Cuckold dla bogatych ?

[UncleKlaus 1 189]

No, to jak raz w tygodniu, to co innego;) Sam mam tak mało czasu, że i raz w miesiącu byłoby luksusem:)

[jaskiniowiec 2 382]

I widzisz Wojcio , to Ty znów poruszasz wątek "co za kasę"

Dla mnie , lepszy apartament , oznacza większy komfort i przyjemność pobytu

Po co mamy sie kwasic , pijąc wino które nam nie smakuje

A na sile jeść danie które nie smakuje lub siedzieć w miejscu które mi sie nie podoba...... ?!

 

Dla wielu , koszt za nocleg w hotelu to niewiele, ale tez nie chciałbym , narazić kogoś na zbytni wydatek

Dlatego tez , przejmuje cała inicjatywę i nikogo nie obarczam nawet faktem myślenia o tym

Jeśli to tak odbierasz, to znaczy ze jak wielu innych, nie miałeś okazji mnie poznać

A kto mnie zna, ten wie ze możemy mowić o cenach, kasie , sytuacji ekonomiczno politycznej itp, ale i wie jak ja postępuje

Mam nadzieje, ze jeszcze nie obraziłem żadnej ze swoich Kochanek , lub jej mężów

Przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo

A jak kończyliśmy znajomość, to napewno nie z powodu braku porozumienia w kwestii płatności

[Frodo 1 244]

Uważam, że jest to hobby jak każde inne . Oczywiscie piszę tutaj tylko z punktu widzenia finansowego.

Co to znaczy być biednym?

Paczka papierosòw kosztuje 15 zł razy 30 dni - 450 zł na miesiąc.

Zlot w Łodzi:

130 zł hotel.

Ok 300 zł paliwo, śniadanie, drinki, taxi./ na dwie osoby.

Czyli mniej więccej to samo.   Do zabawy warunki idealne 

Przepraszam za podawanie kwot ale bez tego nie wiemy o czym rozmawiamy.

Fajki, wyjazd na ryby, jedno spotkanie cuckold. Wybór należy do Nas. Z drugiej strony mogę mieć kasę na wszystko.

 

Nie twierdzę, że to jest maĺo czy dużo - być biednym to pojęcie względne.

Oczywiscie są hotele i hotele, ceny kolacji też są różne i podstawową kwestia to ilość spotkań.

Wszystko kosztuje ale napewno stać na takie zabawy bardzo wiele osób.

Z punktu widzenia finansowego żadna z Nas elita. Z punktu widzenia  tego , że do końca nie jesteśmy normalni  -

można by Nas nazwać Elitą Popieprzonych Zboczeńców. 

[UncleKlaus 1 189]

Jaski, to jeszcze raz - ja Cię o żadne złe intencje nie podejrzewam w choćby najmniejszym stopniu! Znam Cię z forum, znam z przygotowań do krakowskiego zlotu.

Rozmawiamy o mega hipotetycznej sytuacji. Więc zakładam, mając Cię za osobę bystra i taktowna, że gdybym zaproponował, że ja płacę za kolacje i drinki, bo Ty zapłaciłeś za hotel, to przyjabys to jako naturalne, dające mi poczucie komfortu i nie naciskał, tylko dlatego, ze Cie stac. Zresztą takie rzeczy wyczuwa się instynktownie, więc tu omawiamy je tylko teoretycznie, bo sam akurat nigdy nie znalazłem się w jakiejś niekomfortowej sytuacji zwiazanej z finansami.

[jaskiniowiec 2 382]

Dla sprostowania

Nie chciałem Cie Wojcio obrazić

 

Mi chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby wszystkie strony milo wspominały spotkanie i żeby chciały sie cześciej spotykać

A i dokładam wszelkich starań , żeby męskiej części Pary, nie odbierać honoru i nie pozbawiać męskości

A ze wiem jakie sa realia i siła nabywcza plnow , to wiem ze nie każdego może byc stać na zbyt częste wyjazdy i spotkania

Wiec staram sie , żeby kwestia kasy nie stała na przeszkodzie do naszych spotkań

 

A tak jak piszesz , to jasne ze Tobie bym dał zapłacić za kolacje

Ale tak jak i Ty

Tylko hipotetycznie

Zakładam , ze dopiero poznaje pare i nie znam ich statusu materialnego

Albo...... Ze ta Para zarabia średnia krajowa

 

A tak swoją droga ,jak juz jestem w jakimś stałym układzie, to ja naprawdę lubię Pani dać jakiś prezent

I to nie musi byc perfum czy bielizna.

Wole, jak sa to jakieś wspólne wakacje (z Rogaczem) , lub tez nietypowa atrakcje ....... Powiedzmy ze skok na bange.

[jaskiniowiec 2 382]

Zou, a nie lepiej obroże z kryształami Svarowskiego ?

[Zouza® 29 621]

Eeeee, jak już zabawa w takim klimacie, to raczej obroża z ćwiekami.

Te z kryształkami zostawmy francuskim pieskom

[jaskiniowiec 2 382]

Czyzbys zapomniała ....?!

[Frodo 1 244]

Dla sprostowania

Nie chciałem Cie Wojcio obrazić

 

Mi chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby wszystkie strony milo wspominały spotkanie i żeby chciały sie cześciej spotykać

A i dokładam wszelkich starań , żeby męskiej części Pary, nie odbierać honoru i nie pozbawiać męskości

A ze wiem jakie sa realia i siła nabywcza plnow , to wiem ze nie każdego może byc stać na zbyt częste wyjazdy i spotkania

Wiec staram sie , żeby kwestia kasy nie stała na przeszkodzie do naszych spotkań

Jaski, rozumiem Twoje intencje i je lubię ale hipotetyczna sytuacja.

Kochanek zaprasza Nas jako parę do siebie. Okazuje sie , że coś nie zagrało i facet okazuje się zwykłym bucem.

W końcu znamy sie z Pw a jedno spotkanie przy piwie to czasami za mało aby poznać człowieka.

Typowy przykład "Maczuga Herosa " - czy jakoś tak.

 

Nawet nie mogę wypierdolic faceta za drzwi - on jest u siebie. To moja żona i ja sie ubieramy i wychodzimy. Było by to dla mnie strasznie upokarzające o R nie wspomnę.

Zaznaczam nigdy czegoś takiego nie doświadczyliśmy. Mamy szczęście do kochanków. Jednak jak My jako para to tylko  na Naszym terenie .

Postaw piwo, kawę ale za apartament płacimy My. 

[Zouza® 29 621]

To chyba Su o obroży z kryształkami mówiła