Skocz do zawartości
just_fun

Co znaczy "bawić się razem"?

Rekomendowane odpowiedzi

łojezu - razem nie znaczy na okrągło równocześnie. nieustanna symetria psuje dzieło

Pańcio: Corrado ja się wypowiedziałem i tyle w temacie. To jest zasada nr 1. W naszym układzie mamy kilka zasad i warunków, które muszą być przestrzegane przez obie strony. Po prostu tak ma być a nie inaczej i koniec, kropka. Ustaliliśmy sobie warunki i ich się trzymamy :) robimy to co lubimy i robimy to RAZEM. Albo wcale :P
  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: Corrado ja się wypowiedziałem i tyle w temacie. To jest zasada nr 1. W naszym układzie mamy kilka zasad i warunków, które muszą być przestrzegane przez obie strony. Po prostu tak ma być a nie inaczej i koniec, kropka. Ustaliliśmy sobie warunki i ich się trzymamy :) robimy to co lubimy i robimy to RAZEM. Albo wcale :P

wierzę na słowo, że robicie co lubicie. i że musi to być przestrzegane.

Przy czym tak o tym piszesz, że brzmi to urzędowo i przymusowo to lubicie.

Piszesz nie o tym, co to znaczy, ale co to znaczy dla was.  Albo dla Ciebie.  Jest to pewna różnica. Suma tego, co dla kogo znaczy "razem" dopiero daje jakieś pojęcie, w czym rzecz.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

wierzę na słowo, że robicie co lubicie. i że musi to być przestrzegane. Przy czym tak o tym piszesz, że brzmi to urzędowo i przymusowo to lubicie. Piszesz nie o tym, co to znaczy, ale co to znaczy dla was.  Albo dla Ciebie.  Jest to pewna różnica. Suma tego, co dla kogo znaczy "razem" dopiero daje jakieś pojęcie, w czym rzecz.

Tu Pani: Corrado mąż wypowiedział się odnośnie naszego układu. Robimy to co lubimy i robimy to tak jak my chcemy :) To są nasze zasady które ustaliliśmy z mężem i których przestrzegamy :) i jest nam z tym dobrze :) 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tu Pani: Corrado mąż wypowiedział się odnośnie naszego układu. Robimy to co lubimy i robimy to tak jak my chcemy :) To są nasze zasady które ustaliliśmy z mężem i których przestrzegamy :) i jest nam z tym dobrze :)

Świetnie. zasady to dobra podstawa. dlatego z góry się zgodziłem z wami - że wierzę, że tak robicie i i to lubicie. 

Dla innych taka sytuacja, że  jedna osoba jest zajęta działaniem, a druga przygladaniem się, też jest robieniem "razem".  albo druga osoba siedzi sobie w domu i ogląda TV, gdy pierwsza ma zajęcia poza domem - też jest "razem".

jak kto czuje, tak ma.

Życzę wam samych przyjemności :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: Corrado, a jakie jest zapytanie w temacie :) na to odpowiadałem :) pozdrawiam :)

Pytanie w temacie jest: co znaczy "bawić się razem" .

napisałeś, że 'razem to razem", dalej objaśniając, że razem, to znaczy obie osoby bawią się jednocześnie, w taki sam,albo bardzo podobny sposób.  Nie jest razem, gdy druga osoba patrzy. napisałeś to wyraźnie.

Stwierdzienie miało kontekst obiektywizacji: "razem to razem" i nie ma tematu.

Następnie, Twoja pani pisze, że razem, to znaczy, że oboje są obecni.  Bycie widzem jest jak najbardziej obecnością.

Co więc macie na myśli mówiąc razem to razem"przestaje więc być takie jednoznaczne i staje się takie, jak sądzą też inni. Inaczej niż wy.

to tytułem wyjaśnienia, skoro wracacie do sprawy.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: Corrado bycie widzem to bycie biernym... więc żadna zabawa razem :P i proszę Cię nie ciągnij tematu :P

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: Corrado bycie widzem to bycie biernym... więc żadna zabawa razem :P i proszę Cię nie ciągnij tematu :P

Nie koniecznie.

Zawsze można być widzem/reżyserem. A wtedy już biernym się nie jest, i dla widza to też zabawa :P

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pańcio: Corrado bycie widzem to bycie biernym... więc żadna zabawa razem :P i proszę Cię nie ciągnij tematu :P

- jeżeli bycie biernym widzem daje komuś 100% satysfakcji?

 

A aktywna, o równym zaangażowaniu zabawa w trójkę, może nie być taką samą zabawą, dla wszystkich, jeżeli któryś z jej uczestników tego nie chce?

 

Jest zasadnicza różnica, kiedy mąż czerpie satysfakcję z zabawy żony z kochankiem, bez niego, bo nie ma innej opcji. Musi lubić co mu dają.

A co innego, kiedy spowszedniała mu zabawa w trójkę i szuka nowych doznań.

 

To można wychwycić w rozmowie. Nie musi taka sytuacja dotyczyć cuckoldu, czy seksu w ogóle.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...