Skocz do zawartości
lelek

Cuckold na wagę związku?

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie tak, masz rację. 

U nas raczej co do wyboru Kochanka Mój Ukochany pozostawia mi wolną rękę. Bo w końcu to ja będę z nim działać, nie on. Ma jedyne zastrzeżenie, które właśnie go martwi. Boi się, że Kochanek nie będzie umiał okazać szacunku właśnie Jemu. A to jest istotne, bo i mnie takie zachowanie mogłoby wyprowadzić z równowagi. Ważne, żeby nie patrzył z góry, bo przecież powinni być sprzymierzeńcami. Ale myślę, że takie zachowanie jest proste do zweryfikowania na spotkaniu, kawie itp. Gorzej, jeśli jakaś dziwna żądza poniżania faceta kobiety ujawnia się dopiero w łózku... Ale liczę w środku, że takiego pecha mieć nie będę. 

Więcej wątpliwości ani uwag Mój Ukochany nie ma, na szczęście. 

 

Dzięki wszystkim za opinie i uwagi :) To bardzo dobre i pomocne poczytać tak różne poglądy doświadczonych.

 

Intuicja podpowie Tobie , że to ten właściwy :) tylko bądź otwarta i wsłuchaj się co mówi ... chociaż nie same słowa będą tu najważniejsze. Możecie usłyszę to co chcecie usłyszeć od kandydata, ale jego słowa będą puste , nie wynikające z jego osobowości, ale wyuczone.

 

 

Dacie radę :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Działa, jasne, właśnie gdy się spełni pewne warunki wstępne, o których sam wspominasz.Inaczej może nie działać. 

Partnerów nie umiejących rozmawiać nie brakuje.

w tym właśnie rzecz, żeby nie było koalicji przeciw komuś

- koalicja, będzie zawsze. Badania to udowodniły. Wcześniej wyłuszczył to główny bohater Nowego Testamentu, kiedy zauważył niemożliwość służenia dwóm panom jednocześnie (Mateusza 6:24).

Wypierając ową oczywistość, nic nie możemy zrobić w kierunku poprawy. Znając ten mechanizm i jego zgubne zagrożenia, możemy wiele ulepszyć.

 

 

Prosty eksperyment.

 

Rozmawiam z kimś. Podchodzi do nas osoba. Mój dotychczasowy rozmówca ma dylemat, musi dokonać wyboru.

Kontynuować, czy zawiesić, przerwać rozmowę.

 

Powyższe można przełożyć na... łóżko. :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

- koalicja, będzie zawsze. Badania to udowodniły. Wcześniej wyłuszczył to główny bohater Nowego Testamentu, kiedy zauważył niemożliwość służenia dwóm panom jednocześnie (Mateusza 6:24).

Wypierając ową oczywistość, nic nie możemy zrobić w kierunku poprawy. Znając ten mechanizm i jego zgubne zagrożenia, możemy wiele ulepszyć.

 

 

Prosty eksperyment.

 

Rozmawiam z kimś. Podchodzi do nas osoba. Mój dotychczasowy rozmówca ma dylemat, musi dokonać wyboru.

Kontynuować, czy zawiesić, przerwać rozmowę.

 

Powyższe można przełożyć na... łóżko. :)

Mówisz, że naukowe badania udowodniły, że w sytuacjach spotkania seksualnego żony-męża-kochanka zawsze będzie koalicja;   dwojga przeciw jednej osobie?

Widzę, że dobrze znasz tak szczegółowe badania.  Aż za bardzo.

 

prosty eksperyment, który tak błyskawicznie sformułowałeś jest za prosty.  Kontynuacja/zawieszenie rozmowy nie jest  zaraz "koalicją" i nie zaraz "przeciw".

Przywołanie Biblii na tym forum, to jeszcze ciekawszy eksperyment naukowy.

Znajdziesz w niej takie fajne cytaty o tym, co się robi z żoną rżnącą się z niesakramentalnym mężem, oraz inne adekwatne cytaty, że ja pierdzielę - głowa mała.  Mógłbyś tych cytatów podać więcej, zaraz by kochankom penisy odpadły.  O żonach i mężach nawet nie ma co naukowo wspominać.

Jeśli uważasz, że spotkanie tego rodzaju to "służenie dwóm panom", to może to naukowo objaśnij, na czym owa służba polega.

 

Krótko mówiąc, sięgasz po wyjaśnienia z bardzo różnych poziomów, w dodatku dosyć przypadkowo sięgasz,  przez co powstaje chaos w argumentacji. i powstaje problem z "naukowością" wyjaśnienia.  Nauka nie lubi bałaganu.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

- spróbuj sytuacje odwrócić. To Ty chcesz Go widzieć z kochanką i dajesz Mu "wolną rękę"? Przyjmiesz każdą kandydatkę?

 

- można dużo wcześnie. Znaczy, nasze niedociągnięcia są widoczne natychmiast (możemy też antycypować), ale owej "szlachetności" możemy nigdy nie zaznać. :)

Spróbowałam :) . Dałabym Mu wolną rękę. Oczywiście potem wspólnie decydowalibyśmy po poznaniu czy ktoś jest odpowiedni czy nie, ale sam proces szukania w odwrotnej sytuacji należałby do Niego. 

 

Intuicja podpowie Tobie , że to ten właściwy :) tylko bądź otwarta i wsłuchaj się co mówi ... chociaż nie same słowa będą tu najważniejsze. Możecie usłyszę to co chcecie usłyszeć od kandydata, ale jego słowa będą puste , nie wynikające z jego osobowości, ale wyuczone.

 

 

Dacie radę :)

Jestem. Tu z pomocą przyjdzie mi właśnie Ukochany, który sam mało mówi, ale dobrze słucha. :) Współpraca najważniejsza :) 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mówisz, że naukowe badania udowodniły, że w sytuacjach spotkania seksualnego żony-męża-kochanka zawsze będzie koalicja;   dwojga przeciw jednej osobie?

- najzwyklejszych relacji. Sek to jedynie dalsza konsekwencja.

 

Widzę, że dobrze znasz tak szczegółowe badania.  Aż za bardzo.

 

- ?

prosty eksperyment, który tak błyskawicznie sformułowałeś jest za prosty.  Kontynuacja/zawieszenie rozmowy nie jest  zaraz "koalicją" i nie zaraz "przeciw".

 

- ujawnia się w sposób naturalny z kim trzymasz. Nawet jeżeli inaczej zadeklarujemy.

Przywołanie Biblii na tym forum, to jeszcze ciekawszy eksperyment naukowy.

Znajdziesz w niej takie fajne cytaty o tym, co się robi z żoną rżnącą się z niesakramentalnym mężem, oraz inne adekwatne cytaty, że ja pierdzielę - głowa mała.  Mógłbyś tych cytatów podać więcej, zaraz by kochankom penisy odpadły.  O żonach i mężach nawet nie ma co naukowo wspominać.

- Biblia? Bóg istnieje na 100%, skoro o Nim wspominamy. Kwestią nie do rozstrzygnięcia pozostaje jedynie, czy Bóg stworzył ludzi, czy ludzie... Boga (wielu bogów).

 

Kontynuując, może być, Biblia, prawdą absolutną, lub niemniej wartościowym dorobkiem ludzkim. Owa pozycja literacka dotyczy relacji ludzkich. Dlaczego to miejsce byłoby niewłaściwe? 

 

Jeśli uważasz, że spotkanie tego rodzaju to "służenie dwóm panom", to może to naukowo objaśnij, na czym owa służba polega.

- polega na nieuchronnym wyborze. Ja użyłem bytu <badanie>, a Ty już któryś raz podkreślasz... naukowość.

W jakim celu?

 

Krótko mówiąc, sięgasz po wyjaśnienia z bardzo różnych poziomów, w dodatku dosyć przypadkowo sięgasz,  przez co powstaje chaos w argumentacji. i powstaje problem z "naukowością" wyjaśnienia.  Nauka nie lubi bałaganu.

- rozumiem, że teraz mnie oceniasz? Ogólnie i niechętnie? :)

 

 

 

Dygresja, ale o... wyborach.

 

Mój kolega od cuckoldu (wtedy tego terminu chyba nie znano) uczył "uczestniczkę" jeździć na rowerze z noskami (utrudnione wyjęcie stopy). Dokonał "naukowego" badania i codziennego wyboru. Nie łapał dziewczyny, ale... rower. :)

Spróbowałam :) . Dałabym Mu wolną rękę. Oczywiście potem wspólnie decydowalibyśmy po poznaniu czy ktoś jest odpowiedni czy nie, ale sam proces szukania w odwrotnej sytuacji należałby do Niego. 

- zgoda. :) 

Trójkąt to powiększona o następną osobę, dotychczasowa para. Będzie optymalnie funkcjonowała, przy zgodnej akceptacji tejże. :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

- najzwyklejszych relacji. Sek to jedynie dalsza konsekwencja.

 

 

- ?

 

- ujawnia się w sposób naturalny z kim trzymasz. Nawet jeżeli inaczej zadeklarujemy.

- Biblia? Bóg istnieje na 100%, skoro o Nim wspominamy. Kwestią nie do rozstrzygnięcia pozostaje jedynie, czy Bóg stworzył ludzi, czy ludzie... Boga (wielu bogów).

 

Kontynuując, może być, Biblia, prawdą absolutną, lub niemniej wartościowym dorobkiem ludzkim. Owa pozycja literacka dotyczy relacji ludzkich. Dlaczego to miejsce byłoby niewłaściwe? 

 

- polega na nieuchronnym wyborze. Ja użyłem bytu <badanie>, a Ty już któryś raz podkreślasz... naukowość.

W jakim celu?

 

- rozumiem, że teraz mnie oceniasz? Ogólnie i niechętnie? :)

 

 

 

Dygresja, ale o... wyborach.

 

Mój kolega od cuckoldu (wtedy tego terminu chyba nie znano) uczył "uczestniczkę" jeździć na rowerze z noskami (utrudnione wyjęcie stopy). Dokonał "naukowego" badania i codziennego wyboru. Nie łapał dziewczyny, ale... rower. :)

- zgoda. :)

Trójkąt to powiększona o następną osobę, dotychczasowa para. Będzie optymalnie funkcjonowała, przy zgodnej akceptacji tejże. :)

Bardzo klarujesz swoje stanowisko. Polegające właśnie na chaosie w argumentacji.

 

Powiadasz: "Bóg istnieje na 100% skoro o nim wspominamy".  

Mnie się to wyjaśnienie bardzo podoba: o krasnoludkach też ciągle się wspomina.  Krasnoludki więc istnieją na 100%, a Bóg jest krasnoludkiem.  Jak kto powie: "żona Marka się kurwi" - to jest to fakt 100%. wiadomo - kurwa.

 

Powiadasz dalej:  "Kontynuując, może być, Biblia, prawdą absolutną, lub niemniej wartościowym dorobkiem ludzkim. Owa pozycja literacka dotyczy relacji ludzkich. Dlaczego to miejsce byłoby niewłaściwe?"

Albo Biblia jest "prawdą absolutną", albo jest dziełem literackim. Dzieło literackie pt. Baśnie z tysiąca i jednej nocy" jest dziełem literackim, ale nie jest "prawdą absolutną". Podobnie nie jest prawdą absolutną książeczka pt. "Krzyżacy". Człowiek nie wytwarza "prawd absolutnych".

"Relacje ludzkie" w Biblii są takie, że żonę, co "spała" z innym mężczyzną się kamieniuje. Zabija się też tego, co używa strojów przeznaczonych dla innej płci. Kobietę noszącą spodnie i krótkie włosy się zabija.

Twoimi wiadomościami nt. "relacji ludzkich" w Biblii i  sprawie Boga będą nieco zdziwione nasze tutejsze hotki, które muszą zostać zabite, zgodnie z "relacjami ludzkimi w prawdzie absolutnej". Nie tylko dlatego, że się rżną z innymi facetami, ale i dlatego, że noszą spodnie, krótkie włosy,glany, krótkie paznokcie i cokolwiek, co przynależy mężczyznom. długie włosy facetów też są powodem, by ich zabić, nie tylko to, że są mężami, którym podoba się, że ich żony, często na prośbę samych mężów, rżną się z innymi. To samo dotyczy kochanków.

Zabić wszystkich.

 

Co do spotkania żony z kochankiem, mogłeś właśnie wyjaśnić, na czym miałoby tu polegać "niesłużenia dwóm panom", oraz "koalicja". Nie polega to w żadnej mierze na wyborze.  Kochanek nie zawiera koalicji z żoną przeciw mężowi żony, nie zawiera koalicji z mężem przeciw żonie, żona nie zawiera koalicji z mężem przeciw kochankowi.  Każdy jest w jasnej sytuacji: żona z mężem, kochanek - ze sobą.  Chyba, że mamy do czynienia z sytuacją patologiczną.  Na tym patologia polega. Jest patologiczna, a więc nie normatywna, nie podstawowa dla relacji.  Ty zaś podajesz "koalicję" jako coś, co zawsze ma miejsce.

 

Wybacz, ale innych kwestii nie będę komentował.  Za bardzo mieszasz pojęcia.

I jest to temat cuckoldowy, a nie rozważania o roli psychologii literackiej Biblii.  Nie nudźmy i  nie zamartwiajmy innych użytkowników.  Hotki się zmartwią nieco wiadomością, że muszą być ukamieniowane.  Skupmy się raczej na ich pięknych cyckach.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pogodzę Was, chłopcy- w sobotę jadę kamienować swoje piękne cycki. Zupełnie dosłownie :) Co do meritum: ustalenia są potrzebne, ale trzeba być gotowym na ich zmianę w trakcie. Zaskakują nas odczucia, sytuacje- może się okazać, że boli, co miało bawić i bawi, czego się wstępnie mieliśmy wystrzegać. Bądź czujna i reaguj. To powinno wystarczyć.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Może ? - toż właśnie mówię.

Tylko ja Cię proszę - żadnego dosłownego kamieniowania twoich pięknych cycków. :->

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Bardzo klarujesz swoje stanowisko. Polegające właśnie na chaosie w argumentacji.

- z subiektywną oceną nie sposób dyskutować.

 

Powiadasz: "Bóg istnieje na 100% skoro o nim wspominamy".  

- tak. W umysłach, przekonaniach tych właśnie ludzi. Fakt.

Mnie się to wyjaśnienie bardzo podoba: o krasnoludkach też ciągle się wspomina.  Krasnoludki więc istnieją na 100%,

 

 

 

a Bóg jest krasnoludkiem.  Jak kto powie: "żona Marka się kurwi" - to jest to fakt 100%. wiadomo - kurwa.

- nie musi się podobać. Na tym polega dyskusja.

Dla tego kto wierzy w krasnoludki, to one istnieją. Na 100% dla wierzących. Wiara z założenia jest... niesprawdzalna. Są tacy, co nie wierzą w miłość, czy przyjaźń.

 

- to że jeden wierzy w A, a drugi w B, nie oznacza, że A = B. :)

 

Powiadasz dalej:  "Kontynuując, może być, Biblia, prawdą absolutną, lub niemniej wartościowym dorobkiem ludzkim. Owa pozycja literacka dotyczy relacji ludzkich. Dlaczego to miejsce byłoby niewłaściwe?"

Albo Biblia jest "prawdą absolutną", albo jest dziełem literackim.

 

 

 

 

Dzieło literackie pt. Baśnie z tysiąca i jednej nocy" jest dziełem literackim, ale nie jest "prawdą absolutną". Podobnie nie jest prawdą absolutną książeczka pt. "Krzyżacy". Człowiek nie wytwarza "prawd absolutnych".

"Relacje ludzkie" w Biblii są takie, że żonę, co "spała" z innym mężczyzną się kamieniuje. Zabija się też tego, co używa strojów przeznaczonych dla innej płci. Kobietę noszącą spodnie i krótkie włosy się zabija.

 

- trzeciej możliwości niema. Dwóch powyżej wymienionych, nie da się rozstrzygnąć.

 

 

- wątpliwości dotyczą jedynie Biblii, co przewija się w Jej treści.

 

Biblia nie jest dosłowna. Można Ją różnie interpretować. 

 

 

 

Twoimi wiadomościami nt. "relacji ludzkich" w Biblii i  sprawie Boga będą nieco zdziwione nasze tutejsze hotki, które muszą zostać zabite, zgodnie z "relacjami ludzkimi w prawdzie absolutnej". Nie tylko dlatego, że się rżną z innymi facetami, ale i dlatego, że noszą spodnie, krótkie włosy,glany, krótkie paznokcie i cokolwiek, co przynależy mężczyznom. długie włosy facetów też są powodem, by ich zabić, nie tylko to, że są mężami, którym podoba się, że ich żony, często na prośbę samych mężów, rżną się z innymi. To samo dotyczy kochanków.

Zabić wszystkich.

- to Twoje słowa, czytam je z uwagą, ale nie podzielam Twojej interpretacji. Tu się diametralnie różnimy.

 

 

Co do spotkania żony z kochankiem, mogłeś właśnie wyjaśnić, na czym miałoby tu polegać "niesłużenia dwóm panom", oraz "koalicja". Nie polega to w żadnej mierze na wyborze.  Kochanek nie zawiera koalicji z żoną przeciw mężowi żony, nie zawiera koalicji z mężem przeciw żonie, żona nie zawiera koalicji z mężem przeciw kochankowi.  Każdy jest w jasnej sytuacji: żona z mężem, kochanek - ze sobą. 

 

 

 

Chyba, że mamy do czynienia z sytuacją patologiczną.  Na tym patologia polega. Jest patologiczna, a więc nie normatywna, nie podstawowa dla relacji.  Ty zaś podajesz "koalicję" jako coś, co zawsze ma miejsce.

- to dzieje się nieświadomie. Dokonujemy wyborów, a nie można robić dwóch czynności jednocześnie.

Zanim to zbadano, to wcześniej zauważył Jezus, co zapisał Mateusz w 6 : 24, co poprzednio napisałem.

Znając zagrożenia, można temu skutecznie zaradzić. Wypierając, wręcz - odwrotnie.

 

 

-nie. Patologia, jej określenie, niekiedy jest dość dowolne, ruchome. Przy 3 osobach (państwach) w sposób naturalny występuje dążenie do zawiązania koalicji. Można tego nie dostrzegać, racjonalizować.

Wybacz, ale innych kwestii nie będę komentował.  Za bardzo mieszasz pojęcia.

- tym bardziej, w tej sytuacji - ja. Bo i co mam odpowiedzieć?

I jest to temat cuckoldowy, a nie rozważania o roli psychologii literackiej Biblii.  Nie nudźmy i  nie zamartwiajmy innych użytkowników.  Hotki się zmartwią nieco wiadomością, że muszą być ukamieniowane.  Skupmy się raczej na ich pięknych cyckach.

- w tym momencie rozwadniasz, mieszasz, co ja uporządkowałem. Dodajesz daleko posunięte, a przeze mnie nie wypisane myśli. Nawet manipulujesz, że niby bronisz Hotki.

Ja Ich nie atakuje, nawet o tym nie pomyślałem.

Pogodzę Was, chłopcy- w sobotę jadę kamienować swoje piękne cycki. Zupełnie dosłownie :)

 

 

Co do meritum: ustalenia są potrzebne, ale trzeba być gotowym na ich zmianę w trakcie. Zaskakują nas odczucia, sytuacje- może się okazać, że boli, co miało bawić i bawi, czego się wstępnie mieliśmy wystrzegać. Bądź czujna i reaguj. To powinno wystarczyć.

- nie pogniewałem się, a dyskutowania, różnica poglądów jest konieczna.

Nie rób tego, co zapowiadasz, bo jeszcze znajdziesz naśladowców. :)

 

 

- co do Twojego meritum - podzielam pogląd. :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Tylko ja Cię proszę - żadnego dosłownego kamieniowania twoich pięknych cycków.

 

W sobotę czekają na mnie gorące kamienie :) 

 

Nie kłóćcie się!

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...