Przywitanie nowego i ciekawego

[Duszek longu]

 

jakoś chyba powinieneś delikatnie gdzies zaczać napomykać o tym....podczas jakiegos filmu, nawet zwykłego ze sceną typu cuckold, ale i z jakąś akcja ze zdradą zony...ze ty chyba byś tak nie zareagował, ze ciebie to jakoś podnieca chyba... kropla drąży skałę

 

Dzięki za poradę! Na pewno skorzystam, jak tylko nadarzy się ku temu okazja. Co prawda za dużo nie oglądamy TV, ale może jakiś film specjalnie poszukam ;-)

Na razie mam inny chytry plan, żeby urozmaicić nasze łóżkowe zabawy. Na moje urodziny zamierzam zażyczyć sobie, aby kupiła dla siebie wibrator. Plan jest taki, żeby sama udała się do sexshopu, albo kupiła go przez Internet. Pozwolę jej samej wybrać. Przy okazji może dowiem się, jakie ma upodobania ;-) Dotychczas mocno wzbraniała się przeciwko jakimkolwiek zabawkom, ale może jak sobie poogląda to się nakręci ;-) To będzie takie małe wprowadzenie do dodatkowego/innego penisa.

 

Mam czasami wrażenie, że ona też by chciała dodatkowego członka. Podczas ujeżdżania mnie bierze mojego palca do buzi i ssie go namiętnie, albo też nie ma nic przeciwko temu, jak jej próbuję wpychać palca w pupkę, gdy mój członek jest w jej cipce. Strasznie mnie to wtedy podnieca i ona to chyba czuje. Jestem dobrej myśli, że może kiedyś coś z tego będzie

Pozdrawiam.

[Sem.©® 15 694]

Podczas ujeżdżania mnie bierze mojego palca do buzi i ssie go namiętnie, albo też nie ma nic przeciwko temu, jak jej próbuję wpychać palca w pupkę, gdy mój członek jest w jej cipce. Strasznie mnie to wtedy podnieca i ona to chyba czuje.

 

Nie dziwię się że Ciebie, powiedzmy Rogacza z natury, to podnieca. Jej gesty z paluszkiem, nie oznaczają jeszcze, że Ona chce cuckoldu. Podnieca Cię wyobrażenie tego, co ona może sobie wyobrażać. To trochę skomplikowane. Ona zaś, wyczuwając jak Cię to kręci, dąży do tego w łóżkowej swej empatii. W takich chwilach, wszystko jest pięknie nakręcającym się perpetuum mobile, warto ten stan zatrzymać jak najdłużej. Wyżreć wszystko aż do cna. O tym co ma w głowie dowiesz się gdy:

 

 

Jednak ja się jeszcze zastanawiam, czy (i JAK) jej w ogóle powiedzieć o tym. 

 

... gdy z nią na ten temat porozmawiasz. O tym jak to zrobić, dowiesz się z tego forum. Mnóstwo tu podobnych tematów i rozterek.

 

 

Jasne, oczywiście, że wszystko od niej zależy.

 

Nie od niej, nie od Ciebie, tylko od Was.

[Duszek longu]

 

ej gesty z paluszkiem, nie oznaczają jeszcze, że Ona chce cuckoldu. Podnieca Cię wyobrażenie tego, co ona może sobie wyobrażać. To trochę skomplikowane. Ona zaś, wyczuwając jak Cię to kręci, dąży do tego w łóżkowej swej empatii.

 

Ej! Sio! Nie psuj moich fantazji i wyobrażenia o nich! ;-)

Teraz bardziej serio. Wydaje mi się, że doskonale rozumiem, co chciałeś przekazać i dziękuję za Twoją opinię!

 

 

jakoś chyba powinieneś delikatnie gdzies zaczać napomykać o tym....podczas jakiegos filmu, nawet zwykłego ze sceną typu cuckold, ale i z jakąś akcja ze zdradą zony...ze ty chyba byś tak nie zareagował, ze ciebie to jakoś podnieca chyba... kropla drąży skałę

 

Stało się to szybciej, niż myślałem ;-) Był dzisiaj w jednej z telewizji śniadaniowej program o detektywach kobietach, które m.in. zajmują się sprawami zdrad małżeńskich. Stwierdziłem, że to doskonała okazja, żeby zacząć temat. Zgodnie z poradą powiedziałem żonie, że ja raczej (bo nie wiem, jak bym w rzeczywistości zareagował) bym nie miał do niej pretensji, jakby uprawiała seks z innym facetem, pod warunkiem, że bym o tym wiedział, bo dla mnie najważniejsza jest szczerość. Powiedziałem jej, że zaakceptowałbym tylko i wyłącznie seks, bez żadnych uczuć (zakochiwania się w kimś innym, itp.) Powiedziałem, że nawet podnieca mnie ta myśl, że ona uprawia seks z obcym facetem. Niestety nie przyjęła tego, tak, jak oczekiwałem ;-( Ona jest bardzo zazdrosna i wrażliwa i popłynęły jej łzy. Powiedziałem, że ją kocham i wytłumaczyłem jej, że żeby mnie dobrze zrozumiała, że nie daję jej pozwolenia na zdradę ani też przede wszystkim nie oczekuję od niej takiego pozwolenia dla mnie, że chciałem po prostu podzielić się z nią moimi myślami i faktem, że czuję podniecenie na samą tylko myśl o tym. Widać, że chyba zrozumiała i na razie tak pozostawiłem ten temat, żeby nie sprawiać jej większej przykrości. Zostawię ją na jakiś czas z tą myślą i być może wrócę za jakiś czas do tematu. Tak, jak napisałaś: kropla drąży skałę

Pozdrawiam.

[femmefatale 1 255]

nie oczekuję od niej takiego pozwolenia dla mnie

to musisz bardzo podkreślić (jeśli oczywiście faktycznie zgodziłbyś się na to że tylko ona sobie używa)

ja na układ swingers nigdy bym nie poszła...

musisz bardzo bardzo nacisk położyc teraz (bo pewnie wroci ten temat bo ona szok teraz przezyła) na to ze to chodzi tylko o JEJ przyjemność z kim innym...

jak jej powiesz że jest dla ciebie jedyną kobietą z którą chcesz seksu itp wyznania to zacznie z czasem sama fantazjowac o tym że możeby tak posmakować innego...

 

tylko musi być pewna że nastepny krok to nie będzie pt" to teraz ja zobacze jak jest z inną kobietą"

 

znaczy piszę to ze swojej perspektywy bo mnie ani nie kręci kurwienie się męża z innymi ani bym tego nie wybaczyła...i myślę ze takie podejście jest jednak częstszym zjawiskiem więc większa szansa ze twoja zona podobna do mnie niz do tej drugiej "opcji"

[Duszek Martaxw27]

to musisz bardzo podkreślić (jeśli oczywiście faktycznie zgodziłbyś się na to że tylko ona sobie używa)

ja na układ swingers nigdy bym nie poszła...

musisz bardzo bardzo nacisk położyc teraz (bo pewnie wroci ten temat bo ona szok teraz przezyła) na to ze to chodzi tylko o JEJ przyjemność z kim innym...

jak jej powiesz że jest dla ciebie jedyną kobietą z którą chcesz seksu itp wyznania to zacznie z czasem sama fantazjowac o tym że możeby tak posmakować innego...

 

tylko musi być pewna że nastepny krok to nie będzie pt" to teraz ja zobacze jak jest z inną kobietą"

 

znaczy piszę to ze swojej perspektywy bo mnie ani nie kręci kurwienie się męża z innymi ani bym tego nie wybaczyła...i myślę ze takie podejście jest jednak częstszym zjawiskiem więc większa szansa ze twoja zona podobna do mnie niz do tej drugiej "opcji"

trafione w punkt. dla mnie tez jest niedopuszczalne by maz kogos mial..u nas reguły sa jasne. caly tydzien siedze w domu z dzieckiem wiec mam prawo raz na jakis czas na wekeend wyjechac ze znajomym.. od poczatku to byla jego incjatywa ale w druga strone bym nieakceptowala jego zabaw

[kamillo 55]

no ale u nas wchodza tez klimaty femdom...ja zawsze byłam bardzo zaborcza i władcza względem partnerów a ze zwykłymi (bez skłonności do uległości oczywiscie konczyło sie to wojnami i rozstaniami...no ale to juz was nie dotyczy

O Boże, ideał!