Skocz do zawartości
Jans

Bisex

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to wlasciwie jest z tym bisexem u cuckoldow?

Podobno biseksi maja opinie zdradzaczy i w ogole takich rozpustnych korzystajacych na calego z okazji. Ale chyba u cuckoldow tez jest nie inaczej ?

Chyba jednak jedni i drudzy sa sobie bliscy ? Jak myslicie ?

Czy bisexi w zwiazku z cuckoldami maja racje bytu i czy to dobre uzupelnienie ?

 

Jeśli chodzi o mnie to biseksualizm w jakiejkolwiek konfiguracji łóżkowej jest bardzo pożądany. Biseksualny kochanek w cuckoldzie to dla mnie idealna opcja. Uwielbiam patrzeć na pieszczące się kobiety. Ciężko wyobrazić mi sobie życie bez kontaktów seksualnych z mężczyznami. Jeśli miałbym siebie określić na podstawie skali Kinesey'a To byłbym mocną 3. Mimo, że czuję równie silny pociąg do mężczyzn i do kobiet, to na ulicy szyja trzeszczy mi za płcią piękną. Za facetami raczej się nie oglądam (no czasami się zdarza). Podobają mi się kobiece kobiety i męscy mężczyźni… Nie odwrotnie ;) Choć na początku tłamsiłem w sobie to i starałem się negować, to od zawsze wiedziałem, że jestem biseksualny. Pogodziłem się ze swoją orientacją dopiero jakieś 5 lat temu, gdy dowiedziała się o tym moja kobieta, a tak naprawdę w pełni zaakceptowałem i śmiało mogę powiedzieć że czuję się z tym świetnie dopiero od jakiegoś roku. Wtedy też zrobiłem taki mały coming out w najbliższym gronie przyjaciół.

 

Moim, a właściwe naszym zdaniem, połączenie cuckoldu i biseksualności to połączenie idealne :)

Jak najbardziej ma rację bytu. A wszyscy perfekcyjnie uzupełniają się w takim układzie. 

Ale nasze zdanie wynika zapewne z naszych preferencji. Oboje jesteśmy biseksualni. Mój mężczyzna bardzo, ja dopiero odkrywam fascynację Kobietami. W każdym razie, i on, i ja czulibyśmy ogromny niedosyt nie mogąc nacieszyć się w pełni kochankiem/kochanką... :) Nie twierdzę, że są dla nas wykluczone spotkania z osobami hetero, ale na pewno na tym etapie rozwoju naszej seksualności byłyby one katorgą ;) Czułabym ogromny niedosyt gdyby miała tylko patrzeć na zabawę mojego mężczyzny z kochanką... Nie mogłabym się powstrzymać by nie dołączyć... nie dotknąć, nie móc sprawić przyjemności. On ma podobnie. Niedosyt nie pozwoliłby mu się skupić na czerpaniu przyjemności z intymnego spotkania.

 

Nie jest tak, że całkowicie wykluczam trójkąty z facetami hetero. Mieliśmy takie, było świetnie, ma to swój klimat, uwaga całkowicie jest skupiona na kobiecie ale… W trójkącie z mężczyzną hetero muszę mieć się na baczności, kontrolować się, trzymać ręce przy sobie… Oczywiście da się, ale naprawdę mega przyjemnie jest wtedy gdy nie trzeba się kontrolować i można bez krępowania się robić to na co ma się ochotę ;)

 

Nie ma co generalizować… Nie upatrywałbym w biseksach jakichś wyjątkowych rozpustników. Każdy przypadek jest osobny. Wydaje mnie się, że to czy ktoś jest wyjątkowym zdradzaczem i rozpustnikiem zależy głównie od temperamentu, a nie od orientacji seksualnej :)

  • Lubię 17

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

ale… W trójkącie z mężczyzną hetero muszę mieć się na baczności, kontrolować się, trzymać ręce przy sobie… Oczywiście da się, ale naprawdę mega przyjemnie jest wtedy gdy nie trzeba się kontrolować i można bez krępowania się robić to na co ma się ochotę ;)

Podejrzewam, że miałabym podobny problem z utrzymaniem rąk przy sobie w trójkącie 2k+m z kobietą zdeklarowana hetero. ;)

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ja nie jestem zazdrosna, gdy On spotyka się z innym mężczyzną, ale gdy spotyka się z kobietą, wtedy się we mnie aż gotuje ;) W druga stronę jest dokładnie tak samo - On nie jest zazdrosny o inne kobiety, ale o mężczyzn już tak. I wydaje mi się to całkiem normalne.

 

Czy nie wynika to właśnie z faktu, że tkwi w nas stereotypowe podejście do związków?

Tzn bardziej obawiamy się, że nasz partner może poczuć coś do osobnika płci przeciwnej (co wnika np z czysto rozpłodowego, podświadomego myślenia/podejścia), niż do osoby o tej samej płci? ;>

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jak się niedawno okazało moja obecna jest BI. Zasadniczo mi to nie przeszkadza a nawet ............ :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zasadniczo to ja już sama nie wiem. :D

Lubię seks z kobietą, ale... tylko, gdy jest również mężczyzna.

No i związku z kobietą tym bardziej sobie nie wyobrażam. 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A tutaj cos w temacie znalezione w internecie :

 

„  Marzyciel :

Mieć kobiete Bi seksualna  . Ja, Ona i jeszcze jakaś kobieta, nawet bym się zgodził by ta druga mieszkała u nas. Mieszkalibysmy, spali, kąpali, we trójkie, jeździli byśmy razem na wakacje spoko by było :rolleyes:

 

 

Realista : ... a po jakimś czasie obie stwierdziły by że razem jest im lepiej i wcale Ciebie nie potrzebują:

"Wiesz co? Nie podniecasz mnie. Kasia jest we wszystkim lepsza. Rozumie moje potrzeby, łatwiej mi się z nią rozmawia, jest delikatniejsza, zgrabniejsza, a Ty to... a sama nie wiem.

W każdym razie to już koniec. Pa."

Jak byś się wtedy poczuł?

A może inny scenariusz?

Ty, Twoja kobieta i jej\Twoja koleżanka kochacie się ile tylko macie sił, a po jakimś czasie dowiadujesz się że Twoja dziewczyna miała już tyle seksualnych partnerek ,

że z przerażeniem stwierdzasz że do tylu to Ty nawet liczyć nie umiesz  :huh:  . Cóż zdrada.

Później to tak jak w pierwszym scenariuszu.  Zostawi Cię.

Nie bądź krotkowzroczny. Otwórz szeroko oczy i nabierz nieco dystansu do tego typu doświadczeń.

Jeśli o mnie chodzi to w przypadku jakbym sie dowiedział że moja dziewczyna ma skłonności biseksualne, ładnie bym się przed nią ukłonił, dał buziaka i podziękował za miłe chwile.

Po czym bym odszedł... na zawsze.“ 

 

Koniec cytatow znalezionych w necie.

 

A wiec , czy jednak w ukladach biseksualnych nie kryja sie podstawowe niebezpieczenstwa ?

Czy nie sa to niebezpieczenstwa znane juz z ukladow cuckoldowych ?

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

no ja siebie też mogę określić jako 1. 

 

i podobnie jak alfons, zdecydowanie fajniejszy uważam że jest trójkąt gdzie nie trzeba się aż tak pilnować, żeby nie było "przypadkowych" kontaktów homo. 

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No może i jesteś, ale jak objawia się Twoja heteroseksualna strona wobec kobiet innych niż Twoja Pani? ;)

Nie musisz odpowiadać. ;) Chyba się domyślam. :D

 

Jans, namiary poproszę, hehe :D

No my jakoś nie możemy trafić na takiego delikwenta. ;) Przy czym nie może być zniewieściały, więc to kolejna trudność. 

hehe ja jestem biseksualnym facetem z jakimś tam doświadczeniem ;-) W seksie m/m uniwersalny w oralu, a pasywny w analu. Natomiast z kobietami to mogę szaleć do woli na wszelkie sposoby ;-)

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Czy jestem bi? Nie sądzę, mi poprostu sprawia przyjemność to że ktoś mnie pieści. Nie zależnie od ego czy są to usta mojej K, czy kochanka, przyjemność jest ta sama. Ja też nie mam problemu z tym by zrobić lodzika, dla przyjemności "jego" i własnej. Nie pociąga mnie jednak spotkanie sam na sam z mężczyzną, a tego rodzaju kontakty podniecają mnie tylko gdy jesteśmy razem z K, czyli to chyba K jest katalizatorem do tych zabaw.

 

Chciałem coś napisać,ale właściwie zostało to dokładnie napisane przez parakk. Dzięki. :) Podpisuję się pod tym obiema rękami,pasuje również do mnie.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

a po jakimś czasie obie stwierdziły by że razem jest im lepiej i wcale Ciebie nie potrzebują: "Wiesz co? Nie podniecasz mnie. Kasia jest we wszystkim lepsza. Rozumie moje potrzeby, łatwiej mi się z nią rozmawia, jest delikatniejsza, zgrabniejsza, a Ty to... a sama nie wiem. W każdym razie to już koniec. Pa."

 

w związku z:

 

 

czy jednak w ukladach biseksualnych nie kryja sie podstawowe niebezpieczenstwa ?

 

Nie trzeba daleko szukać, (ale trzeba dobrze znać głównego bohatera) by znać Historię Prawdziwą jednego z moich poznańskich, forumowych Kochlegów, którego związek z moją biseksualną koleżanką rozpadł się wskutek jej odejścia do dziewczyny les.

Niemniej, nie mogę się zgodzić się, że była zgrabniejsza niż On :P:)

 

Myślę, że związek z osobą biseksualną jest jednak obarczony podwójnym ryzykiem rozpadu.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...