Skocz do zawartości
Yin_Yang

Wyspa

Rekomendowane odpowiedzi

Kilka lat temu, po szczególnie udanych wakacjach, napisałem opowiadanie dla mojej żony.

Wtedy jeszcze nie rozmawialiśmy o naszych fantazjach a ona była akurat na innym kontynencie.

Na szczęście, cała ta pisanina spodobała się jej.

Czytamy razem większość opowiadań pojawiających się na forum, postanowiłem więc dorzucić też coś od siebie.

 

***

 

Zapowiadał się kolejny upalny dzień na wyspie. Morze łączyło się z bezchmurnym niebem gdzieś na widnokręgu. Z portu wypływał właśnie jeden z jachtów, pomrukując silnikami manewrowymi, majestatycznie przesuwał się na tle innych jednostek. Był to chyba biało-czarny Sunseeker z Cape Town, który przyciągał spojrzenia wszystkich turystów spacerujących po marinie. Cykady rozpoczęły swój codzienny koncert, niemiłosierne, synchroniczne piłowanie, mające być chyba przeciwwagą do całej tej wakacyjnej sielanki .

Wróciłem właśnie z naszym starszym synem z porannej kąpieli i poprosiłaś mnie, żebym skoczył po skrzynkę czegoś zimnego, do sklepiku na górze. Zdjąłem mokre kąpielówki, założyłem na gołe ciało tylko cienkie spodenki i koszulkę. Uwielbiam taki klimat. Po chwili byłem już w samochodzie i zacząłem piąć się w górę zbocza, górującego nad naszą małą miejscowością. Morze to pojawiało się, to znikało za wysokimi piniami. W sklepie szybko załadowałem skrzynkę zimny piwem, kupiłem jeszcze jakieś drobiazgi i po chwili jechałem już w dół. Zaparkowałem i ostrożnie zaniosłem pełną skrzynkę do naszego apartamentu. Nie było Was w środku, pewnie już leżałaś na jednym z tarasów schodzących ku skalistemu brzegowi morza i opalałaś się w przedpołudniowym słońcu. Zdjąłem koszulkę, w której zdążyłem się już lekko spocić, założyłem lekko wilgotne kąpielówki, które fajnie schłodziły mój rozgrzany tyłek. Chwyciłem dwa zimne piwka i postanowiłem Cię odszukać. Zamknąłem drzwi i poszedłem w stronę cienistego patio. Pierwszy łyk zimnego piwa wywołał uśmiech. Tak, to było doskonałe miejsce na letnie wakacje.

 

Gdy tylko wyszedłem zza zakrętu, ujrzałem Cię na ostatnich stopniach schodów, prowadzących na pierwszy taras. W zasadzie ujrzałem najpierw Twój biały kapelusz a potem, mój wzrok przyciągnęła jak magnes, cudowna pupa, opięta cieniutkim brązowym materiałem. Nowy strój kąpielowy bardziej podkreślał Twoje wdzięki niż je osłaniał. Momentalnie poczułem jak krew zaczyna szybciej krążyć i mój mały przyjaciel zaczyna się budzić. Ale nagle, co innego zwróciło moją uwagę. Ktoś pomagał Ci znosić wózek.

Jakiś facet, nie widziałem go dokładnie, oboje byliście nachyleni i musiał mieć świetny widok na Twoje opalone ramiona, piersi wypełniające beżową górę stroju kąpielowego i Twój brązowy brzuszek. Facet nie miał na sobie koszulki i wydawał się bardzo skupiony. Domyślałem się, że nie na wózku, tylko na widoku Twojego falującego biustu, gdy ostrożnie schodziłaś po schodach. Zatrzymałem się i stwierdziłem że zabawnie będzie poczekać chwilę i zobaczyć jak dalej potoczy się sytuacja. Na ocienionej ścieżce zaczęliście rozmawiać. Gość musiał powiedzieć Ci coś zabawnego bo zaczęłaś się śmiać. Starszy syn gdzieś pobiegł, pewnie bawić się pod natryskiem na jednym z tarasów, a Wy za chwilę odwróciliście się i zaczęliście powoli iść w kierunku leżaków. Zniknęliście mi z oczu za ścianą budynku. W pierwszej chwili poczułem lekkie ukłucie zazdrości, po chwili zrozumiałem, że przecież jesteśmy na wakacjach. Chodzisz codziennie w stroju kąpielowym, opalona, wyluzowana. Nic dziwnego że faceci wodzą za Tobą wzrokiem, oceniają Twoją zgrabną pupę, długie nogi i pełne piersi. Poczułem dumę z tego że jesteś moją żoną. I rosnące podniecenie. Pociągnąłem spory łyk ze spoconej butelki. Keep calm and... wpadłem na chytry plan. Postanowiłem wrócić do naszego apartamentu i zabawić się w podglądacza. Byle tylko pozostać niezauważonym. Po cichu wyszedłem na balkon i usiadłem na podłodze, tuż przy ścianie, tak żeby mieć widok na leżaki, ale samemu być niewidocznym na tyle, na ile to możliwe. Zacząłem obserwować taras poniżej. Na szczęście zajęliście oba leżaki bliżej budynku, także miałem całkiem dobrą widoczność. Kołysałaś wózek jedną ręką, drugą miałaś wspartą na leżaku, tak że byłaś lekko pochylona w stronę rozmówcy. Kapelusz zasłaniał mi Twoją twarz, musieliście o czymś rozmawiać, bo facet żywo gestykulował i co chwilę się uśmiechał. Nie wiem czy stało się to już na schodach, czy może gdy zaczęłaś kołysałaś wózkiem, ale jedna z Twoich piersi najwyraźniej postanowiła wyswobodzić się ze skąpego stanika. Z balkonu widziałem wyraźnie sterczący, nabrzmiały sutek. Twój nowy znajomy musiał to zauważyć, ale trzymał się dzielnie i nie przerywał dyskusji. Oczywiście zerkał na Twój biust, robił to jednak bardzo dyskretnie. Cała ta sytuacja zaczęła mocno na mnie działać i mój wspólnik obudził się całkowicie, miałem wrażenie, że przebije cienki materiał kąpielówek. Oto obserwowałem moją śliczną żonę, opaloną i rozgrzaną słońcem, przysłoniętą tylko seksownym strojem kąpielowym, odkrywającym jedną z piersi obcemu, półnagiemu facetowi. W dodatku sutek był nabrzmiały i sterczący. Musiałaś być podniecona całą tą sytuacją. Może zdawałaś sobie sprawę z tego, co widzi Twój rozmówca ? Może od początku była to Twoja gra, której przebieg kontrolowałaś ? Postanowiłem zejść na dół i przedstawić się, oznaczyć teren, tak żeby facet nie poczuł się zbyt pewnie. Czułem się dziwnie. Zdenerwowanie i podniecenie mieszało się gdzieś w żołądku, ale wskaźnik w kąpielówkach pokazywał jednoznaczne odczyty. Cała ta sytuacja była cholernie erotyczna. Spełniała się jedna z moich... skrywanych do tej pory fantazji. W wyobraźni zaczynał pojawiać się plan... Zabrałem jeszcze jedną butelkę. Tą która była już prawie pusta, próbowałem ukryć moją erekcję, jednocześnie starając się nieco schłodzić niesforną część ciała. Szedłem powoli, licząc na to że podniecenie trochę opadnie, zanim dojdę do leżaków. Niestety chłodzenia zawiodło, mój penis nadal nie chciał opaść, przechylił się tylko na lewą stronę i wyraźnie widać było jego nabrzmiały profil. Gdy wszedłem na taras akurat wstawałaś do naszego synka, który obudził się wyraźnie niezadowolony. Musiałaś też poprawić stanik, bo Twoje pełne piersi nie wystawały już z niego bardziej niż zwykle. Z głupawym uśmiechem, sterczącą fujarą i piwami w rękach podszedłem do Ciebie a Ty przedstawiłaś mnie swojemu towarzyszowi. Miał na imię Marco, przyjechał z Włoch i czekał na swoją żonę i córkę, które miał miał odebrać z promu. Był od nas trochę starszy. Raczej wysportowany i szczupły. Trochę wyższy ode mnie. Tak jak ja, nie przepadał za maszynką do golenia. Podałem mu piwko i zaczęliśmy gadać o wakacjach, pogodzie i innych pierdołach. Rozmawiając zerkał w Twoją stronę. Po kilku minutach, przeprosił i powiedział że od rana nic nie jadł i wróci teraz do siebie. Na koniec rzucił jeszcze :

- Stary masz bardzo atrakcyjną żonę. Jesteś prawdziwym szczęściarzem.

- Dzięki - uśmiechnąłem się, bo doskonale o tym wiedziałem.

- Do zobaczenia, bawcie się dobrze - obrócił się i odszedł.

Spojrzałem na Ciebie i zobaczyłem ten błysk w oku. A gdy nachyliłaś się do wózka, odkryłem że Twoje brązowe majteczki zrobiły się wilgotne w miejscu, gdzie delikatnie wybrzuszały się na ogolonej i rozgrzanej cipce.

- Widzę że wpadliście sobie w oko - rzuciłem i pocałowałem Cię w usta.

Przylgnęłaś do mnie mocno, tak że mój twardy przyjaciel oparł się o Twój opalony brzuszek.

- Nie wyglądasz na zmartwionego Kotku - powiedziałaś i uśmiechnęłaś się zalotnie.

 

Tego dnia nasze myśli, rozmowy i zachowanie, zdominowało szukające ujścia pożądanie. Ocieraliśmy się o siebie, szeptaliśmy świństewka do ucha a na kolację ubrałaś się tak, że kelnerzy co chwilę podchodzili do naszego stolika, pod pretekstem zbierania naczyń, dolewania wina itp. Miałaś na sobie białą krótką spódniczkę, seksowne sandały na wysokim obcasie i moją ulubioną, zieloną, cieniutką bluzeczkę z dużym dekoltem. Nie założyłaś stanika i w ostrych promieniach zachodzącego słońca, Twoje duże piersi prześwitywały przez delikatny materiał. Sutki były twarde i spragnione pieszczot. 

- Zapomniałam ubrać majtek - rzuciłaś od niechcenia a ja zakrztusiłem się winem.

 

CDN.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...