Skocz do zawartości
Kiki

Skazany na 50 twarzy G!

Rekomendowane odpowiedzi

Veni, vidi, ale czy vici to nie jestem pewny,

 

Żeby nie być gołosłownym przeczytałem wszystkie części i obejrzałem film. Przeczytałem też kilka innych książek i rozmawiałem z ludźmi. Jednym słowem starałem się zebrać obraz w przekroju.

 

Nie oceniam tego jak się czytało i czy kobiety czytały i oglądały film z wypiekami na twarzach czy też nie. Jeśli coś kogoś podnieca to dobrze i książka nie jest najdziwniejszym sposobem osiągania satysfakcji seksualnej o jakim słyszałem.

 

Mój zarzut do autorki to wyrobienie w wielu kobietach połączenia: Master - Molestowany Facet/ Sadysta/ Milioner

W kilku innych tematach użytkownicy zajmujący się zgłębianiem BDSM podkreślali że dominacja opiera się na zaufaniu, wspólnym odkrywaniu granic oraz szacunku nawet w wypadku bardzo ostrych czy wulgarnych zabaw. Ja natomiast wielokrotnie musiałem odpisywać na wiadomości kobiet które nie znając mnie zarzucały mi że jestem: socjopatą, ,,damskim bokserem" i sugerowały leczenie psychiatryczne. Równie często spotykałem na swojej drodze dziewczynki które podwędziły książkę mamusiom, i te z kolei (13-15 latki) proponowały mi swoje ciało za życie jak z książki. Coś na zasadzie, z góry przepraszam za słownictwo: zerżnij mnie ale chce mieszkać w pałacu. Możesz mnie krzywdzić ale za lot śmigłowcem. Jedna i druga sytuacja sprowadza nas Masterów do roli prymitywów żerujących na krzywdzie kobiet, nomen omen taki zarzut też słyszałem.

 

Podsumowując, do puki książka to zabawka która podnieca - ok, nie mam nic do tego. Jeśli jednak w wyniku jej lektury ktoś uważa się za eksperta i mnie obraża lub może sam się skrzywdzić ... wtedy zdecydowanie nie jest ok

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie czytałem , nie oglądałem ... Ale też się wypowiem :D

W domu posiadam cały kąplet tego "arcydzieła"za sprawą żony ;)

Moim zdaniem nie jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić tej książki, bo nasze życie forumowiczów jest ciekawsze od niej i jest to dla nas normalne :) nasze oceny będą subiektywne , a książkę oceniamy przez pryzmat naszej wiedzy i doświadczeń.

Książka była skierowana do osób, które nie wiedzą na czym polega BDSM i do osób, które boją się mówić otwarcie o tym czego pragną i co je kręci :) a tu proszę, ktoś odważył się napisać.Książka dla laików :)

Myślę, że po części wypłynęła ona na życie erotyczne wielu osób, ale pewnie gdybym chciał którąś związać sznurkami, które posiadam, to mogło by nie przejść :D

Nawado to fajna rzecz, ale nie mam z kim trenować i się uczyć :P

Więc narazie odpuściłem temat .

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czytałam wszystkie części. I merytorycznie to "dzieło" jednorazowe. Tak jak napisał Nikt70. Natomiast należy na to popatrzeć jak na produkt naszych czasów. Nieważna jakość a wielkość sprzedaży. Szacunek dla tych co umieli to sprzedać na naszym rynku wydawniczym. Kolejny gniot dla mas a dla kogoś zysk.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Niestety przeczytałam. Niestety wszystkie części. Niestety tak mam, że jak już coś zacznę to kończę. Stąd doskonale rozumiem autorkę, poniżej przytoczonego felietonu, którą podobny imperatyw do tego czynu popchnął:

http://divine-secrets-of-domestic-primadonna.blogspot.com/2013/12/grey-fomanski-nowotwor-literacki-i-jego.html

Swego czasu była to bardzo popularna recenzja tej "trylogii", a teraz łatwo nie było znaleźć, bo autorka usunęła poprzedniego bloga. Tak czy siak polecam, bo punktuje i nie zostawia suchej nitki na tym chłamie.

 

Powtórzę - no niestety przeczytałam. Nie "odstanie" się, tego nie da się "odzobaczyć" i jedynie może mi to zabrać ten podły Niemiec, co wspomnienia kradnie. A filmu nie chcę oglądać, tym bardziej, że w książkach oprócz polotu literackiego, na poziomie średnio uzdolnionej nastolatki, wkurwiała mnie (jako dominującą kobietę) niemożebnie sama koncepcja uległości głównej bohaterki i realizacja dominacji nad nią. Wkurwiać się nad lekturą, gdy sama czynność czytania jest dla mnie relaksem i zasłużoną przyjemnością w wolnych chwilach, taaa...

 

Był taki "dowcip", krążący po objawieniu się tego bestsellera:

post-9945-0-75141900-1469824848_thumb.jpg

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

nie czytałem nie widziałem ... siostra mojej Pani z wypiekami na twarzy przyniosła jej to cudo .... przeczytaj .... to jest takie .... i tu zaczerwieniła się, zafalowała piersią i zauważywszy moją obecność zakryła czym prędzej przyniesione tomy . Kulturalnie wyszedłem, a po jej wyjściu moja Pani popłakała się ze śmiechu .....

Ona: rozumiem, że siostra nie jest wtajemniczona w Wasze relacje. Jestem pod wrażeniem Twojej kultury osobistej.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wiedziałem, że to literatura kioskowa, ale z ciekawości podjąłem próbę przeczytania pierwszej książki. Próba okazała się bezskuteczna - odklepałem w matę po kilkudziesięciu stronach. Film mnie zaskoczył, bo myślałem, że wkradł się błąd, że obejrzałem wybrakowaną wersję. Obraz urywa się jakby brakowało czasu na dokręcenie chociaż jeszcze jednej ostatniej sceny - kto wie, może tak właśnie było.

 

Niemniej cieszy mnie fakt ukazania się "Greya", bo z praktyki wiem, że public relations działa. To nie jest oryginalny wniosek, wszak korporacje czy rządy państw nie wydawałyby milionów twardej waluty na propagandę gdyby ta nie była skutecznym narzędziem.

 

Zjawisko kulturowe wywołane przez E. L. James traktuję jako sondę propagatorską. Ludzie rozpoczynają przygodę z jedzeniem od McDonald's, a z czasem dochodzą do haute cuisine. Ktoś z powodzeniem może zacząć swoją przygodę z BDSM od "Pięćdziesięciu twarzy". Dlatego wstrzymuję się z wyśmiewaniem, bo ludzie zainteresowani klimatem w Polsce są nieliczni, a taki skowronek ładniej zaśpiewa gdy zostanie podkarmiony, niż potraktowany śrutem.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

a taki skowronek ładniej zaśpiewa gdy zostanie podkarmiony, niż potraktowany śrutem.

Muszę to sobie w pamięci zapisać. Podoba mi się :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie czytałem, moja partnerka czytała i mówiła, że jest lekka łatwa i w miarę przyjemna. Oglądałem tylko film i nie powiem, żeby mnie porwał, ale z drugiej strony oglądałem większe gnioty.  

 

Do dzieła tego mam jednak sentyment, gdyż zapożyczyłem z niego cudownie popkulturowy pseudonim;-)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie czytałam ale takie mam skojarzenie:  czyżby to taki Harry Potter literatury erotycznej ? ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie czytałam ale takie mam skojarzenie: czyżby to taki Harry Potter literatury erotycznej ? ;)

Albo jak "Nad Niemnem" wśród bestsellerów lektury obowiązkowej dla szkół, onegdaj. Wszystko to lipa. Taka sama jak onetowskie gnioty dla pucułowatych z cyklu "Dziesięć powodów dla których" (coś tam). Ważny jest tytuł, oprawa i reklama. Jak ważny jest tytuł mogą się przekonać czytelnicy tychże onetów. Kilka dni temu znalazłem tytuł "Pokemon Go oficjalnie zakazane". Po kliknięciu w artykuł tytuł brzmi "Pokemon Go oficjalnie zakazane w Iranie" :-) Aż przywodzi to na myśl pewien filmowy klasyk, gdzie "ich oczom ukazał się las"...... krzyży. Z wszystkich twarzy Greya ja naliczyłem dwie. A nie pięćdziesiąt.
  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...