Skocz do zawartości
Zouza

Wobec kogo i czy w ogóle powinien być lojalny Kochanek?

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

No ja myślę, że Kochanek powinien być po prostu przyzwoity, a lojalny wobec samej znajomości (instytucji "cuckold")

 

mam ochotę się zgodzić co do ogólnego tonu Twojej wypowiedzi, ponieważ jakoś przystaje do mojego poglądu,ale zaraz pojawiają się pytania o to, co jest czym, jak to coś ten i ów rozumie i czego się trzyma.  I takie wątpliwości są nie do uniknięcia.  Można się czarować i coś sobie wyobrażać, ale w części i tak to będzie zasłona dymna wobec realu.

 

Kochanek powinien być "przyzwoity" - oczywiście !  Tylko, co to takiego ta "przyzwoitość"?  Jest to już - niestety - pojęcie archaiczne, bo odchodzące w przeszłość razem z przyzwoitymi ludźmi, przeważnie urodzonymi ze sto lat temu.  Poza tym, pojęcie to ma znaczenie ściśle kulturowe.  Związane o określoną formacją o charakterze mieszczańskim i w sporej mierze - luterańską.  Co w Polsce istniało w zakresie bardzo skromnym.  A o tym, jak dzisiaj działa "przyzwoitość"możemy się dowiedzieć z mediów i otoczenia każdego dnia - co do tego, jak to działa, ale jako antyprzyzwoitość.

Każdy więc moze mieć własną miarę "przyzwoitości", zupełnie różną od innego "przyzwoitego", o ile ktokolwiek z nich cokolwiek pojmuje z "przyzwoitości".  Po czym wszyscy przyzwoici się o przyzwoitość pokłócą i wzajemnie obrażą.

 

 

 

lojalny wobec samej znajomości (instytucji "cuckold") a nie jednej czy drugiej osoby.

 

"znajomość" to byt wyłącznie fantomowy.  Trudno być lojalnym wobec fantomu. Konkretne są osoby. Wobec nich powinno się być lojalnym i przyzwoitym. A na czym to ma polegać - patrz wyżej.

 

 

 

dowód na całkowity brak zrozumienia o co w tej zabawie chodzi.

takie rozumienie nie jest zadane z góry, każda para i każda osoba tego się uczy. I ma własny model. Na ile przystający do modelu osób, z którymi się spotykamy, to kolejna kwestia.  Nie ma żadnego "prawidłowego wzorca" ani cuckoldu ani swingu, ani niczego podobnego.

Prawidłowe i wzorcowe jest tylko "sakramentalne małżeństwo dwóch osób:  heteroseksualnego mężczyzny i  heteroseksualnej kobiety", które nie uprawiają seksu, nie rżną się, nie pierdolą się, ale "spotykają się w Komunii Ciał".

Oczywiście, ten prawidłowy wzorzec też jest  nieprawidłowy.

 

Mówiąc w skrócie największego skrótu: sądzę, że rzecz w tym, żeby bawić się nie przeciw komuś, ale z kimś.

 

Co fajnie nazwała Zou:

 

 

 

No nie wiem jak inne Panie, ale ja nie czułabym się komfortowo, gdybym była kawałkiem mięcha, którym jeden zrobił sobie dobrze, w sensie dosłownym, a drugi w przenośni.

 

 

 

czasem Rogacze tak bardzo myślą o SWOJEJ przyjemności, że Żony są w ich rękach tylko przedmiotami do sprawiania owej.

Co działa, oczywiście, w obie strony. 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

 

Kochanek powinien być "przyzwoity" - oczywiście ! Tylko, co to takiego ta "przyzwoitość"?

 

Np przyzwoity rower to taki który się nie rozpadnie za zakrętem. Naprawdę konieczne jest rozbijanie wszystkich oczywistości na atomy? Przyzwoity, to przyzwoity.

 

 

 

Mówiąc w skrócie największego skrótu: sądzę, że rzecz w tym, żeby bawić się nie przeciw komuś, ale z kimś.

 

a to, fajnie napisałeś.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zouza, poprostu nie wszystkie pytania mogą być kierowane do Ciebie. :) Znaczy mogą, ale to będzie bez sensu.. :) np. Co kochanek pomyślał widząc hotke.. Przecież nie odpowiesz na to pytanie.. :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

parakk zerknij na Zuzy galerię. Tam wiele jest odpowiedzi na pytanie, co Kochanek pomyślał widząc Hotkę ;) Nawet ja to wiem, a co dopiero Zuza :D

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

hmmm

 

tak poważnie to ciekawe,

 

spotykam się z parą np. :)  i Hotka opowiada o rogaczu, na jakieś samotnej kawie

 

i co teraz, mam to traktować jako zdradę ich tajemnic???

czy po prostu luźną rozmowę o nich, o życiu??

 

Pewnie wszystko będzie zależało od kontekstu, od tego co mówi i z jakim nastawieniem

 

Z mojego punktu widzenia,  jako kochanka.....................byłaby obawa, że po spotkaniach to samo mnie spotka.

Ktoś usłyszy opowieści o mnie i tutaj bym się zastanowił:):)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

 

przyzwoity rower to taki który się nie rozpadnie za zakrętem

 

Zenkowi to całkiem wystarczy.  A Zdzichu żąda od przyzwoitego roweru, żeby wygrał pod nim wyścig Tour de France.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sem.. Nie wiem co pomyślał kochanek, ale jeśli te myśli były podobne, to ujmując to dyplomatycznie.. Odbiór był zdecydowanie więcej niż pozytywny.. ;)

 

co do głównego pytania Zouzy. Wkraczamy tu raczej w ramy zdrady niekontrolowanej. Nawet jeśli ostatecznie okaże się że para jest cuckold, to nim się o tym dowiemy będzie to dla nas zwykła zdrada. Dalej to już kwestia indywidualna. Nie da się przewidzieć wszystkich możliwych sytuacji, a i samo pytanie pozostawia wielkie pole do domysłów. Jeśli była by to znajoma para, to nie ma mowy bym się pomiędzy nich pakował. Jeśli nieznajoma, to mam prawo nie wiedzieć czy pani jest w związku czy nie, bądź jakie są ich relacje. Jeśli jednak doszło by do czegoś, to z całą pewnością lojalnym był bym w stosunku do osoby z którą się spotkałem. Gdyby z czasem okazało się że są cuckold, to moja lojalność wobec obojga zaczęła by się z chwilą gdy się o tym dowiedziałem.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zouza, poprostu nie wszystkie pytania mogą być kierowane do Ciebie. :) Znaczy mogą, ale to będzie bez sensu.. :) np. Co kochanek pomyślał widząc hotke.. Przecież nie odpowiesz na to pytanie.. :)

 

No to wyobraź sobie taką odpowiedź:

- no wiesz, powinna założyć wyższe szpilki i dłuższą sukienkę, bo ma przykrótkie nogi, a uda trochę zbyt "galaretowate". Mogłaby mieć też trochę większe cycki, takie wiesz... w sam raz do ręki. A w ogóle to lepiej wyglądałaby jako blondynka, bo te ciemne włosy ją postarzają. 

No i na co Ci taka "wiedza"? :D

 

 

Jeśli jednak doszło by do czegoś, to z całą pewnością lojalnym był bym w stosunku do osoby z którą się spotkałem. Gdyby z czasem okazało się że są cuckold, to moja lojalność wobec obojga zaczęła by się z chwilą gdy się o tym dowiedziałem.

 

No i bardzo mi się to podoba :D

 

 

Z mojego punktu widzenia,  jako kochanka.....................byłaby obawa, że po spotkaniach to samo mnie spotka. Ktoś usłyszy opowieści o mnie i tutaj bym się zastanowił :)

 

No to Zibi, musisz się zastanowić w ogóle nad cuckoldem, bo jednak większość Hotek opowiada Rogaczom o Kochankach. :D

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Corr, ja się akurat zgadzam z Semem i rowerową analogia. Każdy wie czym jest przyzwoitość (choć nie dla każdego jest tym samym) i nie ma sensu gubić się tu w semantycznych przepychankach.

Lojalność wobec znajomości nie jest żadną lojalnoscia wobec fantomu. Jest to pewien skrót myślowy, który na chwilę można oddzielić od slownikowej definicji lojalności. Chodzi mi po prostu o to, że ja osobiście nie oczekuje lojalności porownywalnej z małżeńską od tego trzeciego, ale uszanowania zasad układu. Który to układ nigdy nie jest równy - lojalność małżonków wobec siebie zawsze będzie nadrzędna nad relacją z Kochankiem. Co wcale przecież nie oznacza, że jest on traktowany przedmiotowo lub w jakikolwiek sposób nie fair. Moim oczekiwaniem jest, że bedzie to rozumiał i szanował. I to bedzie jego lojalność wobec znajomości :)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No to wyobraź sobie taką odpowiedź:

- no wiesz, powinna założyć wyższe szpilki i dłuższą sukienkę, bo ma przykrótkie nogi, a uda trochę zbyt "galaretowate". Mogłaby mieć też trochę większe cycki, takie wiesz... w sam raz do ręki. A w ogóle to lepiej wyglądałaby jako blondynka, bo te ciemne włosy ją postarzają. 

No i na co Ci taka "wiedza"? :D

 

 

 

No i bardzo mi się to podoba :D

 

 

 

No to Zibi, musisz się zastanowić w ogóle nad cuckoldem, bo jednak większość Hotek opowiada Rogaczom o Kochankach. :D

Zou tutaj nie chodzi o opowiadanie Rogaczowi o Kochankach :):):)

 

Układ Cuckold rozumię jako lojalnoś wobec pary ( i tego dotyczy ten temat), ale też lojalność wobec Kochanka.

Mówiąc lojalnośc wobec Kochanka nie mówię tutaj o Hotce, czy Rogaczu.

Myślę raczej o świecie zewnętrznym, czy innych kochankach.

 

No chyba że Kochankowi zależy na głośnej reklamie, ale to już inna sprawa:):):)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...