Przywitanie nowego i ciekawego

[Duszek longu]

Witam

Od jakiegoś czasu mam fantazję, żeby oglądać żonę, jak uprawia seks z innym facetem. Najlepiej w mojej obecności i/lub moim udziałem. Zanim jednak zadecyduję, czy fantazja pozostanie jedynie fantazją chciałbym poczytać o doświadczeniach innych osób.

Pozdrawiam.

[femmefatale 1 255]

hm...

to raczej żona zadecyduje czy twoją fantazję zechce ew. wcielić w życie...

jeśli twoja fantazja okaże się dla niej "koszmarem" to raczej twoje decyzje mało dadzą

[jaskiniowiec 2 382]

Witaj i baw sie

 

W kontrze do Femm , tak samo i jak bez Twojej decyzji, przyzwolenia, zgody, tez sie nic nie odbedzie.

A przynajmniej, to juz nie bedzie cuckold

[ktoś 2 211]

Jaski nie bądź szczegolarz kontrolowana, nie kontrolowana grunt , że poroże wyrasta

[jaskiniowiec 2 382]

Ktosiu

Nie ma to jak byc i widziec moment "zabkowania" poroza

A to juz jest roznica , taka, jak pomiedzy kurwa a prostytutka.

kurwa , to charakter

prostytutka, to zawod

[stag 416]

Ciut za mocne jak na mój gust porównanie.. Użyłbym raczej słów kobieta wyzwolona z poczuciem swojej atrakcyjności (jeżeli kontrolowane spotkanie) a z drugiej strony: egoistka niedobra

[kamillo 55]

hm...

to raczej żona zadecyduje czy twoją fantazję zechce ew. wcielić w życie...

Słusznie powiedziane!

[Duszek longu]

hm...

to raczej żona zadecyduje czy twoją fantazję zechce ew. wcielić w życie...

jeśli twoja fantazja okaże się dla niej "koszmarem" to raczej twoje decyzje mało dadzą

Jasne, oczywiście, że wszystko od niej zależy. Jednak ja się jeszcze zastanawiam, czy (i JAK) jej w ogóle powiedzieć o tym. "Problem" dodatkowy mam taki, że moja żona straciła ze mną dziewictwo i nie miała nigdy żadnego innego faceta, więc nasze życie erotyczne nie należy do specjalnie bujnych (w porównaniu do pewnie większości forumowiczów), czyt. niewiele eksperymentujemy.

 

Natomiast na chwilę obecną wiem jedno - jeżeli miało by dojść do zdrady, to musiała to być tylko i wyłącznie kontrolowana, czyli musiałbym o tym wiedzieć - inaczej, to chyba nie to samo.

[UncleKlaus 1 189]

inaczej, to chyba nie to samo.

Masz racje, to chyba nie to samo:)

 

Mysle, ze na tym forum znajdziesz odpowiedzi na swoje watpliwosci.

[femmefatale 1 255]

Jasne, oczywiście, że wszystko od niej zależy. Jednak ja się jeszcze zastanawiam, czy (i JAK) jej w ogóle powiedzieć o tym. "Problem" dodatkowy mam taki, że moja żona straciła ze mną dziewictwo i nie miała nigdy żadnego innego faceta, więc nasze życie erotyczne nie należy do specjalnie bujnych (w porównaniu do pewnie większości forumowiczów), czyt. niewiele eksperymentujemy.

 

Natomiast na chwilę obecną wiem jedno - jeżeli miało by dojść do zdrady, to musiała to być tylko i wyłącznie kontrolowana, czyli musiałbym o tym wiedzieć - inaczej, to chyba nie to samo.

no to masz baaaardzo trudne zadanie

ja raczej do cnotliwych nie należałam nigdy bo przed mężem miałam tylu kochanków/ jednorazowych przygód, że nie byłabym w stanie tego policzyć

oczywiscie kazdego ze swoich mężczyzn zdradzałam...przy mężu postanowiłam się ustatkować- o ironio on marzył o tym w czym zawsze byłam świetna hahaha

i jak zaczął kilka lat temu o tym wspominać to wydało mi się to niedorzeczne... nie brałam tego w ogóle pod uwagę

ciut musiało się miedzy nami zadziać by mozna było zrealizowac te jego dziwne marzenia (bo przeciez 99% facetów zmasakrowałoby swoją żonę za coś takiego...zresztą ja nadal nie wyobrażam sobie by mój mąż dotknął innej kobiety...w moich oczach oznacza to ze zeszmaciłby się...znów... wiec...

no ale u nas wchodza tez klimaty femdom...ja zawsze byłam bardzo zaborcza i władcza względem partnerów a ze zwykłymi (bez skłonności do uległości oczywiscie konczyło sie to wojnami i rozstaniami...no ale to juz was nie dotyczy

 

jakoś chyba powinieneś delikatnie gdzies zaczać napomykać o tym....podczas jakiegos filmu, nawet zwykłego ze sceną typu cuckold, ale i z jakąś akcja ze zdradą zony...ze ty chyba byś tak nie zareagował, ze ciebie to jakoś podnieca chyba...

kropla drąży skałę