gdy bull wymięka..

[redstag 120]

po dłuższej przerwie, postanowiliśmy się wraz z moją Lalą spotkać z kimś, kto sprawi że emocje sięgną zenitu, ja poczuję to kłujące, acz cholernie podniecające uczucie ekscytacji i zazdrości, które daje tylko cuckold i spotkaliśmy się dwukrotnie z dwoma różnymi facetami.

 

Szczerze, to miało to być pierwsze typowo cuckoldowe spotkanie, bo do tej pory bawiliśmy się raczej jak równy z równym, więc byłem mocno podekscytowany.

 

Oboje chcieliśmy żebym uczestniczył w spotkaniu, żeby wszystko było jeszcze bardziej wow.

 

Pomimo moich preferencji - nie jestem całkowicie uległy i posłuszny. Trochę charakteru mam, więc nie chcę "sztucznie" oddać komuś pałeczki i udawać że jest super. No i tu pojawił się problem. Pomimo, że obaj panowie bardzo mocno przed spotkaniem obstawiali przy cuckoldowym klimacie spotkania (wiadomo - porno zajawka zerżnąć komuś żonę wiecznie żywa), to w trakcie spotkania widziałem, że pewność siebie uchodziła jak z balonika aż do momentu, gdy nieco zawiedziona Żona sięgała do moich spodni.

Stety czy niestety, jestem dobrze, a nawet bardzo dobrze obdarzony, więc w tym momencie obydwaj panowie dosłownie miękli i odpuszczali zabawę. Kończyło się tak że na ich oczach sam rżnąłem swoją Lalę, co było ekscytujące, ale na pewno nie w sposób o jakim oboje myśleliśmy.

 

Zdaję sobie sprawę, że to kwestia znalezezienia odpowiedniego bulla, ale zastanawiam się ilu z Was miało podobne doświadczenia?

[Zouza® 29 621]

Na szczęście nie był to facet z forum, więc śmiało mogę pisać.

 

Mój man niezwykle rzadko mi towarzyszy podczas spotkań, więc byłam ogromnie podekscytowana. 

Nie wiem, czy to wina alkoholu, czy pan za bardzo chciał, - ale niestety opadał, znaczy animusz opadał.

I tak rósł i opadał chyba kilkanaście razy. Choć nie to było najgorsze, ale o tym za chwilę.

Za to mój man zafundował mi koncertową jazdę

Najgorsze jednak było to, że mój man w końcu padł, a panu zebrało się na rozmowę. Oczy już miałam na zapałki, ludzie już do pracy szli, a ten gada i gada. Delikatne aluzje, że może by sobie już poszedł, nie skutkowały.

Naprawdę miły chłopak, nie miałam sumienia potraktować go z buta. Ale umęczył mnie okrutnie

 

 

Pomimo moich preferencji - nie jestem całkowicie uległy i posłuszny.

Niektórzy rogacze nie są ani trochę ulegli i posłuszni. Mam nawet wrażenie, że większość forumowych Rogaczy nie jest. 

[redstag 120]

 

Mój man niezwykle rzadko mi towarzyszy podczas spotkań, więc byłam ogromnie podekscytowana. 

u nas tez zazwyczaj tak to wygląda, ale miałem ochotę po raz pierwszy partycypować i bacznie obserwować. Tym bardziej że chwilę później wyjeżdżałem na dłuższy moment, więc gdyby miała się wywiązać jakaś relacja - potrzebowałem się z tym faktem nieco oswoić..

 

 

Delikatne aluzje, że może by sobie już poszedł, nie skutkowały.

W naszym przypadku - panowie zmyli się szybciutko. My natomiast kontynowaliśmy zabawę - mając świeże obrazki w głowie - długo chodzę jeszcze nakręcony;)

 

 

Niektórzy rogacze nie są ani trochę ulegli i posłuszni. Mam nawet wrażenie, że większość forumowych Rogaczy nie jest. 

Widziałem tu wątek o cenie spotkań z hotką. Moim zdaniem to jest właśnie ta, którą trzeba zapłacić. Grać swoją rolę do samego końca i nie odpuszczać - dopiero wtedy zabawa jest na poziomie. Tak przynajmniej to widzę, bo jeszcze nie miałem okazji tego doświadczyć Kasa tego nie kupi;)

[Zouza® 29 621]

Nie bardzo rozumiem o graniu jakiej roli mówisz?

[redstag 120]

Nie bardzo rozumiem o graniu jakiej roli mówisz?

Wiem, że każdy patrzy na to inaczej, ale dla mnie cuckold to przede wszystkim dobra zabawa, gdzie każdy ma swoją rolę. Rola Bulla dla mnie polega na tym żeby mimo wszystko być w stanie w pewien sposób zdominować Rogacza i uwieść Hotkę. Nie do końca jestem za tym żeby te role były wyryte jak w kamieniu (może wynika to z mojego małego "stażu" w takich zabawach), więc polega to trochę na nie wychodzeniu z tej roli - graniu jej od początku do końca.

[Zouza® 29 621]

Dobra zabawa to jest wtedy, gdy nikt nie robi niczego wbrew sobie.

Jakby kochanek vel ogier chciał zdominować mojego rogacza, to byłoby po zabawie. I, jak mawia Pańcio, "przez okno".

Uwodzenie hotki nie musi mieć nic wspólnego z dominacją.

[redstag 120]

Dobra zabawa to jest wtedy, gdy nikt nie robi niczego wbrew sobie.

Jakby kochanek vel ogier chciał zdominować mojego rogacza, to byłoby po zabawie. I, jak mawia Pańcio, "przez okno".

Uwodzenie hotki nie musi mieć nic wspólnego z dominacją.

I ja się z tym pierwszym zdaniem zupełnie zgadzam;)

Stwierdziłem "w pewien sposób zdominować", bo tak jak pisałem w pierwszym poście - parokrotnie bawiliśmy się w trójkącie gdzie byłem jak równy z równym, jednak tym razem miałem ochotę poczuć odrobinę "wyższości" kochanka nade mną.

Z ostatnim zdaniem również - nie musi, ale może;) Pomimo że jestem tu chwilę - śmiem twierdzić, że nie ma jednej słusznej drogi w takich zabawach. Moja żona lubi akurat czuć się bardziej zdominowana niż rozpieszczana czy romantyzowana, a ja miałem akurat wtedy ochotę poczuć się "mniejszy". Ale to oczywiście nasza wizja takich zabaw.

[Pańcioipani.✩ 5 401]

Dobra zabawa to jest wtedy, gdy nikt nie robi niczego wbrew sobie.

Jakby kochanek vel ogier chciał zdominować mojego rogacza, to byłoby po zabawie. I, jak mawia Pańcio, "przez okno".

Uwodzenie hotki nie musi mieć nic wspólnego z dominacją.

Pańcio: Zuza kwestia formalna wywalić razem z oknem Zuza piąteczka Powiem tak, z własnych obserwacji forum też widzę że rogacze nie są ulegli. Widzę że w dużej liczbie przypadków to oni nalegają (więc wywierają presję) na to żeby żona poszła do łóżka z innym. Więc analizując takie przypadki to rogacz ma silny charakter, bo to on jest prowodyrem takowej sytuacji. To z reguły facet napiera na to żeby zobaczyć własną żonę z innym. No nie jest tak? My faceci jesteśmy dziwni jeśli chodzi o tematy cuckold ja sam tego nie rozumię

 

 

Ps.

Sorki za off topic

[redstag 120]

Powiem tak, z własnych obserwacji forum też widzę że rogacze nie są ulegli. Widzę że w dużej liczbie przypadków to oni nalegają (więc wywierają presję) na to żeby żona poszła do łóżka z innym. Więc analizując takie przypadki to rogacz ma silny charakter, bo to on jest prowodyrem takowej sytuacji. To z reguły facet napiera na to żeby zobaczyć własną żonę z innym. No nie jest tak? My faceci jesteśmy dziwni jeśli chodzi o tematy cuckold ja sam tego nie rozumię

 

Zatem wygląda na to, że najlepszy w roli Bulla, czy też Kochanka byłby w zasadzie Rogacz;) Nie dość że silny charakter, odporny psychicznie (było nie było - oglądanie swojej Pani z innym wymaga odrobiny odporności), to jeszcze dokładnie wie, jak chciałby żeby Bull czy też Kochanek się zachował, bo sporo o tym fantazjował

[redstag 120]

ciekawe spostrzezenie

ale wlasnie w roli bulla spelnia sie niejeden rogacz

 

Problem w tym, że pewnie (podobnie jak w moim przypadku) niejeden Rogacz jest na tyle skupiony na swojej HotWife, że nie będzie się rozglądał za innymi Hotkami.. Więc może ex-Rogacz byłby ideałem do takiego układu?