najukochańszą osobę w życiu, najlepszego przyjaciela, dobrego ojca swoich dzieci, pomocnika, pomagającego, troskliwego, kogoś kto zadba, to odpuście mu rolle kochanka. A jak ma być kochankiem, no to proszę was, same sobie zmyjcie naczynia. Wszystko inne wcześniej czy później źle wpłynie na psychikę małżonka.

 

A mężowie niech pamiętają - jesteśmy skarbami naszych żon. Kochają nas za to kim jesteśmy i nie powinnismy ich w jakikolwiek sposób zawodzić. Jak mi nie wierzysz to spytaj się swojej żony, ona wie co dla ciebie jest najlepsze .

[Birdlocked 5]

No cóż hidtoria świata to historia kobiet mężczyzn i ... eunuchów

       Kobiety szukają samców Alfa by je zapłodnił oraz samców Beta którzy to potomstwo wychowają - niezwykle rzadko jeden osobnik męski ma cechi i Alfa i Beta. Jakoś łatwiej pilnować by mąż miał na sobie zawsze gumowe wdzianko - a przy nowo poznanym menie jakoś mozna się zapomnieć   nes'pa?

małżeństwa Pań z samcami Alfa zazwyczaj są namietne, wybuchowe i... krótkie a z samcami Beta długie spokojne i ...nudne

 

       To forum jasno pokazuje jak trudno jest Paniom wybrać idealnego partnera - zazwyczaj jest ich 2 jeden to maż rogacz (Beta) drugi kochanek ogier(Alfa) obaj są potrzebni ale mają jednak różne zadania. Ten będący na codzień w domu musi być jakoś wykastrowany bo jesli nie to w domu są konflikty i potomstwo nie ma dobrych warunków do rozwoju.

Kiedyś w haremach eunuch był strażnikiem kobiet - nieagresywnym strażnikiem. duża, obowiązkowa, spokojna postać wykonująca polecenia -  niegroźna dla tych których miałą bronić. Nie robił tego by zyskać względy pilnowanych kobiet, wykorzystaćich słabość i sobie poruchać  (idealny mąż można powiedzieć)

 

        Z drugiej strony. Natura sama z nas robi eunuchów - zwie się to Andropauza- załatwia przy tym za jednym zamachem 3 rzeczy

 

1- nie wypuszczamy starych chujowych plemników - które tworzą słabych osobników

2- obniżenie ilości testosteronu powoduje wydłużenie życia, zapobiega nowotworom

3 - dzieki małej ilości testosteronu juz spokojni z potencjalnie wydłuzonym życiem słuzymy najmłodszemu pokoleniu jako opiekuńczy dziadkowie chroniąc piskleta i przekazując zdobytą wiedzę - czyż natura nie jest wspaniała? Zazwyczaj kochamy naszych dziadków

 

tylko czy warto czekać do 50-60? 

 

Co męzczyzn powstrzymuje od kastracji?

-lęk przed brakiem wytrysku i utratą odczuwania przyjemności? 

 

       Ta męska potrzeba wytrysku o którą my samce tak walczymy jest tylko stanem psychicznym- ponoć istnieje tylko do momentu w którym nasze jądra produkują testosteron. Ponoć po wycięciu jąder staje się się równie ważna co zjedzenie pomidorówki - niby się tę zupę lubi ale mozna wytrzymać bez jej jedzenia załe życie

 

zdumiewa mnie to jak mozna mieć inne podejście do zycia niż szukanie sposobu by włożyć małego w "pewne" ciepłe i wilgotne miejsce  no ale ja mam - jądra 

[Duszek wromen]

Hmmmm. W związku UC po pewnym okresie nakręcania, może i fajne dla PAni

[Sem.©® 15 694]

Już dawno powinienem to obwieścić, ale było tak duże zainteresowanie tematem, że okres promocji, przedłużył się w zasadzie o całe dwa lata Później temat umarł, teraz widzę że znów powrócił. Otóż Magda Gawer NIE ISTNIEJE a całość wyssaliśmy z Brudnym Smokiem z naszych brudnych paluchów wszystko najpierw ustalając. Nie mniej jednak taka kobieta mogłaby istnieć. Jest uosobieniem tego, czego pragnie bardzo wąska grupa Rogaczy UC, a czym jest- pozbawienie mężczyzny cech męskich. Bardziej temat doświadczalny, swoiste badanie. Niech się nie gniewają Ci, którzy dali się nabrać na te brednie.

 

Proponuję więc dalszą dyskusję pod tym kątem ogólnym,

kastracji

[odyseusz 1 272]

Żart czy nie, temat naprawdę ciekawy i nie powinien budzić drwin. Dla większości społeczeństwa cuckolding jest czymś nienormalnym. Wśród ludzi praktykujących taką erotykę ultimate cuckolding może budzić obrzydzenie. I tak dalej. Nie sądźmy po sobie, żeby nie popełniać błędu podwójnego wartościowania: co ode mnie, to zawsze dobre, co od ciebie, to zawsze złe.

Gdyby moja żona zażądała ode mnie moich jaj, na pewno dostałaby je. Wszystko jedno z jakiego powodu. To nie ma nic wspólnego z racjonalnością lub z jej brakiem. To po prostu miłość. 

[Sem.©® 15 694]

Bardzo mądrze napisałeś Odyseuszu. Naprawdę i to nie jest z mojej strony żadna drwina. Jednak ja nikomu swoich jaj bym nie oddał, na tym polega różnica charakteru, oraz postrzeganie miłości. Różni nas praktycznie wszystko od podstaw. Jesteśmy tak bardzo różni a jednocześnie możemy ze sobą rozmawiać. To wspaniały przywilej dyskusyjnych forów.

[odyseusz 1 272]

I jeszcze jedno: kastracja nie likwiduje całkowicie popędu seksualnego u dorosłego mężczyzny, choć znacząco go obniża. Eunuch nie zawsze jest ślamazarny, spokojny i posłuszny. To jakiś dziwny stereotyp, który nie wiadomo skąd się wziął. Za to wszystko odpowiadają także inne hormony i połączenia neuronalne. Mózg człowieka jest o wiele bardziej skomplikowany niż mózg pieska.