Skocz do zawartości
On1964

Wybór kochanka-kto?

Rekomendowane odpowiedzi

Switch...Twoje pytanie traktuje o dwóch diametralnie innych scenariuszach. Na dłużej...powinienem wybrać sam z akceptacją HW. Na jedną noc...niech wybiera HW z moją akceptacją bo...tu czai się ukryte zło. Tak bynajmniej myślę, może błędnie.

Otóż, zakładając że para nie jest Romeo i Julią pałającą do siebie dozgonną miłością tylko zwykłą, normalną parą dażącą się szacunkiem ale i ze wzlotami i upadkami, to wybór kochanka na dłużej dokonany przez hotkę może skończyć się daleko idącą i rosnącą sympatią niszczącą z czasem stary związek zastępując go nowym, pozbawionym wad. Przecież hotka wybierze raczej takiego, który jej pasuje czyli nie tylko z odpowiednią fujarą ale z "tym czymś", co ją do niego przyciągnęło.

Mam rację czy się mylę?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No cóż, 

w każdym związku jest inaczej, 

I u nas oczywiste jest to, że prawo weta absolutnego mam ja, 

ale również i ja mam prawo wybrania kochanka dla żony. 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Nie wiem jak można dla kobiety wybierać kochanka. Trochę ją to w moich oczach ubezwłasnowolnia, traktuje jak rzecz.

 

Sprawa ma cztery dna oraz stukanie od dołu.

Jak można wybirać dla kobiety kochanka? Można. w zasadzie to proste: bierzesz i wybierasz. W ym też jest zabawa, że może dobrze, gdy czasem/często/stale, wybiera mąż/partner. Jest w ty smak niespodzianki, nieznanego, zdania się na czyjś gust, wybór, oraz decyzję mającą seksualny skutek i może więcej. 

W grę wchodzi zatem i zaufanie.  Zabawa jest w tym, że zaufanie działa. w każdą stronę.

 

jak mówisz o własnych oczach, to o własnych. A czy równocześniej JEJ oczy też odbierają sytuację tak, że czuje się "jak rzecz"?  czasem może tak, a może nie.  Jedna paa oczu  jst taka, a druga nieco inna.  Przyjemność i w tym może być, że osoba wybierana czuje się ponieką jak rzecz, ale w sposó umowny, bo pod tą powierzchnią rzeczy, jest głębszy poziom porozumienia i zaufania.  Osoba wybierająca, podobnie, może mieć satysfakcję, że traktuje żonę/partnera "jak rzecz", ale jest w  tym podobny rodzaj umowości, albo robi to z najwyższym poziomem empatii.

Rzecz jst i wtedy gdy rodzice decydują o czymś za dzieci. "Bo wiedzą lepiej".

 

Seks w ogóle, w tym poniekąd szczególnie cucold, jest przepływem rzeczy-nierzeczy.  Jedna osoba namawia drugą na cuckold  i  nigdy nie jest to dla wszystkich zainteresowanych całkiem pewne, ile w zgodzie zgody całkowicie wolnej, a ile sterowanej.

To się okazuje - też nie zawsze - na końcu.

Było miło, wszyscy chcieli, ale wyszedł z tego rozwód. 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Uwielbiam regulaminy, a najbardziej lubię gdy wszyscy się do nich sztywno stosują ;)

Podejrzewam, że słowo ...sztywno  jest tutaj kluczowe ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zgadzam się z Corrado. Moja żona np. nie chce być traktowana jak rzecz jako człowiek ale...w seksie jest uległa i poddaje się propozycjom. Musiałby chyba śmierdzieć żeby nie zgodziła się z moim wyborem choć to prawo ma.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zgadzam się z Corrado. Moja żona np. nie chce być traktowana jak rzecz jako człowiek ale...w seksie jest uległa i poddaje się propozycjom. Musiałby chyba śmierdzieć żeby nie zgodziła się z moim wyborem choć to prawo ma.

Znałem kiedyś parę, która miała, hm,  mocno nietypowy układ seksualny.  Mąż decydował o tym, z kim będzie uprawiać seks żona. To nic nadzwyczajnego; nadzwyczajne było to, że on miał szczególne upodobanie: wybierał żonie na kochanków bezdomnych, lumpów, degeneratów, śmierdzcych z każdej strony, nieraz z poważnymi defektami fizycznymi i psychicznymi.

Ona wykonywała to, co on zdecydował.  Podobno ją to podniecało.

Mam co do tego brdzo poważne wątpliwości, czy podniecenie było swobodne i własne; czy raczej wynikające z silnego, psychicznego uwikłania . To samo dotyczy tego faceta.

Znowu - podobno - było to niesamowite widzieć, jak brudny degenerat syfiaście pierdoli czystą żonę na oczach męża.

 

Da mnie to ewidentne i poważne zboczenie w dosłownym sensie.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dokładnie Corrado, to ewidentne zboczenie godne napiętnowania. To co napisałem tyczy się nie przypadków marginesowych ale zaskakiwania żony własnym wyborem z odrobiną spełnienia własnych fantazji, znając jednak gust i upodobania własnej kobiety. Wybór własny ale w zakresie dla niej dopuszczalnym.

Nie wiem jak edytować więc dopiszę przykładową sytuację.

Ostatnio np. znalazłem żonie gościa z 23 centymetrowym palantem do tego grubym. Żona z pewnością wolałaby nie ryzykować i wybrałaby innego. Ja jednak znam jej możliwości i głębokość i wiem, że byłoby ok. Gość był zadbany i akceptowalny przez małżonkę. Ja osobiście chciałbym patrzeć jak wchodzi w nią takie coś, kręci mnie taka wizja ostrego ruchania kobiety takim członem. No i? Jest w tym coś złego?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Witam!

Zadałem w innym temacie pytanie o możliwe zagrożenia w cuckold, który staje się uzupełnieniem i nasuwa mi się następne pytanie, które uważam zasługuje na nowy temat.

Otóż

Jeżeli, jak sugerowali niektórzy, aby zabezpieczyć się przed ewentualnym zadużeniem się partnerki w kochanku z przyczyn jakichśtam braków emocjonalnych, powinno się wybierać takich w związkach lub młodszych itp.

Kto powinien tego wyboru dokonać? Mąż rogacz czy żona hotka?

Nie pytam bez powodu bo zaobserwowałem sytuację kiedy żona wyraźnie dąży do wyboru faceta, który może nie klasyfikuje się jednoznacznie z uwagi na walory fizyczne ale za to rozmawiali przez telefon i jego osobowość jakoś żonie pasuje. Dzisiaj np. złamała zasadę, że nie piszemy na portalu x rano bo to odciąga uwagę od pracy jednak musiała go rano powiadomić o planowanym spotkaniu.

Czy można obawiać się tu sympatii poza cuckold? Kto powinien decydować? Może to mąż powinien dokonać wyboru? Żona, przy wyborze, może się właśnie zasugerować osobowością, tym "czymś", barwą głosu itp. czyli cechami, które mogłyby związkowi zagrażać.

Do kogo należy więc Waszym zdaniem wybór?

"Młodszość" kochanka niczego nie zabezpiecza. Ani "starszość". Sugerowanie się "barwą głosu" też samo z siebie nie zagraża związkowi.

Jak żona łamie zasadę, że nie piszemy rano, to może znaczyć, że jest zyczajnie podniecona, czyli będzie miała bardzo dobry dzień.  A jak ona, to i Ty się postaraj. "We dwoje raźniej", mówi przysłowie linoskoczków.

"Osobowość", co może zagrażać, to już coś większego. Ale nie wiadomo właściwie, na czym osobowość polega.

najlepszym sposoem na "zagrożenie osobowością jest samemu mieć osobowość. Najlepiej - ciekawą i stymulującą. na różne sposoby.

Dla niektórych, cuckold, albo "zagrożenie osobowością" są dobrą okazją, do ożywienia własnej, nieco zakurzonej i zgnuśniałej osobowości, albo uprzytomnienie sobie, że nie ma to jak taką posiadać.

Jak ktoś nie ma "osobowości zagrażającej". albo po prostu żadnej, to  najlepiej zrobić jedną z dwóch rzeczy: nie spotykać się  z kochankami, albo spotykać się z takimi co też nie mają osobowości.

I tak się najczęściej dzieje: mało kto się z kim spotyka (cuckold/swing jak dotąd cągle jest mniejszością), albo spotykają się ludzie nieskomplikowani, radośni, spełniający się w seksie, a nie w komplikowaniu.

 

A ze wszystkich alternatyw, bodaj najfajniejsza jest taka, jak się ma w parze wzajemnie przyciągające się osobowości, a wskutek seksu swingującego, albo cuckoldowego, przyciąganie jest jeszcze większe. I to  w tych samych parach.

 

Nie posiadanie z góry obaw, oraz leciutka doza ostrożności na ogół daje najlepsze skutki.

Kto się z góry stresuje, temu nie wychodzi.  A o to chodzi, że ma wychodzić.   :->

 

Ja osobiście chciałbym patrzeć jak wchodzi w nią takie coś, kręci mnie taka wizja ostrego ruchania kobiety takim członem. No i? Jest w tym coś złego?

 

Nie widzę przeciwwskazań.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Z mojego doświadczenia wynikało z reguły tak, że go rogacz ogarniał temat kochanka dla swojej Hotki. Często była to niespodzianka dla Pani ale nigdy nie spotkałem się z narzucaniem kobiecie kochanka. Zawsze to Pani musiała zdecydować się czy np. oprócz samego masażu chce czegoś więcej. Nie mówię tu oczywiście o parach UC. Tam sytuacja wyglądała z goła odmiennie ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
14 godzin temu, gdanskmasazysta pisze:

Z mojego doświadczenia wynikało z reguły tak, że go rogacz ogarniał temat kochanka dla swojej Hotki.

 

A co konkretnie kryje się pod pojęciem "ogarniał"? Dokonywał wstępnej selekcji, zajmował się organizowaniem spotkania, miejscówki itp? Czy właśnie dokonywał wyboru ostatecznego?

 

14 godzin temu, gdanskmasazysta pisze:

Często była to niespodzianka dla Pani

 

Poważnie? Ja nie spotkałem się z sytuacją, kiedy kobieta, Hotka postawiona byłaby w sytuacji zaaranżowanej w kontekście erotycznym przez rogacza niespodziewanie czy z zaskoczenia. 

 

14 godzin temu, gdanskmasazysta pisze:

nigdy nie spotkałem się z narzucaniem kobiecie kochanka.

 

Co według mnie dobitnie świadczy, że kobiety w tej materii nie chcą być zaskakiwane. Ważne też jest zrozumienie, że czym innym jest wybór zaakceptowany od narzuconego. 

 

14 godzin temu, gdanskmasazysta pisze:

Zawsze to Pani musiała zdecydować się czy np. oprócz samego masażu chce czegoś więcej.

 

Chwila... 

Jakoś nie bardzo to rozumiem. Czyli rogacz X umawia się z masażystą Z, że ten może spróbować pofiglować w trakcie masażu z zupełnie nieświadomą tych ustaleń hotką Y? Jeśli tak... to wyboru dokonuje hotka zupełnie bez udziału rogacza bo jest nieświadoma jego knowań... prawda. Rola rogacza ograniczyła się wyłącznie do sprokurowania sytuacji i knowań za plecami hotki (nie chciałbym być na miejscu X gdyby sprawa się "rypła" ) Czy może masz na myśli sytuację kiedy niespodzianką jest masaż... "Kochanie umówiłem Ci masaż...baw się dobrze, mam nadzieję że masażysta przypadnie Tobie do gustu" ? Wtedy to już jakaś konwencja a i kwestia wyboru jest oczywista... wstępnie dokonana przez rogacza, przez fakt akceptacji staje się wyborem wspólnym. Co ważne w tej sytuacji oczywistym jest domyślne przyzwolenie hotki na takie działania rogacza. 

 

Proszę... wyjaśnij czym jest ta "niespodziewajaka" o której piszesz?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...