Skocz do zawartości
anetamarcin73gd

Co powinno wzbudzić naszą czujność przy wyborze kochanka?

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie 2 telefony to już koszmarna niewygoda. A co dopiero, gdy byłoby trzeba nosić 3 - prywatny, służbowy i "hotkowy". No ale co kto lubi. ;) Choć nadal w najmniejszym stopniu "telefon do zadań specjalnych"  nie podnosi w mych oczach czyjejś wiarygodności.

- popieram. Podaje jeden wszystkim.

 

Telefon za 5, to jedynie zbicie "argumentu" do braku dostępu.

Sam nie używam, ale toleruje u innych, co nie znaczy, że tego faktu nie oceniam (dla siebie).

Odbieraj. ;)

Ja czasem chcę pospać. :)

- mam wybór. Też sypiam i nie odbieram. :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

dla mnie ktoś kto w zamian za mój nr. podaje swój uwiarygodnia swoje poważne podejście do tematu spotkania... przecież 5 zł za starter do tel to nie jest fortuna...

 

oraz żadne uwiarygodnienie. Co najwyżej PŁCI mówiącego. Nie uwiarygadnia to jednak w ŻADEN sposób:

 

- Czy mówiący jest tym samym który widnieje na zdjęciach

- Może nawet nie być tym samym który pisze. Jak to sprawdzisz. Zadasz wyrywkowe pytania? Mógł się przygotować.

- Czy mówiący po rozmowie, nie wyrzuci startera do kubła na śmieci, ponieważ taki numer telefonu, NIC nie jest wart.

- Czy w ogóle przyjdzie.

 

Poważne podejście do spotkania, to stawienie się na tym spotkaniu i tyle. Jeśli się nie uda za pierwszym, drugim razem, to też można zrozumieć, bo naprawdę różne rzeczy się zdarzają. Można bardzo chcieć, ale nie móc. Na tym forum, wiarygodne są rangi, oraz ASWU, z czego wynika, że ktoś faktycznie był, nie nawalił, jest tym za kogo się podaje.

 

Rozmowa telefoniczna z kimś kogo nie znasz w ogóle, i nigdy nie widziałaś, może też spowodować, że rozmówca bardziej Cię zachęci do spotkania. Np barwą głosu, pewnością siebie. Lub wręcz przeciwnie. Ale to żadna autoryzacja.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

oraz żadne uwiarygodnienie. Co najwyżej PŁCI mówiącego. Nie uwiarygadnia to jednak w ŻADEN sposób:

- oczywiście, ale nadgorliwość ochronie danych osobowych, a w szczególności nie podanie numeru telefonu jest bardzo dziwną sytuacją. Tu właśnie powinna zapalić się czerwona lampka.

 

O to nabranie podejrzeń, pytają właśnie autorzy tego wątku.

 

Nie znam uzasadnionej przyczyny do takiej ostrożności, nie tylko w cuckold. Dotyczy to wszelkich bliskich relacji.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A mógłbyś mi przybliżyć, o czym konkretnie teraz mówisz Pazurze? Jakich danych, jakich osobowych, jakiego numeru, jakie nie podanie. O jakiej mówisz nadgorliwości, o jakiej ostrożności. Nic nie można wywnioskować z tego co napisałeś. A w szczególności:

 

 

Nie znam uzasadnionej przyczyny do takiej ostrożności, nie tylko w cuckold. Dotyczy to wszelkich bliskich relacji.

 

Jak rozumiem, każdy ma nosić w kieszeni startery jak kondomy i zmieniać je sobie w zależności od relacji? Cytowałem Femme, która powiedziała, że kupić starter nie jest trudno za 5 zeta by się uwiarygodnić. Napisałem co można w ten sposób uwiarygodnić.

 

Czego dotyczy Twój post?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

oraz żadne uwiarygodnienie. Co najwyżej PŁCI mówiącego. Nie uwiarygadnia to jednak w ŻADEN sposób:

 

- Czy mówiący jest tym samym który widnieje na zdjęciach

- Może nawet nie być tym samym który pisze. Jak to sprawdzisz. Zadasz wyrywkowe pytania? Mógł się przygotować.

- Czy mówiący po rozmowie, nie wyrzuci startera do kubła na śmieci, ponieważ taki numer telefonu, NIC nie jest wart.

- Czy w ogóle przyjdzie.

 

Poważne podejście do spotkania, to stawienie się na tym spotkaniu i tyle. Jeśli się nie uda za pierwszym, drugim razem, to też można zrozumieć, bo naprawdę różne rzeczy się zdarzają. Można bardzo chcieć, ale nie móc. Na tym forum, wiarygodne są rangi, oraz ASWU, z czego wynika, że ktoś faktycznie był, nie nawalił, jest tym za kogo się podaje.

 

Rozmowa telefoniczna z kimś kogo nie znasz w ogóle, i nigdy nie widziałaś, może też spowodować, że rozmówca bardziej Cię zachęci do spotkania. Np barwą głosu, pewnością siebie. Lub wręcz przeciwnie. Ale to żadna autoryzacja.

a to to sie okaze poźniej....jak kogoś bawi jeżdzenie i tracenie swojego czasu to jego sprawa...ja umawiam sie przeważnie tak by nie było to jakieś wielce karkołomne zadanie...strace co najwyzej godzinkę (na dojazdy)

tu nie chodzi o posiadanie stałego kontaktu (bo tak naprawdę nie jest niezbedny)

ale jesli ktos podaje mi swój numer to większa jest szansa ze on naprawde zamierza przyjść n aspotkanie a nie tak sobie pitoli i mi dupe zawraca pisaniem 

czy rangi sa wymierne...ja byłam juz na ok 10 spotkaniach lub wiecej a kawke mam jedna :P

ja przyznaję zawsze rangę :) (taka jestem zajebista :) )

ale plus jest jeden tych rang dla mnie....gdyby ktos się umówił i nie stawił na spotkaniu to od razu dostałby stosowną rangę

i nie ma tłumaczenia ze nie mogł mnie poinformowac KIEDY MA MÓJ NR TELEFONU

tak że podanie nr telefonu to kolejny plus DLA MNIE :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

ale jesli ktos podaje mi swój numer to większa jest szansa ze on naprawde zamierza przyjść n aspotkanie a nie tak sobie pitoli i mi dupe zawraca pisaniem

 

Tu się z Tobą zgodzę. Ale jak zawsze punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Ten kto nie "pitoli tak sobie tylko" a naprawdę chce na spotkanie przyjść i traktuje Cię serio, mógłby teraz nie najlepiej o Tobie pomyśleć. Wygląda to tak, jak byś sprowadzała dyskusje o spotkaniach do pitolenia (co nie jest gwarantem spotkania) a tym większym gwarantem, miałoby być pitolenie do słuchawki. Zgodzę się jednak że ta wersja pitolenia głosowego, jest nieco bardziej bardzista. Słyszysz głos. Wiesz, że rozmawiasz np z mężczyzną. Na przykład.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tu się z Tobą zgodzę. Ale jak zawsze punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Ten kto nie "pitoli tak sobie tylko" a naprawdę chce na spotkanie przyjść i traktuje Cię serio, mógłby teraz nie najlepiej o Tobie pomyśleć. Wygląda to tak, jak byś sprowadzała dyskusje o spotkaniach do pitolenia (co nie jest gwarantem spotkania) a tym większym gwarantem, miałoby być pitolenie do słuchawki. Zgodzę się jednak że ta wersja pitolenia głosowego, jest nieco bardziej bardzista. Słyszysz głos. Wiesz, że rozmawiasz np z mężczyzną. Na przykład.

no ja tak mam że wolę konkret,,...

nie lubię rozmów przed spotkaniem bo wtedy o czym rozmawiać na spotkaniu?..u mnie nie ma opcji że wszystko ustalę przed spotkaniem a potem umawiam się tylko na seks...

bo to czy seks będzie zadecyduje kontakt face to face...

telefon dla mnie jest tylko pomocny w znalezieniu się na miejscu i w ew. odwołaniu spotkania (nie zawsze mamy dostep do komputera/ netu)

 

np umówiłam się z jednym panem na kawe...podoba mi się bardzo ale co teraz?

musiałabym umówić się z nim drugi raz i znow rozmawiac o tym samym przy winku....no bo na seks tak o to ja nie chce...nie chce mi się tak...

ja podniecam sie rozmową ...lubię nabierać ochoty na seks tak jakby "spontanicznie"

jak bym się umówiła na seks to się nie dam rady podniecić

 

to tak jak z mężem- jak zapowiem że będzie seks to go prawie zawsze nie ma...bo to jakoś tak działa na mnie jak bym musiała się do czegoś zmusić

zdecydowanie wolę jak on mówi że jest zmeczony i z seksu dziś nici.. :)))

ot taka ze mnie przekora

 

a długie rozmowy przed spotkaniem to wystrzelanie się amora z "amunicji" ...

no tak juz mam i nic na to nie poradzę

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A mógłbyś mi przybliżyć, o czym konkretnie teraz mówisz Pazurze? Jakich danych, jakich osobowych, jakiego numeru, jakie nie podanie. O jakiej mówisz nadgorliwości, o jakiej ostrożności. Nic nie można wywnioskować z tego co napisałeś. A w szczególności:

 

 

 

Jak rozumiem, każdy ma nosić w kieszeni startery jak kondomy i zmieniać je sobie w zależności od relacji? Cytowałem Femme, która powiedziała, że kupić starter nie jest trudno za 5 zeta by się uwiarygodnić. Napisałem co można w ten sposób uwiarygodnić.

 

Czego dotyczy Twój post?

- wyrwane z kontekstu. Tak nie napisałem, co widać powyżej.

Ja podaje jeden, własny numer, ale anonimowy starter 'za 5' - skutecznie demaskuje uporczywe unikanie kontaktu telefonicznego.

Owe - 'nie miał dostępu do poczty' :)

Zgodzę się jednak że ta wersja pitolenia głosowego, jest nieco bardziej bardzista. Słyszysz głos. Wiesz, że rozmawiasz np z mężczyzną. Na przykład.

- właśnie.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

u mnie nie ma opcji że wszystko ustalę przed spotkaniem a potem umawiam się tylko na seks..

 

Ale, to chyba nie tylko u Ciebie. Zdecydowanie odradzam i zawsze odradzałem scenariusze, które miałyby spotkanie "ustawić". Jest też zasadnicza różnica pomiędzy stwierdzeniem, że kontakt telefoniczny to większy konkret od rozmowy czcionką, od faktu, że WOLISZ rozmowę telefoniczną, od rozmów czcionką.

 

 

wyrwane z kontekstu. Tak nie napisałem, co widać powyżej

Niestety, ale to Ty sam się wyrywasz z kontekstu. Niemalże za każdym razem.

 

 

Ja podaje jeden, własny numer, ale anonimowy starter 'za 5' - skutecznie demaskuje uporczywe unikanie kontaktu telefonicznego.

 

To przynajmniej jest POST. Coś konkretnego, bez stwierdzeń które przypominają scenę ze Shreka, kiedy to Pinokio mówił, że "nie może z całą stanowczością stwierdzić jakoby...". A więc, demaskujesz uporczywie uchylających się od kontaktu telefonicznego z Tobą, i to za jedyne 5 złotych.

 

 

Owe - 'nie miał dostępu do poczty' :)

 

Nie było zasięgu. Bateria mi się rozładowała. Ukradli mi telefon. Wpadł mi do szamba i już jedzie ekipa płetwonurków. Mam dalej wymieniać powody, dla których telefon mógł być wyłączony?

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

ja nie lubię też rozmawiać przez telefon

jakiś czas temu rozmawiałąm z takim jednym ktory na zdjęciu mi sie podobał...

no i dzwonił dzwonił...i tym pitoleniem i brakiem konkretow w postaci umówienia sie na spotkanie W SOBOTE zakonczył sprawe

 

ja chcę seksu a nie rozmów...

rozmowa to dla mnie gra wstępna (fizycznej gry wstepnej nie potrzebuję i nie lubię..ja jestem gotowa od razu jak przekraczam próg hotelu...gra wstępna w seksie mnie nudzi... oczywiscie fiutka mogę trochę popieścić jak panowi to potrzebne :)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...