Dowcipy o seksie

[Jans✩ 5 320]

Mąż do wracającej do domu żony:
- Skąd wracasz?
- Z salonu pięknoci
- Był zamknięty?

[Franki74 1 374]

Rozmawiają dwaj koledzy i jeden pyta drugiego. Ty, a jak ci się ssunie prezerwatywa to co robisz?

Na to drugi. Jak to co. Staram się ją wypierdzieć.

[Monia. 2 886]

Pamiętnik prawdziwego mężczyzny III

PONIEDZIAŁEK 07.06

Żyję. Wciąż żyję. Mój lekarz mówi, że to cud. Wczoraj pokłóciłem się z żoną. Smęciła mi i smęciła to jej powiedziałem w końcu:

- Gadaj sobie do woli. Mnie to i tak lewym uchem wpada, a prawym wypada.

Dziś lekarz założył mi opatrunek na prawe, a żona powiedziała, że mi już teraz nic nie wypadnie. Do lekarza ze mną poszła cholera jedna. Przy okazji tego ucha o niestrawności mojej żeśmy gadali i lekarz mnie pyta:

- A zgagę Pan ma?

No to mu mówię:

- A co nie widać?

Tylko po cholerę się na nią patrzyłem? Tym razem unik się nie udał i dodatkowo szycie brwi miałem.

 

SOBOTA 12.06

Szczerość jest przereklamowana. Z babami nie ma co szczerze w ogóle gadać. Wczoraj mojej żonie przyszło na jakieś czułości. Leżymy sobie, a ona do mnie z tekstem:

- Ty w ogóle nie jesteś o mnie zazdrosny!

- Jestem....

- Ciekawe, a co byś pomyślał, jakbyś się dowiedział, że cię zdradziłam z twoim najlepszym przyjacielem?!

- Że jesteś lesbijką...

Brew nie zdążyła się zagoić. Miałem drugie szycie i o dwa szwy więcej. Do trzech razy sztuka?

 

PONIEDZIAŁEK 28.06

Facet to nie powinien okazywać swojej radości. Byłem na imprezie z kolegami. Impreza jak impreza. Trochę popiliśmy, rozochocony wróciłem do domu. Trochę nawalony i radosny. Chciałem się podzielić tą radością więc klepię starą w dupsko z uśmiechem i wołam:

- Ty jesteś następna grubasku …

Nie zdążyłem dokończyć zdania, a ze szpitala dopiero dziś mnie wypisali.

 

SOBOTA 03.07

W poniedziałek idę do dentysty zobaczyć, czy implant jedynki mi się będzie trzymał. A wszystko przez te perwersje. Że też ludziom takie durnoty do głowy przychodzą. Wracam z***any z pracy, żreć się chce, wchodzę do chałupy, a moja stara stoi w drzwiach sypialni, oparta o futrynę, cała w lateksie i kręci pejczem. To się pytam:

- Co na obiad Batmanie?!

Obiadu nie było, a przynajmniej ja nie miałem, bo obudziłem się dopiero dziś po śniadaniu.

 

CZWARTEK 08.07

Czas to ma destrukcyjny wpływ na moją osobę. Dziś dostałem w ryj za spóźniający się zegar. Czy to do cholery moja wina była, że się spóźnił? Wchodzę do domu, a żona mi od drzwi smęci:

- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuż za mną.

- Zawsze się spóźniał – odpowiedziałem szybko.

Kurde, za szybko. A niby czas to pieniądz. Mnie to kosztowało pięć stów za remont górnej trójki.

 

PIĄTEK 16.07

Czy wszystkie kobiety mają kompleksy na tle cycków? Wczoraj kupiłem parę płyt DVD. Mieliśmy z kumplami wieczorem pooglądać u Zenka. Żona się pyta po cholerę kupiłem płyty skoro DVD nie mam? No to ja się zapytałem po cholerę kupuje staniki? Ta brew to mi się chyba nie zagoi.

 

WTOREK 20.07

Ja to kobiet nigdy nie zrozumiem. Na przeprosiny za te staniki kupiłem żonie kwiaty. Wchodzę do domu. Całuję ją w policzek z uśmiechem. Wręczam kwiaty, a ta drze się na mnie:

- Tak, Tak! Teraz może będę nogi rozkładać przez tydzień? Co?!

Na to ją pytam grzecznie:

- A dlaczego? To wazonów już nie mamy?

No i za kwiaty dostałem po ryju. Teraz wiem czemu faceci nie kupują żonom kwiatów. Mają kurde rację.

 

PIĄTEK 23.07

Ten dzień w pamiętniku zapiszę sobie wielkimi literami i podkreślę na czerwono. Dziś głośno wyraziłem swoje zdanie w domu. Powiedziałem żonie, że jest głupią cipą i … uciekłem pod stół w kuchni, a ta się do mnie drze:

- Natychmiast wychodź spod tego stołu!

- Nie wyjdę! - krzyczę.

- Mówię ci wyłaź! – drze się znowu i sięga po wałek do ciasta.

- Nie wyjdę! – odszczekuję się jej dzielnie.

- Wyłaź, ty tchórzu! – drze się do mnie i wali wałkiem po stole.

- Nie wyjdę i już – podtrzymałem hardo swoją decyzję.

W końcu chłop musi mieć swoje zdanie!

 

Wniosek: Kobiety są jak anioły, tylko charakter mają diabelski.

[Monia. 2 886]

Rozmowa między dorastającym synkiem i Mamą:

- Mamo, skąd ja sie wziąłem?

- ...yy, bocian cię przyniósł.

- A skąd Ty się wzięłaś?

- Mnie też przyniósł bocian.

- Tatę też?

- też.

- A dziadków?

- też.

- To w takim razie nic dziwnego, że w tym domu wszyscy są wkurwieni, skoro od 200 lat nikt nie uprawiał tu seksu.

[TakajakaPara 2 725]

Do sypialni, w momencie zakładania przez tate prezerwatywy, bezceremonialnie wkracza maly Jasio. Żeby ukryć swój stan, tata udając, że niby nic się nie dzieje schyla się i szuka czegoś pod łóżkiem.

- Co robisz? - pyta Jasio

- A szukam kota - odpowiada tatuś.

- I co, będziesz go ruchał ??

A tak w temacie ale inaczej:

 

Do sypialni, w której mąż ostro bierze żonę od tyłu na pieska, wchodzi Jasio. Ojciec widząc go kątem oka. Daje żonie klapsa i krzyczy:

-Ty niegrzeczna, niedobra. jak mogłaś tak postąpić.

I odwracając się do Jasia, udając zdziwienie jego obecnością:

- Tata karzę mamusię bo była niegrzeczna.

Na co Jasiu z pobłażliwym uśmiechem:

- Jak już ukarzesz mamusię, to przeruchaj kota bo nasrał na dywan.

[Cuckoldplace✩ 8 777]

To nie dowcip. To po południowa wymiana zdań z moim dziewięcioletnim synem.

 

Wpadam do domu jak po ogień, między jednym zadaniem a drugim mam go zawieść do kolegi. Pilot od telewizora, jak zawsze nie wiadomo gdzie leży. Wiecznie nieobecny, choć podobno odkładany na miejsce. Tylko nikt w naszym domu nie zdefiniował mu konkretnego miejsca. Ja się spieszę na trening, na konkretną godzinę, biegiem się przebieram… i wołam:

 

- wyłącz telewizor, z boku

 

- mamo! dlaczego mówisz do mnie zboku, jeszcze jestem na to za mały!!!

 

 

*moje dzieci są ciekawskie, zawsze pytają co znaczą wyrazy których używamy, więc i to pojęcie nie jest mu obce   

[Cuckoldplace✩ 8 777]

Uczyłam córkę pacierza gdy była mała, poprawialam, gdy się pomyliła

 

będzie OT.. trudno... z mojego życia o mnie... o nauce "wierzę w Boga"... 8 lat miałam

 

i mama mnie zmuszała do nauki tej modlitwy... klęczę, ryczę, mówię przez łzy i zaciśnięte zęby... bunt totalny, mama niewzruszona, siedzi za mną , mam ją za plecami .... modlitwa trudna

 

i ja taka zaryczana ale pełna piorunów w oczach, wciąż klęczę, odwracam się i cedzę przez zęby

 

"zobaczysz, i tak kiedyś ucieknę z domu"

 

 

 

dobra, żeby nie było strasznego OT... to coś tam o seks zahaczę ...

ano... no butna byłam, okrutnie... żadne kary nie działały, bo o nich rodzice zapominali... choć koleżankom zazdrościłam szlabanów, mi nie dane było to poczuć... bo nawet jak zarządzili to nie pamiętali..

 

nie wiem jaka to rozmowa była, co znowu nabroiłam... jednak mniej więcej coś takiego powiedziałam do mamy w wieku 15 lat

 

"teraz to musisz mnie akceptować, nie masz szans mnie upilnować, do 12 roku życie to mieliście na mnie wpływ... teraz to jak będę chciała to nawet jak ze śmieciami wyjdę do się puszczę"

 

chodziło o to w domyśle, że nie są w stanie mi niczego zabronić, bo nakładając mi obowiązki domowe też nie zblokują mojej krnąbrności...  (wraca mi to rykoszetem podwójnym, jeden z synów funduje mi podobne zachowania teraz, nic w naturze nie ginie)

 

żeby nie było, "puszczalska" to się stałam po 40 ale własnymi ścieżkami szybko zaczęłam chodzić

[Jans✩ 5 320]

Wielką zaletą kochanki jest to, że można jej się wyżalić o wadach żony. Spróbujcie natomiast wyżalić się żonie o wadach kochanki…

[Franki74 1 374]

żeby nie było, "puszczalska" to się stałam po 40

Moja przyszła-niedoszła ma jeszcze kawałek do 40 więc...jest nadzieja .

 

Swoją drogą niezłe z Ciebie ziółko. Myślę że niejeden się zgodzi z tym że jesteś jedną z IKOn tego forum.

[Cuckoldplace✩ 8 777]

 

Swoją drogą niezłe z Ciebie ziółko. Myślę że niejeden się zgodzi z tym że jesteś jedną z IKOn tego forum.

 

co do pierwszego się zgadzam

 

co do drugiego przesada