Sytuacja wymyka się z pod kontroli...

[jennifer✩ 3 623]

Jenn-nie ma czegoś takiego,jak na stałe.Bajka wcześniej czy później,kiedyś się kończy.

Takie życie.

Oj tam, czepiasz się

Miałam na myśli - na dłużej

[Corrado 1 306]

O wiele łatwiej to kontrolować gdy zawiera się krótkie znajomości.

Ale gdy rozwija się romans, to kontrola jest tylko zludzeniem.

 

Wiele par szuka kogoś na stałe nie zdając sobie zwykle sprawy jak duże to ryzyko.

Sporo racji w tym co mówisz.  Ale dodam też kilka uwag.

Krótkie znajomości są w pewnym zakresie w dużym stopniu bezpieczne.  Nie dają jednak tego, co dłuższe.

Z dłuższymi może i jest większe ryzyko, powiedzmy nawet, że bez "może", ale w takiej sytuacji z kolei bardzo wiele zależy od pozytywnej siły relacji między parą.  Siła ta bywa złudna, bo mogą się głęboko czaić różne skrywane i wyparte rzeczy, więc w tym właśnie jest ryzyko.

Chyba najwięcej dobrych cech ma układ zrównoważony:  2+2 i w moim odczuciu bardzo dobrze się nadaje nawet na bardzo długą relację.  Ale to już zależy od tego, co kogo interesuje 

[UncleKlaus 1 189]

 

Chyba najwięcej dobrych cech ma układ zrównoważony: 2+2 i w moim odczuciu bardzo dobrze się nadaje nawet na bardzo długą relację. Ale to już zależy od tego, co kogo interesuje

 

A mnie się wydaję, że układ 2+2 jest najbardziej "ryzykowny". Przecież ilość potencjalnych ryzyk się tu podwaja! Albo i gorzej:) Przecież to nie jest prosta suma, a ilość potencjalnych komplikacji jest znacznie większa niż w przypadku zaproszenia sobie pana.

 

A co do różnicy pomiędzy spotkaniami jednorazowymi, a stałymi układami, to w sumie nadal nie wiem, na czym miałaby polegać utrata kontroli, o której tu rozmawiamy. Jeśli na złamaniu jakichś ustalonych reguł, to chyba jest to bez znaczenia. Jeśli na utracie zaufania i podejrzeniu pojawienia się jakiejś relacji uczuciowej, to pewnie łatwiej jest o to w dłuższym układzie.

 

 

bardzo wiele zależy od pozytywnej siły relacji między parą

 

No to jest truizm:) Wiadomo, że wszystko od tego zależy.

[jennifer✩ 3 623]

Chyba najwięcej dobrych cech ma układ zrównoważony: 2+2 i w moim odczuciu bardzo dobrze się nadaje nawet na bardzo długą relację. Ale to już zależy od tego, co kogo interesuje

Ale niestety o taki układ najtrudniej

[Corrado 1 306]

 

No to jest truizm:) Wiadomo, że wszystko od tego zależy.

 

To jest taki truizm, o którym sie niby wie, a realnie nie jest to specjalnie często doceniane. Truizm nie będący truizmem.

Moje zdanie jest takie w sprawie 2 + 2, że nie ma wzrostu ryzyk, a właśnie jest ich zmniejszenie. to układ zrównoważony. Układ niezrównoważony, z natury rzeczy  zawiera większe ryzyko wykopyrtnięcia.

Rzecz jasna, najwięcej zależy od rzeczy nieświadomych. To co nieświadome, a zdrowe, działa w zasadzie bardzo dobrze.Co nieświadome, a niezdrowe, prowadzi do wywrotki.

 

Ale niestety o taki układ najtrudniej

 

Jenny, coś Ty !  Myślałem, że to najłatwiejsze 

Trochę żartuję.Masz rację.

Ale,

zanim się znajdzie,trzeba poszukać. Jak się dobrze szuka, to się - w zasadzie - dobrze znajduje.

W sumie to bardzo łatwe. 

Chyba, że czasem bardzo trudne 

[jennifer✩ 3 623]

A ja mam obecnie takie przemyślenia, że im dalej w las, tym mniejsza potrzeba kontroli.

Po wspólnych ekscesach bliżej mi do "klasycznych " układów czyli - nie chcę wiedzieć i nie chcę mówić.

Mam przeczucie, że kolejny etap to będzie - nie chcę żadnych "boków ", bo to nienormalne

[Corrado 1 306]

mamy chyba podobne przemyślenia.

Ja w ogóle mam takie pojęcie o rzeczy, że kontrola, sama z siebie, jest czymś ułomnym.Nie tyle nawet w rozumieniu, że nie da się wszystkiego skontrolować, ale w znaczeniu podstawowym - sens związku kłóci się z chęcią kontrolowania, a kontrola mówi coś niekoniecznie pozytywnego o związku.

To może nietypowe, ale tak mam. I mam się z tym całkiem dobrze.

[UncleKlaus 1 189]

 

Moje zdanie jest takie w sprawie 2 + 2, że nie ma wzrostu ryzyk, a właśnie jest ich zmniejszenie. to układ zrównoważony.

 

No właśnie kompletnie nie mogę pojąć na czym polega to zrównoważenie. Że matematycznie 2=2? Być może, ale w tym wypadku 2+2 raczej nie równa się 4, a jakieś 150 milionów różnych kombinacji, zależności, wzajemnych wpływów. Za to 2+1 jest w moim odczuciu dużo łatwiej kontrolowalne.

 

 

tym mniejsza potrzeba kontroli

  Mówiąc o kontroli ja mam na myśli kontrolę w kontekście właśnie "wyrywania się spod kontroli", a nie kontrolowanie drugiej osoby.

 

 

To może nietypowe

 

To bardzo typowe:) Kocham, znaczy ufam. Ufam, nie mam potrzeby kontrolować. Znów truizm:)

 

 

Truizm nie będący truizmem.

 

Też tak jakoś matematycznie na to spojrzałem, że jeśli dwa minusy dają plus, to truizm, nie będący truizmem musi być... objawieniem? No nie chce mi wyjść inaczej;)

[Piorun 931]

 

zwiazek z partnerem sexualnym to przede wszystkim sex - a to sie czesto szybciej nudzi , a moze nawet nie nudzi , ale gdy sie zaczynaja jakies problemy , to sie po prostu rozpada

Wszystko co nowe,inne jest na początku fajne.Z biegiem czasu,powszednieje i zaczyna nudzić! 

[ben64 81]

Racja: Carpe diem !

 

Co będzie, to ni kogo nie wie.

Za dużo myślenia do ni czego nie prowadzi w tych sprawach.

 

Trzeba wierzyć swoimi instynktami i robić to co serce nam mówi....

 

Nie można nic wymusić, i nic wykluczać....

 

 

bo wtedy jest bardziej po naszymu

ale chyba nie z wszystkimi na raz , no z trzema to chyba nie dam rady ...choc moze.....kto to wie

bedzie , kiedys przyjdzie przesyt

zwiazek malzenski to cos wiecej niz sex ,

zwiazek z partnerem sexualnym to przede wszystkim sex - a to sie czesto szybciej nudzi , a moze nawet nie nudzi , ale gdy sie zaczynaja jakies problemy , to sie po prostu rozpada

malzenstwo zwykle sie ratuje

 

dlatego te uklady na stale sa zwykle na chwile

wiec cieszmy sie nimi , poki sa