Skocz do zawartości
redstag

gdy bull wymięka..

Rekomendowane odpowiedzi

Frodo, nie trzeba kogoś obrazić, by okazać brak szacunku.

Takich to od razu wysyła się - pardon - "na drzewo".

Może je jestem starej daty, ale takie gesty jak napisanie przez kochanka po spotkaniu z hotką/parą kilku słów, czy propozycja odwiezienia hotki po spotkaniu na kawę. Czy nie tak robi się "w cywilu", po randce z kobietą spoza klimatów? ;)

Masz rację Zou...tak powinno się robić - tak zwyczajnie po cywilu!!!

Jednak odbiegliśmy trochę od tematu przewodniego. Bo My tutaj o otoczce całego spotkania a temat jest o samym spotkaniu - Kochanek nie sprawdza się na spotkaniu z Parą.

 

btw,

 

w sumie ciekawa dyskusja Zou.

jestem ciekaw ilu Kochanków spotyka się na piwie z Rogaczami/  ich relacje nie kończą się na zapoznawczym  jednym PW?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ale niezupełnie odbiegamy, bo żebym spotkanie uznała za naprawdę udane, na tyle, bym miała ochotę je powtórzyć,to i ta otoczka musi być. Wtedy jakieś drobne niepowodzenie w seksie odchodzi w niepamięć.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No ok być może autor tematu to przełknie... ;)

Dla mnie też jest bardzo ważna relacja z Kochankiem...Spotkanie , piwo , rozmowa - nie tylko jeden PW.

 

Więc pytanie do Rogaczy ile razy spotkaliście się na piwie/kawie z Kochankiem Hotki?

Zacznę od siebie...ani razu - dotyczy to tylko i wyłącznie Kochanków z forum. Interesuje ich tylko Hotka....ot cały kodeks "Ogiera".

Może ktoś jeszcze odważny?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cran,

teoretyków jest tutaj sporo, praktyków ciutkę mniej.

Nikt kto bawi się w realu nie nazwałby Kochanka, Rogacza "Cipą"...

Czasami jest fajnie , innym razem mniej...jednak szacunek dla drugiej strony  zwyczajnie być musi....

 

Nikt kto jeździ samochodem, nie nazwie pod nosem cipą kierowcy, który dwudziesty raz próbuje zaparkować w miejscu gdzie TIR by się zmieścił, blokując przy okazji całkowicie ruch, prawda??? Szacunek musi być, co nie?

 

Otóż, żeby nie zostać nazwanym cipą ani dupą, nie wystarczy sama przynależność do grupy kochanków, czy tam kierowców, wszystko jedno. To jak jest się ocenianym, zależy od tego jak się zachowujemy, a nie od tego kim jesteśmy. 

Więc tak, moim zdaniem są dupy-kochankowie i rogacze, cipy-kierowcy i gównowarci-blacharze - jedni i drudzy nie nadają się do tego, za co się zabrali. Są również super-kochankowie i świetni rogacze.

Teoretykiem zaś nie jestem.

 

Natomiast szacunek dla drugiej strony, drogi Frodo, nie polega na bezsensownie pojmowanej poprawności politycznej i udawaniu przed samym sobą że jest super. Szacunek polega na szanowaniu uczuć drugiej strony, czyli na tym co pisała Zuza - pomimo że jej kochanek całkowicie zawiódł, nie pogoniła go na bambus śmiejąc mu się w nos, ale rozstali się w normalny sposób. To co sobie o nim pomyślała, i co potem mówiła to już zupełnie inna sprawa. W oczy mu tego nie powie, bo na tym polega szacunek  dla drugiego człowieka, a nie na tym żeby pod nosem sobie mruczeć 'no wjechał mi w dupę, ale to bardzo dobry kierowca'

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 To co sobie o nim pomyślała, i co potem mówiła to już zupełnie inna sprawa. W oczy mu tego nie powie, bo na tym polega szacunek  dla drugiego człowieka, a nie na tym żeby pod nosem sobie mruczeć 'no wjechał mi w dupę, ale to bardzo dobry kierowca'

 

To w miarę normalnie rozstanie - nie musi być dwulicowe. Nie wyszło to nie wyszło, trzeba wyciągnąć wnioski i żyć/szukać dalej, bo niby czemu miałaby mówić coś innego niż sobie pomyśli? Drałowanie tego tematu w negatywny sposób z innymi osobami jest nadal brakiem szacunku.

 

Ale generalnie to kochanek się może się i starał, tylko faktycznie nie zrozumiał o co tak naprawdę chodzi, a że mógł kontynuować i dostał przyzwolenie od pary to mógł pomyśleć 'skoro mogę to chcę'. Albo się speszył nie przewidział tego jak sam zareaguje w pokoju z rogaczem, jak ten go obserwuje jego każdy ruch albo jak wcześniej, nie zrozumiał zasad. Aż szkoda, że nie zaznajomiliście go z forum. Toby się chłopak naczytał!

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Szacunek polega na szanowaniu uczuć drugiej strony, czyli na tym co pisała Zuza - pomimo że jej kochanek całkowicie zawiódł, nie pogoniła go na bambus śmiejąc mu się w nos, ale rozstali się w normalny sposób. To co sobie o nim pomyślała, i co potem mówiła to już zupełnie inna sprawa.

 

To co napisałam - że chłopak był miły. A że gaduła, a i pewnie chciał jakoś "wynagrodzić" i zatrzeć niepowodzenie, no to już inna kwestia. Natomiast nie uważam go za "cipę". Za godnych tego miana uważam zupełnie innych panów i inne zachowania.

 

 

bo niby czemu miałaby mówić coś innego niż sobie pomyśli?

 

Bo niby temu, że się facet starał i nie sprawił mi niczym przykrości, więc nie widzę powodu, bym ja miała mu takową sprawić.

Nie stanął, to nie stanął. Wielkie mi mecyje. Nie on pierwszy, nie ostatni. Sam to zauważył, nie ma potrzeby, bym musiała mu cokolwiek uświadamiać.

 

 

Aż szkoda, że nie zaznajomiliście go z forum. Toby się chłopak naczytał!

A to było do mnie, czy do Autora? Bo już chyba się pogubiłam. ;)

 

Frelko, no cóż, gdyby uniknąć mówienia o naszych prawdziwych doświadczeniach, to forum byłoby o połowę, a może i więcej, "szczuplejsze". ;) 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tekst "bo niby czemu miałaby mówić coś innego niż sobie pomyśli?" w wątku o Tobie był skierowany do innych, bo ja również nie widzę kompletnie w sensu w nazywaniu kogoś "cipą" albo "ciamajdą". Nie wyszło to nie wyszło, życie. Dobre zachowanie to nie tylko zrozumienie, ale tez nie obrażanie i zachowanie dobrych manier (jak odwiezienie do domu mimo wszystko, czy zachowawczy telefon na drugi dzień z pytaniem jak się czujesz). Zamiast biadolić jaki on jest beznadziejny, jaką on się okazał cipą to nie lepiej jest zaprezentować dystans?

 

Drugie "Aż szkoda, że nie zaznajomiliście go z forum. Toby się chłopak naczytał!" - do autorów. Może gdyby zaznajomili go z zasadami, klimatem i możliwościami to by się wczuł? Zrozumienie że to nie indywidualna dewiacja, a masowe preferencje było dość strategicznym punktem rozwoju dla mnie. Nie lubię gdybać, ale może by mu to pomogło.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czytając pierwsze posty założyciela zastanowiło mnie, dlaczego tak niewielu Kochanków jest w stanie sprostać oczekiwaniom Hotki i przykryć "majestat" Rogacza. Z moich obliczeń ;-) wynika, że buduję swoje oczekiwania w oparciu o doznania, których fundatorem jest mężczyzna, mający możliwość obcować ze mną kilkanaście godzin dziennie. Statystycznie zbliżyć się do mnie ma okazję kilka razy w tygodniu. I tak już trwa to sobie od kilkunastu lat. Myślę, że po prostu tego doświadczenia, rozumienia bez słów i dogrania nie jest w stanie pobić nikt. Nie dlatego, że jest taki czy śmaki w sprawach seksu, tylko dlatego, że nie ma szans, by nadrobić czas spędzony w towarzystwie mojego Pana, a który to czas był niezbędny, aby zbudować relacje emocjonalne na zbliżonym poziomie. Myślę więc, że przed zbliżenie mogę opowiedzieć, co lubię, czego nie lubię i jak sobie wyobrażam samą kopulację. Natomiast to, czy oczekiwania zostaną spełnione i w jakim procencie, odkładam na etap podsumowania.

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

w wątku o Tobie był skierowany do innych

A to jaki to wątek, bo chyba mi umknęło? :D

 

 

bo ja również nie widzę kompletnie w sensu w nazywaniu kogoś "cipą" albo "ciamajdą"

 

Można nie nazywać wprost. Wystarczy blog i opis, znakomity zresztą ;)

 

 

Dobre zachowanie to nie tylko zrozumienie, ale tez nie obrażanie i zachowanie dobrych manier

Dlatego nie biadoliłam, wytrwałam do świtu bladego i z uśmiechem na ustach pożegnałam.

 

 

Zamiast biadolić jaki on jest beznadziejny, jaką on się okazał cipą to nie lepiej jest zaprezentować dystans?

A gdzież zauważyłaś moje biadolenie?

No dobra, może troszkę na to, że padałam na twarz. ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A to jaki to wątek, bo chyba mi umknęło? :D

 

Aaaaaa nie mam siły go szukać. Gdzieś się czai, ale to i tak nic nie wnosi do wątku

 

 

Można nie nazywać wprost. Wystarczy blog i opis, znakomity zresztą ;)

 

Chłopak którego dotyczy wątek po prostu miał prawo do wycofania się, a ten z mojego opisu był agresywnym, chamskim i prostackim stalkerem, to mu się za bycie dupkiem należało!

 

Dlatego nie biadoliłam, wytrwałam do świtu bladego i z uśmiechem na ustach pożegnałam.

 

Biadolą inni, którzy mu jadą i przeżywają temat niedoświadczonego.

 

Zouza, dobranoc :D

 

A żeby nas Sem nie zjadł za offtopa to zakończę tak:

nie poniżajcie kochanków jeśli mają prawo do błędów.

W końcu raczej nie ciśniecie początkującym dziewczynom braku umiejętności zrobienia loda stulecia?

Gdzie to równe traktowanie płci, hę? :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...