Biologiczne uzasadnienie cuckold

[rogacz86 2]

To temat , ktory zakladam za rada ulimate_admina. Rozmawiamy z zoną na tematy cuckold rozwijajac sie pomalu. Jestesmy pod wrażeniem kompetencji i wiedzy niektorych forumowiczow na tematy zwiazane z klimatem cuckold. Ciekawi jestesmy waszych przemyslen jak biologicznie mozna uzasadnic funkcjonowanie cuckold, czy w świecie zwierząt lub w czasach zamierzchłych pojawiły sie takie zachowania i zostały nam przekazane w genach? Czy cywilizacja storzyla to zjawisko, czy moze przeciwnie, cywilizacja ograniczala je do tej pory, a obecnie rozluźnienie obyczajow i internet pozwalaja na rozwoj uspionego zjawiska?

[Cuckoldplace✩ 8 777]

Wiecie co może i w genach to jest ale moim zdaniem jest to do uzasadnienia tylko umysłowego. Ale mogę się mylić

[Wiki 662]

Ciekawy wątek  do dyskusji.  Może ktoś się wypowie w temacie?

 

Czy mamy to w genach ? Może ktoś ma wiedzę o tym, czy dzielenie się partnerką/ partnerem występuje w świecie  zwierząt?

Czy jest to podyktowane monogamicznie nastawioną  kulturą, której ciśnienie niektórym jednostkom  trudno jest  znosić?

Przypuszczam że jesteśmy skazani przeważnie raczej   na snucie  domysłów i  ale cóż szkodzi trochę  pofantazjować?

Może to się okazać ciekawe.

[k88bdsm 214]

 

Czy mamy to w genach ? Może ktoś ma wiedzę o tym, czy dzielenie się partnerką/ partnerem występuje w świecie zwierząt?

 

Z tego co kojarzę z filmów przyrodniczych z panią Czubuwną to samce walczą o samicę i do seksu jest dopuszczony najsilniejszy, a on nie bardzo lubi się dzielić. Możliwe jednak, że uogólniam.

 

Kilka dni natrafiłem na to:

 

http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/56,107880,21255144,a-nuz-trafi-sie-sposobnosc,,3.html

 

Też ciekawe

[ktoś 2 211]

"wojny plemników"

[Wife 623]

Ogólnie monogamia nie jest przekazana w genach. Kontekst tematu można przenieść do czasów pierwotnych. Pierwotnie nie bylismy ,,sapiens" bylismy zwykle "homo" . Czasy ogólnie były "chujowe" bardzo duża umieralność, średnia wieku około :35lat. Aby zapewnić przetrwanie gatunku samica dawała pokryć się jak największej ilości samcom aby tylko najsilniejsze plemniki dotarły do jajeczka. I adekwatnie i wprost proporcjonalnie do samców..... to już hipoteza "może psychicznie "rogacz" świadomy swojego słabego nasienia, wysyła swoją hotke do samca alfa, który ma większe szanse na prawidłowe zapłodnienie hotki" "

 

Husbend

[ktoś 2 211]

Biologicznie rzecz biorąc gatunki monogamiczne mają małe penisy, gatunki poligamiczne i cuckoldowe wręcz przeciwnie. Kształt penisa u samca człowieka daje możliwość usunięcia nasienia rywala , natomiast struktura śluzu w pochwie samicy pozwala jej na wybór podświadomy samca, który ją zapłodni. Dochodzi do tego jeszcze ilość i typ plemników występujących podczas zapładniania. Zmienia się on w zależności od podejrzenia samca o niewierność samicy. Wytrysk u samca człowieka jest większy i o innej strukturze w wypadku podejrzenia niewierności (a zatem orgazm jest również intensywniejszy)

[Wiki 662]

Jedno wydaje się być pewne, mianowicie  że natura nie ma żadnego "interesu" w monogamii a wręcz przeciwnie.  Więc monogamia jest w interesie  społeczności.  Kiedyś tam  homo sapiens przestał żyć w stadzie i chodziło o zabezpieczenie interesów społeczności, po prostu o to żeby potomstwo wychowywały, utrzymywały  te jednostki które je spłodziły.

[Tedik 51]

Z lekcji biologi pamiętam jak nauczycielka mówiła o rykowisku, tam zwierzęta walczyły ze sobą a najsilniejszy miał za zadanie przedłużyć gatunek.

[Behemoth22 277]

W USA przeprowadzono ananimowe badania kobiet z których wynikało że w okresie sprzyjającym zajściu w ciążę kobietom bardziej podobali się mężczyźni w typie samiec alfa natomiast w pozostałym okresie preferowały mężczyzn opiekuńczych i rodzinnych. Wydaje mi się że te badanie jasno pokazuje istotę cuckoldu. Dokładnie nie pamiętam jak te badanie wyglądało i jakie były procentowe przedziały dla badań ale wynika z nich jasno dlaczego kobiety w pewnym okresie mają skłonności do  zrogaczenia męża. Oczywiście można się z nim nie zgadzać ale wydaje mi się to dosyć przekonujące. Jeżeli miałbym odnieść do do swojego małżeństwa to żona zawsze bardziej była chętna do ostrego , mocnego seksu w okresie sprzyjającym zajściu w ciążę niż w pozostałym czasie kiedy woli seks czuły i spokojny. O lodziku to już mogę w tym czasie tylko pomarzyć. Ale to tylko moje obserwacje które niczego nie przesądzają.