Skocz do zawartości
Cuckoldplace

Kompleksy?

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to z nimi jest moje Panie?

Czy cuckold pomógł Wam w więszej samoakceptacji? Czy na początku przygody był to temat, który przynosił wątpliwości? Czy zastanawiałyście się jak to będzie: "czy się spodobam, taka jak jestem?", "czy, mimo tego, że nie jestem idealna będę pożądana?"... 

Czy bycie Hotką przyniosło Wam odpowiedzi na te pytania i pomogło w zmaganiach z samą sobą? Bo zakładam, że nikt za nas problemu naszych kompleksów i przepracowania ich ze sobą nie załatwi, ale wierzę, że może nam w tym pomóc.

I jak to teraz jest z tymi kompleksami? Zniknęły? Straciły znaczenie, czy wręcz stały się atutem? Co przynioło Wam doświadczenie w temacie ZK w odniesieniu do postrzegania samej siebie?

 

Pytanie skierowane jest przede wszytskim do Pań, ponieważ sama szukam odpowiedzi, a damski punkt widzenia w temacie, wydaje mi się bliższy, na ten moment. Ale jeśli Panowie mają coś ciekawego do dodania, to czekam na odpowiedzi :)

 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Czy na początku przygody był to temat, który przynosił wątpliwości?

 

Tak. Kiedyś, gdy zaczynaliśmy swoją przygodę w większym gronie, jedną z przeszkód do otwarcia związku były dla mnie moje kompleksy... Nie byłam pogodzona ze swoim ciałem, wstydziłam się niektórych jego mankamentów. Nie mogłam przez to w pełni oddać się nastrojowi, atmosferze... Co chwila zastanawiałam się czy aby nie widać mojego cellulitu, czy makijaż się nie zmazał i nie odsłonił kilku niedoskonałości, czy nie wyglądam zbyt grubo...

 

Czy bycie Hotką przyniosło Wam odpowiedzi na te pytania i pomogło w zmaganiach z samą sobą?

 

Samo bycie Hotką samoakceptacji nie przyniosło... Doświadczenia w trójkącie pokazały mi czego w sobie się najbardziej wstydzę, co mi najbardziej przeszkadza... 
By bardziej podobać się swojemu mężczyźnie i potencjalnym kochankom rozpoczęłam próby eliminacji moich mankamentów. Nie odpowiadała mi moja figura - poszłam na siłownię; jeśli mogłam coś zrobić by było piękniejsze, bardziej mi odpowiadało -starałam się to robić. Wiadomo, że nie wszystko jesteśmy w stanie zmienić... 
Ale chyba dzięki temu, że zaczęłam coś ze sobą robić, zaczęłam widzieć efekty (najlepiej widać je w pożądliwym spojrzeniu innego mężczyzny ;)) przestałam zadręczać się kompleksami.

 

 

I jak to teraz jest z tymi kompleksami? Zniknęły? Straciły znaczenie, czy wręcz stały się atutem? Co przynioło Wam doświadczenie w temacie ZK w odniesieniu do postrzegania samej siebie?

 

 

Doświadczenie w ZK (kontakty, nie tylko stricte fizyczne, z innymi mężczyznami) pozwoliło mi odkryć jedną, ważną prawdę... Nie ważne czy masz cellulit, nie ważne czy masz pofałdowany brzuch, grube uda, krzywe nowi... Ważne jest to, jak się ze sobą czujesz... 
Mam takie wrażenie, że im bardziej pewne siebie jesteśmy, tym bardziej przyciągamy mężczyzn.
Panowie, mam rację?

 

Ja na swoje kompleksy mam jeden sposób, który sprawdza się praktycznie zawsze :)
Znalazłam w sobie swoje atuty, cechy wyglądu, które mi się w sobie podobają i na nich się skupiam.
A oprócz tego, gdy mam zły dzień, ubieram pończochy i szpilki (w tym stroju każda kobieta prezentuje się lepiej) i przypominam sobie lubieżny wzrok kochanka, który zobaczył mnie taką po raz pierwszy...
Jego wzrok... powiedział więcej niż jakiekolwiek komplementy :)

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja mam kompleksy odkąd jestem na forum, ot tak przewrotnie. Nie tyle nawet na forum, co w nowych relacjach. Przy swoim Mężu nie wstydzę się niczego, ale jest różnica między Mężem a Kochankiem ;) Z Kochankiem to jednak taka fizyczna relacja i szczerze przyznam, że mam czasem obawy pomimo tego, że niskiej samooceny to nie mam ;) 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jej no... nie tyle kompleksy, co takie obawy. Lubie siebie, serio :P ale... :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

ale jest różnica między Mężem a Kochankiem ;) Z Kochankiem to jednak taka fizyczna relacja i szczerze przyznam, że mam czasem obawy pomimo tego, że niskiej samooceny to nie mam ;)

No właśnie, trafiłaś w sedno. Mąż bezwarunkowo akceptuje moje ciało. Ba, żeby tylko... jest nim wręcz zachwycony, i dużo o tym mówi. Ale to Mąż, człowiek z którym dzielę nie tylko łóżko, ale i życie, wspomnienia i ekstremalnie trudne, intymne momenty, które nie będą nigdy (bo i nie mogą być) częścią relacji z potencjalnym Kochankiem. Zapewne te wszystkie fakty wpływają na jego obraz postrzegania mojego ciała przez Męża, bo są nierozerwalną częścią mnie, w jego oczach. W mojej głowie jest taki obraz (póki co tylko obraz, bo doświadczeń brak), że z Kochankiem chodzi jednak o fizyczność, przede wszystkim, o to czy go kręci moje ciało, pomimo niedoskonałości.

 

To pytanie do Shishy- jak sobie radzisz w trakcie, czy blokuje Cię to w jakikolwiek sposób i ogranicza doznania? Czy to wątpliwość, która pojawia się, ale znika podczas?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To pytanie do Shishy- jak sobie radzisz w trakcie, czy blokuje Cię to w jakikolwiek sposób i ogranicza doznania? Czy to wątpliwość, która pojawia się, ale znika podczas?

Kochana, nie mam za wielkiego doświadczenia, ale jestem pewna, że nie ma nic lepszego niż uśmiechnięta i pewna siebie kobieta! a w łóżku to już w ogóle :D

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A mnie poczucie niepewności, obawa i strach przed tym, że mogłabym się nie spodobać sprawia, że tym bardziej się staram. Chcę wyglądać naprawdę rewelacyjnie. Zachowuje się bardziej kusząco, żeby zrobić jak najlepsze wrażenie. 

 

Przed mężem też uwielbiam się stroić, i oczywiście chcę być piękna, ale świadomość że mnie akceptuje wpływa niejako na to że przy nim to i w dresach mogę chodzić. Przy kochanku bym się nie odważyła. Musi być smak i klasa. 

 

Więc te kompleksy i niepewność może nie jest taka zła :) 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kompleksy. Zawsze były i będą się pojawiały. Czy to u kobiet, czy u mężczyzn. A tak na prawdę, wszytko to kwestia gustu. Dla jednych więcej ciałka tu i ówdzie, to nie przeszkoda a wręcz zachęta. Każdy kształt, ma swojego amatora. Nie ma chyba piękna uniwersalnego, choć jest na pewno coś blisko tego.

 

Ostatnio miałem okazję spotkać właśnie taką Hotkę. IDEAŁ ::PP: , a o dziwo usłyszałem od niej, że ma jakieś kompleksy. Po spotkaniu, całą drogę powrotną próbowałem wymyślić, co mogłoby jej podsunąć taki pomysł. Ale nic z tego.

 

Moje Panie, akceptujcie siebie takimi, jakie jesteście. W większości przypadków, to czego się obawiacie i czego się wstydzicie, wymyślacie sobie same, a kochankom pewnie nie przyszłoby to do głowy. Oczywiście nie znaczy to, że macie się nie starać i ładnie dla nas wyglądać :P

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

raczej nie działają prawa fizyki, a raczej chemii :)

Na to właśnie liczę :) ale pewnie się nie dowiem, dopóki nie spróbuję

 

Lubie siebie, serio :P

Widziałam Cię, i się akurat nie dziwię ;)

 

Kobiety staranie się by być atrakcyjną i pożądaną mają chyba gdzieś tam wdrukowane. Ja lubię to robić nie tylko dla facetów, ale dla samej siebie ;) ale mnie nie o to chodzi. Chodzi mi o pewne mantamenty na które nie mamy za bardzo wpływu. Staranie to jedno, a hmmm...pewne braki,do drugie.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...