Skocz do zawartości
andrew

Pierwsze przygody Kasi

Rekomendowane odpowiedzi

Fantastyczne, niesamowite i chce więcej, dużo więcej.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

o rany :) świetne opowiadanie. Pisz bo już kolejnej części się nie mogę doczekać :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bardzo realistycznie opisane są doznania Kasi. Naprawdę super przedstawiasz odczucia z punktu kobiety. Bardzo mi się podoba to opowiadanie i z niecierpliwością czekam na dalsze przygody Kasi z DUŻYM penisem....

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Przygody Kasi z dużym penisem. Już się boję... ]:->

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeszcze raz dziękuję za Wasze opinie. Bardzo cieszy mnie, że podoba wam się moja fantazja. Trzecia część opowiadania gotowa. Miała być to ostatnia część. Ale ze względu, że Wam i mojej Kasi spodobała się ta pisanina to będę zmuszony w wolnej chwili coś jeszcze dopisać. Zapraszam do lektury.

 

- Cześ słonko – powitałam mojego męża

- Cześć moja królewno – odpowiedział Andrzej i od razu całując mnie namiętnie w usta – Dziękuję ci za telefon. Kocham Cię

- Ja cię też skarbie. U was wszystko w porządku

- U nas tak. A jak u ciebie skarbie. Jak było z … - dopytywał się Andrzej

- Nic ci nie będę opowiadała – przerwałam mu gwałtownie – Zadzwoniłam do ciebie, wszystko słyszałeś. Było mi bardzo dobrze. A teraz chcę odpocząć na słoneczku, bo w końcu mam po czym odpoczywać. A poza tym chcę z wami spędzić czas, a nie opowiadać o tym co i tak słyszałeś. Koniec tematu na dziś

Kończąc moją wypowiedź uśmiechnęłam się do Andrzeja, pocałowałam go długo i namiętnie w usta. Nasze języki splotły się w miłosnym pocałunku. Andrzej całował zupełnie inaczej niż Arek, ale jego pocałunki nie doprowadzały mnie do wrzenia tak jak pocałunki Arka. Gdy oderwałam się od ust męża, powiedziałam:

- Dobra przestańmy, bo ludzie się na nas dziwnie gapią, a poza tym trzeba uważać, żeby ci kąpielówek nie rozerwało – zaśmiałam się

Po ściągnięciu mojej sukienki położyłam się na leżaku i delektowałam się słońcem. Uwielbiam się opalać. Po około godzinie nasze córki domagały się już obiadu więc mój mąż poszedł go zamówić. Dziś postanowiliśmy zjeść go na plaży, gdyż nie chciało nam się zbierać naszych wszystkich klamotów, aby po obiedzie znów z nimi tu wracać. Odwróciłam się w stronę baru zobaczyć co mój Andrzej tak długo nie wraca i nie mogłam uwierzyć moim oczom. Stał tam przy barze i rozmawiał tam z … tak rozmawiał z Arkiem. Po chwili uścisnęli sobie dłonie z Arkiem na pożegnali i Andrzej wziął nasz obiad i przyszedł do nas.

- Smacznego moje dziewczynki – powiedział radośnie podając naszym córką ich porcję – Smacznego kochanie – powiedział tym razem do mnie – oto nasze porcje.

- Dziękuję misiu, jesteś taki słodki – odpowiedziałam zalotnie

- Dla ciebie Kasiu wszystko – odpowiedział mój mąż mrugając do mnie okiem – ty tyle robisz dla mnie, uszczęśliwiasz mnie do granic wytrzymałości i …

- Daj spokój Andrzejku – przerwałam mu szybko, aby nie rozkręcał się przy naszych córkach – A powiedz mi z kim tam rozmawiałeś tam przy barze – zapytałam się

- No wiesz z twoim, to znaczy z naszym koch…, yyy – wyrwało się mu – no wiesz z naszym sąsiadem z ośrodka wczasowego

- A o czym rozmawialiście – byłam dociekliwa

- A tak ogólnie, co u niego i takie tam – odpowiedział

- Nie wierzę ci tak o pierdołach – spojrzałam podejrzliwie na Andrzeja

- No dobra – zaczął Andrzej – w ramach podziękowań za jego starania zaprosiłem go dziś do nas wieczorem na drinka

- Dziś wieczorem – odrzekłam zdziwiona – Do nas? Na drinka? Ale …

Zaczęłam się zastanawiać. Zaprosił mojego kochanka, osobę która doprawia mu rogi do nas na drinka i to w ramach podziękowań. No ale dobrze niech mu będzie

- A co źle zrobiłem – zapytał się Andrzej

- Nie, nie dobrze – odpowiedziałam

Po zjedzonym obiedzie znów wylegiwałam się w leżaku. Było mi tak fajnie. Leniuchowanie.

- Andrzejku, a może przyniósł byś swojej kochanej żonie drinka z baru – zapytałam się

- Twoja prośba jest dla mnie rozkazem – odpowiedział szybko Andrzej mrugając do mnie oczkiem – już lecę

Po chwili był z zimnym drinkiem dla mnie, a dla siebie wziął kawę. Zdziwiona zapytałam:

- A ty nie chcesz drinka, albo piwa

- Nie ja muszę być trzeźwy – odpowiedział mój mąż – ale ty korzystaj z urlopu Kasiu

- Więc dobrze – odparłam sącząc drinka

Po około godzinie Andrzej przyniósł mi drugiego drinka. Usiadł koło mnie i znów zaczął wypytywać się o dzisiejszy ranek. A że drinki były mocne plus słońce zrobiło swoje, odpowiedziałam mu

- Już ci mówiłam, że nie chcę o tym gadać. Przecież wszystko słyszałem

- No tak, ale nie widziałem …

- No i nie zobaczysz – szybko mu przerwałam

- No to powiedz chociaż jak to się zaczęło – domagał się Andrzej – że wy dziś rano znów… no wiesz razem. Powiedz czy zrobiłaś krok dalej, czy poszłaś na całość …

- Andrzejku o co ci chodzi – zapytałam się zdziwiona – no ale jeśli chcesz to powiem ci tylko, że rano przyszedł do mnie z kawą i tak od słowa do słowa od pieszczot do pieszczot i … i resztę słyszałeś w słuchawce telefonu. A potem przyszłam tu do was

- No ale powiedz, czy on gościł w twojej krainie rozkoszy … no wiesz, więcej niż palcami

- Spadaj nic ci nie będę mówiła – przerwałam mojemu mężowi – było mi dobrze i to się liczy. Albo zresztą, niech ci będzie.

Przysunęłam się do Andrzeja i na ucho zaczęłam mu szeptać:

- Tak był w mojej ciasnej cipce swoim dużym, żylastym penisem. Tak mnie przeleciał, że było mi mało i musiał mnie pieprzyć dalej i to wtedy do ciebie zadzwoniłam. Smutno mi to mówić, ale dał mi taki orgazm jakiego ty mi nigdy nie dałeś, a szkoda. Było mi zajebiście, tak mnie wymęczył tym swoim dużym kutasem, że jest to trudne do opisania.

Dając całusa Andrzejowi w policzek, powiedziałam już na głos:

- Mam nadzieję, że na tobie też zrobiliśmy dobre wrażenie

- Ach ogromne – odpowiedział podniecony Andrzej – aż mi kąpielówki chciały pęknąć jak was słuchałem. A robiliście to zabezpieczając się

- Co za pytanie – zaczęłam się śmiać – i tak i nie

Andrzej zrobił wielkie oczy i powiedział:

- Jak to bez prezerwatywy

- Na początku – odpowiedziałam, czując że moja cipka zaczyna puszczać soczki od tej gadaniny – a potem kazałam mu się odziać w gumkę i robiliśmy to z zabezpieczeniem mój głuptasie. A teraz kończymy te opowieści i pytania. Ach i pamiętaj mój rogaczu, że to co dzieję się tu na tych wakacjach to i na nich zostaje. Pozwoliłam sobie na dużo podczas tych dwóch dni, ale po powrocie do domu wracamy do normalności i nie chcę słyszeć o namawianie mnie do zdrad. W porządku

- No dobrze – odpowiedział trochę smutnym głosem mój mąż – jak taka jest twoja decyzja to niech tak będzie.

- Zbieramy się – powiedziałam - czas wracać do ośrodka wypoczynkowego. Ty pozbieraj nasze rzeczy, a ja pójdę do baru, do przebieralni zrzucić ten strój. W samej sukience będzie mi wygodniej.

Jak powiedziałam tak też uczyniłam. Po wejściu do przebieralni zdjęłam strój kąpielowy i ponownie przyglądając się swojemu ciału w dużym lustrze cicho powiedziałam:

- Kto by przypuszczał, że wczoraj ja grzeczna żona przeistoczyła się w wyuzdaną Hotkę. Ale podoba mi się to i co najważniejsze mojemu mężowi też. Ciekawe co przyniesie dzisiejszy wieczór.

Na gołe ciało założyłam zwiewną, letnią sukienkę sięgającą do połowy uda. Jeszcze jeden rzut oka w lustro. Wyglądam seksownie. No to w drogę. Gdy wyszłam z przebieralni Andrzej z naszymi córkami już na mnie czekali, gdzie wszyscy razem udaliśmy się do naszego domku letniskowego.

Wieczorek mieliśmy sprawiedliwy podział obowiązków. Ja szykowałam się do wieczornego drinka z moimi facetami, a mój mąż położył dzieci spać. Przygotował smaczne drinki. Gdy kończyłam ostatnie szlify siedząc już ponad 1,5 godziny w łazience usłyszałam rozmowy. Tak to był głos Andrzeja i Arka, a więc czas na mnie. Strój na dzisiejszy wieczór miałam już przygotowany, który składał się z ładnych, letnich szpileczek wiązanych do połowy łydki, seksownych stringów i sukienki, która długością kończyła się tuż za pośladkami. Wcześniej takie stroje zakładałam tylko dla Andrzeja, nie odważyła bym się założyć tak krótkiej sukienki, aby inni mogli oglądać moje pośladki. Ale dzisiaj założyłam ją dla moich dwóch facetów, dla męża oraz dla kochanka. Tak ubrana wyszłam z łazienki i udałam się na taras do moich chłopaków, gdzie siedzieli i czekali na mnie.

- Cześć chłopcy – powiedziałam zalotnie, dając buziaka najpierw Andrzejowi, który na ławce przodem do drzwi, a następnie odwróciłam się do Arka i dałam mu krótkiego, soczystego i namiętnego całusa z języczkiem. Kończąc pocałunek powiedziałam:

- Koniec tych powitań, bo Andrzejowi zaraz bokserki rozwali. No chłopaki gdzie mogę usiąść?

- Koło Arka – odparł szybko Andrzej – podając mi drinka

Siadając sukienka podwinęła się na tyle, że mój mąż miał widok na całe moje krocze okryte tylko delikatnym materiałem białych stringów. Natomiast Arek siedzący obok, aż tak dobrych widoków nie miał, ale jakiś niefortunny ruch i on będzie miał takie same widoki. Siedząc tak i rozmawiając na różne tematy nie spostrzegliśmy się, gdy zapadł zmierzch na dworze. Andrzej zapalił małą lampkę na tarasie, której światło było tak słabe, że siedzieliśmy prawie w półmroku. Ale nasze oczy szybko się przyzwyczaiły do takiego oświetlenia, które w tym momencie dodawało tylko romantyzmu i erotyki naszemu biesiadowaniu. Miałam wypite dwa drinki i powoli sączyłam trzeciego, w głowie powoli mi zaczęło szumieć, gdy chłopaki zaczęli rozmawiać na temat seksu. Nagle poczułam rękę Arka na swoim udzie. Ale nic sobie z tego nie robiłam, bo w sumie, gdzie jego ręce nie były, pomyślałam sobie śmiejąc się w duchu. Po chwili jego ręka zaczęła kierować się w stronę mojego krocza. Spojrzałam na Andrzeja, który obserwował poczynania Arka, gdyż jego oczy stawały się coraz większe, a w kroczu widniał już sporych rozmiarów namiot. Kontynuując rozmowę, Arek kontynuował także wędrówkę po moim udzie. Mimowolnie rozszerzyłam bardziej nogi ułatwiając mu dotarcie do mojej cipki. Gdy poczułam jego paluszki na materiale stringów, które osłaniały moją cipeczkę wydałam cichutkie westchnienie. Czekałam na ten dotyk. Z cipki zaczęły wypływać moje soczki, jak nie wiele mi trzeba było, abym się mocno podnieciła. Arek przez materiał stringów masował mi łechtaczkę. Zwróciłam uwagę, że chłopaki zakończyli rozmowę i nic nie mówią. Jedna ręka Arka odsunęła na bok sznureczek moich stringów, a palce drugiej momentalnie znalazły się w mojej, ociekającej soczkami, cipce.

- Ooooch – westchnęłam – teko mi brakowało

Spojrzałam na Arka, który obserwował Andrzeja. Mąż mój z kolei wzrok swój miał skierowany prosto na moje krocze. Ręce jego natomiast zajęte były macaniem się po stojącym już kutasie. Arek przyspieszył. Jego trzy palce to wjeżdżały w moją cipkę, aby po chwili z niej wyjść i tak w kółko. Mój oddech stawał się coraz szybszy, gdy powiedziałam:

- Andrzejku, był byś tak miły i ściągnął ze mnie stringi, bo choć są skąpe to przeszkadzają nam wszystkim.

Słowa te wyrwały mojego męża z letargu podniecenia. Momentalnie wstał, podszedł do mnie, uklęknął po czym złapał za sznureczki na moich biodrach i powiedział:

- Podnieś pupkę to będzie mi łatwiej

Uniosłam pupę nieznacznie, gdy w ekspresowym tempie moje stringi znalazły się na udach, a potem na łydkach, aż w końcu zniknęły z moich nóg. Andrzej podniósł się z kolan zajmując swoje poprzednie miejsce, gdzie miał bardzo dobry widok na rozgrywającą się akcję. Arek ponownie zaczął kontynuować palcówkę. Miałam trzy szybko poruszające się palce Arka w cipce, gdy w tym czasie palce drugiej ręki masowały mi łechtaczkę. Przyssałam się do ust Arka. Nasze języki ponownie połączyły się w namiętnym pocałunku, Pocałunku dzikim i długim. Nagle do moich uszu dotarł dźwięk dzwonka czyjejś komórki. Arek oderwał się od moich ust zaprzestając jednocześnie swoich zabiegów, które wykonywał na mojej wilgotnej i spragnionej jego pieszczot cipce. Wyciągnął telefon z kieszenie i powiedział do nas zdziwionym głosem:

- To moja żona, muszę odebrać

Po czym wstał od stołu odszedł kilka kroków i :

- No cześć moja droga, nie nie spałem jeszcze. Tak? To wspaniała wiadomość. A o której. OK. To do zobaczenia. Dobranoc

Rozłączył się, schował telefon do kieszeni spodenek, spojrzał na nas po czym wrócił do nas, ciężko usiadł na ławce, chwycił swego drinka i wypił go duszkiem

- Stało się coś – zapytałam

- Nie, to znaczy tak – zaczął zmieszany Arek – to znaczy jutro przyjeżdża moja żona. Szybciej się wyrobiła ze swoimi sprawami i jutro o 10:30 przylatuje do Gdańska samolotem, skąd mam ją odebrać.

Patrzyliśmy chwilę na siebie bez słowa.

- Andrzeju zrobisz mi jeszcze jednego drinka – po chwili zaczął Arek – jestem w szoku

- Nie ma sprawy – odpowiedział mój mąż, po czym wstał i wszedł do domku, aby przyżądzić napój dla Arka

- Po chwilach spędzonych z tobą – zaczął Arek – całkiem zapomniałem o mojej małżonce. Po jej przyjeździe raczej nie będziemy mogli się spotykać, choć …

- Ciiii – przerwałam nagle Arkowi siadając na niego okrakiem – ale mamy jeszcze dzisiejszą noc. Więc ją wykorzystajmy jak najlepiej

Po czym połączyłam się z Arkiem w pocałunku. Tym razem spokojnym, namiętnym i bardzo, bardzo długim, jak by to był nasz ostatni pocałunek. Nasze języki wirowały wokół siebie. Silne dłonie Arka błądziły po moich nagich pośladkach, co jakiś czas ześlizgując się do mojej drugiej dziurki. Ale nie przeszkadzało mi to. Choć nie lubię pieszczot analnych i nigdy nie wpuściłam tam żadnego penisa, pozwoliłam Arkowi na obmacywanie tej dziurki. A że potoki moich soczków wypływające wcześniej z cipki nawilżyły i tą dziurkę, pieszczoty te stawały się przyjemne. Po chwili poczułam jak Arek wkłada mi w odbyt wskazujący palec i powoli w nim wierci. Jego palec to zagłębiał się w moją bardzo ciasną dziurkę to z niej się wysuwał. Nasz pocałunek trwał w najlepsze, a jego paluszek wykonywał pracę, która sprawiała mi coraz większą przyjemność. Zamknęłam oczy i oddałam się chwili. Sama zaczęłam wykonywać ruchy biodrami jak bym ujeżdżała kutasa Arka. Choć prawie tak było, moja łechtaczka ocierała się o twardą wypukłość w jego spodenkach. Nie wiem jak długo zajęci byliśmy tylko sobą, gdy w pewnym momencie poczułam, że nadchodzi mój orgazm. Nie chciałam tego przerywał, ale także nie chciałam, aby mój orgazm spowodował koniec naszej zabawy. Oderwałam się od ust Arka, wstałam z jego kolan. Spojrzałam za siebie. Za mną siedział Andrzej ze spuszczonymi spodenkami do łydek i masturbował się patrząc na mnie i Arka jak się zabawiamy.

- Siadaj koło Arka – powiedziałam stanowczo do męża, który w mgnieniu oka wykonał mój rozkaz – a teraz ściągaj spodenki całkowicie

Sama uklęknęłam przed Arkiem, rozpięłam mu guzik spodenek, potem ich zamek. Potem pociągnęłam je, chcąc ściągnąć z niego te spodenki. Arek uniósł swoją pupcię, aby mi to ułatwić. Pozbyłam się tych cholernych spodenek, gdy podniosłam wzrok wyżej, moim oczom ukazał się pokaźny penis mojego kochanka. Wzięłam go do ręki, wykonałam kilka ruchów rączką po twardym jak skała prąciu Arka, spojrzałam mu w oczy, następnie spojrzałam na Andrzeja, który przyglądał się co robię i co będzie dalej. Patrząc prosto w oczy mojemu mężowi wzięłam do buzi penisa mojego kochanka. Najpierw samą główkę, wykonałam kilka drobnych ruchów głową. Po czym zapytałam się Andrzeja

- I jak słonko podoba ci się

- Jak najbardziej – odparł szybko

- Chcesz więcej – zapytałam

- Tak – zdołał tylko odpowiedzieć

Ponownie wzięłam do buzi tego dużego penisa Arka. Tym razem wsadzałam sobie go jak najgłębiej. Ruchy mojej głowy stawały się coraz szybsze. Czułam jego końcówkę na moich migdałach. Chciałam, aby mojemu kochankowi zrobić jak najlepszego loda jakiego tylko potrafię. Moje usta jeździły w górę i na dół po jego penisie. Od czasu do czasu wyciągałam go sobie z ust, aby polizać lub possać jajka. Kątem oka zauważyłam, że Andrzej masturbuje się patrząc z podnieceniem na to co wyprawia jego żona. Ponownie penis Arka wylądował w moich ustach. Wsadziłam sobie go tak głęboko, aż się zakrztusiłam. Prawą ręką chwyciłam penisa mojego męża. Teraz ustami zaspakajałam mojego kochanka, a rączką mojego męża. Oddechy moich chłopaków stawały się coraz szybsze. Arek złapał mnie za głowę nadając szybkość z jaką mam brać go do buzi. Moje ruch były szybkie i głębokie, gdy moja prawa ręka bardzo szybko jeździła po penisie Andrzeja. Moje podniecenie też było coraz większe. Pierwszy raz w życiu zabawiałam się z dwoma mężczyznami. Pomyślałam, że przez ostatnie dwa dni dużo rzeczy robiłam pierwszy raz w życiu. Wtem odezwał się mój mąż:

- Zaraz dojdę

Wyrwałam się z objęć Arka wypuszczając z ust jego penisa jednocześnie wsadzając do ust pałkę mojego męża. Moje usta zacisnęły się na nim. Wykonałam kilka szybkich ruchów głową po jego penisie w górę i w dół, gdy z jego ust wydostał się jęk

- Aaaaaa strzelam

W ustach poczułam ciepłą spermę mojego męża. Pierwszy raz w życiu pozwoliłam mu się spuścić w moje usta. Szybko zaczęłam połykać jego spermę po nadchodziły kolejne salwy. Jego penis cały drżał. Gdy jego orgazm się skończył, ponowie w moich ustach wylądował penis mojego kochanka. Teraz skupiłam się na tym, aby dać mu jak największą przyjemność. Jego oddech przyspieszał. Jego dłonie znów złapały mnie za głowę nadając tępo robienia loda. Starałam się jak tylko najlepiej potrafiłam. Arek zaczął wykonywać drobne ruchy biodrami, gdy nagle złapał moją głowę mocno, biodra wypchnął do przodu i słysząc jego jęk zadowolenia w ustach poczułam pierwszą salwę jego spermy. Potem drugo, trzecią i kolejną. Jego penis pulsował i pulsował, a ja wszystko połykałam. Gdy ostatnia seria jego spermy trafiła w moje usta wypuściłam jego penisa ust, podniosłam się z kolan, rozkrokiem usiadłam na kolanach mego męża i zaczęłam się z nim całować z języczkiem. Nasze usta połączyły się w namiętnym pocałunku, nasze języki wirowały wokół siebie mieszając spermę Arka z naszą śliną. Poczułam, że pod moją cipką momentalnie powiększa się penis Andrzeja. Kończąc pocałunek zapytałam się Andrzeja

- I jak mój rogaczu podobał się pokaz

- Och i to bardzo – wydyszał podnieconym głosem Andrzej – a pocałunek z tobą czymś niesamowitym. Całować się z tobą i czuć spermę twojego kochanka. Super.

- No to dobrze kotku, że ci się podobało i smakował, bo to wszystko co dzisiaj widziałeś.

Wstałam z jego kolan. Duszkiem dopiłam swego drinka. Z podłogi tarasu podniosłam spodenki Arka, jednocześnie biorąc go za rękę i powiedziałam:

- Andrzejku ty tu zostajesz, a ja idę z Arkiem do jego domku letniskowego ostatecznie się z nim pożegnać.

Arek wstał powiedział „No to cześć” do Andrzeja i poszliśmy do jego domku. Wchodząc przez drzwi jego domku jeszcze raz spojrzałam w kierunku tarasu naszego domku. Stał tam Andrzej z opuszczonymi spodniami, ze sterczącym penisem. Przesłałam mu całusa i weszłam do środka. Arek zamknął drzwi wejściowe. Objął mnie w pasie, odwrócił twarzą do siebie i … i nasze usta połączyły się w dzikim pocałunku. Moja ręka skierowała się do jego penisa. Zaczęłam poruszać rączką po jego na wpół sterczącym penisie. W tym czasie nasze języki wirowały wokół siebie. Oderwałam moje usta od jego ust, klęknęłam i zaczęłam pobudzać jego penisa ustami. Teraz mogłam go wsadzić sobie po same jajka. Ale kilka ruchów mojej głowy w grę i w dół i jego penis zaczął powiększać się w szybkim tempie, by po chwili był całkowicie sprawny do dalszych zabaw. Wstałam z kolan i ponownie zaczęliśmy z Arkiem się całować. Mój kochanek złapał dół mojej sukienki i ściągnął ją ze mnie rzucając gdzieś w czarną głębię pokoju.

- Masz prezerwatywy – zapytał się mnie

- Nie – odrzekłam – ale dziś chcę cię poczuć bez niej. Nie bój się mam spiralkę

Słysząc te słowa, Arek stanowczo odwrócił mnie tyłem do siebie, pchnął trochę do przodu. Dłońmi oparłam się o stół. Wypięłam swoją pupcię w jego kierunku. Arek złapał mnie w biodrach i … i silnym pchnięciem wsadził swoją grubą, żylastą pałę w moją ociekającą soczkami cipkę. Jego ruchy bioder od samego początku były szybkie i mocne. Po pokoju jego domku roznosił się tylko odgłos ciał uderzających od siebie. Mój oddech bardzo szybko przyspieszał, a z ust wydostawały się coraz głośniejsze jęki podniecenia. Mój kochanek rżnął moją cipkę nie zwalniając na chwilę, jego ręce przeniosły się na moje cycki ugniatając je. Ja z mocno wypiętą pupą w jego kierunku przyjmowałam jego zaganiacza w swoją szparkę. Zamknęłam oczy i oddałam się ostremu pieprzeniu. Jęczałam coraz głośniej, gdy moja cipka zaczęła pulsować, to zaciskała się to rozluźniała na żylastym penisie

- Aaaaaach – jęczałam – pieprz mnie mocno

Orgazm był tak samo silny jak mocne były  uderzenia jego penisa. Odpłynęłam. Nie wiedziałam co się dzieje, ale Arek nie przestawał ani na chwilę. Gdy zaczęłam odzyskiwać świadomość moje usta wydawały już cichsze jęki, a oddech był szybki i głęboki. Otworzyłam oczy, odwróciłam się  do Arka i powiedziałam:

- Starczy, zwolnij mój ogierze

Arek wyszedł z mojej jaskini rozkoszy. Dał mi mocnego klapsa w pośladek i powiedział

- Naprawdę Kasieńko niezła z ciebie suczka. Bardzo dobrze się ciebie pieprzy. A teraz połóż się na łóżku na brzuchu i chwilkę odpocznij. Ja w miedzy czasie zrobię ci masaż, abyś się zrelaksowała przed następną zabawą.

Zrobiłam tak jak Arek kazał. Położyłam się na brzuchu na łóżku, a on poszedł do łazienki po olejek do masarzu. Gdy wrócił usadowił się obok mnie, nałożył troszkę olejku na swoje dłonie i zaczął masować. Myślałam, że zacznie od masażu pleców, ale myliłam się. Jego dłonie od razu wylądowały na moich pośladkach i to one zaczęły być masowane. Jego dłonie to mocniej to słabiej masowały jeden i drugi mój pośladek. Następnie powiedział do mnie, abym rozłożyła na boki troszkę bardziej moje nóżki, co też posłusznie uczyniłam. Nagle jego palce jednej dłoni wylądowały na mojej cipce masując łechtaczkę. Wypięłam bardziej pupę do góry ułatwiając mu dostęp do mojego guziczka.

 - Rozluźnij się moja droga – powiedział

Arek drugą ręką sięgną po olejek i wylał jego odrobinę na moje pośladki, który momentalnie zaczął mi ściekać rowkiem między pośladkami przez kakaowe oczko, aż do cipki. Jego paluszki jednej ręki na zmianę to masowały mi łechtaczkę to wślizgiwały się do dziurki i tak w kółko. Zaczęłam znów się mocno podniecać. Z cipki ponownie wyciekała duża ilość moich soczków. Zamknęłam oczy i delektowałam się „masarzem”, gdy nagle poczułam, że w moje kakaowe oczko wchodzi jeden palec.

- Hej co robisz – zapytałam się Arka

- Teraz zaprowadzę cię do innej krainy rozkoszy – usłyszałam w odpowiedzi na moje pytanie – nic się nie bój. Rozluźnij się tylko i delektuj się nowymi doświadczeniami

Gdy pierwszy palec wszedł bez najmniejszych problemów, poczułam, że do mojego odbytu wdzierają się już dwa paluszki, a po chwili były już trzy. Zaczęłam odczuwać lekkie pieczenie i mały ból, które po chwili ustąpiły. Gdy moja druga dziurka była już wystarczająco przygotowana usłyszałam

- A teraz moja droga przygotuj się na przyjęcie mego penisa

- Nie chcę seksu analnego – odpowiedziałam szybko – nigdy tego nie robiłam i boję się, że będzie bolało. Zresztą ty masz takiego dużego, że…

- Nie bój się – przerwał mi Arek – będę delikatny i ostrożny. Na początku trochę na pewno będzie bolało. Jak coś to daj mi znać a ja przestanę. Dobrze

- Yyyyy, no dobrze – odpowiedziała podniecona i lekko zdenerwowana

Arek uniósł się na kolana, na swojego penisa i na mój odbyt nałożył sporą ilość olejku. Jeszcze bardziej rozchylił mi nogi po czym poczułam jak przystawia mi swojego, dużego i twardego jak skała zaganiacza do mojej ciasnej drugiej dziurki. Lekko naparł na nią gdy poczułam, że zaczyna wdzierać się do środka. Początkowo powoli moje mięśnie rozluźniały się i wpuszczały główkę penisa do środka, Gdy nagle Arek wykonał gwałtowny ruch i wsadził mi swego penisa do połowy

- Aaaaaa, cholera boli – krzyknęłam

Arek znieruchomiał.

- Przepraszam – powiedział – rozluźnij się jeszcze troszkę

Poczekał chwilkę, a gdy poczuł, że moje mięśnie ponownie się rozluźniają zaczął wykonywać powolne ruchy do przodu i do tyłu. Dziwne uczucie. Odczuwałam jeszcze lekki ból, który ustępował podnieceniu. Wczoraj mogłam poczuć jak by mieć całkowicie wypełnioną cipkę, a dziś jak mieć całkowicie wypełniony odbyt. Gdy mój oddech zaczął przyspieszać i z ust zaczęły wydostawać się pierwsze westchnienia świadczące o moim podnieceniu. Arek polał jeszcze raz swego penisa olejkiem i zaczął wykonywać szybsze i mocniejsze ruchy w mojej ciasnej dziurce. Po chwili jego ruchy stawał się coraz bardziej gwałtowne. Jego penis wchodził we mnie, aż po same jajka. Moje usta wydawały coraz głośniejsze jęki.

- Aaaaa – wyrwało się z moich ust, gdy dostałam siarczystego klapsa w pośladek

- Aaaaa – potem drugi klaps

Penis Arka jak tłok to zagłębiał się w mojej pupci to z niej wychodził. Jęczałam już bardzo głośno. Oczy miałam zamknięte. Co chwila na moich pośladkach lądowały klapsy, które mój kochanek mi wymierzał. Już nie powodowały one bólu, ale wzmagały podniecenie. Znów w pokoju było słychać odgłosy naszych ciał, gdy uderzają o siebie. Gdy byłam na skraju świadomości poczułam jak mięśnie mojej ciasnej dziurki zaciskają się wokół penisa Arka i

- Ooooooch – wydostało się z moich ust

Moje ciało wpadło w konwulsje. Orgazm który targał mną był jeszcze silniejszy, niż te orgazmy, które dotychczas mi dawał Arek. Na chwilę straciłam świadomość. Dysząc mocno po chwili dostałam drugiego orgazmu. Moje ciało całe drżało. Było mi błogo. Czegoś takiego jeszcze nie doświadczyła. Gdy mój kochanek zauważył, że dochodzę do siebie zwolnił trochę tempa i powiedział

- I jak było, aż tak źle jak myślałaś?

- Ależ wręcz przeciwnie – wydyszałam – było zajebiście i chcę jeszcze

Moje podniecenie wcale nie malał. Arek wyciągnął swego penisa z mojej pupci mówiąc:

- Zaraz będziemy kontynuować, ale po seksie analnym, a przed dalszą zabawą muszę iść umyć mojego penisa

Wstał i wyszedł do łazienki. Ja odwróciłam się na plecy. Czułam, że moja pupcia dalej pulsuje, a w głowie mi się kręci. Po chwili wrócił Arek ze swoim sterczącym fiutem. Wszedł na łóżko, klęknął przede mną. Swoimi dłońmi złapał mnie w kostki nóg i położył sobie na pagony, a silnym pchnięciem wtargnął jednocześnie do mojej cipki. Ona nie była już ciasna. Została przez niego wystarczająco rozciągnięta. Jego ruch ponownie były gwałtowne i mocne powodując, że momentalnie mój oddech ze spokojnego zrobił się szybki i głośniejszy. Pieprzył mnie w takiej pozycji przez kilka minut. Z moich ust ponownie wydobywały się okrzyki zadowolenia.

- Odwróć się tyłem do mnie – powiedział nagle Arek wychodząc z mojej cipki – na pieska teraz

Szybko zajęłam odpowiednią pozycję wypinając zachęcająco swoją pupcię w jego kierunku. Na moim pośladku ponownie wylądował soczysty klaps. Zaraz za klapsem poczułam jak wielka pała wchodzi w moją cipkę od tyłu. Początkowo powoli, ale za to dość głęboko. Zamknęłam oczy i delektowałam się wrażeniami jakie dostarczał mi penis Arka. Znów poczułam klapsa na pośladku i nagle Arek przyspieszył  swoje ruchy do maksimum. Znów jęczałam jak opętana. Ochom i achom wydobywających się z mych ust nie było końca. Moje cycki falowały jak oszalałe w rytm uderzeń jego penisa. Arek także zaczął oddychać coraz szybciej i głośniej. Jego penis już cały chował się w mojej cipce, gdy dostałam ponownego orgazmu. Teraz mięśnie mojej cipki zaciskały się wokół tego dużego, żylastego penisa. Arek nie przestawał swoich ruchów, gdy nagle usłyszała:

- Zaraz dojdę gdzie mam się spuszczać – wykrzyczał

- Do środka – wydyszałam ostatkiem sił

I w tedy poczułam jak ciepła sperma rozchodzi się po mojej pochwie. Jego penis pompował we mnie co chwila to nową dawkę spermy. Arek dalej rżnął mnie, aż do ostatniej salwy. Gdy skończył wyszedł z mojej cipki i padł koło mnie. Ja też wykończona, ale zadowolona poległam obok niego. Chwilę tak leżeliśmy i dochodząc do siebie całowaliśmy się namiętnie. Spojrzałam na zegarek, który w półmroku pokoju pokazywał 2:30.

- Dziękuję ci Arku za wspaniałe chwile, które mi podarowałeś – zaczęłam mówić – ale teraz muszę już iść. Do mojego męża. Zresztą ty też jutro musisz jechać rano po swoją żonę. Szkoda, że już to się kończy, ale warto było przeżyć tyle razem z tobą i twoim penisem

- Cała przyjemność po mojej stronie – odpowiedział Arek – muszę przyznać, że kochanką jesteś pierwsza klasa. Może jeszcze kiedyś będziemy mieć okazję się spotkać razem

- Do zobaczenia – powiedziałam podnosząc się i zakrywając ręką swoją cipkę, aby jak najmniej z niej wyciekło spermy mojego kochanka – muszę zanieść prezent do mojego rogacza

- Do zobaczenia Kasiu – odpowiedział – podziękuj też Andrzejowi, że udostępnił swoją żonę dla mnie.

Jeszcze raz się pocałowaliśmy na pożegnanie, po czym podniosłam z podłogi swoją sukienkę. Nie zakładając jej nawet wyszłam z domku Arka, kierując się w stronę naszego domku. Na tarasie naszego domku czekał na mnie mój kochany mąż, mąż rogacz. Przez spodenki widać było jak stoi mu penis.

- Słychać was było, aż tu – powiedział na powitanie – ale to oznacza, że dobrze się pożegnaliście

Nic nie odpowiadając mu przywarłam do jego ust łącząc się w namiętnym pocałunku. Po chwili powiedziałam:

- Chodź mam coś dla ciebie

Weszliśmy do naszego domku. Położyłam się na łóżku rozkładając szeroko nogi i powiedziałam:

- A teraz mnie wyliż

Dwa razy nie trzeba było Andrzejowi tego powtarzać. Dopadł się do mojej cipki jak by pierwszy raz w życiu ją widział. Od razu poczuł smak spermy Arka, która zaczęła wypływać z dziurki

- Znowu prezent dla mnie – powiedział na chwilę przerywając lizanie, do którego po tych słowach momentalnie powrócił.

Lizał mi cipkę, a samemu się masturbując. Moje ciało na jego pieszczoty zareagowało momentalnie. Cipka zaczęła wypuszczać duże ilości soczków, co spowodowało, że i duża ilość spermy mojego kochanka z niej wylatywała. Andrzej pieczołowicie wszystko wylizywał połykając jej zawartość. Zamknęłam oczy i odpływałam. Po chwili poczułam, że dochodzę. Mój oddech przyspieszył i

-Aaaach, ooooch, tak mi dobrze – wydyszałam

Po czym poczułam jak mięśnie mojej cipki zaciskają się i rozluźniają się podczas orgazmu. Orgazmu, który dał mi teraz mój mąż.

- Teraz ty się połóż zrobię ci loda – odpowiedziałam

Wzięłam od razu penisa Andrzeja głęboko do gardła i ssałam go bardzo mocno. Moja głowa pracowała bardzo szybko wykonując ruchy to w górę to w dół po jego penisie. Po chwili poczułam jak do moich ust dostaje się pierwsza salwa spermy Andrzeja. Potem druga i trzecia. Zaczęłam połykać, gdyż wszystko nie mieściło się w ustach. Ssałam penisa mojego męża, aż całkowicie zmalał.

Wypuściłam sflaczałego penisa ze swoich ust. Uniosłam swoje ciało wyżej i zaczęłam się całować z Andrzejem. Po chwili zapytałam się:

- I jak się czujesz jako rogacz

- Bardzo mi z tym przyjemnie – szybko odpowiedział – i cieszę się, że mogłaś nim mnie uczynić. Kocham cię moja Hotko

- Ja ciebie też kocham mój rogaczu – zaśmiałam się i ponownie się zaczęliśmy całować.

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Niesamowite narazie tyle więcej nie dam rady.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Niesamowite narazie tyle więcej nie dam rady.

Super, dzięki :->

 

Bardzo realistycznie opisane są doznania Kasi. Naprawdę super przedstawiasz odczucia z punktu kobiety.

Chciałem przedstawić uczucia, jakie miała by odczuwać moja Kasieńka podczas takich przygód

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...