Skocz do zawartości
anetamarcin73gd

Czy wybaczylibyście zdradę?

Rekomendowane odpowiedzi

 

A złapany za rękę dalej się wypierał. Patrzysz na tego typa i dochodzisz do wniosku że traktuje ciebie jak skończoną kretynkę. 

 dla mnie coś takiego to jest przejaw braku szacunku, z taką osobą nie ma sensu dalej być :) 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 dla mnie coś takiego to jest przejaw braku szacunku, z taką osobą nie ma sensu dalej być :)

 

O tym w sumie nie wspomniałem - zatajanie oczywiście jest bezsensowne. I tchórzliwe, w sumie to moim zdaniem najtrafniejsze słowo.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Złamanie ustalonych zasad może być odebrane za zdradę.

Dlatego w naszym związku stawiamy na szczerość. Wielokrotnie było tak że dzięki rozmowie przesuwaliśmy granice naszych zabaw.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

I jeśli zdarzenia miało miejsce przez przypadek

 Przez przypadek. Czyli, ze się np. potknęła na schodach i piczką o listonosza 3 razy nadziała lub po pijaku piętra pomyliła i wykorzystała cudzego męża? W kontekscie zdrady zrobic to przypadkowo wydaje mi się abstrakcją. Skomplikowana sekwencja czynnosci moim zdaniem wyklucza przypadkową zdradę. To tak jak niechcący kogoś zamordowac.

P

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zdradę w sensie kłamstw wybaczyłam, ale kolejnych kłamstw chyba nie dałabym rady wybaczyć. Zdrada fizyczna w połączeniu z kolejnymi kłamstwami - trudno teoretyzować, ale w praktyce nie chciałabym sprawdzać.

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Poza tym często się łapię na tym, że jestem w tej materii zupełnym zwolennikiem supremacji kobiet i uważam, że mają po prostu naturalne prawo do zdrady (ciężko wyjaśnić mi przyczyny. No i oczywiście doskonale rozumiem tych, którzy nie podzielają mojego poglądu) i dobierania partnerów wedle swojej woli. Ciężko mi to zrozumieć, ale czuję, że w przypadku kobiet nie ma jak wybaczać zdrady - to nie jest po prostu zły uczynek. Jest to... Po prostu naturalne. Przynajmniej takie ja odnoszę wrażenie.

Ja nie uważam, że kobieta ma naturalne prawo do zdrady. Zgodzę się, że każdy może robić co chce, tylko trzeba się liczyć z konsekwencjami. Zdradzają mężczyźni i kobiety to każdy wie. Każda sytuacja jest inna, bo każdy człowiek jest inny. Załóżmy że zdradza nas żona bez naszej wiedzy całość wychodzi na jaw, żona usilnie przeprasza i obiecuje że więcej nie będzie. Mąż może jej wybaczyć, dać szansę albo i postąpić bezwzględnie i podziękować za wspólnie spędzony czas, który się właśnie dla ich związku skończył. Oczywiście sytuacja może być odwrotna. Jeśli by patrzeć na naturalne zachowania ludzkie to i facetowi przysługuje prawo do zdrady, bo chce jak najwięcej swojego DNA pozostawić na świecie. Można to tak rozumieć ? A można.

 

Ja względem siebie zadał bym inne pytanie. Czy nie umiał bym nie wybaczyć zdrady? Oczywiście raz się komuś może zdarzyć. To czy bym się gniewał zależało by później od tego czy moja niewierna żonka próbowała by zatuszować pewne rzeczy. Z chęcią bym posłuchał tego jak się oddawała przyjemności z innym opowiadając mi to z łzami w oczach, myśląc że już nigdy nie będzie tak samo albo że się do niej zdystansuje (płacz u kobiet strasznie mnie podnieca ale to mój osobisty fetysz - co nie znaczy, że okładam moją kochaną Pati, kijem albo pasem by płakała). Moja miała 5 facetów czy 10 przed mną... co to ma do rzeczy, czy powinienem się o to gniewać? Czy ona powinna się tego wstydzić względem mnie? Otóż nie, ja z chęcią posłucham jakie tam miała przygody z innymi facetami. A do czego zmierzam z tymi byłymi? Że trzeba sobie wszystko powiedzieć, trzeba otworzyć swoją przeszłość by stworzyć piękną i stabilną przyszłość.

Teraz kolejne pytanie bym musiał sobie zadać? Czy notoryczne zdradzanie mnie na boku i okłamywanie puścił bym płazem? Otóż to już odpada. A czemu? Bo już bym jej nie zaufał, a nie można żyć z kimś by nie być samemu. Co innego spełniać razem fantazję (co też chcemy zrobić ale nie umiemy się do tego zabrać przez to, że ciągle pracuje i pracuje).

 

 

spotkalam sie kiedys ze stwierdzeniem , ze zdradzac mozna meza , ale nie powinno kochanka .....hm

 

Ja uważam, że kobieta powinna przedmiotowo traktować kochanka... Coś chyba FemmFatale o tym wspominała. Kochanek ma zadowolić żonę -> żona mnie <-> ja żonę.

 

McArthur, dnia 22 Października 2015 - 08:12, napisał(a): I jeśli zdarzenia miało miejsce  Przez przypadek. Czyli, ze się np. potknęła na schodach i piczką o listonosza 3 razy nadziała lub po pijaku piętra pomyliła i wykorzystała cudzego męża? W kontekscie zdrady zrobic to przypadkowo wydaje mi się abstrakcją. Skomplikowana sekwencja czynnosci moim zdaniem wyklucza przypadkową zdradę. To tak jak niechcący kogoś zamordowac. P

 

Również uważam, że przypadkowo to nas auto może rozjechać albo można skręcić kark na schodach. Zdrada nigdy nie jest przypadkowa zawsze jest przemyślana. Chyba, że ktoś jest tak napruty alkoholem i narkotykami, że nie wie co robi ale to już można pod gwałcik zaliczyć.

 

Ja na dzień dzisiejszy zdrady nie zaznałem ani na boczek nigdzie nie skoczyłem. Chyba że na piwo po kryjomu z kolegom ale taka forma zdrady, paniom chyba nie przeszkadza ;> ?

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

dlatego lepiej rozmawiać

 

Święta słowna trójca każdego związku.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie.

W kontekście zaś tego co robimy to albo broimy w życiu razem mogąc się tym dzielić i cieszyć albo to nie ma sensu w moim mniemaniu. Wiedząc to jeśli partner zaryzykuje to wie też co stawia na szali. Niestety - zerojedynkowość.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

a100 - Pewnie, można to tak interpretować. Ja - ma się rozumieć - mówiłem wyłącznie za siebie i dzieliłem się swoimi odczuciami, nie twierdzę, że to jest obiektywna prawda przecież.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zdrada - czyli świadome zawiedzenie zaufania innej osoby. Raczej ciężko coś takiego wybaczyć.. Sczególnie jeżeli jest to zdrada turystyczna (ogólnie to mi dobrze z Zosią no ale koledzy też to robią to i ja nie mogę odmówić, sprawdzę jak z nią jest itp.) Dla mnie taki typ, pozostający w związku z nieświadomą osobą jest niczym pewien poseł na Z. czyli zerem.. Jednakoż jako iż doskonale rozumiem asekuranctwo (sam bywam lekkim paranoikiem:)) dopuszczam myśl iż w wypadku gdy dusimy się, rozmowy nic nie dają i najzwyczajniej w świecie nie chcemy dalej tkwić w związku.. To może zdarzyć się tak że gdy nie ma punktu zaczepienia do rozstania (bo nie pomyślimy o tym oczywistym - czyli byciu z kimś nieszczęśliwym) bo dzieci, kredyt itp. No cóż wtedy łatwiej o stworzenie powodu w postaci zdrady.. I w takiej sytuacji, kiedy jednak okazuje się jak nie docenialiśmy tego co mamy, takie wybaczenie jest zrozumiałe jeżeli wciąż jest miłość to dlaczego nie dać sobie szansy? Jednak jak wyżej wspomniano: nie co dwa miesiące:) szanujmy inteligencję własną i "przeciwnika" (żarcik taki.,)

Co do przypadkowej zdrady: cieżko się nie uśmiać jak się o tym czyta. Kolega który to pisał może rzucić dwoma przykładami? Byle nie w typie: ojej kochanie no to tak szybko się działo.. Potknąłem się o próg w drzwiach a ona na klęczkach szukała czegoś.. I tak nieszczęśliwie się nadziała mi na ten, no i ty akurat z pracy wróciłaś.. Ale nieporozumienie.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...