Skocz do zawartości
Wedrowiec

Moje wyobrażenia

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję za obszerne wypowiedzi. Każdą doceniam. Chociaż uważam, że cuckold, zwłaszcza na początku jest tak delikatnym tematem, że spotkanie się "raz ciach" na seks całkowicie zepsułoby urok :). Dla mnie.

 

Wydaje mi się (po rozmowie z moja piękna), że spróbujemy zacząć dość klasycznie. Fajny klub, dobra muzyka, parę drinków, tańczenie, dotykanie i pocałunki. Ja chętnie popatrzę. Myślę, czuję, że na początku wystarczy.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Każdy ma swoje upodobania i trudno by inni wiedzieli lepiej niż my sami, co nam odpowiada. Wiec trudno mi powiedzieć czy Twoje wyobrażenie jest złe czy dobre dla Ciebie.

 

Ale dla mnie randka Hotki sam na sam z Kochankiem to jest hardcore. Tak najłatwiej znaleźć Kochanka, ale i też rozwalić związek i nabawić się nerwic jako Rogacz. To co opisałeś to dla mnje destrukcja związku, a nie cuckold. Dla mnie cuckold to seks, a nie romantyczne spotkania w kawiarni i emocjonalne spoufalanie się mojej partnerki z obcym facetem.

 

 

Dla mnie takie podejscie to sprowadzenie "hotwife" do roli maszynki do spelniania potrzeb  rogacza.Calkowity brak zaufania polaczony z pelna kontrola relacji.Jak dla mnie to fasadowy cuckold gdzie rogacz jest tak naprawde dominujacym terrorysta-egoista.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Dla mnie takie podejscie to sprowadzenie "hotwife" do roli maszynki do spelniania potrzeb  rogacza.Calkowity brak zaufania polaczony z pelna kontrola relacji.Jak dla mnie to fasadowy cuckold gdzie rogacz jest tak naprawde dominujacym terrorysta-egoista.

 

Różne są odcienie cuckoldu, od poniżenia do dominacji, co ciekawe mogą być oba skrajne być w jednej osobie/parze. 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

I powtórzę po raz zapewne piąty, że to moja opinia o którą prosił Wędrowiec i jeden lubi tak, a drugi inaczej. Więc to tylko moja opinia. i nawet jakoś tam sensownie uzasadniona. Więc doprawdy nie rozumiem dlaczego Twoim zdaniem nie mam prawa mieć własnej opinii?

I dlatego wyraziłam własną. Mogę i ja takową posiadać?

 

Mnie akurat nie są potrzebne "kawki i kolacyjki", ale... nie wyobrażam sobie, by mój partner miał mi powiedzieć, że nie wolno mi spotkać się na kawie i ma być wyłącznie seks, gdyby moja konstrukcja psychiczna owej kawy, czy - innymi słowy - "rozbiegówki" potrzebowała.

 

 

Chyba, że randkowanie i zakochiwanie się też uznamy za cuckold.

A ktoś wspominał o zakochiwaniu się? Hmmmm... może przeoczyłam ;)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kilkukrotnie i przez kilka osób tylko w tym temacie podkreślone było, że każdy ma swoje upodobania. Swoje indywidualne spojrzenie na cuckold i relacje w związku.

 

Wędrowiec nie okreslił relacji swej partnerki, którą sobie wyobraża z kochankiem mianem zakochiwania się. Słownik języka polskiego PWN tak określa zakochiwanie: "zacząć bardzo lubić lub podziwiać kogoś lub coś". Możemy się spierać wieczność, gdzie jest ta granica  "bardzo lubienia" czy "podziwiania" za którą znajduje zakochanie się.

 

Ale moim zdaniem to od czego chce zacząć Wędrowiec, to szybka droga w tym kierunku. Być może Wędrowiec i jego partnerka są pewni swych uczuć do siebie, jak niczego innego na świecie. Ale skoro tego nie sprawdzili jeszcze, to....

 

Oczywiście możemy negować każdą definicję zakochiwania się. Każdą opinię psychologa czy seksuologa. Bo MY jesteśmy wyjątkowi. Zupełnie inni. Odmienni. I cała nasza relacja jest bardzo wyjątkowa. Być może i tak jest. Nie znam jej. Ale jeśli nie jest jakaś super wyjątkowa i do końca nie wiemy co robimy. To sądzę, że lepiej bardzo uważać z czułymi randkami przepełnionymi emocjami.

 

Myślę, że nie tylko ja ciekaw jestem jakie wrażenia będzie miał Wędrowiec po takiej randce.

 

 

Mnie akurat nie są potrzebne "kawki i kolacyjki", ale... nie wyobrażam sobie, by mój partner miał mi powiedzieć, że nie wolno mi spotkać się na kawie i ma być wyłącznie seks, gdyby moja konstrukcja psychiczna owej kawy, czy - innymi słowy - "rozbiegówki" potrzebowała.

 

A dla mnie partner w związku cuckold to osoba numer jeden. I jeśli drugiej połówce cokolwiek nie pasuje w relacji cukold, nigdy tego nie zrobię. Więc nie wyobrażam sobie, że partnerka mówi bym czegoś nie robił, a ja bym miał to zrobić mimo, że była temu przeciwna. I vice versa. Oczekuję, że to ja jestem tą osobą numer jeden w relacji cukold dla partnerki. Jeśli mówię partnerce, że coś mi nie odpowiada w relacji cuckold, to oczekuję, że to uszanuje. I nieważne czy jest to relacja na zasadzie dominacji/uległości. Osoba uległa też ma swoje prawa, które osoba dominująca zawsze respektuje. Na tym polega właściwa relacja w zwiazku dla mnie.

 

Piszesz o trochę rozbieżnych potrzebach (tylko seks vs randka + seks). Obawiam się, że w sytuacji o której piszesz, gdy partner nie akceptuje "randek" partnerki, raczej odpadałby również seks. Sytuacja niestety dość patowa. Aczkolwiek czym innym jest zwykła rozmowa przy kawie. A czym innym randkowanie, które marzy się Wędrowcowi ;).

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

A dla mnie partner w związku cuckold to osoba numer jeden. I jeśli drugiej połówce cokolwiek nie pasuje w relacji cukold, nigdy tego nie zrobię.

Otóż to.

Dlatego napisałam: "wyłącznie seks".

Jeśli partner chciałby wyłącznie seksu, a ja potrzebowałabym "kolacyjki" przed - to mógłby zapomnieć również i o tym seksie. ;)

Ostatecznie fantazji nie trzeba spełniać za wszelką cenę. ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Owszem ale ja np akurat cenie kompromis. W tym przypadku zaproponowałbym np kolacyjkę "po". I wilk byłby syty i owca cała / no moze tylko nieco wymęczona/

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fischer, Ty przecież kochankiem jesteś. :D

A ja mówiłam o mężu/życiowym partnerze. ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Na "klasycznej" randce (kolacja/kino) z Hotka nie bylem, ale zdarzylo sie, ze przed uciehami fizycznymi milo i przyjemnie spedzilisny czas np na drinku lub kawie. Wg mnie sa kobiety, ktore jak najszybciej maja ochote skonsumowac znajomosc z kochankiem a sa i takie, ktorym potrzeba chocby chwili na cos wiecej niz wczesniejsza wymiana maili/sms lub rozmowy telefonicznej/skype. Sa gusta i gusciki ale uwazam, ze forma poszukiwan kochanka moze przybrac dowolna forme przyjeta na linii Hotka<-->rogacz .

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...