Moje przemyślenia.

[stag 416]

@@druh,

o rany.. teraz to dopiero namotałeś   nie żyjemy w utopi.. nie da się każdemu dogodzić   Żona chcę mnie zmusić i może zmusi ale ja teraz nie wiem co będę wtedy czuł i nic to nie oznacza - no chyba iż dla Druha, proszę druha - oprócz tego iż zgodziłem się na pewną relację i związane z nią sytuacje niekoniecznie dla mnie "komfortowe" (może potraktuję to jako swoistą próbę?) i w tym kontekście (chyba tu leży pies pogrzebany - Ty najwyraźniej masz problem z odczytywaniem różnych znaczeń tych samych słów..) przymuszenie (zresztą użyte przez małżonkę słowo miało wyczuwalny zabarwienie) jest wpisane w relację, rozumiesz? 

 

 

no to przymusisz, czy może on się zgodzi na twoje przymuszenie, a może sam będzie chciał być przymuszony i Ty wykonasz jego zachciankę "przymuszenia go" (siłą rzeczy będziesz wtedy narzędziem w realizacji jego fantazji)...

 

I co ma niby to znaczyć? proszę Cię.. masz mnie za kretyna? przecież to się kupy nie trzyma..

 

Ogólnie to cała Twa wypowiedź tonie w morzu "może"..

 

Nieraz się po prostu nie udaje dokonać ciętej riposty - pogódź się..

[Zouza® 29 620]

 

czyli oni seksu w ogóle nie uprawiali? toz to od razu mozna uniewaznic takie małzenstwo !

 

Można i z kilku innych powodów.

Można też dostać rozwód z winy małżonka zdradzającego.

Ale co z tego?

Tak, jak dla nas wielką egzotyką, że ujmę to delikatnie, "białe małżeństwo", tak dla nich niepojęty cuckold.

 

Btw. Druhu, zgadzam się z Tobą  

[femmefatale 1 255]

Druchu....ty lepiej druchaj i nie analizuj bo  

[Zouza® 29 620]

Nieraz się po prostu nie udaje dokonać ciętej riposty - pogódź się..

 

Druchu....ty lepiej druchaj i nie analizuj bo  

 

Ojej, kolejność się omsknęła...  

[femmefatale 1 255]

a ja czekam i czekam..na historię miłości męsko- męskiej....

[stag 416]

.@@Zouza,

ehh.. znowu pudło..

[Zouza® 29 620]

Nie sądzę, Stag. No ale poniekąd rozumiem,  że Żony, a w zasadzie "druchającej(!)" wypowiedzi, będziesz bronił bardziej niż niepodległości.  

[femmefatale 1 255]

swoją drogą dla większości mężczyzn zrozumienie istoty femdom jest nie do przeskoczenia

ja sama długo nie mogłam uwierzyć w to że komuś może pasować ta moja czarna strona charakteru

tyle lat walczyłam ze swoim egoizmem, z niewiernością itd itp...i udało mi się nauczyć udawać, zmuszać się do różnych dobrych zachowań względem partnerów..a tu takie zdziwko...ktos lubi to ZUO ! ))

"normalny" mężczyzna lubi jednak uległe kobiety, dobre, opiekuńcze itd 

dlatego moje wcześniejsze zwiazki nie miały szans...bo były nieprawdziwe, ja w nich byłam nieprawdziwa

 

 mimo swoich lat w głebi duszy jestem rozwydrzonym bachorem który jak pączek w maśle uwielbia pławić się we wszystkim czego mu się zachce

i bóg wie co mi strzeli w tych moich zachciankach do głowy  

 

a Druch może....

chciałby wykonać jakiś ruch

...z "przymuszonej woli"

ale nie może....

i dlatego głupoty pi***oli

[Zouza® 29 620]

Femme, waż słowa, ok.? Nie wiem na co pozwala Ci Twój Mąż, ale nie każdy pozwoli Ci na aż tyle, a Twój status Hotki nie oznacza, że nie obowiązują Cię żadne zasady.

 

 

dla większości mężczyzn zrozumienie istoty femdom jest nie do przeskoczenia

 

 

Może powinnaś dodać, że dla większości mężczyzn, których Ty spotkałaś?

A może badania przeprowadzałaś? Chętnie się zapoznam z metodologią i wynikami.

 

 

"normalny" mężczyzna lubi jednak uległe kobiety, dobre, opiekuńcze itd 

 

Badań ciąg dalszy?

Wybacz, ale tu masz pomieszanie z poplątaniem. Uległe to niekoniecznie dobre i opiekuńcze. Zaś dobre i opiekuńcze, to niekoniecznie uległe - rzekłabym, że te opiekuńcze właśnie często są tymi, które w związku mają "jaja".

[femmefatale 1 255]

tak jest szefowo

 

a przy okazji dziwię się ze tu cały czas offtop na MÓJ TEMAT odchodzi

czy moderacja nie powinna tez w tej kwestii trzymać dyscypliny?

 

ja moge długo i długo tak pisac i pisac....tylko po co?