Małżeństwo a para.

[Wedrowiec 8]

Cześć,

Jeśli taki temat był poruszany z góry przepraszam, ale nie dokopalem się do niego.

 

A chciałem was zapytać, a dokładnie zapytać o wasze zdanie na temat kwestii. Czy zabawy typu cuckold są wg was przeznaczone dla małżeństw z określonym stażem lub po prostu małżeństw czy par, dosyć świeżych lub bo ja wiem, będące ze sobą maks 2 lata. Czy waszym zdaniem to istotna różnica?

 

Za potencjalne błędy przepraszam, ale piszę po lekkim joincie .

 

M.

[Matt2233 592]

Jak dla mnie nie ważne czy para czy małżeństwo. Zdrada dotyczy wszystkich cuckold też więc jak masz możliwość i Cię to podnieca to się baw

[Finrod 268]

 

Czy zabawy typu cuckold są wg was przeznaczone dla małżeństw z określonym stażem lub po prostu małżeństw czy par,

 

Zabawy cuckold są przeznaczone dla związków w których więź uczuciowa, niezależnie od stanu sformalizowania tegoż związku. Gdy tej więzi brak, zamiast cuckoldu jest zwyczajne ruchanie w grupie.

 

To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam, Wy nie musicie

Poprawka. Uciekło mi "w których jest więź uczuciowa"

[Sem.©® 15 694]

A to ciekawy temat, nie przypominam sobie abyśmy rozpatrywali cuckolding pod kątem stażu małżeńskiego (choć mogę się również mylić), albo tego, czy istotną kwestią jest obrączka ślubna na palcu, czy też jej brak. W moim osobistym odczuciu, nie ma to żadnego znaczenia, przykładem mogą być ogłoszenia gdzie samotny Rogacz, szuka swojej HW i z góry jest wiadomo o jaki typ związku chodzi. A tu przecież ani stażu, ani tym bardziej obrączki, nie ma.

[aleks5001ziemovit✩ 1 029]

Ja myślę że formalizacja zwiazku lub staż nie ma znaczenia ważna jest głębia uczucia, jeśli partnerzy sie bardzo kochają i znają wartość swojego związku to nie mają ryzyka porzucenia przez partnera ale dają sobie nowe ekscytujace wrażenia, ktorych nie ma w innych "przecietnych" zwiazkach. (tu wydaje mi sie ze takie zwiazki sa szczesliwsze i trwalsze bo nikt nie czuje ze "cos traci" ze "cos go omija" a wrecz przeciwnie otrzymuje wiecej niż zwykle)

[Zouza® 29 620]

A moim zdaniem staż ma jakieś znaczenie.

Pierwsze miesiące związku to bardziej zakochanie niż miłość. Miłość przychodzi z czasem, wspólnymi doświadczeniami, przeżyciami. Na etapie zakochania wcale nietrudno o nowe zakochanie, nową fascynację i... taki związek może szybko się rozpaść.

Kiedy "przestaną fruwać motyle", zaczynasz całkiem świadomie, z wyboru być z drugą osobą, gdy przedkładasz często jej dobro nad swoje, następuje stabilizacja - wówczas ryzyko rozpadu związku jest znacznie mniejsze.

 

Sama formalizacja (bądź nie) związku nie ma żadnego znaczenia. Przecież gros ludzi nie pobiera się z wyboru, nie czują potrzeby posiadania "papierka", mimo chęci bycia razem.

[Druh.©® 7 791]

Staż zdecydowanie ma znaczenie. 
Cuckold to zabawa dla osób w związkach które mają silne fundamenty, a te... jak wiadomo muszą mieć czas na to żeby "się utwardzić".

 

Przy młodych związkach w końcu jeszcze nie znamy się na tyle dobrze, żeby wiedzieć jak może zareagować partner na daną sytuację, czyli jest większe prawdopodobieństwo, że zamiast wprowadzić miłą zabawę wprowadzimy powody do np chorej zazdrości i w konsekwencji rozpadu związku. 

[Logan 250]

 

Cuckold to zabawa dla osób w związkach które mają silne fundamenty, a te... jak wiadomo muszą mieć czas na to żeby "się utwardzić".   Przy młodych związkach w końcu jeszcze nie znamy się na tyle dobrze, żeby wiedzieć jak może zareagować partner na daną sytuację, czyli jest większe prawdopodobieństwo, że zamiast wprowadzić miłą zabawę wprowadzimy powody do np chorej zazdrości i w konsekwencji rozpadu związku. 

 

Nie do końca się zgadzam. Możemy być wiele lat ze sobą, możemy wiele rozmów przeprowadzić ufać sobie bezgranicznie, a i tak w pewnym momencie może się okazać, że zostaniemy niemile zaskoczeni. Tu nie chodzi moim zdaniem o czas, bo pamiętać należy że w wielu małżeństwach czas nie do końca jest sprzymierzeńcem trwałości związku i życia w zgodzie, tu chodzi o to coś co ludzie mają lub nie mają, jak również o wzajemny szacunek, który nie rodzi się z czasem, a powinien być od samego początku w związku - niezależnie czy mówimy o parze czy też o małżeństwie.

[Matt2233 592]

Wydaje mi się że bardziej chodzi tutaj o dojrzałość związku i dojrzałość emocjonalną ludzi niż czas. Trzeba umieć rozgraniczyć miłość i seks

[Zouza® 29 620]

 

Możemy być wiele lat ze sobą, możemy wiele rozmów przeprowadzić ufać sobie bezgranicznie, a i tak w pewnym momencie może się okazać, że zostaniemy niemile zaskoczeni.

Oczywiście.

Jednak, moim zdaniem, w "świeżym" związku prawdopodobieństwo niemiłego zaskoczenia jest znacznie większe. Nie znamy się wtedy jeszcze "jak łyse konie", nie widzieliśmy się w wielu życiowych sytuacjach, także tych przykrych.

W początkowym etapie jeszcze "fruwamy nad ziemią" i nie dostrzegamy mnóstwa rzeczy, wad. W ugruntowanym związku jesteśmy z kimś pomimo tych wad, a nie dlatego, że ich nie widzimy.

 

 

również o wzajemny szacunek, który nie rodzi się z czasem, a powinien być od samego początku w związku - niezależnie czy mówimy o parze czy też o małżeństwie.

Logan, powinien i zazwyczaj jest, ale... jednak inaczej podchodzi się do kogoś, z kim spotykasz się miesiąc, a już zupełnie inaczej, gdy z kimś jesteś kilka lat.