Skocz do zawartości
lelek

Cuckold na wagę związku?

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jednak z doświadczenia powiem, że granice muszą być ustalone, ale to nie ma być lista rzeczy "technicznych", których nie można, bo nie o to tu chodzi. Może być natomiast np. taka granica: "jeśli pojawia się znikąd silne zaangażowanie emocjonalne to choćby nie wiem co zrywamy kontakt z tym Kochankiem". To jest przykład granic, jakie moim zdaniem koniecznie trzeba ustalić koniecznie przed spotkaniem i to najlepiej przed pierwszym. Po spotkaniu może być już za późno pewne rzeczy poodkręcać. I zróbcie sobie wieczór bajania "co by było gdyby" i wymyślajcie najbardziej niedorzeczne z Waszego puntu widzenia sytuacje i określajcie granice, zachowania, systemy alarmowe i różne inne pany B, C i D i reakcje służb specjalnych ;)

 

Piszesz, że "nie ma obaw" jeśli chodzi o granice w związku. Owszem są. Weź pod uwagę to, (a piszę z punktu widzenia mężczyzny :P ), że fantazje i pragnienia to jedno, a rzeczywistość to całkiem co innego. W fantazjach wszystko idzie zgodnie ze scenariuszem, a w rzeczywistości... Ja bym to porównał do takich chłopięcych marzeń trochę - mam nadzieję, że Mąż mi wybaczy. Mężczyzna, którego umysłem zawładnęła fantazja wybiera sobie elementy rzeczywistości, które mu pasują. Jaki by tu przykład dać, żeby nie pogubić się w zeznaniach... może taki, aktualny - rajd Dakar. Ilu mężczyzn marzy i fantazjuje o tym, żeby dostać beduina na koniec? Ilu marzy o tym, żeby choć stawić czoła temu "monstrum"? I o czym myślą? O ubłoconej twarzy zlanej potem, o wiwatujących kibicach tuż przed metą, o tym jakby się mogli czuć kiedy ktoś im wręcza dyplom za ukończenie, o tym ile czasu muszą spędzić na przygotowanie maszyny i kondycji do takiego przedsięwzięcia i jeszcze by tu można wymieniać w nieskończoność. Ale i tak nie sposób "wymarzyć" wszystkiego. No bo, który z marzących bohaterów pomyśli o tym, że na trasie można dostać sraczki z miliona powodów i może się niechcący "omsknąć" w wymarzony, kupiony za ciężkie pieniądze, ozdobiony masą emblematów hojnych sponsorów kombinezon rajdowy. I co tu k... z takim balastem zrobić na pustyni, gdzie trzeba zap....lać żeby przeżyć? Chyba mnie poniosło ;)

 

W każdym razie, "godzina odwrotu", moim zdaniem, MUSI być ustalona i choćby do szczytu było 50m to trzeba wracać jak wybije. Zawsze!

No to tak a propos granic. ;)

 

Taka mnie refleksja naszła, że nie ma "niespecyficznych". Zacznijmy od tego, że to dość "specyficzne" żeby bawić się w "taki" układ ;) W każdym razie czasami te specyficzności budują klimat, który jest niepowtarzalny i zupełnie wyjątkowy. Założę się, że w 100% przewidywalny Kochanek, odgrywający tylko z góry ustalony scenariusz niespecjalnie by Cię zainteresował ;) Ale wiesz - zawsze mogę się mylić ;)

Ależ oczywiście, że nie ma mowy o tych technicznych granicach, a raczej tych takich awaryjnych. Możesz mi wierzyć, że takie różne dziwne rzeczy zostały przedyskutowane. ja nie twierdzę, że Mój Ukochany to w ogóle twardziel jakich mało i nie dopuszczam żadnej sytuacji, że nagle go coś w sercu dźgnie, gdy tamten klepnie mnie w tyłek, co z reguły miało go rajcować. Liczę się z tym, ale tak naprawdę.... Byłabym chyba najbardziej zdziwioną osobą na świecie. :D 

Rajd Dakar to dobre porównanie, bo sam marzy o tym, by kiedyś pojechać, więc trafiłeś w samo sedno :) Wszystko fajnie, adrenalinka jest... Ale trzeba się liczyć z nieznanym i z tym, co może się wydarzyć zupełnie nie tyle nieplanowanie, co zaskakująco.

 

To prawda, sama decyzja jest specyficzna. Pisząc to, miałam na myśli bardziej właśnie osoby nie do końca rozumiejące znaczenie cuckoldu. Bo są i tacy, co zamydlą oczy, a w łóżku im odbija i robi się jedno wielkie szambo zamiast przyjemności.  

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

może tak być, jeśli to ma oświetlić drogę, zainspirować do ciekawszej decyzji, gorzej jeśli taka sztuczka jest zwykłą manipulacją.

 

Chodzi mi o to, że w takiej zabawie to "my" jest niesłychanie ważne. I dobrze jest być go pewnym. Właśnie tego, że to "my" się w to bawimy, a nie tylko "ja" lub "ona", zaś to drugie po prostu się dostosowuje.

Dlatego też uważam, że to "my" oboje musimy lubić gościa w Naszym związku i "my" musimy chcieć się z nim spotykać i bawić.

Ktoś powie, że to semantyka, lub zgoła oczywistość - być może, ale z mojego punktu widzenia bardzo istotna.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dlatego też uważam, że to "my" oboje musimy lubić gościa w Naszym związku i "my" musimy chcieć się z nim spotykać i bawić.

- dokładnie. I na odwrót, ów trzeci musi wcześniej polubić kompletną parę, inaczej będzie klapa.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Chodzi mi o to, że w takiej zabawie to "my" jest niesłychanie ważne. I dobrze jest być go pewnym. Właśnie tego, że to "my" się w to bawimy, a nie tylko "ja" lub "ona", zaś to drugie po prostu się dostosowuje.

Dlatego też uważam, że to "my" oboje musimy lubić gościa w Naszym związku i "my" musimy chcieć się z nim spotykać i bawić.

Ktoś powie, że to semantyka, lub zgoła oczywistość - być może, ale z mojego punktu widzenia bardzo istotna.

 

Tok właśnie to jest cała prawda to musi być wyraźne "my" a nie "ja" lub "on/ona" i mam też mieszane uczucia jeżeli jest to realizowane aby spełnić "jego" fantazje a nie "nasze". Jeżeli razem będziemy się bawić to na pewno będą wspaniałe chwile, w przeciwnym razie będą to traumatyczne chwile. 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...