Skocz do zawartości
pawel1969

Autobiografia

Rekomendowane odpowiedzi

 

  • Ania zasmakowała w czarnych mężczyznach, co mnie też cieszyło, bo lubiłem patrzeć

    Nie było łatwo jednak u nas znaleźć odpowiednich kandydatów. Przychodził do nas

    jakiś czas pewien student z uniwersytetu i posuwał mi Anię. Był tylko ten problem,

    że nie pasowała mu moja obecność. Przeleciał Anię trzy razy w naszej sypialni,

    podczas gdy ja wychodziłem do kolegi albi do knajpy. I na tym się skończyło.

    Potem przyszły długo wyczekiwane wakacje. Ania zaproponowała Egipt. Pojechaliśmy na

    all inclusive do fajnego hotelu o wysokim standardzie. Był basen, dyskoteka,

    wielkie apartamenty z wielkimi tarasami i świetne żarcie. Bawiliśmy się świetnie.

    Ania jak zwykle szybko nawiązała kontakty. Na parkiecie towarzyszyło jej grono

    młodych chłopaków, a ja głównie grzałem stołki barowe i chłodziłem rękę na kuflu

    piwa. Preferowała głównie czarnoskórych, a białych zbywała. W końcu tańczyła już

    tylko z murzynami. Poznała mnie z kilkoma i też trochę z nimi pogadałem, gdy akurat

    nie tańczyli z Anią. W końcu i ona przyszła odpocząć. Staliśmy większym gronem

    przy barze i było wesoło. Ania nachyliła się i szepnęła mi do ucha:

    - Chodźmy już kochanie. Jestem zmęczona.

    Byłem zdziwiony, że chciała iść a chłopaki rozczarowani. Spytali czy jutro też

    będzie. Obiecałem, że przyjdziemy razem, chociaż na mojej obecności chyba im tak

    bardzo nie zależało. W pokoju Ania odpięła mi koszulę i całowała brzuch. Nie spodziewałem

    się takiego obrotu sytuacji.

    - Zamówmy szampana - poprosiła.

    Parę minut później przyszedł Marko pchając przed sobą wózek. Przywiózł dwa szampany

    chłodzone we wiaderku i trochę przekąsek. Był młodym czarnoskórym wielkoludem i oboje

    go lubiliśmy, szczególnie Ania. Marko dbał o nas chyba głównie dzięki chojnym napiwkom

    którymi go rozpieszczałem.

    - Może zostaniesz chwilę? - spytała Ania. - Mam nadzieję, że się nie spieszysz.

    - Prawdę mówiąc mam sporo roboty. POza tym nie wolno mi się przyłączać do gości, chociaż

    chciałbym.

    Przekonanie Marko, żeby został mie było łatwe. Ania od razu postawiła sprawę jasno, czego

    chce. Bał się, że straci pracę, ale zapewniliśmy go o naszej dyskrecji. Trochę się bał, że

    to podpucha i robimy z niego żarty. Zgodził się zostać z Anią, ale bez świadków, więc Ania

    poprosiła, żebym wrócił na imprezę, i że zadzwoni po mnie potem. Żałowałem, że nie zobaczę

    jak Marko rucha mi żonę, ale i tak byłem bardzo podniecony. W dyskotece spotkałem młodzików,

    z którymi tańczyła Ania. Powiedziałem, że jeśli mają ochotę, mogą iśc i zapukać do

    pokoju dwieście dziesieć. Ania zadzwoniła po mnie po dwóch godzinach. Był już środek nocy,

    ale hotel wciąż tętnił życiem. Była pod prysznicem i brała kąpiel. Na łóżku było tylko

    białe prześcieradło. Liczne lepkie plamy świadczyły, że przed chwilą dużo tu się działo.

    Wyszła z łazienki owinięta ręcznikiem i wypiliśmy szampana. Nie miała ochoty już ze mną

    sie kochać, ale zgodziła się wziąć w rękę i zwalić mi konia.

     

    Te wakacje długo wspominaliśmy. W zimowe wieczory często oglądaliśmy nagrania wideo z

    gorącego Egiptu. Na większości z nich Ania leży naga w naszym apartamencie i jest grupowo

    ruchana przez czarnoskórych młodzików. Pewnego takiego wieczora zaproponowała, żebyśmy

    wakacje spędzali osobno. Nie byłem zachwycony, ale bardzo nalegała więc się zgodziłem.

    Ustaliliśmy, że główny urlop będziemy spędzać sami. Kolejny czerwiec zbliżał się wielkimi

    krokami. Im bliżej tym bardziej czułem się nieswojo. Nie miałem jeszcze planów dla siebie

    a Anię nie pytałem co zamierza robić. W końcu na dzień przed przy kolacji powiedziała mi

    że wylatuje i poprosiła, żebym ją zawiózł na lotnisko.

    - Smutno mi będzie bez ciebie. - powiedziałem.

    - Też gdzieś wyjedź i baw się dobrze.

    - Chyba zostanę w domu. Zrobię coś w ogrodzie. Może poczytam. Szkoda, że jedziesz.

    - Zobaczysz jak bedzie super gdy się zobaczymy za dwa tygodnie. Będę tęsknić.

    Pożegnalna noc wyszła wspaniale. Kochaliśmy się dwa razy. Rano Ania wstała pierwsza.

    Szykowała się w łazience a ja nosiłem bagaże do samochodu. Wtedy zobaczyłem bilet lotniczy

    do Egiptu i rezerwację w hotelu z zeszłego roku. W kosmetyczce miała spory zapas pigułek

    antykoncepcyjnych. Zapukałem do łazienki.

    - Mogę wejść?

    - Proszę.

    Goliła pizdę i pachy na zero.

    - Lecisz do Marko?

    - Tak. Odbierze mnie z lotniska. Nie mogę się doczekać.

    Przez drogę nie rozmawialiśmy. Przed odlotem przytuliła mnie mocno.

    - Mam nadzieję, że będziesz mi wierny.

    - Wiesz dobrze że tak. Obiecuję. Ty nie musisz mi tego przyrzekać.

    - I tak bym nie przyrzekła. Wiesz przecież po co tam jadę.

    - Tak, wiem. Baw się dobrze.

    Poleciała. Krzątałem się po domu nie mogąc znaleźć sobie miejsca. Niejeden facet marzyłby,

    żeby się urwać żonie na urlop. Ale to ona mi się urwała. Poleciała się ruchać do Egiptu a

    mnie czekają samotne dwa tygodnie. Minęła dwudziesta. W dzień pracowałem w ogrodzie i nie

    myślałem, ale teraz mysli zaczęły kłębić się w głowie. Pewnie właście sączy drinka w

    dyskotece z jakimś murzynem. Albo tańczy a on obłapia ją za dupę. Albo już leży gdzieś

    z rozłożonymi nogami i daje szapary a czarne kutasy sterczące jak lufy dział tłoczą się

    wokół niej walcząc o prawo pierwszeństwa. Wziąłem telefon i wyłałem wiadomość:

    "Kocham cię"

    Po chwili sygnał. Przeczytałem.

    "Ona też cię kocha"

    "Kim jesteś"

    "Jej przyjacielem. Poznaliśmy się dzisiaj. A ty jesteś mężem?"

    "Tak. Dlaczego czytasz wiadomości mojej żony? Oddaj jej telefon"

    "Masz naprawdę śliczną żonę. I chyba jej się podobam. Pozwoliła się zaprosić na drinka.

    Zaraz wychodzimy z dyskoteki do mnie. Poszła do łazienki przypudrować nosek."

    "Poproś, żeby oddzwoniła gdy wyjdzie"

    "Nie sądzę, żeby oddzwoniła. Zaraz wyciszę jej telefon. Zamierzam ją upić i zerżnąć.

    Oddzwoni rano i opowie ci jak smakował mój kutas."

    Nawet gdybym chciał nie mogłem zrobić nic. Ania będzie zerżnięta. Już nie odpisałem.

    Poszedłem do łózka i fantazjując wziałem waka w rękę.

    Dni się ciągnęły. Ania nie zadzwoniła przez cały czas pobytu, ale w połowie dostałm od niej

    maila w który opisuje jak za mną tęskni, i nie może doczekać się powrotu i żeby znaleźć się

    w moich objęciach. Pisała, że zrobimy na przywitanie romantyczną kolację a potem będziemy

    się kochać do rana. Potem dodaje, że poznała tu fajnych kolegów. Bawi się z nimi w dyskotece

    i jest wesoło. Na dole maila znalazłem ikonę ze zdjęciem i tytułem: pozdrowienia ze słonecznego

    Egiptu. Otworzyłem. Na zdjęciu ona klęcząca na podłodze. Obok nogi wysokiego murzyna. Ania ma

    buzię brudną od nasienia a w ustach trzyma jego wielki członek, który wypycha jej polik.

    Jest naprawdę olbrzymi i czarny jak smoła.

     

    Myślałem że dzień kdiedy się zobaczymy nie nadejdzie ale w końcu nadszedł. Po drodze na lotnisko

    odwiedziłem kwiaciarnię i kupiłem duży bukiet róż. Poprawił mi się bardzo humor gdy zobaczyłem

    ją z daleka w gąszczu osób. Była ślicznie opalona i rozpromieniona. Przyspieszyła i wpadliśmy

    sobie w ramiona. Przytulaliśmy się długo. W drodze z lotniska opowiadałem jej co w domu.

    Wypilismy wino przy świecach i wcześniej niż zazwyczaj poszliśmy do sypialni. W końcu ją

    ją odzyskałem. Kochaliśmy się czule. Nie wypytywałem o wyjazd, ale sama zaczęła opowiadać.

    Nikomu nie żałowała. Szła z facetami chętnie po jednym drinku. Niewielu było singli w hotelu

    i grupech chłopkaów, którzy się nie załapali. Następnego wieczora usiedliśmy na spokojnie

    w salonie i włączyła mi filmy z wyjazdu. Całkiem sporo tego nagrała. Bawiła się moim ptakiem

    i komentowała kolejne sceny. Przekonałem się, że jest z niej naprawdę niegrzeczna dziewczyna.

    - Zniesmaczony? - spytała.

    - Ostro się zabawiłaś. Ale teraz cię odzyskałem. Poszalałaś, ale jesteś znów moją słodką księżniczką.

    Uśmiechnęła się tak niewinnie, że poczułem się jak na pierwszej radnce.

    - Chyba nie masz nic przeciw temu, żeby twoja księżniczka zamieniała się czasem w czarną dziwkę?

    Chcę jeździć tam i się puszczać.

    - Tylko nie zapomnij gdzie jest twój dom.

    Znów się uśmiechnęła i wtuliła we mnie. Na ekranie dwa czarne kutasy obficie wystrzeliły spermę

    na jej słodką buzię.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Paweł nie wiem co kończyłeś ale w wolnym czasie powinieneś pisać. :klaszcze:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...