Skocz do zawartości
anetamarcin73gd

Czy wybaczylibyście zdradę?

Rekomendowane odpowiedzi

A Ty nie słyszałeś o tzw. "alimenciarzach", czyli uchylających się od płacenia? 

Bo ja znam wiele takich sytuacji, także z własnego podwórka.

Ukrywanie dochodów, praca "na czarno", mówienie "nie dam, bo nie mam" (a jak formalnie bezrobotny, to można sobie palcem w bucie pokiwać). Nie mówiąc o tych, którzy biorąc rozwód z matką dziecka, biorą "rozwód" także z dzieckiem.

Można się tak długo licytować, tylko po co? Udowadniać kto ma lepiej, kto gorzej, komu bardziej współczuć? 

No to powiem Ci komu - DZIECKU!

 

I wróćmy już do meritum. :)

Oczywiście. Unikają z różnych powodów. Np. złapani na dziecko czy po prostu zero uczuć do dziecka.

 

Seks jest do wybaczenia. Kłamstwa nie.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oczywiście. Unikają z różnych powodów. Np. złapani na dziecko

 

Na szczęście prawo nie przewiduje takiego paragrafu który by zwalniał od płacenia alimentów tych, którzy się czują złapani na dziecko :) Pewnie mieli dobre chęci by odbyć stosunek przerywany, ale coś poszło nie tak. Np: okazało się że wewnątrz jest przyjemniej niż się wcześniej zdawało że będzie. Zwłaszcza pod koniec. Takich "złapanych na dziecko" tatusiów są tysiące. Zazwyczaj, są bardzo młodzi.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sypiesz przykładami jak z rękawa... Albo masz ciężkie doświadczenia ale dobrą pamięć, tyle że nieco wybiórczą.

 

Nie zawsze tak jest, że nie zamęczają przyziemnymi sprawami - to zależy czy da sie im szansę ku temu. Jednakże częściej jest, że chociażby uważam że w pewnych kwestiach moja była nie zajmuje się prawidłowo to nie mam  wplywu na to. Mogę być wyłącznie cool wg ciebie, bo jedyna szansa na spotkanie z dzieckiem to 1 weekend w miesiącu.

 

Gwarancje bezpieczeństwa? samotnej matce wiele przysługuje. Nawet wyższe alimenty, bo ONA nie pracuje a przecież wychowuje dziecko, więc nalezy się jej więcej bo musi utrzymać siebie i dziecko.  Gdyby dziecko zostało ze mną, jej by się nic nie należało a ja bym mniej wydawał na utrzymanie dziecka u mnie, niż zmuszony jestem jej płacić.

Nie słyszałaś o złapaniu gościa "na dziecko"?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Jedyna

Też się zastanawiam czy bym wybaczyła...ale mam mocne przeczucie ,że mój by mi wybaczył

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Po pierwsze nigdy bym się nie przyznał

:lach:  

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Po pierwsze nigdy bym się nie przyznał :D

czyli ty z tych co partnerkę uważają za debila, lub tych co z takimi się wiążą :P

 

przecież to od razu jest czuć że coś jest nie halo (piszę o związkach w których jest jakaś więź)

...bo są i takie gdzie żona patrzy tylko by mąż kasę przyniósł i myśli co ma na obiad zrobić...ale oboje nie wiedza co lubią czym się interesują czy że czymś się martwią itp...czyli nie są dla siebie przyjaciółmi

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

czyli ty z tych co partnerkę uważają za debila, lub tych co z takimi się wiążą :P

 

Najlepiej jak się komuś wydaje, że życie jest jak na filmach... Koleś się przyznaje, ona wybacza i dalej jest wielka miłość. Chciałbym aby znalazł się ktoś na forum, kto się przyznał i napisał jak dalej ich życie wyglądało.

 

Są też sytuację takie, że nie chcesz opuścić, zranić, ale chcesz sexu. Tak, powiesz - egoista, ale każdy człowiek takim po trochu jest. Nie chcę opisywać własnej historii, bo zaraz padną kolejne dziwne słowa jak "debil", dlatego na tym poprzestanę.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

to już kwesta wałkowana w innym temacie (mówienie prawdy)

są związki i związki

a jak chcesz seksu to nie możesz go uprawiać ze swoja ukochaną?

 

to oznacza ze nie seksu chcesz a moczyć w innych

 

nie chciałabym być w takim związku i zapewniam że zorientowałabym się bardzo szybko że jestem zdradzana

jeśli nie zorientowałabym się oznaczałoby to tylko jedno- że w dupie mam swojego partnera i jestem z nim tylko dlatego że mi tak wygodnie ale na pewno nie z miłości...w miłości nie ma miejsca na tajemnice

można kogoś kochać i żyć ze świadomością że go się okrada ?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No widzisz... jednak mało wiesz i mało przeżyłaś np. z mężem w chorobie. Zatem ciesz się udanym pożyczem, małżeństwem itp. Nie każdy tak ma. A nawet jak żona coś sobie podejrzewa, to lepsze to jak jej powiedzieć prosto w oczy, słuchaj bzykalem się z inną, bo Ty nie możesz mi dać.Ciekawe czy wówczas jej stan się poprawi. Wg. Ciebie tak.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...