Skocz do zawartości
Adaś

Prezerwatywa?

Prezerwatywa? Tak czy Nie  

464 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Prezerwatywa? Tak czy Nie

    • NIE
      225
    • TAK
      241


Rekomendowane odpowiedzi

Z wyjątkiem sexu oralnego, zawsze,zawsze, zawsze w prezerwatywie.

 

Zdrowia wszystkim życzę

Kochanek powinien ją zaspermić a jeśli bedzie w ciąży to wkońcu rogacz wychowa.

Dwa razy przeczytałem, za pierwszym myślałem że kłopot mam z czytaniem ze zrozumieniem.

 

Lubię oglądać emocje na twarzach ludzi, takie hobby. Zobaczyć minę kochanka na widok pozytywnego testu ciążowego kochanki...

 

Było by interesujące myślę.

 

 

Ps. Jak któraś z par ma taki plan, proszę uprzejmie o zrobienie zdjęć, najlepiej poklatkowych.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A ja, w przeciwieństwie do większości prezerwatywy... lubię. W związkach nigdy nie musiałem stosować, ale czasem traktowałem to jako kolejną "zabawkę". Może dziwne, ale jakoś tak mam. I lubię smak prezerwatyw, jakoś mnie tak biseksualnie nakręca. No co zrobisz, nic nie zrobisz.

 

:redevil:

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przy kontaktach pozamałżeńskich  ;) wyłącznie z ubrankiem .Nie jest to szczyt marzeń,ale zdrowy rozsądek 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Witajcie !

Przeczytaliśmy uważnie wszystkie wpisy, w większości ze używaniem prezerwatyw, ale głosownie pokazuje że 80% ankietowanych opowiedziała się za stosunkiem bez nich, a 74% za używaniem.

pańcio: w sumie głosowało 154% użytkowników forum :-D
  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Można i "z" i "bez".Z poprzednia partnerka mieliśmy dość długie relacje z bykami a później gdy było ich więcej obowiązkowa gumka chociaż wiadomo że przyjemność mniejsza.

Obecna żona wyklucza kategorycznie sex bez prezerwatywy z kimkolwiek poza mna...inna rzecz ze w cuckoldingu powinno być dokładnie na odwrót :P

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oblechuuuuuu!!!!!  :lach:

 

A tak serio to nie do końca wiem co zaznaczyć... Gumki są niezbędne. Ale nie ukrywam, że zabawa z nimi o wiele mniej radosna i podniecająca. Jeżeli jesteśmy w stałej relacji albo na taką wskazującej to szybko badania (też jestem honorowym) i z głowy. Oczywiście wiem wiem o okienku serologicznym itd ale to już jest kwestia przyjęcia pewnego w kontaktach seksualnych no i trzeba sobie ufać. Jedna nasza długa relacja rozpadła się po tym jak dziewczyna przyznała się, że przespała się ze swoim byłym partnerem, który jest alkoholikiem a ja zażądałam gumek a potem ponowienia badań. Obraziła się gdy odwołałam spotkanie niestety. Kiedyś też poszliśmy na żywioł bez i pamiętam ile stresu mi dostarczyło czekanie aż badania będą miały sens i oczekiwanie na nie. Tu mi się bilans zysków i strat zupełnie nie składa.

A z drugiej strony kocham patrzeć jak sperma wypływa z cipki czy tyłka naszej kochanki, kocham jak głęboko obciąga i widzę jak zupełnie inaczej On reaguje kiedy nie ma gumki. 

Ciężka sprawa z wyważaniem tego :/

 

 

Tez wolałbym mieć liny na pionowej ścianie :) Wracając jednak do tematu, to trochę Wam obrzydzę, opowiadając pewna ohydę. Otóż znany jest przypadek pewnego małżeństwa. Normalnego, tradycyjnego małżeństwa które normalnie uprawiało seks, współżyjąc ze sobą. Pewnego razu, żona tego pana poszła do ginekologa, bo coś jej się tam w środku zaczęło dziać. Swędzieć, szczypać, wypławiać. Po zbadaniu, okazało się że ma w sobie pleśniaki i inne takie, które rozwijają się w ciele zmarłych osób wyłącznie. Szybko okazało się że jej mąż pracując w kostnicy, po prostu dymał trupy. Aż coś złapał i przekazał swojej własnej żonie która mu ufała i rzecz jasna uprawiała z nim seks bez gumki. To jest oczywiście ekstremalny przypadek. Pytanie więc, komu ufać, skoro w tak skrajnych przypadkach nawet własnemu małżonkowi nie można. Zakładać gumkę zawsze i wszędzie i nigdy jej nie zdejmować? Otóż, tak się nie da. Zaufanie, to zaufanie. Ktoś może je zniweczyć. Wtedy jest problem. Ale przecież nie każdy uprawia seks z trupami. Wiadomo, że nie można zaufać każdemu kto się ładnie prezentuje. Ale jest jednak coś takiego jak zaufanie. Wtedy sprawa "bez gumki" uważam że jest otwarta. Jeśli nasuwają się jakiekolwiek wątpliwości w tym obawa przed ciążą w przypadku choćby nie wiem jak pewnego Ogiera lecz niezdyscyplinowanego który swoich odruchów nie zna i nie panuje nad sobą w chwilach uniesienia (wiek tu odgrywa istotna rolę) to wtedy z zaufaniem radziłbym uważać, nawet jeśli jest to okaz zdrowia. Takie moje zdanie.

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

A tak serio to nie do końca wiem co zaznaczyć

 

Bo tu ciężko coś zaznaczyć tak żeby był wilk syty i owca cała. Opisany przeze mnie przypadek (gdzieś tam wtedy wyczytany przed laty) no to (na szczęście jedyny) o jakim słyszałem. Zaufanie jest potrzebne, inaczej, to nic nie miałoby sensu. Nie będzie przecież Żona pytać męża, "a Ty przypadkiem nie waliłeś jakiegoś trupa w kostnicy?" A tak w ogóle to niezłego kotleta odgrzałaś. Sprzed czterech lat :D

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bo tu ciężko coś zaznaczyć tak żeby był wilk syty i owca cała. Opisany przeze mnie przypadek (gdzieś tam wtedy wyczytany przed laty) no to (na szczęście jedyny) o jakim słyszałem. Zaufanie jest potrzebne, inaczej, to nic nie miałoby sensu. Nie będzie przecież Żona pytać męża, "a Ty przypadkiem nie waliłeś jakiegoś trupa w kostnicy?" A tak w ogóle to niezłego kotleta odgrzałaś. Sprzed czterech lat :D

Sem przypadek, który opisałeś to tzw. miasteczkowa legenda :) Na studiach przy flaszce słyszałem ją co najmniej kilka razy i za każdym razem rozpoczynała się od słów.." słucha Stary jaka akcja miała miejsce u mnie w okolicy..."

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

" słucha Stary jaka akcja miała miejsce u mnie w okolicy..."

 

Czytałem o tej miasteczkowej legendzie na onecie i choć było to dawno, dobrze to pamiętam. Nie jest natomiast moim problemem, że ludzie czytają prasę, oglądają telewizję i dorabiają sobie do przeczytanych artykułów, obejrzanych programów, swoje życiorysy. Tworzą wokół nich (i siebie) jakieś alkoholiczne legendy. Kiedy biją się uchodźcy, wtedy przy flaszce też ich wszyscy widzą w swojej okolicy.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dlaczego jednak nie traktować tego momentu jako elementu zabawy?

 

Można np w tym czasie, na szybko wystrugać łódkę z kory dla Ukochanej, ona zakłada Ty strugasz, a po wszystkim zrobić salto :D Powrócić do igraszek. Ot, taka przerwa z elementem zabawy.

  • Lubię 6
  • Haha 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...