Czy orgazm jest głównym celem w stosunku?

[siba10✩ 10]

Proszę wybaczyć jeśli powielilem juz zadane gdzies w przeszłości pytanie na forum ale proszę uwierzyć że nie znalazłem więc zadaje; )Ciekawi mnie jak kobietki uważają odnośnie udanego dla nich seksu czy orgazm jest najczęściej celem lub zakończeniem stosunku tak jak u faceta?.Czy coś innego się liczy.

[zbyszek40 1 839]

hmm a u faceta, jest celem czy zakończeniem stosunku???

 

cholera teraz już nigdy..........nie dojdę

"kobietki" pomózcie :)

[Wredna Wiedźma✩ 1 337]

To nie jest cel jedyny i obowiązkowy. Dla mnie liczy się przede wszystkim miłe spędzenie czasu z kochankiem, pewna magia i klimacik, który się między nami utworzy. Także spotkać się z kochankiem tylko po to, by dostać orgazmu, to słaby cel. Owszem jest mile widziany, ale nie najistotniejszy.

[Corrado 1 306]

Istotą stosunku jest komunia ciał. 

Cała reszta jest zabroniona.

[UncleKlaus 1 189]

Istotą stosunku jest komunia ciał.

Pierwsza Komunia Cial;)

A tak serio, to co masz na myśli? Zastanawiałem się nad tym chwilę i za cholerę nie mogę dojść o co chodzi. Pewnie dlatego, że nie jestem kobietą. .. choć z drugiej Ty też nie:)

[Lolekxxxx 17]

Pierwsza Komunia Cial;)

A tak serio, to co masz na myśli? Zastanawiałem się nad tym chwilę i za cholerę nie mogę dojść o co chodzi. Pewnie dlatego, że nie jestem kobietą. .. choć z drugiej Ty też nie:)

Czyli jedność, wspólnota, połączenie

Pewnie o to chodziło;)

 

Ja juz jakiś czas temu poukładałem sobie w głowie ze orgaz nie jest celem kobiety i wiem ze u wielu kobiet wogole to nie jest wyznacznikiem udanego stosunku... A mimo to jak go nie ma zawsze nie dokonca mnie to zadowala...

 

Mimo ze jak czasem nie dojdę nie rzutuje to wogole na moje spełnienie. Na ale to chyba mamy tak zaprogramowane ze kobieta ma mieć orgazm.

[Zouza® 29 620]

 

Ciekawi mnie jak kobietki uważają odnośnie udanego dla nich seksu czy orgazm jest najczęściej celem lub zakończeniem stosunku tak jak u faceta?

 

Zakończeniem nie, bo wtedy moje stosunki musiałyby być króciutkie. A ja lubię drugi, trzeci... i jeszcze raz.

Czy celem? Hmmmm... W zasadzie można tak powiedzieć, choć to duże uproszczenie, bo nie pamiętam takiego seksu, w czasie którego nie miałabym orgazmów.  Ale żeby obraz był pełny - liczą się nie tylko orgazmy. 

[Jans✩ 5 320]

 

 

Zakończeniem nie, bo wtedy moje stosunki musiałyby być króciutkie. A ja lubię drugi, trzeci... i jeszcze raz. Czy celem? Hmmmm... W zasadzie można tak powiedzieć, choć to duże uproszczenie, bo nie pamiętam takiego seksu, w czasie którego nie miałabym orgazmów. Ale żeby obraz był pełny - liczą się nie tylko orgazmy.

 

W pelni popieram. Liczy sie duzo wiecej niz "tylko" orgazm . Chocby tylko przeplyw energii lub kontakt fizyczny cial nie mowiac juz o uczuciach.

[zajac_poziomka 89]

liczy sie przede wszystkim atmosfera, pewna magia takiego spotkania, stan umysłu. Gra zapachów, smaków, cała otoczka wokół tego. To buduje napięcie, to nakręca i podnieca. Odkrywanie siebie i swoich ciał, delektowanie sie i spełnienia pragnień. Choć oczywiście jednym z piękniejszych widoków jest widok kobiety odpływającej z rozkoszy, która ja jej daje... i to najlepiej nie tylko jeden raz ale to jest właśnie zwieńczenie tego wszystkiego...

[Zouza® 29 620]

No dobra, chyba - po zastanowieniu - muszę uzupełnić.

I nie będę opowiadała dyrdymałów, bo tak wypada

Myślę, że gdyby jakimś cudem zdarzyło mi się nie mieć orgazmu, to byłabym wkurwiona.