Bisex

[Zouza® 29 620]

Po prostu osoby biseksualne funkcjonują równolegle w obu środowiskach, a homoseksualiści tylko we własnym (oczywiście ujmując rzecz statystycznie).

Jeśli mowa o zachowaniach seksualnych - owszem.

Sądzę jednak, że na gruncie choćby zawodowym trudno byłoby się zamknąć w takiej enklawie.

 

 

Homoseksualiści są mało tolerancyjni dla zachowań heteroseksualnych u swoich partnerów.

Osoby nie "bawiące się" w cuckold, czy jakiekolwiek odmiany seksu grupowego w ogóle będą mało tolerancyjne, niezależnie od orientacji i wyboru dokonanego przez partnera/kę.

 

Ale masz rację, w kontekście seksualnym - bi są pod ostrzałem z obu stron.

No i zgadnij co ja na to?

[Wiki 662]

Z rozmów w środowiskach " pozaforumowych"  rzeczywiście  odnoszę  takie  wrażenie że z tolerancją biseksualnych jest gorzej niż z tolerancją homoseksualistów, (która jaka jest, każdy widzi.)

 

Ci bardziej  "światli" członkowie społeczeństwa nietolerusów,  którzy mają  się za oświeconych, są czasem skłonni  łaskawie   stolerować  homoseksualność, ale  pod jakimiś warunkami. Przykładowo,  gdyby  homoseksualista wyraził  skruchę, uznał swoją niższość przed " normalnymi",  pokajał się  i uderzył  w piersi,  poszedł  na współpracę czyli wyraził gotowość   "leczenia" się ....itd.. itd..  No niechby chociaż  starał się wstydliwie  ukrywać  ze swoją orientacją, tak żeby  "porządnym ludziom nie leźć w oczy,"  to wtedy czasem  może  liczyć na jaką taką tolerancję. Byleby  się czuł  niższy, gorszy i pokorny bo jak  podniesie głowę i nie daj boże zrobi jakiś coming out to już fe i nagonka.  Tyle homoseksualiści obojga płci.

Z tolerancją biseksualistów jest dużo gorzej ponieważ są często  traktowani jako osoby skrajnie rozwiązłe, skaczące z kwiatka na kwiatek,  nie wiedzące czego chcą które, przepraszam za cytat,  "popierdoliło".

[Jans✩ 5 320]

Z tolerancją biseksualistów jest dużo gorzej ponieważ są często traktowani jako osoby skrajnie rozwiązłe, skaczące z kwiatka na kwiatek, nie wiedzące czego chcą które, przepraszam za cytat, "popierdoliło".

 

 

 

Bardzo trafne obserwacje poczynilas

Ze znanych mi biseksualistow (biseksualistek) zaden  nie narzeka na swoj stan i stawia czlowieka a nie jego plec na pierwszym miejscu.

Chyba to humanitarne i nie dyskryminujace nikogo stanowisko ?

[Mr.K✩ 5 977]

 

Homoseksualiści są mało tolerancyjni dla zachowań heteroseksualnych u swoich partnerów. Wynika z tego, że jawni biseksualiści ostrzeliwani są po równo z obu stron.

 

A już jawnie otwarci na życie cuckoldowcy nie odmawiający sobie ni cudzych żon, ni małżonków to dopiero mają uroczo z każdej strony. Dywanowo i napalmem.

[Zwierzaczek 4]

W ogóle są tu ludzie nietolerancyjni? A jeśli są, to chyba admin powinien się do tego odnieść. Ja jestem biseksualny, chociaż nie mam praktycznie żadnego doświadczenia, ale wiem co mnie maksymalnie kręci. W ogóle nie wiem co ma wspólnego biseksualizm z rozwiązłością. Ja dlatego jestem zainteresowany klimatem cuckold, aby mieć stałą parę partnerów, bo nie  dla mnie jest barebacking. W dodatku ile się przewija "rasowych samców hetero", którzy jeżdżą służbowo po Polsce i zaliczają kolejne sypialnie? Równie dobrze można założyć, że kolor bielizny ma wpływ na naszą rozwiązłość. Tak czy inaczej, nawet jeśli ktoś jest rozwiązły i lubi dużo, i ze wszystkimi, to co w tym złego? Ja póki co się jeszcze nie spotkałem z  nietolerancją na tym serwisie i mam nadzieję że się nie spotkam, bo do kółka różańcowego nie dołączałem. Pozdrawiam Was wszystkich. 

[impish 30]

Jak sie zastanowić nieco głębiej (hehe) i przeanalizować dotychczasowe doświadczenia to mogę śmiało stwierdzić, ze tkwi we mnie cząstka bi. Z cała pewnością!

Gdy pieszczę ją lub gdy ja zajmuje sie nią to naturalne dla mnie jest, ze rogacz dotknie ją, pieszcząc jej norkę w której właśnie nurkuje jego usta, język, dłonie zajmą sie tez mną

Chociaż nie ciągnie mnie w ogóle w kierunku aktywnych zabaw bi.

Zdecydowanie wole rozpychać sie w cipce lub ciaśniejszej kobiecej dziurce

[Koci Pazur 180]

Jak sie zastanowić nieco głębiej (hehe) i przeanalizować dotychczasowe doświadczenia to mogę śmiało stwierdzić, ze tkwi we mnie cząstka bi. Z cała pewnością!

 

- w każdym z nas jest taka cząstka. To, właśnie, jak najbardziej naturalne. W realnym życiu nie występują 100 % mężczyźni, czy kobiety.

Także inne tzw. modelowe zachowania, występują jedynie w teorii i właśnie w... modelach. Model w życiu się nie sprawdza. Dotyczy to nie tylko seksu, ale czegokolwiek.

Podobnie rozprawiamy o nieśmiertelności, bo śmierć jest faktem.

Nie trzeba deklarować bycia bi, bo będąc bliskim modelu heterykiem, nie wiemy co możemy w seksie zrobić? Kto twierdzi inaczej, to nie wie o czym mówi. A czym więcej deklaruje i zapiera się, tym ma większe obawy (Piotr i... Jezus).

 

[Sem.©® 15 694]

W Polsce zauważam radykalizację postaw. Nie omija to szeroko rozumianej sfery erotycznej. Nie ma przyzwolenia na eksperymenty, czyli na to, co nazywamy alternatywnym stylem życia.

 

Dlatego ja zauważam radykalny wzrost zainteresowania naszą społecznością, co przekłada się na rejestracje oraz ilość aktywacji. Ponieważ zabraniam równie radykalnie rozmów o polityce, ale jako "Włatca Móch" pozwolę sobie na krótki apel dziękczynny skierowany do głównej kancelarii państwa wprost z mojej kancelarii naszej rzeszy. Czyńcie owoc zakazany a stanie się on pożądany bardziej niż wszystkie inne wolno wiszące jabłka na waszych jabłoniach. Jeśli trzeba będzie zejść do podziemia, to mam już dziesięć rozwiązań na tę okoliczność przygotowanych.

 

 

Ja naprawdę nie mam ochoty na jakieś niespecjalnie przyjemne ruchy moderacyjne.

 

Idę zamknąć Kociego do paki na dziewięćdziesiąt dni.

[Jans✩ 5 320]

Ciekawe , ze ten "zakazany" temat wywoluje tutaj tyle emocji.

Byc moze wyplywaja na wierzch ukryte kompleksy i checi poznania lub odrzucenia tego " nowego "

zakazanego obszaru ?

Temperatura dyskusji chwilami bez powodow gwaltownie wzrasta az do wykolejenia sie z przedmiotowego tematu i ubocznych erupcji.

 

A wiec moze jednak powrocimy z powrotem do przedmiotu dyskusji ?

[Zouza® 29 620]

 

do wykolejenia sie z przedmiotowego tematu i ubocznych erupcji.

Wykolejenia były usunięte, te już totalnie "od czapy".

 

 

A wiec moze jednak powrocimy z powrotem do przedmiotu dyskusji ?

Jestem BARDZO ZA!

 

 

Byc moze wyplywaja na wierzch ukryte kompleksy i checi poznania lub odrzucenia tego " nowego " zakazanego obszaru ?

Być może.

Chociaż trudno byłoby mi zrozumieć jak można na punkcie orientacji seksualnej mieć kompleksy.