Szacunek do HW

[Xavery 1 948]

Szanowni panowie

 

Z obserwacji własnych ale i sytuacji zasłyszanych wiem, że panowie bardzo często są wobec Hotek nietaktowni. I proszę mi wierzyć jest to określenie wyjątkowo łagodne.

Stając się trochę ich głosem w tej sytuacji chciałbym żeby męska część naszej społeczności erotycznej zastanowiła się nad swoim podejściem do Pań, które z rozkoszą oddają nam swoje wdzięki.

HW to nie jest ktoś do kogo można podejść przy pierwszym kontakcie i pchać się z łapami w majtki, bo ona jest HW. To nie osoba, która oczekuje namolności i musi mieć ochotę już dziś, juz teraz bo to hot wife

Gdzie kultura, gdzie takt, gdzie szacunek?

Czy to ze zamieniliśmy z nią kilka słow tel czy we wiadomosciach pozwala nam isc w ślinę na dzień dobry, macać po dupie na powitanie?

To że ktoś sygnalizuje łańcuszkiem że jest HW nie oczekuje raczej ze bedzie traktowana jak dziwka, że bedzie nasza czy jej się spodobamy czy nie.

Podobnie z rozmowami i umawianiem się.

Bądzmy slowni i miejmy jaja grać fair.

Ja proponuje więcej szacunku do kobiet, a myśle ze do HW przede wszystkim.

[para_25_wawa 23]

hej co do odnoszenia sie z szacunkiem to zgadzamy sie w 100% jednak w naszym przypadku gdy już umawialiśmy sie na spotkanie z facetem to zona chciała aby

- "szedł w ślinę na początku"

- "macal po dupie na powitanie"

- "pchał sie z łapami w majtki"

Takie zachowania ustalaliśmy na początku i takich oczekiwaliśmy. Byliśmy zawiedzeni gdy Pan sie krępował i nie wiedział jak zacząć. Dla nas akurat nie ma to nic wspólnego z brakiem szacunku.

Pozdr

[Druh.©® 7 791]

 

Takie zachowania ustalaliśmy na początku i takich oczekiwaliśmy. Byliśmy zawiedzeni gdy Pan sie krępował i nie wiedział jak zacząć. Dla nas akurat nie ma to nic wspólnego z brakiem szacunku.

 

Co innego, gdy ustalicie wcześniej z kochankiem że takie zachowanie od początku Was interesuj, a co innego jak kochanek przyjmuje z góry, że jeśli kobieta jest HW to znaczy że jemu wolno wszystko.

[Xavery 1 948]

Dokladnie Druhu

To jednak tak oczywiste że nie sadziłem ze warto o tym wspominać

Moja wypowiedź dotyczy kiedy ustaleń nie ma, zaznaczam żeby nie było znowu niedomowien

[femmefatale 1 255]

mnie tez razi wyrażanie się w opowieściach o swoich żonach (HW) ich mężów...

napisałam kiedyś o tym w osobnym wątku

myślę ze to się zazębia

jeśli jakiś mąż opowiadając o sekscesach swojej HW pisze w stylu "zerżnął ją jak dziwkę" to co się później dziwić ze taki bull czuje się jakby w obowiązku ostro potraktować taka HW

[femmefatale 1 255]

ile par tyle może być podejść do tematu

moje jest takie że najpierw chwila rozmowy i jeśli iskrzy z obu stron to ja nie myślę o niczym innym jak o dźwięku rozsuwanego rozporka..i o tym jak "pcham łapy w majtki "delikwentowi ))

 

ale w jednym z Panem Małże się zgadzam- muszę CHCIEĆ

 

 

z tym ze są na pewno i takie kobiety które lubią być brane "wbrew swojej woli"

[Widar✩ 2 746]

Panie Małże nie sposób się z Tobą nie zgodzić sam staram się szanować kobiety a w szczególności HW , niestety nie zawsze się   udaje  zdarzyło mi się być nie do końca taktownym za co zostałem skarcony i słusznie 

 

Czy to ze zamieniliśmy z nią kilka słow tel czy we wiadomosciach pozwala nam isc w ślinę na dzień dobry, macać po dupie na powitanie?

 

wracajac zas do tematu nie  ma nic gorszego od chamstwa i traktowania kobiety jak' kawał mięsa' wiec pozostaje edukować i liczyć ze do niektórych to dotrze .

 

[Lemoondzik 1 842]

Ja w zasadzie myślałem, że normą jest kultura w kontakcie z HW lub z parą. Na forum takie podejście jest promowane choćby w regulaminie, nie wspominając o wielu tematach, które z różnych stron dotykają zagadnienia. No niestety czasem przecieram oczy ze zdumienia. Rozumiem pewną konwencję i formę, o której piszecie, która jest jakoś ustalona na początku, ale dopóki konwencja i forma nie zostanie ustalona to wypadało by być oszczędnym w słowach, choć może nie tyle oszczędnym bo nie o to chodzi, ale zwyczajnie nie używać określeń, które na co dzień uznawane są za wulgarne. Czasem walczę sam ze sobą bo jak zamiast dzień dobry czytam "zerżnę ci ją jak sukę" to nie wiem czy słowem "wyjebać w kły" czy może nie zniżać się do takiego poziomu i olać po prostu.

[Zouza® 29 620]

jeśli jakiś mąż opowiadając o sekscesach swojej HW pisze w stylu "zerżnął ją jak dziwkę" to co się później dziwić ze taki bull czuje się jakby w obowiązku ostro potraktować taka HW

 

Bardzo się dziwić!

 

Jak stare przysłowie pszczół mówi: "co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie".

Wystarczy włączyć myślenie głową, nie główką. 

[Pańcioipani.✩ 5 401]

Pańcio: fakt jest faktem że wielu panów właśnie tak wyraża się o HW "zerżnął bym jak sukę" lub "dziwkę" pomijam chamskie "sukę i dziwkę" co w ogóle nie powinno mieć miejsca. To samo słowo "zerżnął" to według mnie traktowanie HW przedmiotowo, jak kawał mięsa do użycia! Żeby nie powiedzieć jak worek na wytryski! Sorry panowie nie tędy droga!! No chyba że HW chce ostrych komentarzy, to co innego!