Nieoczekiwane zwroty akcji

[Zouza® 29 620]

Rozmawiałam ostatnio z moim mężczyzną o naszej cuckoldowej drodze.

I doszliśmy do wniosku, że niemal wszystkie ustalenia, za wyjątkiem jednego, bardzo ściśle przeze mnie przestrzeganego, wzięły w łeb.

 

Zaczynaliśmy cuckoldowanie razem, jednak... emocje były zbyt silne i niemal zawsze spotykam się sama (na początku założenie było inne -> trójkąty). Zdarzyły się jeszcze jakieś, ale to sporadyczne przypadki.

 

Kochanek miał być na raz, może dwa, trzy razy.

A teraz od lat mam stałego kochanka, co oboje nas cieszy. Raz, że poznał mnie seksualnie doskonale, co przekłada się na satysfakcję seksualną. Dwa, że czuję się bezpieczna, a mój man spokojny.

 

Nie wyobrażałam sobie seksu z kobietą. Na samą myśl mnie odrzucało.

Spróbowałam z ciekawości w zasadzie, by upewnić się, że słusznie odrzucało.

No niesłusznie. Bo bardzo mi się spodobało.

 

Cdn.?

 

A u Was?

Wiele tych "ustaleń" wzięło w łeb?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[frelka321 706]

Miałam nie zdradzać swojego byłego. Miałam znać faceta minimum trzy miesiące zanim się z nim nie prześpię. Miałam wstręt do całowania się z kobietami. Ale co by to było gdyby nie ten alkohol? 

 

 

I doszliśmy do wniosku, że niemal wszystkie ustalenia, za wyjątkiem jednego, bardzo ściśle przeze mnie przestrzeganego, wzięły w łeb.

 

A co? Co takiego?  <ciekawska>

[Zouza® 29 620]

 

Ale co by to było gdyby nie ten alkohol?

Największe wariactwa robiłam bez kropli alkoholu

 

 

A co? Co takiego?

A to pozostanie tajemnicą, przynajmniej na forum.

Niektórzy wiedzą.