Skocz do zawartości
Cuckoldplace

Moje przemyślenia.

Rekomendowane odpowiedzi

no wyobraźnie akurat mam bujną wiec wyobrazic sobie potrafię bardzo duzo...np jak lewituję albo przenikam przez ściany....

ale ja bym chciała na "dowód" poznać jakąś historię

tak na przykładach z własnego zycia najlepiej chyba się tłumaczy i nimi popiera swoje tezy

 

 

a do lodzika męża kiedyś przymuszę...aczkolwiek moim marzeniem jest zobaczyć go z jakimś samcem w pozycji 6/9

idealne by ten samiec był bi własnie..by chętnie się prężył i czekał na usta mojego męża :)

jak małżonek zbyt ochoczo przystawał na te moje fantazje to mi to przystopowało....więc w sumie nie dziwię sie autorce watku ze sie zastanawia...

bo co jak co ale byc narzędziem do realizacji fantazji męża bym nie chciała...bo to uległość :P

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

tak na przykładach z własnego zycia najlepiej chyba się tłumaczy i nimi popiera swoje tezy

 

Z własnego nie wytłumaczę, bo nie dla mnie taki związek. Ale znam dwa takie małżeństwa. Czy ten fakt, że znam coś Ci wytłumaczył? ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Do ust nie weźmie, bo nie.. ale za to bez oporów całuje usta kobiety która 1,6 sekundy wcześniej miała w ustach innego faceta..

 

To się nazywa hipokryzja a  ta w tym przypadku wynika z leku przed oceną... także własna... :mur:

 

.

Wystarczy odrzucić uprzedzenia.

 

Dokładnie tak :aua:

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

bo co jak co ale byc narzędziem do realizacji fantazji męża bym nie chciała...bo to uległość

 

 

hmmmm... no to witam w świecie uległych w takim razie...  

 

sama napisałaś przecież

 ja, wychodząc za mąż postanowiłam już nie zdradzać (na zasadzie w końcu wybrałam JEDNEGO i będę mu wierna...wszystkich pozostałych moich mężczyzn zdradzałam potajemnie  ;) )

a paradoksalnie okazało się że jedyny któremu postanowiłam być wierna marzył o takim upokorzeniu go...(u nas są jeszcze klimaty femdom)

 

czyli jednak jesteś narzędziem do realizacji jego fantazji...

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Druhu, może zdążę uprzedzić odpowiedź małżonki - ciut powyrywałeś z kontekstu wypowiedzi mej żony.. Tak dobrze to nie mam - choć paradoksalnie już właściwie mam :) - otóż gwarantuję iż Ona nie zgodziła by się na coś czego sama by nie chciała/pragnęła i nie zmuszałaby się do czegoś nawet w imię miłości, zresztą ja rownież. Co to za miłość by była? jak trzeba by się zmuszać? i robić z kogoś narzędzie? Oj bo się obrażę:)

Narzędzie z Niej mniej więcej takie jak z lutownicy bez rączki.. Co do jej uległości.. Szkoda słów (piszę z telefonu i nie chcą mi się wstawić niektóre emotikony, m.in. ten pokładających się ze śmiechu ludek).

Nie no Druhu.. Poczytaj jeszcze raz jej posty i przemyśl sprawę. Dawali tam w waszym zastępie odznaki za sprawność "czytanie ze zrozumieniem" ? ;)

Czuwaj!

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

dokładnie tak mój piękny, seksowny i mądry mężu :)

 

byłabym narzędziem gdybym nie lubiła doświadczać nowości...

normalnie to nie "powinno się zdradzać" nie tylko męża ale i pozostałych partnerów (z którymi aktualnie jesteśmy w zwiazku)

ja tej zasady jeśli chodzi o zwiazki przed mężem nigdy nie przestrzegałam...wychodząc za mąż sama sobie NARZUCIŁAM takie ograniczenie

 

ale skoro mąż kocha mnie na tyle by pozwalać na kosztowanie innych cukierasów no to głupia bym była gdybym nie kosztowała :))))

i jeszcze lubi patrzeć jak się obżeram  :lach: ....to się dopiero nazywa miłość :)

 

ale oczywiście cały czas nadziwić się nie mogę jak można lubić być zdadzanym fizycznie....niepojęte dla mnie i tu wyobraźnia moja szwankuje mocno


Z własnego nie wytłumaczę, bo nie dla mnie taki związek. Ale znam dwa takie małżeństwa. Czy ten fakt, że znam coś Ci wytłumaczył? ;)

czyli oni seksu w ogóle nie uprawiali?

toz to od razu mozna uniewaznic takie małzenstwo ! ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mam wrażenie, że poruszanie kwesti białych małżeństw w takim miejscu, jak nasze forum jest jak rozmowa ze ślepym o kolorach. Nie sądzę by ktokolwiek z nas mógł empatycznie podejść do tematu życia bez potrzeby seksu;)

A i trochę od tematu uciekliśmy. Sam się zastanawiam, czy same zachowania homoseksualne świadczą o biseksualizmie. Ja bym się skłaniał do tego, że tak. Jeśli heteroseksualizm jest czarnym, a homoseksualizm białym, to biseksualizm byłby milionem odcieni szarości pomiędzy nimi.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

a ja jeszcze wracając do tematu wątku dodam swoje wannowe wnioski (w wannie najlepiej mi się myśli)

 

osoba biseksualna jest dla mnie takim "2 osoby w 1"

seks ja -kochanek - mąż to trójkąt....ale w przypadku ew. biseksualności męża to byłby juz czworokąt czyli swing

jako ze o swingu nie ma w moim przypadku MOWY, to wiedząc że mąż jest bi w ŻYCIU NIE ZGODZIŁABYM SIĘ na taka zabawę

mój mąż nie ma prawa czerpać przyjemności z innej niż JA osoby

nawet onanizować się nie powinien myśląc czy widząc inną osobę ktora mogłaby potencjalnie być dla niego obiektem seksualnym !

a zmuszenie go do wzajemnego lodzika i orgazm jaki by w wyniku tego miał byłby jak orgazm podczas gwałtu (bo przeciez zdarza sie ofiarom gwałtu ze maja orgazm)

 

wiedza o tym że partner/ mąż na pewno nie jest biseksualny, w tym kontekscie, jest dla mnie kluczowa

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sam się zastanawiam, czy same zachowania homoseksualne świadczą o biseksualizmie. Ja bym się skłaniał do tego, że tak.

 

Ja bym się jednak skłaniał do tezy, że to okazja czyni złodzieja a nie odwrotnie :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

sory za OFFa ale...

 

stag: ja właśnie czytam ze zrozumieniem. z kontekstu nie wyrywam, bo rozmawiamy cały czas o jednym - o zdradzie kontrolowanej. 

otóż gwarantuję iż Ona nie zgodziła by się na coś czego sama by nie chciała/pragnęła

na tym polega według mnie prawidłowe podejście w ZK.

 

 

i nie zmuszałaby się do czegoś nawet w imię miłości, zresztą ja rownież.

 

 

To trochę sami sobie zaprzeczacie... bo Twoja żona pisze...

 

 

a do lodzika męża kiedyś przymuszę...

 

no to przymusisz, czy może on się zgodzi na twoje przymuszenie, a może sam będzie chciał być przymuszony i Ty wykonasz jego zachciankę "przymuszenia go" (siłą rzeczy będziesz wtedy narzędziem w realizacji jego fantazji)...

 

 

mój mąż nie ma prawa czerpać przyjemności z innej niż JA osoby

 

Z tego co mąż napisał powyżej, nawet w imię miłości nie zrobi czegoś na co sam nie będzie miał ochoty. A jak będzie miał ochotę "być przymuszonym" do tego lodzika, to może jednak będzie czerpał z tego przyjemność... A może będzie czerpał przyjemność z tego że sprawia Tobie przyjemność. A może to uczucie poniesie go na tyle, że spodoba mu się taka zabawa... [

 

 

seks ja -kochanek - mąż to trójkąt....ale w przypadku ew. biseksualności męża to byłby juz czworokąt czyli swing

 

Cóż... ja to widzę inaczej...

 

Układ jaki ty uważasz za trójkąt bardziej można przedstawić literą V. Ale ja tu widzę tylko jeden kąt...

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...