Skocz do zawartości
Zouza

Rozpieszczanie

Rekomendowane odpowiedzi

 

Wiecie - tak pomyślałam właśnie, że mnie nikt nie rozpieszcza i jakoś mi żal...

 

 

 

może? no co Ty.... przestań....

 

może nie dostrzegasz tych delikatnych pieszczot, błysku w oku, dłoni muśnięcia czy uśmiechu jak nadchodzisz....

 

ejjjjj... pomyśl... przypomnij..

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Wiecie - tak pomyślałam właśnie, że mnie nikt nie rozpieszcza i jakoś mi żal...

 

....no powiem szczerze, z tego Nikta to kawał drania ;) 

  • Lubię 2
  • Haha 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

....no powiem szczerze, z tego Nikta to kawał drania ;)

Nie zganuaj na nikta. Ty też mnie zanidbujesz ;)

 

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Nie zganuaj na nikta. Ty też mnie zanidbujesz

 

a to w związku z Drańską nieśmiałością taką. No i wstyd, witam się i dopiero po, dowiaduję się że, to może, może była ;) 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

a to w związku z Drańską nieśmiałością taką. No i wstyd, witam się i dopiero po, dowiaduję się że, to może, może była ;)

Czyli nie wyglądam na samą siebie ;)

 

Wysłane z mojego LG-D620 przy użyciu Tapatalka

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To Zouza u mnie miałabyś jak w raju lubiąc rozpieszczanie ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A ja lubię jak się mnie mizia po pleckach, już po... tylko to jeszcze trzeba umieć tak ładnie miziać...  :P

 

i strasznie uwielbiam "symboliczne" prezenty,zupełnie niematerialne ,takie przemyślane  tylko dla mnie...  ;)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

idąc dalej w temat rozpieszczania....

 

jakże on pojemny jest.... przecież poranne przytulenie czy uśmiech tuż po przebudzeniu koło Kochanka rozpieszczeniem jest 

 

ja lubię się tak razem.. rano ponulić... taki to mój mały wspólny rytuał... i zaciągam go do łóżka, choć plecy go od leżenia bolą... ale przychodzi przychodzi.... a potem rozpieszczam go sobą grzecznie (nie chodzi o seks) i godzę się na wszystko co zaproponuje... a jak jedziemy samochodem, on prowadzi.. to miziam go po karku... milczę... nie przeszkadzam... delektuję się... patrząc na jego spokojną, uśmiechniętą twarz... on rozpieszczony moim dotykiem... ja rozpieszczona kolejnym naszym spotkaniem...

 

mamy zawsze mnóstwo czasu... nigdzie się nie spieszymy... rozpieszczamy się wzajemnie... wspólnym ze sobą spędzaniem czasu

 

takie spotkanie z Kochankiem, takie spotkanie wtedy gdy żadne z nas się nie spieszy, gdy mamy dwa, trzy dni dla siebie daleko od naszej codzienności, nic nie musimy, nie mamy nic wspólnego poza chęcią bycia ze sobą razem, nic nas nie goni... to jest takie dla mnie magiczne mnie samej i jego rozpieszczenie .... być poza rzeczywistością, przeplatać wspólny czas erotycznym spełnianiem....

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No jak to kotka ;)

 

Kto by pomyślał, że ja właśnie akurat tak lubię pieścić. Szczególnie bawić się włosami ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

M: A ja uwielbiam gładzenie, drapanie po pleckach. Takie leniwe cudne uniesienia. Ogólnie dotyk i mizianie. Do tego zabawę moimi włosami. Mogłabym tak wiecznie leżeć i być tak rozpieszczana:)

 

Czy przez zabawę włosami rozumiesz delikatne muskanie końcówek? :) Bo jak przeczytałem o tym gładzeniu i drapaniu po pleckach to poczułem prawie jakbym Cię już spotkał. Pewnie jeszcze wcale przy tym nie zasypiasz, tylko dopominasz się o więcej po przerwaniu ;)

 

 

Rozpieszczanie kobiet to przyjemne zajęcie choć też dla cierpliwych. Zdarza się w końcu, że kobieta ma właśnie dzień ochoty na pieszczoty bez seksualnego podtekstu i choć się leży obok, podziwia i pieści to na tym wypada poprzestać.

 

Zastana mnie jednak jak to rozpieszczanie wypada z perspektywy mężów? Czy co do zasady w większości godzą się aby kochanek był tym rozpieszczającym ich żonę?

Osobiście czułości i pieszczoty czasem wydają mi się bardziej intymne i zbliżające niż sam seks. Choć wiadomo, namiętny i czuły seks zbliża ponad wszystko :) Ostrzejszy nawet jeśli daje więcej satysfakcji to nie daje czasu na stworzenie podobnego bagażu emocjonalnego.

Czy miałbym coś przeciw rozpieszczaniu mojej Hotki? Raczej nie, jakkolwiek w dużej mierze zależy to od samej Hotki, bo jeśli ona przywiązuje duży ładunek emocjonalny do tych pieszczot to może to być niebezpieczne. Tak dziś myślę, a zweryfikuje w przyszłości w realu.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...