Wobec kogo i czy w ogóle powinien być lojalny Kochanek?

[zbyszek40 1 839]

no właśnie z przyjacielem, z żoną, z mężem................

 

przecież patrząc na to co tutaj piszemy to trzeba by wyciągnąć wniosek, że to trójkąt równoramienny

że wszyscy mają takie same prawa

 

odwracając pytanie, będąc mężem chciałbyś, żeby kochanek miał takie same prawa jak Ty???? wiem wiem złośliwe z mojej strony

 

ale jak tak czytam różne wątki, to kochanek, jest żywym wibratorem - aniołem ( Newbie ) w zależności od potrzeb i podejścia pary.

a tutaj wygląda na to, że ma jeszcze być stróżem wierności i zaufania małżeńskiego ???

 

powiem strzeże, że troszkę bym się w takim układzie pogubił. ba nawet trochę głupio bym się poczuł, jak spotykam się z żoną, a potem mężowi miałbym relacjonować, że żona przekracza umówione granice.

 

moim zdaniem takie postępowanie to problem tego małżeństwa i ich dojrzałości do związku cuckold, ja mógłbym się wyłącznie zastanowić czy pchać palce między drzwi, ryzykując że zaboli, czy zwiewać

 

ale She w życiu bym .....................rozebranej nie zostawił :)

[Druh.©® 7 791]

 

powiem strzeże, że troszkę bym się w takim układzie pogubił. ba nawet trochę głupio bym się poczuł, jak spotykam się z żoną, a potem mężowi miałbym relacjonować, że żona przekracza umówione granice.

 

W jasnym i czytelnym układzie byś się pogubił? 

 

 

moim zdaniem takie postępowanie to problem tego małżeństwa i ich dojrzałości do związku cuckold, ja mógłbym się wyłącznie zastanowić czy pchać palce między drzwi, ryzykując że zaboli, czy zwiewać

 

 

No a Twój nie? Umawiasz się na coś, z daną osobą, a później za jej plecami robisz coś innego...

 

 

a tutaj wygląda na to, że ma jeszcze być stróżem wierności i zaufania małżeńskiego ???

 

Myślę, że bardziej masz być stróżem swojej moralności.  

 

 

przecież patrząc na to co tutaj piszemy to trzeba by wyciągnąć wniosek, że to trójkąt równoramienny że wszyscy mają takie same prawa

A tak nie jest?

Przecież chodzi o to żeby cała trójka była zadowolona z relacji która jest utrzymywana. Jeśli coś co ma robić kochanek z żoną jest przeciw mężowi, i kochanek o tym wie... to jest to ich świadome działanie żeby unieszczęśliwić męża, i zepsuć tą relację.   

[Zouza® 29 620]

 

W jasnym i czytelnym układzie byś się pogubił? 

 

Ni chuja taki układ nie byłby jasny i czytelny.

Kochanek nie jest stróżem moralności. Kochanek - pardon za obcesowość - ma zerżnąć hotkę i tyle. A jeśli przy tym gada ludzkim głosem, w dodatku z sensem - no to już cud, miód, malina.

To para musi rozwiązać swoje problemy, rozwiązać niedomówienia. Nie należy zwalać na kochanka takiej odpowiedzialności, bo sami sobie nie radzą.

[Druh.©® 7 791]

Ni chuja taki układ nie byłby jasny i czytelny.

 

To chyba rozmawiamy o różnych rzeczach w takim razie.

 

Układ jest czytelny, bo na coś się umówili wspólnie.  

Jeśli się umówili w trójkę na to że seks tylko w gumach, i na tej podstawie rogacz zaufał kochankowi i zostawił z nim swoją żonę, to kochanek choćby mu żona nie wiem jaki taniec godowy odprawiała, nie ma prawa bez zmiany tej umowy znów w trójkę przelecieć żony bez gumki. 

To jest jasny i czytelny i prosty układ.

 

Umów jakie by nie były, nie można łamać. I tyle.

[Zouza® 29 620]

Druhu, Ty tak serio????

To nie kochankowi ma ufać rogacz, a swojej ŻONIE/PARTNERCE.

Niby drobiazg, a jakże świadczy o stosunku rogacza do żony.

[Druh.©® 7 791]

Druhu, Ty tak serio????

To nie kochankowi ma ufać rogacz, a swojej ŻONIE/PARTNERCE.

Niby drobiazg, a jakże świadczy o stosunku rogacza do żony.

Zuz, obojgu ma ufać, bo są w układzie razem.

[Zouza® 29 620]

W układzie to jest mąż i żona. Kochankowie tylko bywają.

[zbyszek40 1 839]

Druhu uważam że oczywiście Kochankowi masz ufać, że jest w porządku i możesz bezpiecznie powierzyć mu żonę.

 

Proszę bardzo możesz mieć pewność, że nie zrobię nic czego Hotka  nie będzie chciała, ale oczekiwać że to ja będę pilnował, żeby żona nie przekraczała zasad??? moim zdaniem lekkie nadużycie.

 

Reasumując moim zdaniem zaufanie do kochanka, polega na tym, że możesz mu bezpiecznie powierzyć Żonę.

Zaufanie do Żony polega na tym, że nie przekroczy zasad, które wspólnie ustaliliście.

Moim zdaniem to jest prosty i czysty układ:):)

 

Pomijam już ten przykład z prezerwatywą, czy bez, bo dla Kochanka ( dla Pary chyba jeszcze bardziej) bardziej powinna być kwestia zdrowotna, ale to już inna bajka.

[Zouza® 29 620]

 

Reasumując moim zdaniem zaufanie do kochanka, polega na tym, że możesz mu bezpiecznie powierzyć Żonę. Zaufanie do Żony polega na tym, że nie przekroczy zasad, które wspólnie ustaliliście. Moim zdaniem to jest prosty i czysty układ:)

 

Podpisuję się pod tym czterema kończynami.  

[Druh.©® 7 791]

Proszę bardzo możesz mieć pewność, że nie zrobię nic czego Hotka  nie będzie chciała, ale oczekiwać że to ja będę pilnował, żeby żona nie przekraczała zasad??? moim zdaniem lekkie nadużycie.

 

 

Sory, ale sama tych zasad nie przekroczy. Ktoś musi jej w tym pomóc. 

W naszym układzie, ostateczne zdanie posiadam ja, i jeśli nawet moja żona będzie mieć na coś ochotę to mam prawo powiedzieć że nie. Więc się umawiam z OBOJGIEM że taka jest granica. 

I do Chuja - OBOJE tej granicy mają przestrzegać. 

Jeśli bym się dowiedział że kochanek przekroczył granicę, która została ze mną ustalona, to jego "śmierć" murowana. 

 

Co innego, jeśli z góry jest założenie, że rogaczowi nic do tego. Ale wtedy raczej w trójkę nie ustalają granic, tylko kochanek z hotką.