Skocz do zawartości
Kiki

Skazany na 50 twarzy G!

Rekomendowane odpowiedzi

Nie czytałem książki -książek ale w ramach obowiązków towarzyskich byłem na seansie w kinie z moją partnerką. Film okazało się miał jeden dobry moment - Napisy Końcowe. Fabuła zupełnie o niczym, historia ladrynkowo debilna i te inklinacje do molestowania skutkujące fascynacją BDSM... żenujące. Mniejsza z tym, może nie stanowiłem docelowej grupy odbiorczej, może nieznajomość książkowej wersji miałem nadzieję, że popularność tej pozycji zostanie rozwiana wiatrem innych, bardziej rzetelnych.

 

Zupełnie niedawno klątwa, przekleństwo tego tytułu dopadło mnie ponownie. Świeżo poznana niewiasta w trakcie figlarnej ale jeszcze niezobowiązującej rozmowy rzuciła we wszechświat miedzy nami: "Chciałaby żebyś był jak Grey" . Zaskoczenie, co znaczy jak Grey? Mam być szefem jakiegoś wielkiego koncernu? Raczej nie możliwe bo moja kariera zawodowa od zawsze i po dziś dzień polega na świadczeniu swoich usług a nie na kierowaniu biznesowym imperium. A może mam być popapranym mentalnie młodzieńcem? Też się nie uda bo o ile bajzel w głowie to nie problem to już młodzieniec ze mnie żaden.

 

-No dobra - mówię - Czego zatem oczekujesz?

-Że wiesz tak jak oni, zwiążesz mnie...  - odpowiada z iskrami w oczach

-I co później? Ma Ciebie zabrać na lot śmigłowcem czy sprać Ci tyłek przekładając przez kolano?

-Głupi jesteś i się nie znasz - Tu pojawia się się foch i irytacja.

-Zwyczajnie nie wiem czego oczekujesz, jakie masz wyobrażenie i co jest dla Ciebie w tym "jak oni" ważne i pociągające.

 

Dalej już nie potoczyło się w dobrym kierunku. Znajoma nie zrozumiała albo już nie chciała zrozumieć mojej koncepcji dominacji. Nie chciała wiedzieć co mnie w tym pociąga ani zdradzić co ją pociąga. Szkoda, że taki merytoryczny kicz jak 50 twarzy Greya odcisnął swoje piętno w głowach pań a nie skusił ich do jednak poważniejszego zgłębienia tematu. Mój kolega opowiedział mi kiedyś jak zaskoczyła go małżonka gdy z taśmą w kolorze wiśni wkroczyła do sypialni ze słowami zwiąż mnie. Chłopina napalił się jak arab na kurs pilotażu gdy wtem ona powiedziała zrób kokardę.... i dupa blada.

Ciekawi mnie jak wiele kobiet po lekturze zdecydowało się spróbować, poszukać innych źródeł, jak wiele z nich odnalazło w tym "swoją bajkę" a jak wiele nadal tylko tym "dziełem" buduje sobie obraz dominacji i uległości.

  • Lubię 15

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Szkoda, że taki merytoryczny kicz jak 50 twarzy Greya odcisnął swoje piętno w głowach pań a nie skusił ich do jednak poważniejszego zgłębienia tematu

 

Ufff ja się jakoś uchowałam- nie czytałam, nie oglądałam i na szczęście nic mi się nie odcisnęło :D

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ufff ja się jakoś uchowałam- nie czytałam, nie oglądałam i na szczęście nic mi się nie odcisnęło

Ufff :kwi:  
  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

K:de gustibus not est disputandum. Czytałam wszystkie części i nic na mnie nie wywarło takiego wrażenia. Miłe,lekkie i przyjemne. Jakby każdy film czy książka miała mieć wpływ na moje zachowanie to po "Milczeniu owiec" sama siebie bała bym się

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Z ciekawości wzięłam tę książkę i w swoje ręce, przeczytałam część pierwszą ledwo i na tym moja przygoda z tym tytułem się zakończyła. Język woła o pomstę do nieba. Ogółem fabuła to historia bliższa rozmarzonym nastolatkom niż kobietom w pełni dojrzałym. Ubolewam nad tym, że wokół tej książki wybuchło szaleństwo. To niestety znak, że erotyka w kiepskim wydaniu podoba się ludziom. 

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Szkoda, że taki merytoryczny kicz jak 50 twarzy Greya odcisnął swoje piętno w głowach pań a nie skusił ich do jednak poważniejszego zgłębienia tematu.

 

Niektórych Pań.

Nie czytałam, nie oglądałam, jakoś nie chce mi się. Jakoś wypieki na twarzy Pań, między marchewką i selerem, nie rokują. ;)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek dojrzalyimpot

 

Jakoś wypieki na twarzy Pań, między marchewką i selerem, nie rokują.

 

nic dodać nic ująć

 

trafione .........

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Naoglądajo się tych Grayów, a potem trza latać do Casto po łańcuchy.

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie czytałem, ani nie oglądałem, więc... chętnie się wypowiem :D

 

 

zaskoczyła go małżonka gdy z taśmą w kolorze wiśni wkroczyła do sypialni ze słowami zwiąż mnie

 

 

 

Myślę, że jeśli ten film skłonił kobietę (która, jak przypuszczam wcześniej nie była wiązana) do takiej propozycji, to nie może być aż tak zły. Dziś wiśniowa kokardka, jutro bez kokardki, pojutrze sznur... step by step :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...