Skocz do zawartości
seks.fan

Poznawanie siebie

Rekomendowane odpowiedzi

Moje kontakty z Magdą i Markiem trwały od pewnego czasu, spotykaliśmy się sporadycznie zawsze w ich domu, zawsze wieczorem.

Poznaliśmy się na plaży pewnego upalnego lipcowego przedpołudnia. Zwracali uwagę swoim wyglądem, Ona niezbyt ładna wysoka brunetka o przepięknej figurze, poruszała się z niespotykaną gracją i wdziękiem. On nieco wyższy od niej ciemny blondyn, harmonijnie zbudowany. Opaleni, zadbani, wzbudzali powszechne zainteresowanie.

Spotkania w ich domu były dla mnie źródłem doznań, które dotąd istniały tylko w mojej wyobraźni. Magda była bardzo nadpobudliwa i stąd zapewne potrzeba obcowania z więcej niż jednym partnerem. Intencji Marka na razie nie udało mi się zgłębić.

Początek naszych spotkań był na ogół podobny, krótka rozmowa o wszystkim i o niczym przy lampce czerwonego wina dla rozluźnienia atmosfery, po pewnym czasie Magda rozpoczynała przed nami taniec, podczas którego w dość banalny sposób pozbywała się ubrania. Zawsze zostawała jednak w pończochach i szpilkach, co podkreślało jej wyjątkową figurę. Kiedy kończyła swój uwodzicielski taniec jej widownia stała już, w pełnym znaczeniu tego słowa, gotowa do zawsze improwizowanych figli.

Marek tego wieczoru był dość monotonny w swych poczynaniach, może nie miał nastroju, może nie był w formie, dość że nie udzielał się specjalnie, ja zaś starałem się urozmaicać nasze swawole. W pewnej chwili gdy Magda leżąc na wznak pieściła z niezwykłą uwagą siurka stojącego nad nią Marka, moją uwagę zwróciły jej obute w szpilki stopy, które pod wpływem jakiegoś impulsu rozpoczęły dziwny ekscytujący, taniec. Widok ten podziałał na mnie piorunująco, szybkim ruchem zdjąłem jej buty i pochyliłem się nad jej ślicznymi stopami z pomalowanymi na zielono paznokciami. Jakiż to był piękny widok. Pozbawione butów stopy uwalniały oszałamiający wręcz zapach, nie mogłem się opanować zsunąłem jedną pończochę i przytuliłem twarz do jej bosej, wypielęgnowanej, uroczo pachnącej stopy, drgnęła gwałtownie i zastygła w bezruchu, już nic nie mogło mnie powstrzymać, mój język rozpoczął szalony taniec pomiędzy palcami, każdy skrawek jej skóry od podeszwy do kostki, każdy paluszek odwiedzany był wielokrotnie przez spragniony wrażeń język. Kątem oka dostrzegłem, że Magda i Marek przerwali swoje upojne zajęcie i z zaciekawieniem obserwują moje niecodzienne zachowanie. Przez głowę przebiegła mi myśl, że moje nagłe i dziwne zainteresowanie nogami nie przypadło jej do gustu ale w tym właśnie momencie Madzia pospiesznie zdjęła drugą pończochę i bezceremonialnie wsadziła duży palec swej stopy do moich rozpalonych ust i rozpoczęła dziwną zabawę z moim językiem. Delikatny, słonawy smak jej skóry oraz unoszący się specyficzny zapach spowodował u mnie niezwykłe podniecenie, poczułem że za chwilę mój nabrzmiały i sterczący wojowniczo kutas eksploduje. Nie umknęło to uwadze Magdy, jednym ruchem zmieniła pozycję i włożyła moje berło do swoich ust, kilkanaście sekund wystarczyło aby mój fiut wystrzelił, próbowałem uwolnić się z objęć ust Madzi poczułem się bowiem niezręcznie ale Ona była stanowcza i nie pozwoliła opuścić swoich gościnnych..... miękkich.....o rany!

Cóż to była za rozkosz.

A Marek stał obok i nieco zdezorientowany obserwował nasze zachowanie, co wtedy poczuł, mam nadzieję, że nie zazdrość?

Ocknąłem się po krótkiej drzemce, opodal na sofie spał Marek, Magdy nie było w pokoju, wypiłem odrobinę wina i spojrzałem na śpiącego Marka – Ty zazdrośniku!? – pomyślałem. Marek leżał w niedbałej pozie na wznak z rozchylonymi nogami a jego siurek polegiwał na boku z lekko odkrytą główką, unosił się i opadał miarowo razem z oddechem właściciela. Dobra, wybije Ci zazdrość z głowy....

Zbliżyłem twarz do jego brzucha i odczułem silną potrzebę by wynagrodzić mu poczucie izolacji, które zapewne towarzyszyło mu w czasie moich z Madzią poczynań.

Jego fiutek znajdował się w fazie półleżącej tzn. był już nieco wyrośnięty ale jeszcze miękki, złapany u nasady kiwał się na boki i jak cyklop obserwował otoczenie. Delikatnie aby nie zbudzić właściciela odsłoniłem główkę, pochyliłem się nisko i kolejny raz tego wieczoru dotarł do mnie zapach, który wprowadził mnie w dziwny stan, delikatny zapach zadbanego mężczyzny spowodował, że nie potrafiłem oprzeć się pokusie.

Drżącymi ustami dotknąłem wiązadła i wysunąłem język, ledwie liznąłem pofałdowaną skórę gdy poczułem jak miękki dotąd kutasek twardnieje, nie podnosząc głowy zerknąłem na twarz Marka, byłem pewny że się obudził ale nie dawał tego po sobie poznać. Nagle gwałtownym ruchem obrócił się na bok kryjąc przede mną wyrośniętego już fiuta i bezczelnie wypiął pośladki, zupełnie jakby chciał powiedzieć "a pocałuj mnie w dupę".

Tego bym się po Tobie nie spodziewał Ty....

Aż tak się obraził? Początkowo chciałem odejść ale zmieniłem zdanie.

Walczyłem ze sobą dobrą chwilę aż wreszcie postanowiłem, niech będzie dzisiaj "wieczór cudów". Spojrzałem pomiędzy rozchylone pośladki i poczułem się dziwnie, znikło gdzieś oburzenie, zaskoczenie a górę wzięła ciekawość. Zbliżyłem usta do jego pośladków zacząłem je delikatnie całować coraz szybciej, namiętniej aż dotarłem do miękkiego aksamitnego oczka wtuliłem usta między jędrne pośladki, poczułem przyspieszone bicie serca i nerwową reakcję Marka, skulił się i odsunął od mojej twarzy ale na krótko, po chwili wrócił do poprzedniej pozycji ja zaś do przerwanych pieszczot, mój język rozpoczął wędrówkę wzdłuż jego rowka omiatając co jakiś czas okolice ruchliwego aksamitnego krateru. Marek pod wpływem pieszczot wypinał się coraz mocniej aż do momentu gdy wpiłem się ustami w sam środek jego tyłka a mój język poruszał się w tę i z powrotem zupełnie jak podczas stosunku. Jego ciasna dziurka powiększała się coraz bardziej. W miarę jak moje ruchy stawały się dłuższe oddech Marka wyraźnie się skracał.

Takiego napięcia Marek nie mógł już dłużej wytrzymać, delikatnie przytrzymał moją głowę i odwrócił się przodem... moim oczom ukazał się wyprężony fiut, to co nastąpiło później było jak we śnie, lizałem, ssałem, delikatnie kąsałem nabrzmiałego członka, mój język wędrował po jego jajkach by po chwili powrócić do wierzchołka, z którego wypływała błyszcząca kropelka. Otuliłem ustami to różowe cacko i moja głowa rozpoczęła miarowe ruchy w górę i w dół, w górę i w dół.... w górę i w dół, nagle Marek zesztywniał i wstał, pomyślałem: pewnie jest bliski eksplozji, odniosłem jednak wrażenie że ktoś mnie obserwuje, odwróciłem się... za mną stała Magda i z dziwnym grymasem na twarzy obserwowała moje niecodzienne zachowanie, po chwili wahania ku naszemu zdziwieniu podeszła bliżej, klęknęła naprzeciw mnie, zbliżyła głowę do mojej... i pocałowała w usta namiętnie, soczyście. Takiej reakcji nie spodziewaliśmy się.

Marek jakby tylko na to czekał, bez zbędnych ceregieli włożył swego pękającego w szwach kutasa pomiędzy nasze usta, szybkimi ruchami wkładał go i wyjmował co jakiś czas powierzając go na wyłączność to Madzi to moim wargom. W pewnej chwili jego ciało zaczęło drżeć i pulsować – tym razem zbliżała się kulminacja, Marek sprawiedliwie obdzielił nas swoim obfitym wytryskiem pakując swój skarb na przemian do naszych rozgrzanych ust...

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Mloda_pani_

O tak, pieknie :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...