Skocz do zawartości
rumcajs69xxl

Jak bardzo może zaskoczyć żona

Rekomendowane odpowiedzi

jest to opowiadanie znalezione w sieci :)

 

 

Jak bardzo może zaskoczyć żona

 

Muszę wam powiedzieć, że moja żona ostatnio zachowywała się jakoś dziwnie… była dla mnie bardzo kochana ( nie żeby to było jakieś bardzo dziwne, czy nie pożądane, poza tym zawsze była kochana, ale ostatnio bardziej)> Tak jak by miała jakieś wyrzuty sumienia… Poza tym zdarzało jej się trochę popłakać, gdy myślała że nie widzę… a kiedy się pytałem wtedy udawała, że nic się nie stało. Ale w końcu mi powiedziała. Do jej pracy przyszedł nowy kolega, bardzo inteligentny, przystojny i w ogóle z klasą facet. Posadzili ich obok siebie, bo szef trafnie uznał, że cechy zarówno Kai jak i Grzegorza stworzą z nich świetny duet. Szef tym razem się nie mylił, okazało się, że we dwójkę są maszynką do zarabiania pieniędzy, zyski skoczyły dwukrotnie. Kiedy Kaja przychodziła do domu to non stop mówiła o Grzesiu. Ja sobie myślałem, że dobrze, niech się dziewczyna wygada, widzę że jest szczęśliwa, że się spełnia w tej pracy. Ale wiedziałem, że jak nie będzie uważać, to ta fascynacja Grzesiem może się obrócić w inną stronę. Co też się stało.
Od jakiego czasu prawie nic o nim nie mówiła, od wtedy właśnie zaczęły się te płacze ukrywane. W końcu przyznała, że chyba się w nim zadłużyła, co gorsza on w niej chyba też. W pracy w ogóle przestał jej opowiadać o żonie, a ich obecne stosunki polegają na wymianie jakichś półsłówek, delikatnych sugestii, gestów itp. Po prostu komedia romantyczna jak się patrzy. Ja do tego podchodzę tak, że cóż, takie rzeczy się zdarzają, trzeba przeczekać, znam ją, przejdzie jej. Jak mi już wszystko powiedziała, to trochę jej ulżyło. No i wymyśliliśmy, trzeba zaprosić tego Grzesia i jego żonę na jakiś wieczór. Popijemy, pogadamy. Kaja stwierdziła, że jak się poznamy, on mnie, ona jego żonę, to całe napięcie pomiędzy nimi opadnie. Zgodziłem się. Mieli przyjechać w piątek. Kaja chciała się ubrać w jakąś workowatą sukienkę, ale co tam, kazałem jej ubrać mini plus bluzka na ramiączkach z dużym dekoltem: muszę mieć trochę zabawy, pooglądam trochę jak się obcy facet jara moją żoną, może być ubaw. Wyglądała obłędnie w swoich krótkich bląd włoskach, śliczne ramionka, mocno zarysowany pod bluzką biust… Ma śliczne piersi, nie duże takie B, nawet bym powiedział B minus, ale bardzo jędrne… jak by miała 19 lat, nie 27. A pupa? Zawsze miała śliczną pupę i nogi, ale odkąd rok temu zaczęła chodzić regularnie kilka razy w tygodniu na ćwiczenia- obłęd, klasa światowa!
Przyjechał sam, żona źle się czuła, została w domu. Szkoda, liczyłem na to, że on też będzie chciał mieć ubaw;) Zapukał do drzwi około 20:00. Wysoki brunet, około czterdziestki, wysportowany…cholera, przystojny…dużo bardziej niż ja. Wszedł do domu, błysk w oku mojej żony. A on, jak ją zobaczył: Ubaw się zaczął…uśmiechnąłem się w duchu. Usiedliśmy, zaczęliśmy rozmawiać. My koło siebie, on kawałek dalej. To co, trzeba było polać. Grześ się zgodził, wróci taksówką, stać go. Wyciągnąłem kartoflankę Luksusową i kolejka za kolejką, robiło się coraz bardziej wesoło. Moja żona równo z nami, ze wschodu jest, z Białej Podlaskiej, za kołnierz nie wylewa. Nie muszę pisać, że po d**giej opróżnionej flaszce było nam już bardzo wesoło. Stwierdziliśmy, że do trzeciej trzeba obejrzeć jakiś film. Podłączyłem kompa do telewizora i zacząłem szukać czegoś… Oczywiście prosto nie było, Piraci Nieee, Spiderman jakiś Nieee, X-men, po kilku kolejnych kieliszkach i nieudanych propozycjach filmowych, Grzesiek zaśmiał się do siebie, po czym stwierdził:
- Wiecie co, niedawno widziałem te filmy, ale w „lepszych” wersjach…Piratki z Karaibów, Spiderman, nawet Spiderman kontra Superman…
Wszyscy wybuchliśmy śmiechem. Piratki też udało nam się z Kają kiedyś obejrzeć. Powiedzmy, że ciekawe kino „akcji”;)
- Janek, na pewno coś tam na kompie masz z tej półki, wrzuć jakiś ścigacz, pośmiejemy się trochę… - Grzesiu widać już nie miał oporów. Kaja się zaczerwieniła jak burak ale widziałem że chyba troszkę ją kręci, że może obejrzeć takie coś przy Grzesiu. Mały zboczuch mój. A ja, no cóż, dwa razy mi nie mówić…coś tam wybrałem i zaczęła się akcja. Wybrałem taki, żeby było troszkę fabuły zanim zacznie się akcja, wtedy jest więcej śmiechu. Muszę powiedzieć, że ładnie trafiłem, dwóch czarnych ochroniarzy właśnie zabierało filigranową blondynkę do pokoju przesłuchań, bo zapiszczała jej bramka przy wyjściu ze sklepu. A dlaczego trafiłem? Bo blondynka była całkiem podobna do mojej Kaji, prawie ta sama fryzura, krótkie asymetrycznie ścięte włoski , nieduże piersi, takie B minus, płaski brzuszek, szczupłe, śliczne oczywiście nóżki i… tyłek za miliard dolarów… zawsze Kaji to mówiłem, tyłek to ma kosmiczny, w żadnym pornosie tak dobrego nie widziałem… ten był prawie tak dobry jak mojej żony. No więc co, panowie pytali, Pani się nie przyznawała, panowie nalegali bardziej, pani nadal szła w zaparte, a jak panowie zaczęli mówić ze wezwą policję, to pani zaproponowała „ugodę”…fabuła tak zaskakująca, że Hitchcock by tego nie wymyślił. Jak panowie zdjęli spodnie to się pokazały potwory dwa:
- No to zaczynam mieć kompleksy – zażartowałem, żeby lekko rozładować atmosferę.
- Kochanie, wiesz że masz idealnego dla mnie – szepnęła już lekko sepleniąc Kaja.
- Bo nie widziałaś mojego, ja nie mam tu żadnych kompleksów – zaśmiał się Grzesiek, my też, ale powiem szczerze, że ten żart już był niebezpieczny, wiec postanowiłem też zażartować:
- A co, masz czarnego?
Grzesiek zaśmiał się: - Hehe, nie nie, no ale powiedz, to ile masz tych centymetrów?
Trochę się speszyłem, ale te prawie już trzy wypite flaszki mocno mnie ośmieliły, poza tym nieźle mnie to podniecało, że moja żona siedzi pomiędzy mną a obcym facetem, oglądamy razem pornola i jeszcze zaczynamy świntuszyć. Do tego wiem, że jest mocno tym facetem zauroczona i pewnie już mokra. Jak pójdzie to będę mógł z nią na pewno zrobić wszystko co będę chciał i nawet nie będzie marudziła jak będę robił zdjęcia. Odpowiedziałem więc.
-Zważywszy, że każdy facet jak podaje długość swojego penisa dodaje średnio 2 centymetry, czyli odbiorca spodziewając się tego odejmie od podanej liczby te dwa właśnie centymetry, to żebyś miał dobry obraz…mam 19. (Zaśmiał się głośno) Czyli na prawdę 17, tak lekko nad przeciętną chyba.
W filmie dziewczyna wzięła już pierwszą pałkę do rąk i zaczęła ją trzepać powolutku. Kaja się kręci – ooo mokra już jest na pewno – pomyślałem. Grzesiek się zaśmiał.
- No to nieźle, ja za to mam 25, yyy, sorry, zgodnie z Twoją zasadą 27…heheh Zrobiłem duże oczy, a Kaja odwróciła się do niego.
- Nie wierzę – powiedziała i zachichotała.
- Pokazać?
Popatrzeliśmy na siebie z żoną. Nic nie wyksztusiliśmy, ale Kaja kiwnęła głową…nie powinienem tak pisać o mojej żonie, ale, ździrka mała, już pewnie była cała mokrutka…i bardzo pijana, że się zgodziła.
- Ale Janek też zdejmuje gacie, będziesz mieć porównanie.
- A co mi tam – powiedziałem – ja się mojego małego nie wstydze, wiem ze są większe, ale on i tak jest ponad średnią, więc co mi…
Obydwoje wstaliśmy, ściągnęliśmy spodnie, rzuciliśmy w kąt, jeszcze chwila zawahania i szorty też poszybowały za spodniami. No i co wam powiem, mój ponad średnią Wacuś, wyglądał jak dziecko przy tym wybryku natury. Co za koleś, nie dość że przystojny, inteligentny, zabawny to jeszcze miał w gaciach 25 centymetrowego, grubego do tego jak moja ręka potwora. Nie no, to jest za dużo szczęścia jak na jednego kolesia , musi być coś co psuje ten obraz, pewnie jest gejem…pomyślałem, ale od razu dostałem gęsiej skórki. Zważywszy w jakiej jesteśmy właśnie sytuacji to nie poczułem się zbyt komfortowo. Za chwile miałem się jednak dowiedzieć, że gejem nie jest. Ale jeszcze chwile bądźcie cierpliwi. Zaraz doszedłem do siebie, widziałem po Kaji, że zaraz chyba dojdzie tu na siedząco. Szkoda że nie widzieliście jej wzroku. Dwóch facetów stoi przed nią, ze sterczącymi pałami, z czego jedna to istny gigant. Do tego odpowiednik mojej żony w filmie jest w takiej samej pozycji i zaczyna jednemu ochroniarzowi ssać, d**giemu trzepać ręką. Wszyscy zwróciliśmy na to uwagę i w oczach Kaji mimo zauważalnego podniecenia zaczął pojawiać się strach. Grzesiu postanowił jej nie straszyć dalej, usiadł obok niej i zaczął się śmiać. Ja usiadłem z d**giej strony i również zaniosłem się śmiechem: No Grzesiu, respekt, myślałem że takie rzeczy to tylko w filmach. Kaja też się lekko wyluzowała, o ile można się wyluzować siedząc pomiędzy dwoma sterczącymi kutasami. Może wam się to wydawać dziwne, ale po tym jak ochroniarze spuścili się dość obficie w usta aktorki, jakimś cudem zeszliśmy na jakieś przyziemne tematy, tak że nasze penisy opadły całkiem, jednak nadal siedzieliśmy bez bielizny. Kaja uspokoiła się również, znów zaczęła żartować. A nam już jakiś czas wcześniej skończyło się picie.
- Ja już nie dam rady – stwierdziła - ale mamy whisky w lodówce, pójdę na dół, naleję wam, dajcie mi 5 minut. I ubierzcie się w tym czasie.
Wstała lekko się zataczając. Jej czarna miniówka podniosła się tak wysoko, że lekko widać było już pośladki. Chwiejnym krokiem wyszła z pokoju na swoich ślicznych nóżkach. Widziałem że gdy szła przed nami z tą uniesioną spódniczką kutas Grześka znów zaczął pęcznieć. Ale mnie to jarało, miałem satysfakcję:
- Co, dobry ma tyłek i nogi, nie? Mistrzostwo świata – uśmiechnąłem się.
- Stary, cała jest – ehh – co ja bym – eh, stary – dziewczyna wymiata, nie ma co. Do tego mnie zaskoczyła, taka niby grzeczna, znaczy w pracy sobie żartuje, jak każdy, ale ogólnie to zawsze schludnie ubrana, spokojna, w życiu bym nie pomyślał że z nami pornola obejrzy.
- hehe, ja też, powiem Ci, ja tez. Ciągle mnie zaskakuje – odparłem, a on na to:
- Ty, a może, kurde nie wiem, a…bo słuchaj, jak szukałeś tego pornola to po tytułach widziałem że tam większość to jakieś gangbangi, double impact, double pleasure, share my wife i takie tam, bo jak Cię to kręci, to może byś pozwolił…wiesz…
Kurde, powiem wam, chodziło mi to już po głowie zanim on przyszedł, nie wiem, troche mnie to jara, znaczy bardzo, do tego byłem pijany, eh, co mi tam…
- W sumie…zawsze mnie to jarało…a ona w sumie chyba się w Tobie lekko zabujała, dobra, ale robimy to razem i jeszcze jedno, ja ustawiam kamerę, tylko nie wiem czy możemy się nastawiać, trzeba jeszcze ją przekonać…
- W końcu ją zauroczyłem, przekonanie jej zostaw mnie – uśmiechnął się – słuchaj, włącz dalej film i jak będzie szła po schodach do zacznij sobie powoli masować pałkę.
- Co? – zapytałem podniesionym głosem,
- No zacznij sobie masować penisa, ja siądę po d**giej stronie kanapy i zrobię tak samo i zobaczysz, dalej się nie odzywaj, ja będę gadał. Cicho bo idzie! Ledwo zdążyłem stać i włączyć kamerkę, która szczęśliwie leżała na pa****cie. Nie powinna zauważyć że jest włączona.
I tak zrobiliśmy. Gdy weszła z dwoma szklankami zaczynała się w filmie kolejna akcja, a ja lekko waliłem sobie konia, Grześ po d**giej stronie sofy robił to samo. Kaja stanęła w progu.
- Co wy robicie, zboczuchy dwa! Jak tak możecie, mieliście się ubrać, a nie się podniecać pornosem i walić sobie konia.
- Podnieciliśmy się nie pornosem tylko Tobą jak wychodziłaś, a jak już Cię nie było to trzeba było znaleźć jakiś substytut – odparł pewnie Grzesiek. Kaja znów zapłonęła jak burak. Chodź, siadaj, nie przejmuj się, podaj drinie.
Nic już nie powiedziała, tylko podała drinki i usiadła w środku miedzy nami. Akcja filmu nadal szła. Tym razem nasza Kajopodobna bohaterka klęczała między pięcioma rozgolonymi biznesmenami, którym wcześniej wykładała sytuację gospodarczą firmy, a teraz oni zamierzali wyłożyć całą swoją spermę na jej twarz i cycki.
- Kaja, spytał nagle Grześ, bo była znów coraz bardziej spięta – jeździsz na nartach?
- Nie – odparła zdziwiona – dlaczego?
- Bo może damy Ci z Jankiem pierwszą lekcję – i przysunął się blisko do niej. Ja zamarłem, znałem ten żart. Kaja popatrzyła na niego dziwnie, ups, chyba też go znała. Chwycił ją delikatnie za prawą dłoń – Musisz mocno złapać za kijki – położył jej dłoń na swoim potworze, ledwo go objęła swoją drobną rączką, ku mojemu zdziwieniu nie cofnęła jej. Zrobiłem więc to samo z jej lewą ręką, położyłem ją na swojej pałce. Grześ zaśmiał się – i teraz się odpychamy… I co wam powiem…jak w wierszyku Tuwima, ruszyła maszyna. Kaja usiadła wygodnie na kanapie, my wzięliśmy w dłonie drinki a ona powolutku zaczęła nam masować pałki. Oglądaliśmy film, a ona co chwilę zerkała na kutasa Grzesia. Oj, widzę że walczy z sobą – pomyślałem. Grzesiu też to widział, odstawił drinka i delikatnie dotknął jej uda. Zadrżała, ale nie przestała masować nam pałek. Dał mi znak, żebym zrobił to samo. Zaczęliśmy delikatnie gładzić ją po udach jednocześnie podnosząc spódniczkę coraz wyżej. Grześ dotarł do majtek:
- To niesprawiedliwe maleńka, my bez bielizny a Ty ubrana?
Nie musiał nic więcej mówić, sama delikatnie uniosła pupkę. Jednym płynnym ruchem Grzesiek ściągnął jej majtki, ja natomiast zabrałem się za jej stanik. Puścił w końcu. Przestała na chwilę żeby pozbyć się reszty ubrań. Usiadła znowu łapiąc nas za naprężone penisy.
- Rozłóż szeroko nogi, oprzyj je na naszych udach – szepnął Grzesiek
- Matko, co wy ze mną robicie – westchnęła
- Nic czego byś sama nie chciała – zaśmiał się jej ulubiony kolega z pracy…
Rozłożyła nogi a Grzesiek zaczął delikatnie pieścić jej łechtaczkę. Z jej cipki wypłynęło już tyle soku że już dawno jej takiej nie widziałem. Ja zająłem się natomiast jej ślicznymi cycuszkami. Pieściłem je i masowałem, a ona nie przestawała delikatnie trzepać nam pałek. Po chwili zaczęła się coraz bardziej wić i coraz głośniej wzdychać. Widać była blisko bo bardziej kurczowo trzymała się swoich kijków, jej ruchy przestały być też regularne. Grzesiek też przyspieszył ruchy… wzdychania przeszły w stłumione jęki, w końcu pojedynczy krzyk. Jej ciało zaczęło się trząść. Puściła nasze pałki, złapała się za kroczę i zwinęła w kłębek nie przestając jęczeć i trząść się. Jasny gwint, dawno takiego orgazmu nie miała. Po chwili doszła do siebie. Zsunęła się na dywan i wyciągnęła się na nim cały czas jeszcze głośno oddychając. Na twarzy był całą czerwona. Ona tak ma, jak się zmęczy, podnieci czy zawstydzi robi się czerwona jak burak…teraz wchodziły w grę chyba wszystkie trzy czynniki. Oczywiście miałem na półce obok, w zasięgu ręki aparat. Taki widok nie mógł mi uciec, musiałem go uwiecznić. Wstałem i zrobiłem kilka fotek. Bałem się że po pierwszej mnie ochrzani, średnio lubiła jak jej robiłem fotki, ale teraz nawet się uśmiechnęła.
My natomiast nie byliśmy do końca usatysfakcjonowani. Co wam mam powiedzieć, pały nadal nam sterczały, nadal byliśmy napaleni. A co mi tam, pomyślałem, dałem Grześkowi znak, że może staniemy nad nią, zwalimy sobie i się spuścimy na jej brzuszek, czy cycuszki. Zaprzeczył i odezwał się do Kaji.
- No to panience już dobrze, a co mamy my bidulki powiedzieć?
I wtedy już naprawdę mnie zaskoczyła.
- Siadać obok siebie! – rozkazała – Zrobię wam dobrze, ale wy mi zrobicie też dziś, jeszcze raz. To było niesamowite.
Tylko przytaknęliśmy skinieniem głowy. Usiedliśmy obok siebie, a ona wstała, podeszłą do nas i uklękła przed sofą.
- Dwaj zboczeńcy! Trzymajcie się teraz gnojki.
Co ona mówi, w życiu się nie spodziewałem czegoś takiego. W sumie tego co się działo przez ostatnie 20 minut tez się nie spodziewałem
J Wzięła znów nasze penisy w rękę i zaczęła obydwa trzepać, ale tym razem bardzo szybko. Uśmiechnęliśmy się do siebie z Grześkiem i wygodnie oparliśmy na sofie. Zacząłem robić kolejne zdjęcia, nagle odezwała się:
- Mężuś kochany, kurde, pewnie od początku to planowałeś mendo. To sobie popatrz!
Puściła mojego i obiema dłońmi złapała kutasa Grześka i zaczęła mu trzepać obydwiema dłońmi. Do tego menda mała zaczęła pozować, stroić miny. Kurde, fajne zdjęcia będę miał – pomyślałem.
- Przechodzimy do kolejnej części planu – wyszeptała, i długo nie myśląc zaczęła wpychać sobie kutasa Grześka w buzię. Ja znów znieruchomiałem…ale to było takie…no co wam powiem, podniecało mnie na Maksa. Nie przestawałem robić zdjęć. Grześkowi się baaaardzo podobało, a ona wpychała sobie jego pałkę coraz głębiej. Co wcale nie oznacza że głęboko, bo jak już wam pisałem, była olbrzymia. Ledwo dawała radę wpychać sobie jego główkę w usta. Cmokała przy tym, ssała go.
- Kaja, w życiu – westchnął Grzesiek – w życiu bym nie pomyślał ze tak obciągasz, ale jazda…ssij ssij mała…
Przyspieszyła, ssała go coraz szybciej, nabijała się na niego swoimi ustami z których ciekła jej ślinka!
- Dosyć – powiedziałem – zajmij się tez mężem! Wstawaj Grzechu.
Wstaliśmy, stanęliśmy obok, teraz Grzesiek złapał ją za włosy i zaczął lekko nabijać na swoją pałkę, a ona jedną ręką pieściła mu jajka, a d**gą waliła mi konia, po chwili zmiana… Ja piernicze, ale dobrze, jeszcze nigdy nie byłem tak podjarany!! Nagle odpuściła:
- Czekaj Grzesiek, on mnie rozprasza – mówiła o mnie?? O co chodzi?
- Załatwię sprawę szybko z nim i zajmę się tylko Tobą!
Oddałem mu aparat, przysunęła się do mojego penisa, chwyciła go w usta i zaczęła mocno i szybko ssać. Zaczęła swoją brudną gadkę, nie przestając go trzepać i co chwila wkładając go do ust.:
- I co mężusiu kochany, tak swoją żonkę potraktowałeś? Przyznaj się, myślałeś o tym od dawna, te filmy, dwóch na jedną… Masz za swoje, zaraz zobaczysz jak mnie Grzesiek zerżnie, Więcej ci powiem, a może będę mu obciągać codziennie przed pracą, co? A po pracy szybkie ruchanko i po ruchaku powrót do domu żeby kochanemu mężusiowi obiad ugotować? Co? Co ty na to?
Teraz już w ogóle mnie zszokowała. Ścisnęła moją pałkę bardzo mocno…
- Żeby mi to było ostatni raz- powiedziała stanowczo i znów zabrała się do obciągania. Byłem blisko, zacząłem mocno oddychać. Grzesiek robił nam fotki. Jeszcze kilka ruchów… wyciągnąłem go z jej ust, chwyciłem za włosy i odciągnąłem głowę do tyłu. Zacisnęła usta i zamknęła oczy.
- Otwórz usta!
- Spadaj, kończ i miejmy to z głowy! – Kurde, chyba była na mnie wkurzona. Jak chce, i tak się na nią spuszczę! Jeszcze kilka ruchów ręką…. Strzeliłem. Prosto na jej zamknięte usta, oczy, nos, poszło we włosy. Dużo tego było. Sperma ciekła jej po twarzy, wlatywała do oczu, ciekła po podbródku… Puściłem ją. Grzesiek zrobił jeszcze z dwie fotki i oddał mi aparat. Usiadłem ciężko na kanapę. Kaja starła ręką część spermy z ust i z oczu. Mrugnęła do mnie zaklejonym jeszcze okiem. Mmm…może nie jest na mnie aż tak zła
J
- A teraz skończyły się żarty! Popatrz sobie mężusiu, co mój kolega zrobi ze mną! Chodź tu Grzesiek!
Podszedł posłusznie. Uklękła znów przed nim. Chwyciła go w ręce i bez zbędnych ceregieli wpakowała sobie w usta. Possała i polizała go z pół minuty, po czym wyłożyła:
- A teraz mnie zerżnij. Mam nadzieję że umiesz? Masz taką wielką pałę, zrób z niej użytek. Nigdy nie miałam takiego dużego i pewnie już nie będę mieć, masz jedną niepowtarzalną szansę!
- Nie Kaja, zrób mu loda do końca i tyle, wiesz ze się nie zabezpieczasz.
- Zamknij się, sam do tego doprowadziłeś to teraz siedź cicho i rób te swoje fotki. Grzesiek, Tylko uważaj jak tylko coś poczujesz, wyskakujesz.
Skinął głową że się zgadza. Dobra pomyślałem, też mnie to podniecało. A w ogólę to wyglądała cudnie krzycząc na mnie z moją spermą na twarzy, powiem szczerze, widok niezapomniany. Spuśćcie się kiedyś swojej dziewczynie, czy żonie i wkurzcie ją wtedy. Naprawdę ubaw, jak się denerwuje mając całą ospermioną twarz:D
Wygoniła mnie z sofy, przyjęła pozycję na pieska i odwróciła się do Grześka zachęcająco. Ja podszedłem do kamery, która cały czas byłą włączona i ustawiłem ją tak żeby było jak najlepiej widać. Wziąłem aparat i stanąłem obok.. Grzesiek naślinił swoją pałę, ale w sumie nie musiał bo Kaja była tak mokra, że poślizg miał idealny. Podsunął penisa pod jej cipkę i ostrożnie wprowadziło do środka. Jęknęła. Nie dziwię się, nie miała jeszcze nigdy nic tak dużego w środku. Wszedł trochę głębiej i zaczął powolne ruchy. Jęczała lekko, ale na razie chyba bardziej z bólu. Ale po jakiejś minucie powolnych ruchów przyzwyczaiła się. Znów zaczęła przyjmować czerwony kolor. Grzesiek też to zauważył. Zaczął coraz szybsze ruchy. kolejna minuta rozpędzania się, ja robie fotki. Kaja zaczyna powoli pojękiwać. Złapał ją za włosy. I skubaniec coraz bardziej się rozpędzał…ma facet kondycję – pomyślałem. Pochylił się lekko, złapał ją za piersi i zaczął lekko uciskać. jego ruchy były już na prawdę dość szybkie. Wyprostował się i objął jej twarz dłońmi. Teraz pośród tych miarowych ruchów co chwila wykonywał przyśpieszenie i przez jakieś 5 sekund osiągał niesamowite tempo, po czym wracał do poprzedniego. Cholera, facet naprawdę się zna na robocie. Kaja jęczała coraz bardziej, a ja musiałem wymienić baterie tyle fot nastrzelałem. Do tego mój kutas się już zregenerował i znów stał na baczność. Jedną ręką robiłem fotki, d**gą waliłem sobie konia, a Grzesiek puścił głowę Kai:
- Dobra małą, przygotuj się, jestem blisko.
Ale nie zamierzał jeszcze z niej wychodzić. Oparł dłoń na jej plecach. Posłusznie ugięła ręce w łokciach i położyła głowę na łóżku. Złapał ją obiema dłońmi za pośladki i zaczęło się. Zaczął na nią napierać z taką siłą i szybkością, że myślałem że tylko w pornosach takie rzeczy się dzieją. Rżnął ją tak, a ona już nie jęczała, teraz było już tylko słychać jak jego uda obijają się o jej pośladki a ona krzyczy coraz głośniej. Jej krzyk wzmógł się nagle, znów zaczęła się trząść, wyprężyła się i odskoczyła od Grześka, padła na tapczan przed nim ciągle jęcząc, trzęsąc się i krzycząc. On jednak nie miał zamiaru tego tak zostawić, doskoczył do niej, odwrócił na plecy, chwycił kutasa w dłoń i zaczął szybko nim poruszać. Ja już też byłem blisko. Zaczął jęczeć coraz bardziej. Klepnął ją lekko w policzek. Otworzyła usta. – Ty małpo, mi to nie chciałaś otworzyć ust! – pomyślałem. I to nigdy tego nie zrobiła, może z pięć razy pozwoliła mi strzelić na twarz i to przy zamkniętej buźce. A tu obcemu facetowi… Grzesiek jęknął jeszcze z trzy razy, ja przełączyłem się na zdjęcia seryjne, nagle strzał… Matko, ile tego jest, pierwszy strzał poszedł prosto w jej usta, następne w oko, włosy, sperma spływała po czole, na policzki, ile tego było, masakra. Czułem ze dołożę zaraz jeszcze coś od siebie. Z Grześka kutasa jeszcze leciały do jej ust ostatnie krople gdy ja strzeliłem po raz d**gi tego dnia, oczywiście mało już tego było ale udało mi się trafić w jej usta… z tym że…nie byłem już pierwszy, który jej to zrobił… Zrobiłem jeszcze kilka fotek jej twarzy i ospermionego ciała. Poszedłem po ręcznik, podałem jej. Wytarła twarz. podeszła do mnie, dała mi buziaka. Potem zbliżyła usta do ust Grzesia, ale nie dotknęła ich…dmuchnęła tylko lekko i odsunęła się:
- Buzi tylko dla męża – powidziała a ja uśmiechnąłem się – mrugnęła oczkiem – przynajmniej jeśli chodzi o dzisiaj.
- Mała dziweczka – powiedziałem, zrobiła smutną minkę – przynajmniej jeśli chodzi o dzisiaj:D
Uśmiechnęła się znowu…

 

 

 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No powiem dobre. A że żona może zaskoczyć to wiem ...:)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...