Skocz do zawartości
On1964

Błędy żony i komplesy rogacza

Rekomendowane odpowiedzi

Przepraszam, będę złośliwa, ale ja odnoszę wrażenie, że byłoby świetnie, gdyby wpadł mały, gruby, stary i bezzębny facet z mikroskopijnym fiutkiem. Żona, może nieco obrzydzona owym absztyfikantem, z zapałem zajęłaby się mężem, ego by miało min. 5 metrów. 

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przepraszam, będę złośliwa, ale ja odnoszę wrażenie, że byłoby świetnie, gdyby wpadł mały, gruby, stary i bezzębny facet z mikroskopijnym fiutkiem. Żona, może nieco obrzydzona owym absztyfikantem, z zapałem zajęłaby się mężem, ego by miało min. 5 metrów. 

Zou...wiem , że autor tematu popłynął. Sytuacja Go przerosła bez dwóch zdań. Mimo wszystko nie lubię jak wszyscy widzą tylko jednego winnego całej sytuacji.

 

Udany trójkąt to trzy dobrane osoby.

 

Numerem jeden jest Kochanek - to z nim HW flirtuje, to na niego para czeka. Gdyby był ciut bardziej rozgarnięty i zauważył fakt , że nie spotyka się sam nam tylko w trójkącie to mógł wziaść 15 min.prysznic i  zostawić parę sam na sam. Niech sobie wyjaśnią.

 

HW - nie wyobrażam sobie partnerki która widząc , że nie ogarniam sytuacji dalej sie bawi. Wystarczy , że szepnie dwa słowa " wiesz... potrzebóję Was dwoje"

 

Rogacz - Kochankowi opadł , (stres, jest hetero i zobaczył drugiego mężczyznę) - Rogacz zwyczajnie może odejść i przez 15 min.  ;)  otwierać wino zostawiając HW z Kochankiem sam na sam. HW wie jak pobudzić lenia do roboty. ;)

 

Trójkąt to zbiór dobranych wyrozumiałych i taktownych osób.

 

 

Jeżeli kogoś potem kręci seks ze zerżniętą żoną, to niech go kręci, mnie przestał. A moje kompleksy...przestają mnie w tej sytuacji zaskakiwać.

 

Naturalnie to powyższe zdanie przekreśla w moich oczach autora tematu.

Jeżeli bedzie męczył żonę tak jak ten temat to zwyczajnie  jest na dobrej drodze aby rozpieprzyć sobie związek. ;)

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Frodo - tak masz rację. Ale żeby wszystko działało tak jak to napisałeś, trzeba mieć już jakieś doświadczenie w tej materii. Ciężko tak na początku działać od razu idealnie.

A kochanek... była już tu niedawno dyskusja, trochę inna ale zahaczająca o to, i wyszło "że jak żona się nie sprzeciwi to co kochanek ma się wtrącać w ustalenia/albo nie ustalenia małżeństwa... przecież to ich problem" 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kochani - galopujecie strasznie, ale dokąd?

 

I autor, i wy, drodzy eksperci.

 

 

 

Tylko że nikogo z nas tam nie było. Rozumiem, że autor chce odreagować, zmądrzeć, nabrać dystansu. Może to i zrobi, jeśli nie przestaniecie kopać. Jego i siebie. 

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Mimo wszystko nie lubię jak wszyscy widzą tylko jednego winnego całej sytuacji.

 

Ja w ogóle nie rozpatruję tego w kategoriach winy, czyjejkolwiek, również Autora.

Trudno mówić, że ktoś jest winny, bo ma takie, czy inne odczucia.

 

 

Gdyby był ciut bardziej rozgarnięty i zauważył fakt , że nie spotyka się sam nam tylko w trójkącie to mógł wziaść 15 min.prysznic i  zostawić parę sam na sam.

 

Wiesz,czasem  trudno być rozgarniętym, gdy nie znasz naturalnych reakcji ludzi.

Może mógł się domyślić, że coś nie gra.

A może uznał, że mąż właśnie chce popatrzeć.

I jeszcze jedna wersja - zwyczajnie chciał pobzykać i miał całą resztę w dupie.

Nie dowiemy się, znamy relację jednej strony.

 

 

HW - nie wyobrażam sobie partnerki która widząc , że nie ogarniam sytuacji dalej sie bawi.

 

A skąd miała wiedzieć, że On nie ogarnia?

A to odszedł dobrowolnie, a to jeszcze drinka proponuje. Zero sprzeciwu.

Przecież, jak już była o tym mowa, mogła uznać, że chce On popatrzeć, napawać się widokiem.

 

 

Rogacz - Kochankowi opadł , (stres, jest hetero i zobaczył drugiego mężczyznę) - Rogacz zwyczajnie może odejść i przez 15 min.    otwierać wino zostawiając HW z Kochankiem sam na sam. HW wie jak pobudzić lenia do roboty.

 

No tu akurat "objawy" są nie do podrobienia. ;) Łatwo się zachować taktownie.

 

 

Trójkąt to zbiór dobranych wyrozumiałych i taktownych osób.

 

Sorry, ale naprawdę wyjątkowo rzadko zdarza się, by pierwszy wspólny trójkąt w danej konfiguracji był idealny, pod każdym względem. Nie wszystko da się wcześniej przegadać, przemyśleć, nie popełnić żadnej gafy, choćby niewielkiej.

W stałym związku zdarza nam się zachować niestosownie, nieelegancko, sprawić nieświadomie, bez złych intencji, przykrość. A cóż mówić o trójkącie?!

 

Zacytowane zdanie Autora jest, no... ekhm... Powiem najdelikatniej jak umiem - po ...uj umawiać się przy takim założeniu na trójkąty???!!!


Może?, owszem, nikogo z nas tam nie było. Ciekawa jestem co powiedziałaby żona. Może też byłaby rozżalona, że mąż sobie tak łatwo odpuścił? ;)

 

Ekspertem się nie czuję, choć dziękuję za "uznanie" ;) 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ciśnie mi się kilka ciepłych słów na opisanie tego wątku... Ale w tej chwili pozwolę sobie tylko na porównanie do obrad naszego sejmu (nie jest to przytyk polityczny, od 25 lat określenie jest jedno)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

1. Musiałeś? Chyba to żart? NIE MUSIAŁEŚ, nikt Cię nie wyganiał. Dobrowolnie się wycofałeś, bo gość miał większego fiuta.*

 

zamiast fiuta można podstawić: był przystojniejszy, miał więcej kasy, był inteligentniejszy - niepotrzebne skreślić ;)

 

2. A kto Cię odpychał? Tylko Ty sam.

I nawet, kurwa, nie porównuj tego do gwałtu, bo to żenujące.

Nikt do niczego Cię nie zmusił. 

 

3. Raz - trzeba było żonie powiedzieć. Dwa - właśnie, żona wraz z kochankiem mieli być Twoimi zabaweczkami. A tu dupa, nie wyszło. No to foch i mazgajenie. 

 

4. Z kompleksami to musisz poradzić sobie sam. Nikt za Ciebie tego nie zrobi. Nie zamierzam poklepywać Cię po ramieniu, bo to pomoże tylko na chwilę. Wyciągnięcie wniosków, korekta zachowania i myślenia pomóc może na całe życie.

 

Jak nie chciałeś cuckoldu, to na trójkąt trzeba było umówić się z obcą kobietą i obcym facetem - miałbyś trójkąt, bez wielkich emocji.

Skoro zaangażowałeś w to żonę to miałeś cuckold, chociaż przezabawne jest to bronienie się przed nazwaniem tego w ten sposób. ;)

Pańcio: Zuza sorki cytat długi :D a ja napiszę tylko: amen :D gościa nie rozumię nie chciał cuckoldu ani zdrady kontrolowanej. Mógł się w macdonalcie na hamburgera umówić i po zjedzeniu każdy do swojego domciu ;) tak rozumię autora rozterki, w sumie to ni grzyba nie rozumę. Ale o so mu chosi? :D
  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Mógł się w macdonalcie na hamburgera umówić i po zjedzeniu każdy do swojego domciu ;)

 

wzmianka o jedzeniu nasunęła mi kulinarne porównanie tego trójkąta:

 

Autor wraz ze swoją partnerką i kochankiem są w restauracji. Po drugim/ trzecim kęsie okazuje się, że danie autora jest zimne/ źle doprawione/ ogólnie nie jadalne. Zamiast zgłosić to kelnerowi, to autor odstawia talerz na bok i przygląda się jak pozostała dwójka ze smakiem zajada się swoimi potrawami, dolewając im wina w między czasie.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie sądzicie wszyscy, że już wystarczająco dużo razy powiedzieliście "stary, spierdoliłeś to popisowo"?

Przejdźmy wreszcie do konstrukcji jakiejś zamiast się lubować we wbijaniu gwoździ.

 

Autorze - ja się powtórzę: jeśli czujesz, że to potrzebne, pogadaj z nią jeszcze raz i wyraźnie zaznacz, co było niehalo w tamtym spotkaniu. Następnym razem nie popełnijcie starych błędów i staranniej wybierzcie faceta do kompletu.

 

Będzie dobrze :)

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie sądzicie wszyscy, że już wystarczająco dużo razy powiedzieliście "stary, spierdoliłeś to popisowo"?

- to stało się już, o jakiegoś czasu - mało strawne. Dobrze, że to napisałeś.

Jest powiedzenie- że nie kopie się leżącego. 

Przejdźmy wreszcie do konstrukcji jakiejś zamiast się lubować we wbijaniu gwoździ.

- okazuje się, że łatwiej wypowiadać się o osobie (uczestniczyć w nagonce na nią), zamiast o danej kwestii, a ta, poruszona w tym wątku jest niezwykle ciekawa.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...