Błędy żony i komplesy rogacza

[Pańcioipani.✩ 5 401]

 

Jednak co do pierwszego zdania na temat cuckold muszę coś dodać. Nikt tego nie chciał i nie planował. Wiem, co to jest ale nie miało być żadnej "zdrady kontrolowanej" a była! Miało być wspólnie i sprawiedliwie! Nikt nie planował cockold!

 

Pańcio: ja Cię wcale nie rozumie,  przecież poszedłeś na spotkanie z kochankiem z żoną. Tak to jest cuckold, tak to jest zdrada kontrolowana, bo tam byłeś a czy czynnie czy biernie to nie ma znaczenia, a że się wycofałeś to Twój błąd

[Koci Pazur 180]

Pańcio: ja Cię wcale nie rozumie,  przecież poszedłeś na spotkanie z kochankiem z żoną. Tak to jest cuckold, tak to jest zdrada kontrolowana, bo tam byłeś a czy czynnie czy biernie to nie ma znaczenia, a że się wycofałeś to Twój błąd

- racja.

 

Ale, gdyby to kochanek wyszedł?

 

Czy wszystko byłoby w porządku? /w sensie cuckoldu czy formacji zwanej trójkątem/

 

[parakk 1 455]

mam wrażenie, że jest to klasyczny przykład starego powiedzenia, " uważaj o czym marzysz, bo przy odrobinie pecha może się spełnić". Nadal nie wiemy jednak nic o pierwszym razie, gdzie to jak wspomniałeś było miło..

[On1964 66]

1. Nadal nie zauważasz, że sam je złamałeś - wycofując się z zabawy?

 

 

2. No to już - pardon - z dupy wzięty wniosek.

 

 

3. Dostałeś wymarzoną zabaweczkę, ale nie zadziałała jak Ty chcesz, więc w ryk.

 

4. No cóż, biedny misio... nikt go nie kocha, nikt go nie lubi, pójdzie jeść robaki.

 

1. Nie uważam, że złamałem. Wycofałem się bo musiałem, nie było dla mnie miejsca.

 

2. Zgwałcona kobieta powinna się tak samo cieszyć jak odstawiony mąż według Ciebie. Przecież to przyjemne, być zgwałconym albo odepchniętym na krzesło. Jaka to różnica. Przecież odsunięcie od wspólnej zabawy to zgwałcenie ego a Ty każesz mi się z tego cieszyć.

 

3. Nie taka miała być zabaweczka.

 

4. Dziękuję za pomoc w poradzeniu sobie z kompleksami. Pomoc jest na prawdę przednia, dołuj dalej.

 

Mam wrażenie, że nie został mój temat całkiem zrozumiany. Owszem, cuckold jest ciekawy, wszystko fajnie ale...jeżeli się tego chce. Ja tego wtedy nie chciałem!

 

Pierwszy raz? To było spotkanie sponsorowane jednak byłem cały czas obok, brałem udział, uczestniczyłem. Pozwalała na to sytuacja i oni, żona szukała mojej obecności.

Nadal nie wiemy jednak nic o pierwszym razie, gdzie to jak wspomniałeś było miło..

 

Pierwszy raz? To było spotkanie sponsorowane jednak byłem cały czas obok, brałem udział, uczestniczyłem. Pozwalała na to sytuacja i oni, żona szukała mojej obecności.

[Rikitiki 304]

Przeczytałem cały temat i dochodzę do wniosku, że równie dobrze można go zamknąć.. Pomimo juz Zouza(i nie tylko) świetnie opisała jak błąd popełnił autor, jak można zaradzić takim sytuacjom, a mimo wszystko do goscia nie trafia nawet to, iż uprawiał cuckold to co tu jeszcze pisać? Można ewentualnie pocieszać na siłę i pogłaskać. Można nawet sklamac, że to nie jego wina, ale po co? Weź sie chłopie w garść, przeczytaj to wszystko jeszcze raz i przestań skomlec..

[hamster0 75]

 

1. Nie uważam, że złamałem. Wycofałem się bo musiałem, nie było dla mnie miejsca.

 

Wycofałeś się bo musiałeś ?  Nie rozumiem, obcy koleś puka Ci żonę a Ty się wycofujesz bo musisz ? Nie nic nie musiałeś, po prostu jak zobaczyłeś że żonie jest dobrze to się scfochałeś i siadłeś na fotelu, a teraz masz do niej pretensje. miejsce było, dla Ciebie i jeszcze dwóch innych kochanków.

 

 

3. Nie taka miała być zabaweczka.

 

Uważam że to tylko twoja wina, wycofałeś się i siadłeś na fotelu i popijałeś, zona się świetnie bawiła. A co miała robić ? Włączyć Fakty w TVN ?  Przecież to nie ona kazała Ci się wycofać. 

 

 

Mam wrażenie, że nie został mój temat całkiem zrozumiany. Owszem, cuckold jest ciekawy, wszystko fajnie ale...jeżeli się tego chce. Ja tego wtedy nie chciałem!

 

to trzeba było wcisnąć hamulec przed zabawą, zabrać żonę na bok i powiedzieć że facet Ci nie odpowiada i chcesz abyście odpuścili zabawę.

[Koci Pazur 180]

To było spotkanie sponsorowane 

- to chyba nowa okoliczność?

Może być istotne, przez kogo?

 

Przeczytałem cały temat i dochodzę do wniosku, że równie dobrze można go zamknąć.

- jeżeli się wyczerpie, to sam wygaśnie?

to trzeba było wcisnąć hamulec przed zabawą, zabrać żonę na bok i powiedzieć że facet Ci nie odpowiada i chcesz abyście odpuścili zabawę.

- to chyba zawsze można zrobić?

[hamster0 75]

 

- to chyba zawsze można zrobić?

 

Oczywiście że tak, jeżeli są wątpliwości to można to zrobić w każdej chwili,  bo potem się kończy jak w temacie.

[Druh.©® 7 791]

- czy równoboczność, jednocześnie równokątność, nie jest tożsame z równymi atrybucjami, jego uczestników?

Jakie niby znaczenie, dla powyższego miałoby, że ktoś jest bi?

 

To co napisałeś to chyba dyskryminacja?

 

Lesbijki, geje i heterycy mają być podporządkowani, tym co są,,, bi, skoro ci ostatni, według Ciebie, mogą tworzyć trójkąty równoboczne(równoprawne)?

 

Koci, ale o czym ty pier... bo mam wrażenie że ja o chlebie a ty o niebie. 

 

Trójkąt równoramienny, czyli w mmk obaj faceci skupieni na kobiecie, obaj mają równe prawa.

Trójkąt równoboczny w mmk każdy skupiony na każdym (i tu jest opcja bi potrzebna)

chyba że się przyczepiłeś trójkątów homo gdzie cała trójka jest jednej płci, ale o takich tu nie rozmawiamy przecież teraz. 

[Koci Pazur 180]

Koci, ale o czym ty pier... bo mam wrażenie że ja o chlebie a ty o niebie. 

- przeczytaj co żeś napisał. Ja cytowałem to co napisałem, zamiast się unosić.

 

Trójkąt równoramienny, czyli w mmk obaj faceci skupieni na kobiecie, obaj mają równe prawa.

 

- do tego fragmentu się nie odniosłem. Skoro poruszyłeś, to też widzę brak ścisłości. Trójkąt równoramienny, ale jednocześnie rozwartokątny, w układzie k+2m, to kobieta dominuje, bo geometrycznie może mieć blisko 2-krotną przewagę.

Trójkąt równoboczny w mmk każdy skupiony na każdym (i tu jest opcja bi potrzebna)

- po co ją wpisałeś, w tamtym poście, komplikując swój wywód?

 

chyba że się przyczepiłeś trójkątów homo gdzie cała trójka jest jednej płci, ale o takich tu nie rozmawiamy przecież teraz. 

- słowo <przyczepiłeś> w klawiaturze dyskutanta jest niemerytoryczne i świadczy, jedynie o braku argumentów.

Przytoczyłem, jako kontrargument do Twojej poprzedniej wypowiedzi.

 

 

Jest u nas sporo takich par, które w ten sposób się bawić, że ma być to trójkąt równoramienny. (albo nawet i równoboczny jeśli osoby są bi), i jest to "odmiana cuckoldu".

 

 

- czy równoboczność, jednocześnie równokątność, nie jest tożsame z równymi atrybucjami, jego uczestników?

 

Jakie niby znaczenie, dla powyższego miałoby, że ktoś jest bi?  

 

To co napisałeś to chyba dyskryminacja?  

 

Lesbijki, geje i heterycy mają być podporządkowani, tym co są,,, bi, skoro ci ostatni, według Ciebie, mogą tworzyć trójkąty równoboczne(równoprawne)?

 

- dobrze odnieść się do powyższych ze spokojem.