Skocz do zawartości
siba10

Sytuacja wymyka się z pod kontroli...

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawi mnie pytanie co jeśli gdyby zdrada kontrolowana przestała taka być jesteście w stanie sobie wyobrazić kiedy zdrada kontrolowana wymyka się spod kontroli i osoby, które się na to decydują zdają sobie z tego sprawę? hmmm.. wydaje mi się że nie... Przykładowo mąż nie może w 100% kontrolować żony, bo nie jest w stanie „wydrzeć” wszystkich jej myśli, pragnień, które pojawiają się w głowie, żona pozornie kontroluje obszar wpływów męża, gdyż tak naprawę on wytycza tor tej zdrady. Ktoś, kto pozornie może być uległy jest stroną dominującą, ktoś kto pozornie dominuje jest uległy… czy wystarczy znajomość swojego partnera oraz zaufanie??

 

P...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

czy wystarczy znajomość swojego partnera oraz zaufanie??

Tak:) Tylko, że trzeba zdać sobie sprawę, że to wcale nie jest "tylko".

 

 

Przykładowo mąż nie może w 100% kontrolować żony,

 

Nie może i nie powinien, jeśli nadal mamy mówić o zaufaniu.

 

Jeśli zdrada kontrolowana przestaje być kontrolowaną, to staje się... zdradą:) I trzeba sobie radzić z tym tak samo.

 

Ale tak generalnie, to nadal nie jestem pewien, czy rozumiem do końca Twoje pytanie;)

 

Tak przy okazji, to już o tym kiedyś rozmawialiśmy, że termin "Zdrada Kontrolowana" w języku polskim jest nieco mylący, zaś anglojęzyczna definicja terminu "Cuckold" nie zawiera w sobie słowa zdrada.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ni cholery nie rozumiem o co Ci chodzi ? Czy o odejście od z góry ustalonych schematów i scenariuszy , czy też o rzeczywisty brak kontroli

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pytanie, co jest owym scenariuszem?

Hotka 10 minut bzyka się na pieska, 5 nogi na pagony, 10 minut lodów - i to w tej kolejności. ;)

Czy raczej scenariusz typu: Hotka nie chodzi na randki, wyłącznie bzyka się z Kochankiem. ;)

A może jeszcze coś innego? ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

siba10 - nie wiem, ale być może rozumiem, co masz na myśli... WYDAJE ci się na początku przygody, że wiesz, o co ma w niej chodzić, że zasady są  (z Nią przede wszystkim) jakoś tam z grubsza określone...

A potem zaczyna się dziać życie. I nagle znajdujesz się w sytuacji, której nie przewidziałeś w najśmielszych oczekiwaniach. 

Nagle okazuje się, że dzieje się coś, co nigdy nie przyszłoby ci do głowy. Godzisz się na coś, co już się zdarzyło - bo nikt nie spytał Cię o to, czy to może się zdarzyć, zanim się zdarzyło... Wydarzenia zaczynają wyprzedzać twoje wyobrażenia...

Nagle okazuje się, że Twoja uległa ukochana staje się stroną dominującą w tym drugim związku i rozwala cię to, bo... Czasem fajnie byłoby być tą stroną pasywną?.. A może dlatego, że to jest po prostu tak odmienne?..

Rozpierdala cię słuchanie o tym, jak bardzo ten trzeci namieszał Jej w głowie - bardziej, niż kiedykolwiek słyszałeś na swój temat...

 

Wtedy trzeba sobie przypomnieć pryncypia.

Kochasz Ją?

Czy Ona kocha ciebie?

Wchodzisz w to, choćby nie wiem jak czasami bolało?

Czy nad emocjonalnego rollercoastera przedkładasz święty spokój?

 

Jeśli sprawy zaszły daleko, to trzeba je trzeźwo i brutalnie przeanalizować. Opcje są w gruncie rzeczy ograniczone:

- chuj z tym, chcesz mieć Ją tylko dla siebie i śmierć każdemu, kto się do Niej zbliży

- chuj ze słabościami, czasem będzie ciężko, ale przecież dasz sobie radę, a i Jej pomożesz i razem przejdziecie przez wszystko.

 

Oczywiście bazuję na odczuciach i przeżyciach osobistych, być może zupełnie nieadekwatnych... Ale mam wrażenie, że są one dość powtarzalne.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

właśnie - pytasz, ale sam nie bardzo wiesz, o co.

Można nie wiedzieć  :dobre:

Dla mnie pojęcie "zdrady kontrolowanej" jest wewnętrznie sprzeczne, i od razu jest kłopot poznawczy: jeśli zainteresowani wiedzą i się bez musu zgadzają,albo w dodatku z chęcią i oczekiwaniem nadzwyczajnych przeżyć, to pojęcie "zdrady" jest bez sensu.

 

Kontrolować można, i to tylko częściowo, pewne rzeczy formalne i techniczne. w rodzaju: jak długo, w jakiej pozycji, czy w jakich okolicznościach.

Tego co się dzieje w czyjejś głowie, nie da się kontrolować.

Jakakolwiek kontrola wiąże się z pytaniem: po co? ograniczenia wiążą i zmniejszają poczucie wolności w takiej sytuacji.Co więc będzie tym ekstra przeżyciem i dla kogo?

Czy kontrola wynika z lęku - że żona z kochankiem będą robić to i tak, czego nie chce robić z mężem?  Lęk niższości ?

Może właśnie w tym rzecz, żeby mogła to i tak robić, by zaznała czegoś innego. Nikt nie jest doskonały we wszystkim, ale może być zupełnie wystarczający, i w sumie - jedyny taki

 

Można powiedzieć, że jest najprostsze rozwiązanie:  "róbta co chceta".  Z tym, że do tego trzeba być wcześniej przygotowanym: nie ma problemu, ani stresu, bo   ona i on wiedzą, czują i świetnie się rozumieją co do wzajemnej lojalności i tego, że się świetnie bawią, a nie robią eksperyment na żywca i bez przygotowania na swoich lękach i uprzedzeniach. Nie miesza się im, kto jest kim. 

 

Jasne, można ustalić zasady bardzo ogólne, to niewątpliwie ma sens i niespecjalnie ogranicza. Np bawimy się  w hotelu, a nie w domu. Albo - jesteśmy wszyscy obecni razem, z dowolną proporcją aktywności poszczególnych osób. Albo - OK, niech się sami spotkają, a ja się zajmę dziećmi - wreszcie pójdziemy razem do kina.  Po powrocie dowiem się jak było, i dostanę szczęśliwego kopa emocjonalnego z 3 prędkością kosmiczną.   :klaszcze:

 

W zasadzie to zupełnie proste. Albo strasznie trudne  :lach:

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Można powiedzieć, że jest najprostsze rozwiązanie:  "róbta co chceta".  Z tym, że do tego trzeba być wcześniej przygotowanym: nie ma problemu, ani stresu, bo   ona i on wiedzą, czują i świetnie się rozumieją co do wzajemnej lojalności i tego, że się świetnie bawią, a nie robią eksperyment na żywca i bez przygotowania na swoich lękach i uprzedzeniach. Nie miesza się im, kto jest kim. 

 

Każda randka jest dla pary eksperymentem,  Corrado. Żeby nie wiem co mówili Tobie i sobie. Hough.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Każda randka jest dla pary eksperymentem,  Corrado. Żeby nie wiem co mówili Tobie i sobie. Hough.

Oczywiście !

Tak jak życie: jeden wielki eksperyment, a człowiek go zaczyna bez przygotowania. I eksperymentu schrzanionego nie może powtórzyć.

Więc żeby w tym nie pochrzanić, albo tylko niewiele i w sposób naprawialny, lepiej się do rzeczy takich jak seks, emocje, uczucia i cała głowa brać z pewnym wstępnym przygotowaniem.  :dobre:

też bym Ci powiedział: howgh!, ale wolę dać Ci buziaka :*

 

Ale Howgh, a nawet Hough też powiem. Przecież jesteśmy Indianie  :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Indiański nie jest moją mocną stroną ;)

Taaa, jak najmniej schrzanionych eksperymentów...


 

lepiej się do rzeczy takich jak seks, emocje, uczucia i cała głowa brać z pewnym wstępnym przygotowaniem. 

 

 

Masz rację, oczywiście. Przygotowanie jest sine qua non. Ale i tak margines błędu istnieje.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Indiański nie jest moją mocną stroną ;)

Taaa, jak najmniej schrzanionych eksperymentów...

 

 

 

Masz rację, oczywiście. Przygotowanie jest sine qua non. Ale i tak margines błędu istnieje.

Margines błędu jest tym większy, im więcej ukrytych niedopowiedzeń i dziwacznych pomysłów na leczenie skrytych kompleksów.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...