Skocz do zawartości
just_fun

Co znaczy "bawić się razem"?

Rekomendowane odpowiedzi

U nas mąż i nasz przyjaciel bawią i pieszczą mnie we dwóch . I o to właśnie chodzi.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie koniecznie.

Zawsze można być widzem/reżyserem. A wtedy już biernym się nie jest, i dla widza to też zabawa :P

W tym rzecz. spektrum tego, co to znaczy "bawić się razem"  jest zarówno bardzo szerokie oraz nieostre. @Pańcioipani przyjęli z tego spektrum bardzo wąski zakres i uważają, że tylko to można nazwać "zabawą razem".  Jest to oczywista nieznajomość rzeczy. Dla siebie mogą tak to nazwać i tak się bawić. Dla innych nie musi to mieć żadnego znaczenia, że jedna para tak to dla siebie zdefiniowała, bo mają równie dobrą, albo i lepszą definicję i umowę między sobą, na czym polega "bawienie się razem".

 

Ja mam własną definicję, własne rozumienie i własny sposób umawiania się co do "zabawy razem", i uważam, że sięga to znacznie lepiej do istoty tego pojęcia niż to co uważają @pańcioipani.  Ale nie mam potrzeby się upierać, że jest to jedyne i "prawidłowe" rozumienie rzeczy.  Może ktoś to rozumie lepiej i w sposób bardziej interesujący.Chętnie się dowiem.

 

Moje podejście do "zabawy razem" jest takie, że robimy to dzieląc się nawzajem emocjami, podnieceniem, rozkoszą, rozmową, figuralnością, splotem kopulujących ciał, całujących się, pieszczących, odpoczywających, żartujących. Nie muszę cały czas równocześnie rżnąć innej kobiety, kiedy rżnie się moja kobieta.   Nie da się zresztą wtedy  w pełni odbierać wszystkich bodźców, bo jest ich zbyt wiele, są zbyt intensywne i zbyt chaotyczne.  nie da się widzieć wszystkiego, słyszeć wszystkiego, dotykać wszystkiego, doznawać wszystkiego.  więcej się widzi, słyszy, będąc obserwatorem, a nawet chwilami może się też intensywniej odczuwa niż w trakcie kopulacji.

Decydujące jest poczucie wspólności z partnerem.Nie izoluję się od niego emocjonalnie, nie muszę chować przed nim własnych emocji i poczucia związku. Przeciwnie, mam ochotę się dzielić. 

Dzielić się można w trakcie równoczesnego seksu, w trakcie spoglądania z boku, bycia na drugim planie, w czasie gdy partner jest sam na sam z kochankiem/kochanką, w jednym pokoju, mieszkaniu, za ścianą, albo w zupełnie innym miejscu.  Można być scenarzystą, reżyserem, filmowcem, asystentem, kostiumologiem.

Ważne co potem robimy - przeżywamy, odtwarzamy, opowiadamy sobie, cieszymy się wspólnie zdarzeniem, czy się separujemy od siebie. 

 

Reszta to dodatkowe nie będące istotą, szczegóły.  Co kto sobie wybierze i jak się umówi - jego sprawa.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: Corrado, a gdzie ja napisałem że w tym samym czasie ja musze bzykać inną kobietę????? Bo chyba mnie błędnie zrozumiałeś :P "zabawa razem" miałem na myśli że nigdy nie dojdzie do sytuacji gdzie ja sam albo żona idziemy na spotkanie osobno. A czy to będzie we troje czy w większym gronie to nie ma znaczenia :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: Corrado, a gdzie ja napisałem że w tym samym czasie ja musze bzykać inną kobietę????? Bo chyba mnie błędnie zrozumiałeś :P "zabawa razem" miałem na myśli że nigdy nie dojdzie do sytuacji gdzie ja sam albo żona idziemy na spotkanie osobno. A czy to będzie we troje czy w większym gronie to nie ma znaczenia :D

7 grudnia 21:28

Pańcio: dokładnie tak jak napisała YoLandi  :dobre:Zabawa razem to zabawa razem, a nie jedno się bawi a drugie patrzy  :shock:No na to, to ja bym się nie zgodził. Albo razem albo wcale  :-P

 

w tym rzecz: nie wiem co miałeś na myśli jak coś miałeś na myśli. Jak coś masz na myśli, to postaraj się pisać tak, żeby to było zrozumiałe. Bo tak, to nie ja Ciebie błędnie zrozumiałem, ale Ty błędnie napisałeś.

Co nie zmienia istoty rzeczy w tym, że zabawa osobno bez problemów może być zabawą razem.  A co sam uważasz i wybierasz, to już Twoja i partnerki rzecz. to wasze, ale nie uniwersalne.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

- ja bym to tak podzielił. Zabawa fizycznie, namacalnie we trójkę jest oczywistością. Bawią się razem.

Może być 'razem', kiedy to Rogacz czerpie przyjemność, nawet większą, kiedy jest nieobecny. Działa nie wzrok, ale wyobraźnia. Jest w tym układzie - razem, a że gdzie indziej, to niema znaczenia. Oczywiście, to On ma porównanie, wie co Go bardziej kręci.

 

Moim zdaniem, nie będzie 'razem', kiedy Rogacz ma wybór pozorny. Hotka daje "wybór" - mogę Ci opowiedzieć, nagrać, sms'ować, lub nic.

To już będzie presja, propozycja bez wyboru, ale nie wykluczam, że ktoś będzie innego zdania.


Co nie zmienia istoty rzeczy w tym, że zabawa osobno bez problemów może być zabawą razem.  A co sam uważasz i wybierasz, to już Twoja i partnerki rzecz. to wasze, ale nie uniwersalne.

- cała istota sprawy. :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

- ja bym to tak podzielił. Zabawa fizycznie, namacalnie we trójkę jest oczywistością. Bawią się razem.

Może być 'razem', kiedy to Rogacz czerpie przyjemność, nawet większą, kiedy jest nieobecny. Działa nie wzrok, ale wyobraźnia. Jest w tym układzie - razem, a że gdzie indziej, to niema znaczenia. Oczywiście, to On ma porównanie, wie co Go bardziej kręci.

 

Moim zdaniem, nie będzie 'razem', kiedy Rogacz ma wybór pozorny. Hotka daje "wybór" - mogę Ci opowiedzieć, nagrać, sms'ować, lub nic.

To już będzie presja, propozycja bez wyboru, ale nie wykluczam, że ktoś będzie innego zdania.

- cała istota sprawy. :)

Nieczęsto się wie z całą pewnością, co jest wyborem w pełni "niepozornym", a co jest pozornym.  Nie da się tego teoretycznie wydyskutować, to są relacje subtelne i osobiste.  Siła dobrych relacji w związku na największy wpływ na "niepozorność" w dowolnej konfiguracji ciał i zdarzeń. a poziom  słabości relacji w związku decyduje o poziomie pozorności wyboru.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nieczęsto się wie z całą pewnością, co jest wyborem w pełni "niepozornym", a co jest pozornym.  Nie da się tego teoretycznie wydyskutować, to są relacje subtelne i osobiste.  Siła dobrych relacji w związku na największy wpływ na "niepozorność" w dowolnej konfiguracji ciał i zdarzeń. a poziom  słabości relacji w związku decyduje o poziomie pozorności wyboru.

- dlatego zostawiłem sobie... furtkę. Napisałem za siebie, a dalej dopuszczam to czego ja sam nie pojmuję. :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: Corrado... a czy ja pisałem że, wiesz co? Dla Ciebie ja piszę bez sensu a dla mnie Ty. Więc skończmy tą dyskusję :P a na zlocie jak się spotkamy (kiedyś) to napijmy się piwka :) i miło spędźmy czas :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...