Podejście rogacza w stylu "switch" - wasze opinie?

[11fingers 1 001]

Cześć,

 

przygodę z cuckoldem zaczęliśmy dość dawno temu i trochę nieświadomie. Teraz w miarę zgłębiania tematu sporo się dowiadujemy i uczymy. Chcąc dowiedzieć się co siedzi w mojej głowie i głowie mojej żony sporo czytam i natknąłem się na informacje o rogaczu typu switch - raz uległego, a raz dominującego - odniosłem wrażenie, że takie określenie doskonale mnie opisuje. Sprawdza się to również w oczekiwaniach mojej żony. 

 

Lubię być zdominowany przez moją żonę, lubię gdy w jej historiach są niedopowiedzenia świadczące o moim miejscu w tym układzie. Uwielbiam gdy po dłuższym czasie opowiada mi jakieś wcześniej skrywane elementy jej gry z innymi mężczyznami. Pod tym względem chyba jestem typowym rogaczem, który marzy o wyuzdanej, dominującej hotwife.

 

Często jednak moja żona domaga się mojej dominacji, a ja doskonale się w tym odnajduję i sprawia mi to przyjemność. Ona lubi gdy opowiadam jej co robiłem z innymi kobietami. Kiedyś równocześnie oboje umówiliśmy się na randki (w tym samym dniu, w tym samym czasie, w innych miejscach). Obie randki zakończyły się upojnym seksem, a później o nich sobie opowiadaliśmy i jeszcze tego samego wieczoru wielokrotnie się kochaliśmy - było bosko.

 

Nie jesteśmy swingersami, nie mieliśmy okazji tego spróbować i właściwie nasze fantazje w tym temacie nie są zbyt rozwinięte.

 

Czy zatem nasz układ to jeszcze cuckold czy coś innego? Czy jest na forum jeszcze jakiś rogacz, który ma podejście jak ja i czasem wciela się w rolę bulla?

[Mr.K✩ 5 977]

Taki szwajcarski scyzoryk z ciebie Pewnie, że wasz układ wpisuje sie w definicje cuckoldu ponieważ dajesz zonie wolność i słuchasz potem jej opowiesci z przyjemnością. I vice versa.

A dominujących rogatych bulli otwartych na nowe skolko tu ugodno. Pytaj kogo chcesz